Alina
Nowak
Student, Uniwersytet
kardynala stefana
wyszynskiego
Temat: prawo rodzinne
witam, mam ogromna prosbe o odpowiedz, jesli to oczywiscie mozliwe..., moja sprawa dotyczy kontaktow ojca z polrocznym dzieckiem i ewentualna zmiana nazwiska dziecku; nigdy nie bylismy malzenstwem, choc byly takie plany, przed rozwiazaniem mieszkalismy ze soba moze miesiac, po porodzie niecale dwa, zaproponowalam bylemu partnerowi odwiedziny coreczki 2 razy w tyg po ok 4 godz (raz w dzien powszedni i raz w weekend), on jednak chcialby czesciej, wkrotce takze chce brac mala do siebie do domu, ja nie moge wyrazic na to zgody, poniewaz caly czas karmie dziecko piersia "na zadanie", jak dziecko bedzie starsze i bardziej samodzielne to nie bede oponowac, ale poki co nie wyobrazam sobie zeby zabieral do siebie dziecko...czy jest szansa, ze sad przychyli sie do jego prosby o zabieranie dziecka (jesli tak to w jakim wieku, kiedy dziecko ma rok, dwa lata?)i ewentualne czestsze kontakty? chcialabym rowniez uzyskac informacje o szanse zmiany nazwiska dziecku na moje badz podwojne (moje i ojca), w usc corka zostala zarejestrowana na nazwisko ojca, nadmienie, ze nazwisko ojca nie jest osmieszajace, wiec nie ma typowych przeslanek zmiany go, moim jedynym argumentem zmiany nazwiska jest fakt, ze chcialabym miec takie samo nazwisko jak moje dziecko, z ktorym mieszkam...i ostatnie pytanie, czy jezeli dziecko ma meldunek tam gdzie matka to czy proforma jest w sadzie ustalenie pobytu dziecka przy matce?(zadnego z rodzicow nie mozna posadzic o jakakolwiek patologie)z gory dziekuje za odpowiedz,
pozdrawiam