konto usunięte

Temat: Kalisz obrońcą Niesiołowskiego. "Mój klient jest...

Kalisz obrońcą Niesiołowskiego. "Mój klient jest niewinny. Prokuratorzy chcieli wywołać hejt i udało się" [ROZMOWA]

"Prawdopodobnie śledczy dysponują jedynie taśmami na zatrzymanych biznesmenów, nie Niesiołowskiego. Nie ma dowodu, że został on nagrany" - mówi dziennik.pl Ryszard Kalisz, obrońca posła. - "Były szef CBA Paweł Wojtunik zasugerował, że sprawa zakładu chemicznego w Policach została operacyjnie zakończona trzy lata temu. Wtedy komplet dokumentów trafił na biurko obecnej władzy. Dlaczego wypływa akurat teraz?".


Dlaczego zapowiedział pan, że zostanie obrońcą Stefana Niesiołowskiego?

Ryszard Kalisz: Stefan Niesiołowski zadzwonił do mnie i zwrócił się o obronę. Opierał się na informacjach medialnych o zamiarze Prokuratora Generalnego wystąpienia do marszałka Sejmu o uchylenie mu immunitetu. Oprócz tego ukazał się komunikat prokuratury, w którym zawarty był dość szczegółowy jednostronny opis sprawy. Dał podstawę do totalnego bezpodstawnego ataku medialnego na mojego mocodawcę. Nie ma jeszcze żadnej czynności prawnej w postępowaniu karnym, a już Stefan Niesiołowski z winy prokuratury został oszkalowany i to wersja prokuratury funkcjonuje jako potwierdzona. Czy taki był cel prokuratury? W jego przypadku prokuratura naruszyła prawa człowieka i Konstytucję RP. Przypomnę tylko art. 42. ust. 2. i 3. naszej Konstytucji: „Każdy przeciwko komu prowadzone jest postępowanie karne, ma prawo do obrony we wszystkich stadiach postępowania”. To jest w ogóle skandaliczne działanie wystawiające człowieka pod pręgierz. Mój klient jest całkowicie niewinny.

Co konkretnie jest tu skandalem?

To, że Prokuratura Krajowa na swojej stronie internetowej opublikowała 31 stycznia 2019 r. oficjalny komunikat. Była w nim mowa o tym, że łódzki wydział zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej zamierza postawić posłowi na Sejm RP Stefanowi Niesiołowskiemu zarzuty popełnienia przestępstwa o charakterze korupcyjnym. Dlatego na wniosek prowadzącego śledztwo, Prokurator Generalny przesłał do Marszałka Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej. Gdyby komunikat na tym się kończył, to jeszcze można by to zrozumieć. Jednak w samym komunikacie jest mowa o tym, że działania operacyjne były prowadzone w sprawie od 2013 r. Ustalono, że Bogdan W. i Wojciech K. regularnie udzielali Stefanowi Niesiołowskiemu korzyści osobistych. Polegały one na organizowaniu i opłacaniu usług seksualnych świadczonych przez kobiety trudniące się zawodowo lub okazjonalnie prostytucją.

To jest sprawozdanie z podjętych działań. Dość lakoniczne…
(...)
http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/opinie/kalisz-obro...