konto usunięte

Temat: Bez pracy.

Jak szukać pracy po wyższych studiach? ( wskazówki na rozmowach , gdzie się podszkolić) Jak zacząć pracować w HR, jakie kroki podjąć ?:)Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.16 o godzinie 23:15

konto usunięte

Temat: Bez pracy.

Zależy co chcesz w życiu robić : )

Niestety, takie czasy. Teraz dorzucaj kursy i podyplomówki, dziób coś mimo wszystko, nawet, jeśli to gówniana robota za gównianą kasę. Pańszczyznę każdy musi swoją zrobić. To jest w sumie uniwersalne na cały świat, o ile nie ma się post czerwonego tatusia / wujka : )

Także pomyśl co Cię "kręci", zobacz co w tym kierunku jest wymagane na rynku i do dzieła. Za 3-5 lat zaczniesz robić coś fajnego ; ) nie no, może przesadzam, ale generalnie to już nie pierwszy taki wątek, że "mam 20 lat, chcę być prezesem" albo "skończyłem studia, co dalej"...
Swoją drogą... co Ty na studiach robiłaś, że nic zupełnie poza studiami nie masz : )

Co prawda administracja to oprócz wszystkich tych "stosunków" czy innych "poli" / "logii" jeden z lipniejszych kierunków, to raz, że pewnie jest i tak miejsce na takich absolwentów, a dwa, że zawsze możesz zmienić kompletnie ścieżkę kariery (co nieco o tym wiem ; ) Może jest coś, co z w połączeniu z Twoim kierunkiem tworzy jakąś fajną mieszankę?

Wolontariat, staż, itd. - na początku jest ciężko, ale to standard. Dodatkowo na rynku sytuacja (poza IT) jest średnia, więc tym bardziej musisz powalczyć o pozycję.

Wymaganiami się nie przejmuj, albo "marudzeniem". Nawet ludzie z doświadczeniem i "nasranymi" podyplomówkami idą czasem na rozmowę o pracę i często jeden wielki wk**w i żenada (wiem co mówię ; )
Nie patrz dookoła, patrz na siebie, żyj swoim życiem, rób fajne rzeczy, nie bój się "podziobać" ze 2-3-4 lata jakieś pierdoły.

Teraz wyjdzie ze mnie - niektórzy by to nazwali, że szufladkowanie - ale jako kobieta to pamiętaj, że powinnaś zrobić sobie przerwę tak pod 30tkę na macierzyństwo : ) Sorry, jestem centro-prawicowcem z zacięciem konserwatywno-zdroworozsądkowym, więc takie dodatkowe "porady" czasem mi się zdarzają ; )

Acha... jeszcze jedno: nie ma tak, że "nie ma pracy". ZAWSZE jest coś do zrobienia. Można wyjechać albo założyć swój biznes (choć to drugie ryzykowne patrząc na to, co piszesz).
Nigdy nie ma tak, że "nie ma pracy, nie mam co zrobić ze sobą, koniec świata".
To Ci na pewno nie pomoże. Dopóki masz łeb, dwie ręce, dwie nogi (i coś tam jeszcze - cytując Liroya ; ) - ZAWSZE jest coś do zrobienia.Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.01.16 o godzinie 11:00

konto usunięte

Temat: Bez pracy.

Miłosz W.:
Wolontariat, staż, itd. - na początku jest ciężko, ale to standard. Dodatkowo na rynku sytuacja (poza IT) jest średnia, więc tym bardziej musisz powalczyć o pozycję.

Wolontariat? Staże? Chyba płatne staże bo wszystko co podpada pod pracę za którą nie masz kasy a pracujesz dla kogoś kto jeszcze zarabia na Tobie jest nic nie warte. O jakie standardy Tobie chodzi?

A co do IT, nie każdy może w tej branży pracować i nie każdy ma do tego odpowiednie predyspozycje, poza tym biorąc pod uwagę ogromną ilość tych wszystkich artykułów oraz to co się dzieje np. na Oferii czy innych tego typu serwisach (bo sądzę że gdyby były jakieś perspektywy byłoby pewnie co najmniej 80% mniej freelancerów) wskazuje to na to że ta branża jest już dość mocno przereklamowana a to ciągłe gadanie w samych superlatywach to już gruba przesada. Wiem że pismaki też muszą z czegoś żyć, problem polega tylko na tym, że żaden z tych artykułów nie jest obiektywny.Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.01.16 o godzinie 14:19
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Bez pracy.

Dariusz R.:
A co do IT, nie każdy może w tej branży pracować i nie każdy ma do tego odpowiednie predyspozycje, (...) ta branża jest już dość mocno przereklamowanaa to ciągłe gadanie w samych superlatywach to już gruba przesada.
Nie wiem czy akurat ludzie z HRu w branży IT muszą mieć jakieś specjalne predyspozycje w tym celu, tyle co przepracowałem te kilka lat w IT i dla odmiany w innych branżach to nie zauważyłem, żeby HRowcy musieli mieć jakieś szczególne cechy, których w innych nie ma. Po za akceptacją metod działania wziętych żywcem z inżynierii, gdzie się klęka przed liczbami i twardym rachowaniem, szacowaniem czasu itd. ale można do tego przywyknąć. Na pewno jest inaczej, ale uważam, że pracuje się o wiele lepiej niż w jakiejkolwiek innej organizacji np. z branży produkcyjnej, sprzedażowych sieciówek, FMCG, gdzie trzeba zarządzać sprawami ludzi o mniejszych kwalifikacjach. Nic w tym złego, ale w IT są praktycznie ludzie dobrze i bardzo dobrze wykształceni, jest ład i porządek, wiele spraw jest ustalonych i każdy wie na czym jego praca polega - przynajmniej ja mam takie doświadczenia. Zupełnie inna atmosfera w pracy i ludzie mniej więcej o tym samym profilu.

Miłosz ma rację, w IT jest największe zapotrzebowanie na HRowców, odnieść wrażenie można, że współczynnik HRowca na pracownika działów "developerskich" jest znacznie wyższy niż w jakichkolwiek innych organizacjach. Poza tym ogromny rozwój ostatnich lat firm zajmujących się "outsourcingiem" usług sektora IT polega na sprawnym zarządzaniu organizacją i projektami klienta, stąd też duża potrzeba posiadania HRowców, którzy przy okazji zajmowania się sprawami kadrowymi, zajmują się często rekrutacją oraz pewnie taką wewnętrzną poradnią psychologii pracy. Tu pewnie wymagania będą większe, ale ilekroć bywałem w takich firmach na rozmowie np. to zawsze są 2-3 osoby, jedna to (przykładowo) HR manager i/lub junior HR specialist oraz jakaś osoba na tej pozycji na stażu - chociaż przedstawiana jest jako specjalista HR, dopiero po goldenlajnach, lindkinach itp. można wyczytać, że to "intern" (stażysta).

Moim zdaniem IT to jedna z sensownych opcji.
Agata L.:
Mam 25 lat. Skończyłam studia na kierunku Administracja na dobrej państwowej uczelni. Jednak nie mogę znaleźć stałej pracy.

Agata, widzę, że jesteś z Gdańska, wybierz się wpierw na targi CareerCon w Gdańsku, które będą 27.02.2016, musisz przejść rejestrację i napisać jakiś krótki tekst o sobie i np. że chcesz się rozwijać jako HRowiec w IT. Jak dostaniesz pozytywną odpowiedź zwrotną, wybierz się, (będzie sobota). Na targach będą praktycznie ekipy hrowców plus managerzy/programiści, rekruterzy i ludzie na podobnych stanowiskach, stać będą na standach. To świetna okazja by zostawić CV i porozmawiać z nimi, zapytać się o wakaty, staże HR lub perspektywy. Zostawisz CV, na pewno jak będą zainteresowani odpiszą.

Natomiast 16-17 marca będą targi świeżo upieczonych absolwentów i studentów organizowane przez Stowarzyszenie Studentów BEST Gdańsk, to cykliczna impreza dla przyszłych inżynierów, ale na pewno firmy udzielą informacji na temat stanowisk HR w ich firmie lub dadzą cynk u zaprzyjaźnionych, żeby nie powiedzieć konkurencja ;)

Poza tym celuj w takie firmy w trójmieście jak nowo wprowadzający się Luxoft, potem SII, EPAM Systems, Intel - one bardzo często szukają HRowców, bo się firmy tu rozrastają.

Pomyśl o dobrym CV, poczytaj trochę o standardach przygotowywania papierów w branży IT. Chociaż spróbuj się wybrać na rozmowy i poznać jak to wygląda w tych organizacjach.Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.01.16 o godzinie 18:15

konto usunięte

Temat: Bez pracy.

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.16 o godzinie 18:28

konto usunięte

Temat: Bez pracy.

Dariusz R.:
Miłosz W.:
Wolontariat, staż, itd. - na początku jest ciężko, ale to standard. Dodatkowo na rynku sytuacja (poza IT) jest średnia, więc tym bardziej musisz powalczyć o pozycję.

Wolontariat? Staże? Chyba płatne staże bo wszystko co podpada pod pracę za którą nie masz kasy a pracujesz dla kogoś kto jeszcze zarabia na Tobie jest nic nie warte. O jakie standardy Tobie chodzi?

A co do IT, nie każdy może w tej branży pracować i nie każdy ma do tego odpowiednie predyspozycje, poza tym biorąc pod uwagę ogromną ilość tych wszystkich artykułów oraz to co się dzieje np. na Oferii czy innych tego typu serwisach (bo sądzę że gdyby były jakieś perspektywy byłoby pewnie co najmniej 80% mniej freelancerów) wskazuje to na to że ta branża jest już dość mocno przereklamowana a to ciągłe gadanie w samych superlatywach to już gruba przesada. Wiem że pismaki też muszą z czegoś żyć, problem polega tylko na tym, że żaden z tych artykułów nie jest obiektywny.
Odruchowo zaznaczyłem jako wartościową : )
Do końca za takową tej wypowiedzi nie uznaję : )

Nie zawsze jest tak, że staż czy wolontariat nie jest nic wart. Zauważ, że tu koleżanka naprawdę nie ma się czym pochwalić i Ona powinna zainteresować się czymś, co dla Ciebie może być do kitu.

W IT zależy - są różne "IT". To bardzo przecież szeroka dziedzina.
Ja nie gadam w superlatywach, ba, mam nawet opinię, że my tu w Polszy pracujemy za gówno nie kasę. Bo to wszyscy inni powinni zarabiać jak w IT, a w IT powinno być 2/3 razy lepiej : ) ale moje osobiste zdanie nie ma tu dużo do rzeczy.

Popatrz na osobę, która pyta... nie róbmy dyskusji nie na temat.

konto usunięte

Temat: Bez pracy.

Dominik K.:

Trochę jestem padnięty, ale ogólnie popieram wypowiedź : )

konto usunięte

Temat: Bez pracy.

Agata L.:
Jestem osobą dość nieśmiałą i się denerwuje, co czasem widać u mnie na rozmowach kwalifikacyjnych, ale to dlatego,że zawsze za bardzo mi zależy.
To,że jestem nieśmiała jest trochę paradoksem, bo przecież chcę pracować w HR i ZZL, gdzie kontakt z człowiekiem to podstawa, ale sprawdziłam się już prowadząc szkolenia i bardzo mi się to spodobało.

Dąż do "wyrobienia się" : )
Generalnie to, co pisałem, to utrzymuję.

Powodzenia : )
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Bez pracy.

Agata L.:
Jestem osobą dość nieśmiałą i się denerwuje, co czasem widać u mnie na rozmowach kwalifikacyjnych, ale to dlatego,że zawsze za bardzo mi zależy.
To,że jestem nieśmiała jest trochę paradoksem, bo przecież chcę pracować w HR i ZZL, gdzie kontakt z człowiekiem to podstawa, ale sprawdziłam się już prowadząc szkolenia i bardzo mi się to spodobało.
Zapewne te cechę nieśmiałości w perspektywie możliwości pracy z ludźmi jest widoczna u Ciebie przez rekruterów i ona hamuje twój w awans do grupy grona tych top kandydatów rozpatrywanych do zatrudnienia na stanowisko. Jest na to lekarstwo jak Miłosz powiedział, kwestia "wyrobienia" się m.in. chodzenia na rozmowy kwalifikacyjne. Każdy z nas się denerwował w takich sytuacjach, pewnie wykonywał nerwowe tiki i robił mnóstwo "głupich" rzeczy na rozmowach. Są to oczywiste ludzkie sprawy, ale niestety zdobywanie pracy przez proces rekrutacyjny w obecnych czasach to gra z elementami pokera, psychologii i nie tyle co blefu, ale nie mówienia całej prawdy, zdradzania szczegółów nieistotnych dla pracy i stanowiska. Rekruterzy chcą być pewnie jak dr Lightman z serialu "Lie to me", wyczuwać mikrogesty, reakcje, które zdradzają jak najwięcej o człowieku. Dlatego jak rozmawiasz z ludźmi, na rozmowie kwalifikacyjnej, odpowiadając na pytania nie można ciągle błądzić wzrokiem po pomieszczeniu tylko maksymalnie starać się mieć zwrócone oczy na twarz osoby pytające, której udzielasz odpowiedź. Jeżeli są dwie osoby lub więcej to masz zadanie ułatwione, bo możesz przerzucić wzrok na inne twarze i gestem głowy zapewnić i czasem zasugerować, że odpowiedź kierujesz również do nich, jednocześnie jest szansa, że nie poczują się ignorowani i opuszczeni w tej rozmowie ;).
Masz problem z rękoma, robisz coś nimi? To trudno zwalczyć, wiem po sobie, staraj się ograniczać ruchy, połóż dłonie sobie na udach, na spódnicy, jakoś pod stolikiem, nie na widoku, nikt Tobie nie będzie patrzył co tam z nimi wyprawiasz, zaglądanie tam, szczególnie kobietom nie mieści się w żadnych granicach akceptacji ;).

W kwestii IT jest jeszcze jeden aspekt warty zwrócenia uwagi na tę branżę, to zdominowane środowiska przez facetów, więc wielu pracodawców dąży do wymieszania i zatrudnienia tak żeby stosunek pracowników męskich i żeńskich był 7:3. Dlatego chętniej zatrudniają kobiety na stanowiskach administracyjnych, marketingu, oczywiście na specjalistycznych IT również, ale tutaj kobiet jak na lekarstwo. Kultura pracy po prostu na tym zyskuje.
Jak są jednopłciowe grupy pracowników, niezależnie czy damskie czy męskie dochodzi do niezbyt zdrowych zachowań :P.

PS. Są jeszcze jedne targi pracy na początku marca na UG, takie ogólne dla studentów i absolwentów - http://dnikariery.pl/edycje/Gdansk-2016/ - myślę, że pozycja obowiązkowa.
Miłosz W.:
Trochę jestem padnięty, ale ogólnie popieram wypowiedź : )
;)Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.01.16 o godzinie 14:32

konto usunięte

Temat: Bez pracy.

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.16 o godzinie 18:29

konto usunięte

Temat: Bez pracy.

Miłosz W.:
Nie zawsze jest tak, że staż czy wolontariat nie jest nic wart. Zauważ, że tu koleżanka naprawdę nie ma się czym pochwalić i Ona powinna zainteresować się czymś, co dla Ciebie może być do kitu.

Ok ale ile tak można? Poza tym można w ten sposób wpaść w pewną niebezpieczną pułapkę, szczególnie kiedy kolejne rozmowy i tak skończą się fiaskiem, bo rzekomo to doświadczenie to jest za mało albo wyjdzie coś takiego, że skoro ktoś pracował za darmo albo za miskę ryżu, to się zgodzi na kolejną pracę za miskę ryżu. Albo kolejne staże, wolontariaty żeby zdobyć więcej doświadczenia.
W ogłoszeniach jest typowo kilka lat doświadczenia w zawodzie, więc jak to się ma do kilku mies. na wolontariacie czy stażu?
Anna S.

Anna S. Doradca zawodowy /
specjalista ds.
szkoleń , rozwoju

Temat: Bez pracy.

Panie Dariuszu, absolutnie - wolontariat/staż nie jest bez końca. Choć faktycznie jest pewna pułapka, która Pan zauważył - jeśli podchodzimy do wolontariatu jako...szukania zajęcia to mozna wynieśc przekonanie, że nic/niewiele jestem wart. Dlatego przede wszystkim - zanim podejdzie się do stażu/wolontariatu nalezy określić - co chcę robić / czego chcę się nauczyć (świadomie), jaka organizacja może mi pomóc i ILE CZASU mogę poświęcić. W tej kwestii warto okreslić GRANICE.

Dobry wolontariat/czy staż może byc naprawdę ciekawą trampoliną (tak jest np. zawodach społecznych -pomocowych / gdzie wymagane jest portfolio). To też jest dobre miejsce na networking - o czym wiele osób zapomina. Ale jak wspomniałam granice. Inna sprawa jest taka, że staż powinien być płatny. w rzeczywistości jest różnie.

A odnośnie sukcesu na rozmowie - jednym z elementów sukcesów jest chociażby tzw. spójność przekazu tzn. to co mówimy musi być spójne z naszym zachowanie. Jeśli ktoś wspomina, że jest przebojowy, a trzęsą się np. ręce to trudniej takiej osobie zaufać.
Poza tym pomóc może - jak tu Pan Dominik wspomniał - chodzenie na rozmowy - trenowanie rozmów (byle nie nakręcać się za bardzo, że MUSZĘ to zdobyć, MUSZĘ)- bo najczęściej wtedy jest najtrudniej ( + boimy się, że nie spełnimy oczekiwań rekrutera) i stres zjada raz dwa.
A tak na marginesie - wiara we własne umiejętności, a przede wszystkim świadomość tego co się potrafi naprawdę działa cuda :)

PS. Zdobywanie pracy to jednak bardziej złożony proces niż by się wydawał. Jest zbyt dużo "naczyń połączonych". ;)

Temat: Bez pracy.

Poszukuję pracy na terenie Bełchatowa lub okolic w kierunku Kucharza lub kursy na barman kelner

konto usunięte

Temat: Bez pracy.

Dziękuje Pani za odpowiedź;) to prawda szukanie pracy to złożony proces, metoda prób i błędów.

Temat: Bez pracy.

Nie ma za co a wie może ktoś o pracy w tym zawodzie na terenie moim czyli Bełchatowa

konto usunięte

Temat: Bez pracy.

Karolina R.:
Nie ma za co a wie może ktoś o pracy w tym zawodzie na terenie moim czyli Bełchatowa
Przecież nie Tobie Agata dziękuje....Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.01.16 o godzinie 00:34
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Bez pracy.

Dominik J.:
Starajcie się pozycjonować w jakimś temacie, niszy, stańcie się ekspertami.

Ludzie dzisiaj szukają pracy, bo nie potrafią zająć się jednym i udoskonalać w tym co robią.

To oczywista oczywistość, ale my rozmawiamy o humanistach i pracy dla nich. Od humanistów wymaga się mnóstwo dziwacznych miękkich umiejętności i kompetencji. Np. nie każdy psycholog, absolwent studiów może liczyć na praktykę w zawodzie w czystej swojej postaci. Często ci ludzie lądują w HR np. Podobnie z socjologami, historykami, lingwistami, twórcami itd. Szukanie niszy to oczywista droga do szczęścia zawodowego, ale samym szukaniem niszy człowiek rachunków nie opłaci, dlatego ludzie kombinują jak mogą. Pracują na etacie na stanowiskach, których nie jest określona ani zdefiniowana w żadnym zawodzie np. na takim tak absurdalnie i sztuczne opisanym jak "Junior Content Performance Designer" - bo tego rynek wymaga.
Michał P.

Michał P. Looking for a new
project.

Temat: Bez pracy.

Dominik J.:
Musicie się trzymać 1,2,3, max 4 kategorii związanych z waszym rynkiem, klientami, biznesem i w tym temacie się udoskonalać.

BZDURA !

Po pierwsze dywersyfikacja wiedzy i źródeł przychodu towarów i usług !

Nigdy nie stawiać na jeden zawód czy profesje towar i usługę - później płacz, ze nie ma pracy albo się nie sprzedaje albo nie ma rynku. A bo ja chce być super pro i robić tylko jedną rzecz w życiu - tak się nie da to nie zagranica gdzie społeczeństwo się wyspecjalizowało w PL trzeba dywersyfikować i kropka !

Dzisiaj trzeba robić wszystko - cieśla zrobić ma i schody i okna i szafki, nie ważne czy do kuchni pokoju czy łazienki (co to za specjalizacja w ogóle -żartujesz ?) budowlaniec - ma pomalować, położyć kable elektryczne, sieciowe, ma położyć płytki, ma zrobić demolkę, itp. rehabilitant - ma umieć ćwiczyć z każdym, ma znać się na laserze, masażach itp. informatyk - ma naprawić pc, apple, komórkę i drukarkę, podłączyć kable w serwerowni, przeklinać coś w AD, itp.

Ludzie szukają pracy i nie mogą znaleźć bo są leniami i nie chce im się uczyć nic ponad to w czym się wyszkolili pierwotnie.

Trwanie w jednym zawodzie i bezrobocie to właśnie przez to, że ludziom się nie chce uczyć nowych rzeczy zupełnie od nowa. A pseudo eksperci i kołcze wciskają im, że trzeba mieć tylko jeden zawód w życiu bo to profesjonalne. BZDURA ! I TOTALNE KŁAMSTWO !

Nie ma rynku na Twój zawód ? Trzeba było o tym pomyśleć przed kursem/studiami jak byłeś/byłaś tępym osłem i nie zrobiłeś/zrobiłaś badania rynku przed wydaniem kasy to teraz inwestuj w nową wiedze a nie tracisz czas, wrzuć to w koszty i ucz się czegoś innego i idź do przodu ze swoim życiem.
A nie płaczesz, że roboty w Twoim zawodzie nie ma !? Twój zawód ? A co to Ty go wynalazłeś odkryłeś ?

Dominik takich Bzdur dawno nie czytałem...

konto usunięte

Temat: Bez pracy.

Michał P.:
Nigdy nie stawiać na jeden zawód czy profesje towar i usługę - później płacz, ze nie ma pracy albo się nie sprzedaje albo nie ma rynku. A bo ja chce być super pro i robić tylko jedną rzecz w życiu - tak się nie da to nie zagranica gdzie społeczeństwo się wyspecjalizowało w PL trzeba dywersyfikować i kropka !

Czy to co tu napisałeś dotyczy także pracy w korporacjach?

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora



Wyślij zaproszenie do