Grzegorz Maciejowski

Grzegorz Maciejowski Pośrednik w Obrocie
Nieruchomościami,
Wykładowca, Agent
U...

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Ta grupa pośredników, która miała "przyjemność" stanąć przed Komisją Odpowiedzialności Zawodowej przy Ministerstwie i uważała że reszta poza skojarzeniem stron to wartości dodane, srodze się zawiodła, gdyż komisja uważała inaczej.

Dziękuję za wsparcie. Szkoda tylko, że sami pośrednicy nie zawsze mają wiedzę o pracach KOZy i jej wynikach.

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Być może to niezwiązane z tematem ale...:

Chociaż jestem zwolennikiem pracy z jedną stroną transakcji, to uważam że można rzetelnie pracować dla dwóch stron jedne transakcji. (gdzieś wyżej chyba Michał napisał, że nie można w ten sposób zapewnić bezpieczeństwa itp...)

Negocjacje to nie tylko parcie w jedną stronę żeby druga "zeszła z ceny", zgodziła się na nasze wielce nas zabezpieczające zapisy w umowie, kary umowne i w ogóle tak bezpieczne dla nas uzgodnienia, że druga w przypadku zwłoki w wykonaniu umowy zostanie skrócona o prawą dłoń, którą miała tą umowę podpisać...wydanie lokalu teraz natychmiast pod pistoletem... itp., tak wiem utarło się jakoś, może przez tv co to są te negocjacje.... :-) bo dzielny premier pojechał twardo negocjować dla nas miliardy euro :-)...

Negocjacje to też sztuka znalezienia kompromisu w obiektywnym, bezstronnym działaniu, tak aby w tym przypadku transakcja w ogóle się odbyła: w warunkach rynkowych, bez szkody dla żadnej ze stron.

A zwolennikiem pracy z jedną stroną transakcji nie jestem dlatego, że niby mam upodobania do "dojenia" drugiej i "zapisów" pod pistoletem i tylko u "naszego" notariusza ;-)

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Znów nie w temacie

Rentowność? Stopa Zwrotu... tak?

Że jakiś pośrednik nie wiedział o co chodzi, albo większość nie wiedziała... no i... no i dobrze...
Być może obsługują klientów Kowalskich, z żoną i dziećmi, a nie klientów inwestycyjnych...
Inaczej rozmawia się z Kowalskim który chce kupić bo mu się rodzina powiększyła, a inaczej z Wiśniewskim który chce po prostu zarobić na nieruchomościach... mają po prostu inne potrzeby :-)

(Michał... trzeba było nie pytać o stopę zwrotu tylko "panie, ile ja wezme za to jak to wynajme?", drugie pytanie: "panie, dobrze się tu zazwyczaj te mieszkanka sprzedaja?" itp :-)

Ja np, nie znam się, nie czuję nieruchomości magazynowych (wielkopowierzchniowe powierzchnie magazynowe do wynajęcia... , gdzieś tam na wylotówkach z dużych miast i przy autostradach :-) więcej mają wspólnego z logistyką niż nieruchomościami) .... i się tym nie zajmuję... cóż... a jednak nie uważam się za nieprzygotowanego merytorycznie do mojej pracy.

Wracając do stopy zwrotu (tak to się nazywa? :-) kilka lat temu miałem klienta z branży finansowej. Poszukiwał z małżonką mieszkania dla siebie - do mieszkania, nie inwestycja, nie "na wynajem"... po to aby "zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe". No ale, że z branży finansowej, to.... gadaliśmy o raportach, prognozach na temat rynku nieruchomości itp... Jak już kupili mieszkanie, podczas przekazania lokalu, mąż spytał się mnie... :gdyby tak prognozować na najbliższe 10 lat... stopa zwrotu....?
Powiedziałem mu, że jego stopa zwrotu z tej inwestycji to będzie: cisza po pracy, bo miejsce jest spokojne, zadowolone dzieciaki bo plac zabaw pod nosem, miejsce na wielką szafę wnękową .... bo buty żony.... :-) i był zadowolony :-) serio.

Ps. Tak ogólnie: Wyluzujcie w tych wypowiedziach w internecie, bo się w dyskusjach nie chce uczestniczyć. Wszędzie ten jad i wojna polsko-polska :-)

Ps2. :-) Kojarzę o co chodzi z tą stopą :-) serio. Nie jestem aż takim tragicznym pośrednikiem... tylko magazynów nie lubię ;-)
Dobranoc.Robert O. edytował(a) ten post dnia 29.11.12 o godzinie 00:14
Michał Sakowski

Michał Sakowski Nieruchomości
inwestycyjne

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Robercie, pozwolę sobie odpowiedzieć w punktach, bo tak zawsze przejrzyściej:

1. Napisałem, że zadanie pośrednika to przede wszystkim (a nie wyłącznie) skojarzenie stron transakcji i to twierdzenie jak najbardziej podtrzymuję. Wiele zależy od umowy pośrednictwa i miliona innych czynników. Natomiast, jeżeli nie jest wykonane to podstawowe zadania, to nie doszło w mojej ocenie do świadczenia usługi pośrednictwa. Oczywiście pośrednik może być doradcą i wykonać milion innych czynności, za które może (i jeśli taka jest wola stron, to powinien) pobierać wynagrodzenie.

2. Rentowność podałem jako przykład. To samo tyczy się pośredników, którzy po 'zbadaniu potrzeb' klienta dowiadują się, że ten szuka 2-pokojowego mieszkania w nowym budownictwie, a wożą go na 3 pokoje w kamienicach. Generalnie chodzi o to, że wielu pośredników (czy 'osób wykonujących czynności pomocnicze') nie wie co przede wszystkim należy do ich obowiązków.

3. Można reprezentować obie strony transakcji w zakresie pośrednictwa. Nie można negocjować w imieniu obu stron. Wtedy to już nie są negocjacje po prostu. Nie da się negocjować samemu ze sobą. Masz rację pisząc, że negocjacje to nie tylko (...), ale to również te kwestie. Zwiększenie bezpieczeństwa dla jednej strony z zasady zmniejsza bezpieczeństwo drugiej strony. Negocjowanie ceny nigdy nie będzie korzystne dla obu stron. Generalnie w transakcjach na rynku nieruchomości rzadko zdarzają się sytuacje, gdzie można negocjować win-win.

4. Ja generalnie jestem wyluzowany, po prostu im dalej ten temat czytałem, tym mniej wyluzowany się stawałem :). Jak czytam, że ktoś jak nie zgarnie prowizji z obu stron, to ma gdzieś swoje zobowiązania wobec klienta, z którym ma podpisaną umowę (jak to kilka osób tutaj sugerowało) i jeszcze ma czelność uważać się za moralnie wyższego od tychże samych klientów, to luz mi się stopniowo zmniejsza, co zresztą jest działaniem nie tylko na szkodę klienta, ale i do jasnej ciasnej swoją. Mnie się zawsze wydawało, że lepiej wziąć prowizję z jednej strony i mieć zadowolonego klienta, niż nie wziąć prowizji w ogóle, ale co ja tam wiem o ekonomii ;). Druga rzecz - naczytałem się o tym jakimi to pośrednicy nie są świetnymi prawnikami i doradcami podatkowymi, a nigdzie nie znalazłem słówka o tym, że podstawowym obowiązkiem pośrednika jest właśnie znalezienie kontrahenta. No i jakoś tak mnie się zebrało na przydługawy tekst ;).
Grzegorz Maciejowski

Grzegorz Maciejowski Pośrednik w Obrocie
Nieruchomościami,
Wykładowca, Agent
U...

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Odniosę się tylko do punktu 4 jako tego najważniejszego w tym momencie: w Polsce JESZCZE ale mimo wszystko, przyjęte jest, że płacą obie strony. Dopóki to w sposób GENERALNY sie nie zmieni to takie dyskusje będą. Skoro jest przyjęte że płacą dwie strony to znaczy, że każda ze stron płaci POŁOWĘ wynagrodzenia należnego pośrednikowi. To nie jest tak, Michale, że pośrednik zdziera i zarabia krocie (podwójnie) bo bierze od każdej strony. Bierze od każdej strony POŁOWĘ. Zwróć uwagę, że Ty masz prościej: jeden klient, jeden kredyt, jedno wynagrodzenie. Ja jako pośrednik skoro działam standardowo (a takich jest nadal 95%) skoro z właścicielem umawiam się na połowę to nie mogę nie brać od kupującego. Z prostej przyczyny: to nie jest tak, że NIE ZAROBIĘ. To jest tak, że wtedy DOŁOŻĘ do własnego interesu. Standardowo jest 3%+VAT. Teraz nikt nie chce płacić więcej jak 2% brutto. I jeszcze mam nie pobierać od Kupującego. Czyli zamiast łącznie 8,61 mam brać 2 %. Hmmm... Jakżeż tanie byłyby kredyty gdyby banki obniżyły swoje wynagrodzenie o 75%. A za 2 % od całej transakcji nie da się rzetelnie pracować. No chyba, że każda transakcja jaką mam w firmie to nieruchomości od 5.000.000 w górę. A ja mówię o zwykłym biurze mającym mieszkanka i działki do 500.000
O uważaniu się moralnie wyższym: nie wiem czy do końca o to chodzi, ale czasem tak rzeczywiście jest. Ale to nie jest wina pośrednika. Jak odnieść się do klienta który najczęściej mówi: "pośredniku, wykonaj dla mnie usługę, ale ja ci za to nie zapłacę". To ja mówię: "doradco kredytowy, poproszę 12.000 zł pożyczki. Oddam w ratach równych po 1.000 zł w ciągu najbliższego roku". Udzielisz takiej pożyczki??

Aaaaaa!!!!!! I w tym zdaniu widać, że nie rozumiesz istoty pośrednictwa: cytuję: "... nigdzie nie znalazłem słówka o tym, że podstawowym obowiązkiem pośrednika jest właśnie znalezienie kontrahenta." Bo nie jest. Podstawowym obowiązkiem pośrednika jest wykonywanie czynności zmierzających do.... a nie znalezienie kontrahenta czy sprzedaż nieruchomości. To zasadnicza różnica będąca najczęściej podstawą nieprawdziwych wniosków i oskarżeń. To jest zapisane w ustawie i mamy zadbać o to, aby transakcja była bezpieczna: prawidłowo przygotowana dokumentacja, strony poinformowane o skutkach transakcji, przygotowani do transakcji i wiele innych.

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Michał Sakowski:
Robercie, pozwolę sobie odpowiedzieć w punktach, bo tak zawsze przejrzyściej:

1. Napisałem, że zadanie pośrednika to przede wszystkim (a nie wyłącznie) skojarzenie stron transakcji i to twierdzenie jak najbardziej podtrzymuję. Wiele zależy od umowy pośrednictwa i miliona innych czynników. Natomiast, jeżeli nie jest wykonane to podstawowe zadania, to nie doszło w mojej ocenie do świadczenia usługi pośrednictwa. Oczywiście pośrednik może być doradcą i wykonać milion innych czynności, za które może (i jeśli taka jest wola stron, to powinien) pobierać wynagrodzenie.

Zgoda, ale: pośrednictwo to takie czynności, które mają na celu zawarcie przez osoby trzecie określonych umów. Tak więc tymi czynnościami jest i skojarzenie stron i poprowadzenie transakcji (Panie Kowalski, ma pan nabywcę ok. dogadaliśmy się co do ceny, ok. a teraz trzeba iść do notariusza - upraszczam oczywiście). I co za tym idzie pośrednik może (jeśli tak chce Kowalski) wkroczyć na dowolnym etapie transakcji, np omijając skojarzenie stron bo już są strony skojarzone. Zagadnienie czysto teoretyczne, bo zazwyczaj do skojarzenie dochodzi dzięki pośrednikowi. Nie wchodzę w kwestię wynagrodzenia i jego wysokości, prowizja, wynagrodzenie jest takie jakie uzgodnią strony (klient-pośrednik).
Zgoda, pośrednik może również wykonywać "doradztwo na rynku nieruchomości", ekspertyzy i opracowania.... (taka jest zdaje się definicja z UoGN)
2. Rentowność podałem jako przykład. To samo tyczy się pośredników, którzy po 'zbadaniu potrzeb' klienta dowiadują się, że ten szuka 2-pokojowego mieszkania w nowym budownictwie, a wożą go na 3 pokoje w kamienicach. Generalnie chodzi o to, że wielu pośredników (czy 'osób wykonujących czynności pomocnicze') nie wie co przede wszystkim należy do ich obowiązków.

Zgoda, braki czysto sprzedażowe. Wchodzę do sklepu kupić rower, a sprzedawca mówi mi że na nartach też się fajnie jeździ i ciągnie do działu z nartami.
Ale... proponowanie "niepasujących" teoretycznie ofert to też badanie potrzeb... czasem klienci.... mało mówią... albo mówią...: no może ze dwa pokoje... no może na Mokotowie... może na Ursynowie... wtedy nic w tym złego gdy zaproponuję: Panie Kowalski a co Pan powie na 3 pokoje na Ochocie... Nie mówię o zwykłym zawalaniu skrzynki mailowej "tysiącami ofert" na chybił - trafił, ale o... właśnie o badaniu potrzeb ale w taki sposób aby klient nie pomyślał sobie że mu wciskam to czego tak naprawdę nie chce.
I bardzo często zdarza się że klient który deklaruje "tylko nowe" kupuje np, bardzo fajnie, nowocześnie wykończone mieszkanie w budynku z lat 50... Żadna w tym wina klienta oczywiście... Widać potrzeba "nowego" ustąpiła innym potrzebom.

3. Można reprezentować obie strony transakcji w zakresie pośrednictwa. Nie można negocjować w imieniu obu stron. Wtedy to już nie są negocjacje po prostu. Nie da się negocjować samemu ze sobą. Masz rację pisząc, że negocjacje to nie tylko (...), ale to również te kwestie. Zwiększenie bezpieczeństwa dla jednej strony z zasady zmniejsza bezpieczeństwo drugiej strony. Negocjowanie ceny nigdy nie będzie korzystne dla obu stron. Generalnie w transakcjach na rynku nieruchomości rzadko zdarzają się sytuacje, gdzie można negocjować win-win.

Nie można negocjować w imieniu obu stron - tak masz rację bo wtedy się negocjuje samemu ze sobą :-), ale ja tak nie twierdziłem. Mówię, że można prowadzić negocjacje pomiędzy stronami do wspólnego kompromisu.
:-) z wikipedi:Negocjacje – dwustronny proces komunikowania się, którego celem jest osiągnięcie porozumienia, gdy przynajmniej jedna strona nie zgadza się z daną opinią lub z danym rozwiązaniem sytuacji. Negocjacje to sposób porozumienia się w celu rozwiązania konfliktu oraz dojścia do porozumienia obydwu stron, proces wzajemnego poszukiwania takiego rozwiązania, które satysfakcjonowałoby zaangażowane w konflikt strony.

Generalnie ja uważam, że większość transakcji - negocjacji na rynku nieruchomości kończy się win-win...

Ale lepiej założyć że pracuje się z jedną stroną, chociażby po to aby uniknąć ewentualnego konfliktu interesów, na wszelki wypadek... :-)

Zostawmy to teoretyzowanie.

4. Ja generalnie jestem wyluzowany, po prostu im dalej ten temat czytałem, tym mniej wyluzowany się stawałem :). Jak czytam, że ktoś jak nie zgarnie prowizji z obu stron, to ma gdzieś swoje zobowiązania wobec klienta, z którym ma podpisaną umowę (jak to kilka osób tutaj sugerowało) i jeszcze ma czelność uważać się za moralnie wyższego od tychże samych klientów, to luz mi się stopniowo zmniejsza, co zresztą jest działaniem nie tylko na szkodę klienta, ale i do jasnej ciasnej swoją. Mnie się zawsze wydawało, że lepiej wziąć prowizję z jednej strony i mieć zadowolonego klienta, niż nie wziąć prowizji w ogóle, ale co ja tam wiem o ekonomii ;). Druga rzecz - naczytałem się o tym jakimi to pośrednicy nie są świetnymi prawnikami i doradcami podatkowymi, a nigdzie nie znalazłem słówka o tym, że podstawowym obowiązkiem pośrednika jest właśnie znalezienie kontrahenta. No i jakoś tak mnie się zebrało na przydługawy tekst ;).

Część pośredników powinna po prostu popracować nad PR'em... :-)

Pośrednicy nie są świetnymi prawnikami, ani doradcami podatkowymi. Są pośrednikami :-) (chyba że łączą zawody)
Ale wykonując zawód pośrednika często wchodzisz w zagadnienia prawne, podatkowe i nie tylko. Granica jest płynna.
np. nie jestem prawnikiem, jestem pośrednikiem, tak więc jeśli klient się spyta czy musimy iść do notariusza aby to mieszkanie kupić... ja mam powiedzieć: "przepraszam nie udzielam porad prawnych"??? :-)
ale z drugiej strony nie powinienem np. "odpływać" gdzieś w prawnicze analizy wykraczające poza moją wiedzę i doświadczenie.

Klient prawnik uważa że pośrednik powinien mieć wykształcenie prawnicze i ... i w ogóle... :-)
Klien "finansista" uważa że pośrednik powinien siedzieć w wykresach tabelkach i wraz ze zdjęciami mieszkania wysyłać od razu plik w excelu z danymi na temat wartości nieruchomści, rentowności, itp...
Klient "budowlaniec" uważa że pośrednik powinien fachowo postukać w ściany i powiedzieć "uuuu.... tego nie brać..." :-)
Klient ...hmmmm... taksówkarz powie pośrednikowi: "co pan wie o lokalizjacji.... że tu pan szybciej dojedzie z centrum....? panie drogi...." :-)

Chyba popłynąłem... ale... pośrednik na rynku nieruchomości organizuje tak transakcję aby jego klient sprawnie przeszedł przez powyższą problematykę, a jeśli to potrzebne wskazał odpowiedniego fachowca z danej dziedziny (np jeśli sprzedający ma skomplikowaną sytuację podatkową, albo kupujący planuje dużo "modernizować" w kupowanym mieszkaniu).Robert O. edytował(a) ten post dnia 29.11.12 o godzinie 10:21

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Michał Sakowski:
Ech... miałem nie odpowiadać w tym temacie, ale im więcej czytam, tym bardziej mnie trafia.
(...)
4. Dowiedzcie się co tak naprawdę sprzedajecie. Jak czytam, że wartością dla klienta jest OC pośrednika i to jest mega korzyść, to wzbiera we mnie pusty śmiech. (...)

OC... czy to korzyść dla klienta czy nie...? To tak jakby klient jadąc samochodem został uderzony przez inny nie posiadający OC którego kierowca nie ma prawa jazdy (licencji)
Korzysta tylko (?) tyle, że jeśli rzeczywiście jest to nie jego wina to samochód mu wyremontują z polisy tego czyja była wina (jeśli jest OC i prawo jazdy)

Polisa pośrednika - OC - nie ubezpiecza transakcji... Jest to ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przy wykonywaniu swojej działalności zawodowej.

Stwierdzenie (które czasem widuję na ogłoszeniach), że transakcja jest objęta polisą jest moim zdaniem.... co najmniej potocznym skrótem myślowym który może wprowadzić klienta w błąd.

W dużym uproszczeniu polisa OC działa tak: jeśli pośrednik powie Ci że to mieszkanie gwarantuje 15% rocznie przez najbliższe 10 lat i Ty kupisz to mieszkanie kierując się tą informacją... to moim zdaniem należy Ci się odszkodowanie.
Powyższy przykład może zbyt skomplikowany, może pojawić się wiele "ale..."
Więc inny:
Mówisz pośrednikowi że chcesz kupić działkę aby wybudować dla siebie dom jednorodzinny w zabudowie bliźniaczej bo będziesz mieszkał tam z rodziną brata. Pośrednik "sprzedaje" Ci działkę bez planu zagospodarowania z warunkami zabudowy na dom jednorodzinny wolnostojący bez możliwości postawienia bliźniaka.... (wątpię czy to by wyszło u notariusza... może...) należy Ci się odszkodowanie OC z polisy pośrednika.

Dla sprzedających:mówisz pośrednikowi, chcę sprzedać mieszkanie, dosyć szybko bo mam inne na oku. Da się w ciągu miesiąca za tyle i tyle...? Pośrednik mówi, jasne ... żaden problem zaraz będzie klient, może pan w tamtej transakcji wpłacic już zadatek...
Nie udaje się sprzedać... moim zdaniem pośrednik zawiódł pokładane w nim nadzieje i należy się odszkodowanie jeśli jego założenia były nierealne - bo powinien realnie ocenić możliwości uzyskania określonej ceny i czas sprzedaży itp...

Może powyższe przykłady nie najlepsze, ale chciałem pokazać jak działa mechanizm z OC.

http://www.nieruchomosci.beck.pl/index.php?mod=m_artyk...

http://www.nieruchomosci.beck.pl/index.php?mod=m_artyk...

http://www.nieruchomosci.beck.pl/index.php?mod=m_artyk...Robert O. edytował(a) ten post dnia 29.11.12 o godzinie 11:30
Artur R.

Artur R. Prawnik, AiM
Nieruchomości
Kancelaria Prawna

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Robert O.:
Pośrednik "sprzedaje" Ci działkę bez planu zagospodarowania z warunkami zabudowy na dom jednorodzinny wolnostojący bez możliwości postawienia bliźniaka.... (wątpię czy to by wyszło u notariusza... może...) należy Ci się odszkodowanie OC z polisy pośrednika.

Przy standardowym akcie notarialnym nie wyszłoby.

konto usunięte

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Michał Sakowski:


Michał, baradzo szanuję Twoje wypowiedzi w temacie kredytów itd... ale niestety Twoja wiedza o nieruchomościach stanęła na 2010r, kiedy jeszcze było ślicznie w branży...
Zapraszam Ciebie na miesiąc do branży z powrotem... i nie rynek pierwotny jak HB, ale na rynek wtórny... po 2 tygodniach z klientem gwarantuję, że zmieniasz zdanie... nie do kolosa korporacji ale małej agencji, która próbuje przetrwać na rynku....

Bardzo często jest tak, że przyjmując mieszkanie negocjuję swoje wynagrodzenie najpierw... dość często spisuje % na 1.5+VAT lub 2% brutto... bo wolę mieć mieszkanie niż go nie mieć... odejmij od wynagrodzenia skarbówkę 42%.... zus.... sorka kolego za 1000zł nikt mnie nie zmusi bym przyprowadzała każdego klienta i o tym wie każdy Właściciel ....

konto usunięte

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

kilkakrotnie korzystałem z usług Agencji Nieruchomości. Dwukrotnie to Agencja tworzyła umowy przedwstępne, nie Notariusz. Myślę, że to dobry przykład po co jest OC Pośrednikowi.
Jednak sam się często zastanawiałem kiedy może zadziałać OC jak obie umowy są u Notariusza - co by musiało się stać by Kupujący/Sprzedający musiał ubiegać się o odszkodowanie - w sumie ciekawy temat...

konto usunięte

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Michał Sakowski:
zacznijmy w naszej branży negocjować warunki z Klientem - np 2% od kredytu - czujesz temat??? Klient nam ma wyłożyć kasę za załatwienie kredytu. Nam płaci bank - klient to akceptuje ... ale prowizji już nie ... dlaczego? bo ma ją skredytowaną ???

praca Agentów jest naprawdę ciężka - widziałem to przy swoich transakcjach i widzę to jak trafiają do mnie klienci od Agencji, z którą współpracuję i nie dziwię się, że spora rzesza tutejszych ludzi się wyżej ceni - każdy z nas powinien pracować za godziwe pieniądze.

Po 2 po co klient, który nie chce płacić Agencji do niej dzwoni ??? bo nie może znaleźć kontaktu do Właściciela ... płaci się na początku za brak umiejętności googlowania, a potem dopiero za obsługę.
Artur J.

Artur J. Poszukuję nowych
wyzwań...

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Bartłomiej Frączek:
kilkakrotnie korzystałem z usług Agencji Nieruchomości. Dwukrotnie to Agencja tworzyła umowy przedwstępne, nie Notariusz. Myślę, że to dobry przykład po co jest OC Pośrednikowi.

A mnie uczono, że tego pośrednikowi robić nie wolno...
Grzegorz Maciejowski

Grzegorz Maciejowski Pośrednik w Obrocie
Nieruchomościami,
Wykładowca, Agent
U...

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Bartłomiej Frączek:
kilkakrotnie korzystałem z usług Agencji Nieruchomości. Dwukrotnie to Agencja tworzyła umowy przedwstępne, nie Notariusz. Myślę, że to dobry przykład po co jest OC Pośrednikowi.
Jednak sam się często zastanawiałem kiedy może zadziałać OC jak obie umowy są u Notariusza - co by musiało się stać by Kupujący/Sprzedający musiał ubiegać się o odszkodowanie - w sumie ciekawy temat...

Po pierwsze: proszę głośno nie mówić, że pośrednik pisał umowę bo... tego mu nie wolno robić, bo... nie ma uprawnień prawniczych. Może doradzać, ale oficjalnie pisać umowy nie :-). Ale to taki szczegół. Natomiast kiedy działa OC: przyglądnijmy się różnicy miedzy notariuszem a pośrednikiem: notariusz siedzi w kancelarii i sprzedaje nieruchomość (pisze akt) o której.... nie ma zielonego pojęcia w sensie fizycznym - nie widział jej, nie potrzebuje jej zdjęć itd. Pośrednik oczywiście ma najczęściej mniejszą wiedzę prawną od notariusza ALE widział nieruchomość i ... zna teren. Doświadczony pośrednik wskaże wady i zalety FIZYCZNE nieruchomości. Jeżeli pośrednik (przykład fikcyjny) napisze klientowi, że budynek przy torach kolejowych jest warty tyle samo co ten oddalony o 500 m to... właśnie za to pośrednik odpowiada: ktoś oferuje swój budynek po zawyżonej cenie przez 2 lata bo pośrednik wprowadził go w błąd.
Wiele jest takich przykładów.
Przykład prawdziwy: notariusz sprzedał działkę deweloperowi pisząc że na tym terenie nie ma planu zagospodarowania przestrzennego. Taki dostał papier. Pośrednik powinien wiedzieć, że plan jest w realizacji bo... 3 tygodnie później teren był... zielenia publiczną.
Oczywiście jest też pytanie gdzie był dział projektowo-prawny dewelopera, ale to tak na marginesie.

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Gdybym udala sie do biura nieruchomosci , obojetnie czy z zamiarem kupna czy sprzedazy oczywiscie,ze oczekiwalabym czegos wiecej niz tylko skojarzenia stron tranzakcji( bo to nie
zakupy na targowisku) tylko pelnej obslugi wraz z doradztwem dotyczacym wszelkich konsekwencji prawnych podjetych decyzji. jako standardu dobrej obslugi a nie wartosci dodanej

Natomiast nie zgodze sie z wypowiedzia ( ktaras z powyzszych), ze sprzedajac sama nie wiedzialabym
o konsekwencjach podatkowych nie zgloszenia transakcji w terminie do US itp. To nie jest wiedza tajemna dostepna tylko nielicznym wybrancom do ktorych zaliczaja sie posrednicy, a reszta spoleczenstwa to ciemny narod bladzacy jak dziecko we mgle.
Na szczescie znajdzie sie grupa ludzi, ktorzy nie chca sobie zadawac trudu i zawracac glowy takimi sprawami , wola zlecic to posrednikowi, wierzac ze trafia na rzretelnego i kompetentnego.Beata K. edytował(a) ten post dnia 30.11.12 o godzinie 09:52

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Grzegorz Maciejowski:
A wracając konkretnie do pytania: jeżeli pośrednik przyszedł z
kupującym na Pani mieszkanie i nie podpisała Pani umowy z pośrednikiem, to pośrednik działa tylko na rzecz kupującego, DLA NIEGO sprawdzi dokumenty przygotowane przez Panią, pod niego ustawi sposób płatności, terminy, notariusza i inne rzeczy. A na koniec nie chroni Pani polisa OC pośrednika.
Czy odpowiedź jest wystarczająca? :)
Dla mnie tak, moze powinna byc takze intersujaca dla posrednikow.
Bo do mnie nie przyszedl jeszcze zaden posrednik, ktory dzwonil w odpowiedzi na moje ogłoszenie , a ja powiedzialam,ze umowy z nim nie podpisze, natomiast nie przeszkadza mi jesli przyjdzie ze swoim klientem. Tłumaczył sie ,ze pzrzpisy czy standardy zawodowe mu zabraniaja. Nie wiem czy to sposob na zmieikczenie klienta, czy niewiedza posrednikow. Rozumie postawe, ze posrednikowi moze wjego ocenie nie noplacac sie taka tranzakcja , jego wybor, ale po co zaslaniac sie fikcyjnymi przepisami.
Grzegorz Maciejowski

Grzegorz Maciejowski Pośrednik w Obrocie
Nieruchomościami,
Wykładowca, Agent
U...

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Natomiast nie zgodze sie z wypowiedzia ( ktaras z powyzszych), ze sprzedajac sama nie wiedzialabym
o konsekwencjach podatkowych nie zgloszenia transakcji w terminie do US itp. To nie jest wiedza tajemna dostepna tylko nielicznym wybrancom do ktorych zaliczaja sie posrednicy, a reszta spoleczenstwa to ciemny narod bladzacy jak dziecko we mgle.

Hmmm... Muszę cię zmartwić. Oczywiście masz rację, że część ludzi wie o co chodzi z ich nieruchomościami. Ale są i tacy, że nie wiedzą nawet, czy mają spółdzielcze własnościowe mieszkanie, czy też odrębną własność, nie mówiąc już o rozumieniu różnicy.
A co do podatków także nie wszyscy wiedzą o konsekwencjach. Ja nie mówię,że naród jest ciemny, ale nie każdy zna się na swoich obowiązkach prawnych względem nieruchomości którą posiada.

konto usunięte

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Artur J.:
Bartłomiej Frączek:
kilkakrotnie korzystałem z usług Agencji Nieruchomości. Dwukrotnie to Agencja tworzyła umowy przedwstępne, nie Notariusz. Myślę, że to dobry przykład po co jest OC Pośrednikowi.

A mnie uczono, że tego pośrednikowi robić nie wolno...


w takim razie jak klient pyta: kto ma zrobić umowę cywilno prawną - google ? jaka jest rola pośrednika jeśli klienci chcą umowę przedwstępną bez Notariusza - kto ma im to sporządzić?

konto usunięte

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

tak Bartek - bardzo często jest to google to widać na każdym kroku jak ludzie przychodzą do Notariatu by się umówić na umowę. Widać to też na forum GL Bezpłatne porady prawne...

konto usunięte

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

http://www.goldenline.pl/forum/3105633/umowa-sprzedazy...

cudowny przykład "niewiedzy ludzkiej" - brak zaufania do Notariusza - to pytam co było wcześniej ???
Grzegorz Maciejowski

Grzegorz Maciejowski Pośrednik w Obrocie
Nieruchomościami,
Wykładowca, Agent
U...

Temat: zmuszanie do umowy z pośrednikiem

Bo do mnie nie przyszedl jeszcze zaden posrednik, ktory dzwonil w odpowiedzi na moje ogłoszenie , a ja powiedzialam,ze umowy z nim nie podpisze, natomiast nie przeszkadza mi jesli przyjdzie ze swoim klientem. Tłumaczył sie ,ze pzrzpisy czy standardy zawodowe mu zabraniaja.

Więc to tez wyjaśnijmy: biura działają na różne sposoby. Jedne które szukają nieruchomości i zbierają je do bazy - każde biuro powinno mieć jakąś bazę ofert; inne które szukają nieruchomości wprost dla Kowalskiego. Te pierwsze rzeczywiście nie mogą tego robić, ponieważ przepisy nie pozwalają oferować tej nieruchomości później w internecie, prasie itd - czyli w źródłach zewnętrznych. Te drugie: przychodzą z tym Kowalskim - to mogą, ale jak Kowalskiemu mieszkanie się nie spodoba, a umowa nie zostanie podpisana to sytuacja jest o tyle trudna, że taki pośrednik z biura 2 zna nieruchomość ... a nie może jej oferować. Może pojawić się na tym mieszkaniu znów, jeśli do biura przyjdzie Kwiatkowski szukający mieszkania podobnego. Ale ten Kwiatkowski... może nie przyjść, bo na stronie internetowej nie znajdzie tego mieszkania. Zatem kwestia podpisania umowy to z jednej strony oczywiście kwestia wynagrodzenia, ale także szerszych możliwości przyciągnięcia do biura Kwiatkowskiego.

Następna dyskusja:

jak zostać pośrednikiem ?




Wyślij zaproszenie do