Magdalena W.

Magdalena W. Dyrektor Biura
Analiz i Modelowania
| CRM | Bank BPH

Temat: PReligii?

Jak postrzegany jest PR Kościołów, Zakonów i Wspólnot Religijnych?

Dlaczego, pomijając 'afery', bo w krajach zachodnich też się zdarzają, wizerunek Kościoła Katolickiego w Polsce jest, a jakoby go nie było? Brak komunikacji? Brak PR?
Witold Tomasz M.

Witold Tomasz M. czytam i piszę...

Temat: PReligii?

Przyglądam się od lat problemowi wizerunku przede wszystkim Kościoła Rzymsko-Katolickiego w Polsce. Wydaje mi się (choć nie roszczę sobie pretensji do "jedynie slusznego poglądu"), że hierchia nie jest przygotowana do wyzwań XXI wieku. Wydaje się tejże hierarchii (uogólniam, ale to postawa więlszości), ze skoro większość katolików praktykujących to osoby w wieku (co najmniej) średnim (delikatnie rzecz ujmując), z wykształceniem przede wszystkim podstawowym i średnim, to taki "odbiorca" nie moze być epatowany nowoczesnymi narzędziami wpływu na masy.
To się mści.
Tak jak się mści przekonanie o "nieomylności hierarchii" (i hierarchów). Cassus: Wilegus.
Wydaje mi się, ze sami dominikanie i młode pokolenie księży i zakonników niewiele jeszcze może. Cokolwiek moze się zmienić na korzyść w perpsektywie 10-15 lat. Wcześniej raczej nie ma na to szans.
Zwróćie uwagę an fakt, ze wręcz odsądzony od czci i wiary abp poznański Juliusz Paetz, niechlubny bohater afery obyczajowej, ma możłiwość dostepu do paieża i przeprowadzenie a znim rozmowy dłuższej, niż to przewiduje protokół. To nie bierze się z niczego. To bierze się z tego, ze tenże abp ma poplecznikó w samym Watykanie.
Jak więc cokolwiek może sie szybko zmienić?
Magdalena W.

Magdalena W. Dyrektor Biura
Analiz i Modelowania
| CRM | Bank BPH

Temat: PReligii?

W świetle ostatnich 'afer' widać było, jak mało liczy się Kościół z opinią publiczną:
- informacje były przekazywane po długim, długim czasie od pierwszych wzmianek w gazetach;
- wypowiedzi osób niepowołanych - w mediach mnóstwo rozbieżnych opinii księży wszelkich szczebli hierarchii;
- zmiana stanowiska (w trakcie sprawy abp Wielgusa), nie w znaczeniu zmiany jako takiej, ale próby zatuszowania sprawy, brak uczciwości.

ze skoro większość katolików praktykujących to osoby w wieku (co najmniej) średnim (delikatnie rzecz ujmując), z wykształceniem przede wszystkim podstawowym i średnim, to taki "odbiorca" nie moze być epatowany nowoczesnymi narzędziami wpływu na masy.
...
Cokolwiek moze się zmienić na korzyść w perspektywie 10-15 lat.


cóż, może się okazać, że za 10-15 lat Kościół Katolicki nie będzie miał do kogo kierować działań PR, średnia wieku praktykujących wskazuje, że najprawdopodobniej zejdą z tego świata w przeciągu tego czasu, a stosunek osób młodych, wykształconych?

wg TNS OBOP:
'... brak zaufania do Kościoła katolickiego pojawia się tym częściej, im wyższe jest wykształcenie pytanych (wśród osób z wykształceniem podstawowym nie ufa mu 16%, z zasadniczym zawodowym – 23%, ze średnim – 33%, natomiast z wyższym – już 39%), opiniom takim sprzyja również większe miejsce zamieszkania (na wsiach – 18%, w miastach o ludności 20-100 tys. - 27%, natomiast w ponad 500-tys. aglomeracjach – 39%).'
Witold Tomasz M.

Witold Tomasz M. czytam i piszę...

Temat: PReligii?

Podzielam większość Twoich wniosków, Magdaleno, a także przesłanki, na których się opierasz. Dodajmy może jeszcze jedno - niezaleznie od tego, czy to dodatkowy watek, czy pewna wątpliwość, jak przyszła mi do głowy.
Sami wierzący (a przy tym praktujący, co istotne) mają trudności z określeniem swojego stosunku do wiary, Kościoła (rozumianego jako pewna zhierarchizowana struktura organiozacyjna) i do współwynawców. Jak więc konstruować ewentualne strategie pr i w jaki sposób je kierunkować, skoro nie można tak właściwie okreslić ich realnego odbiorcy?
Jak z tego wybrnąć, zeby nie wyrządzić więcej szkód? Oto jest pytanie...


Witold Tomasz M. edytował(a) ten post dnia 14.02.07 o godzinie 21:51



Wyślij zaproszenie do