Temat: DOMKI NA PHUKECIE
Cześć,
Linie brzegowe są opanowane przez "hotele" to prawda ale na tych wyspach na których ja byłam ciężko o wielkie hotele a są to ośrodki z bungalowami czyli domkami składające się 1 czy 2 pokoi i łazienek do każdego pokoju i osobnych wejść z zewnątrz do każdego pokoju. Na taki ośrodku, zazwyczaj jest jakaś restauracyjka, basen i zazwyczaj jest bardzo przyjemnie.
My na Phi Phi byliśmy 4 dni i moim zdaniem jest to czas optymalny. To jeszcze zależy czego się chce. Phi Phi jest dość rozrywkowa (nie myślę tutaj o prostytucji)i tętni zyciem. 90% turystów to ludzie do 30 - tki, mało jest rodzin z dziećmi o starszych osobach nie wspomnę. Wyspa nie jest duża a jej część użytkowa ze względu na góry już zupełnie jest niewielka a turystów jest dużo więc trzeba się nastawić, że ludzi będzie masa. Mimo to plażach można się rozłożyć na tyle komfortowo, że w dużym promieniu od Twojego ręcznika nikogo nie będzie, podobnie jest w restauracjach i barach. Warto wykupic sobie wycieczkę dzienną po okolicznych wyspach, którą oferują wszytskie biura podróży.
Koh Lanta jest bardzo spokojna, jak tam przyjechalliśmy prosto po PHi Phi to się zastanawiałam czy tego miejsca Bóg nie opuścił. To jest fajna wyspa jak człowiek chce się wyciszyć, odpocząć uspokoić. Na koh Lancie też wykupiliśmy sobie wycieczki (gorąco polecam wycieczkę na Koh Rok, o takiej plaży i takim jedwabistym piasku nadal marzę), można sobie tam też wyporzyczyć skuter i pojeżdzić po wyspie, jak się chce można sobei tam też fajnie zorganizować czas.
My nie jesteśmy zwolennikami leżenia na plaży i leżąc wytrzymywaliśmy max pół godziny a nie nudziliśmy się.
Wyjazd organizowaliśmy na własną rękę, jak każdy i jestem z tego bardzo zadowolona (my lubimy jak wszytsko zależy od nas).
My lecieliśmy Aeroflotem, bo te linie są najtańsze, zdecydowaliśmy że wolimy zaoszczędzić na locie a poszaleć na miejscu. Nasłuchaliśmy się o tych liniach dużo, znajomi się śmiali że nie dolecimy ale to co moge powiedzieć, że jak bym miała jeszcze raz lecieć do Bangkoku to też aeroflotem bo sa dużo tańsi niz pozostali przewoźnicy (chyba że bilet rezerwuje sie pół roku wcześniej), samoloty są mniej wyodne niż na BA ale przyzwoite, to prawda że obsługa jest niemiła i lotnisko w Moskwie takie mało przyjemne ale dla nas to nie było najważniejsze.
Po Tajlandii przejazdy (samolot, pociąg, autobus) wykupowaliśmy w lokalnych biurach podróży. Jest ich tam masa a ceny biletów są niskie, bilet lotniczy można kupić na dzień lub 3 przed wylotem.
Po Tajlandii podróżuje się bardzo łatwo i przyjemnie. Kupujesz bilet w biurze podróży np dp Chiang Maj (jak my), pytają Cię gdzie mieszkasz, później zabierają Cię z hotelu dowożą do przystanku autobusowego, stacji kolejowej czy lotniska (czymkolwiek podróżujesz)i dojeżdżasz do Chiang Mai a jak wykupisz hotel w Chiang Mai w tym samym biurze podróży bo bilet to w Chiang Mai Cię ktoś odbierze i zawiezie do hotelu.
My zorganizowaliśmy sobie wyjazd sami i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Wydaliśmy tyle samo ile nasza koleżanka, która była w tym samym czasie z biurem podróży tylko że ona była o tydzień krócej niż my, widziała znacznie mniej, mieszkała w gorszych hotelach no i my mogliśmy robić co się nam tylko chciało. Tajlandia jest bardzo przyjazna turystom i bezpieczna, spokojnie można jechac samemu
A jak jedziecie na miesiąc to polecam wycieczkę do Kambodży. Są 3 lub 4 dniowe do kupienia w każdym biurze podróży w Bangkoku. Na prawdę warto. Nie zobaczyć Angkor Wat będąc tak blisko to zbrodnia.
Kambodża jest bardzo biedna i chwilami przerażająca ale warta zobaczenia.
Pozdrawiam,
Gosia