Katarzyna Domańska www.sii.pl
Temat: najlepsza definicja :)
Miałam przyjemność mieć zajęcia z Profesorem Jerzym Olędzkim - którego pozdrawiam! To człowiek dostający gęsiej skórki na określenie czarny PR - przecież PR z definicji nie może być czarny!Pan Profesor opowiadał nam, czym jest PR...
Bracia Wiatr i Słońce obserwowali Dziewczynę, brnącą przez piaski pustyni, okutaną w ciemne szaty od stóp do głów... Dziewczyna brnęła i brnęła, nieustannie okutana, zasłonięta, noga za nogą, ciągle do przodu, i ciągle, niezmiennie zmysłowo i uwodzicielsko. Bracia patrzyli zafascynowani, z głębokim pragnieniem popatrzenia na Dziewczynę, brnącą bez szat...
Wiatr poniosło. Zerwał się ze swej bezczynności, wyrwał do przodu, zaczął szaleć! Rwał przed siebie, rwąc też szaty Dziewczyny, ale ona, przerażona, kurczowo chwyciła wszystkie poły i ściskała... Im mocniej rwał Wiatr, tym mocniej trzymała poły, tym bardziej się opatulała.
Wiatr przycichł zrezygnowany.
To nie jest PR.
Uśmiechnął się Brat Słońce. Uśmiechnął się i zaczął przygrzewać. Świecił wciąż nad Dziewczyną, uśmiechając się cały czas, i przygrzewał, i grzał, i świecił. Dziewczyna spojrzała na niego, westchnęła i opuściła ręce. Potem ściągnęła chustę. Potem drugą. Uniosła dłoń i przeciągnęła nią po zmierzwionych włosach. Westchnęła. Rozchyliła suknię pod szyją, odsłaniając dekolt...
A Słońce grzało nadal i uśmiechało się coraz szerzej...
To jest PR.
Katarzyna Wieczorek edytował(a) ten post dnia 19.01.07 o godzinie 21:54