Temat: Terytorium kraju
W mojej ocenie jeżeli doszło do kilu transakcji sprzedaży, to mamy do czyniania z transakcją łańcuchową towarów transportowanych. To że statek się porusza nie oznacza naszej bezradności i konieczności przeprowadzania skomplikowanych dowodów - gdzie i kiedy doszło do czynności opodatkowanej.
Tutaj chyba posłużyłabym się zobiektywizowanymi regułami dotyczącymi takich własnie transakcji i zasadami przypisywania transportu do jednej z kilku transakcji w łańcuchu (patrz: 22 ust. 2 i 3 naszej ustawy o VAT). Czyli jeżeli przypiszemy transport do pierwszej transakcji (opodatkowanej w miejscu rozpoczęcia transportu), to kolejne są opodatkowane w miejscu przeznaczenia towarów, bez konieczności przeprowadzania skomplikowanych dowodów, co do miejsca dokonania transakcji.
Jeżeli przypiszemy transport do pierwszej transakcji, to miejscem opodatkowania będzie miejsce rozpoczęcia transaportu - czyli Łotwa (no chyba że można udowodnić, że transport tych towarów rozpoczął się wcześniej - np. załadowano go na ciężarówkę w PL). Kolejne transakcje będą opodatkowane zgodnie z powyższą regułą, jak towar zawinie do jakiegoś portu w tymżesz porcie :-)
To tylko reguły ogólne, które mogą być modyfikowane przez czynniki, o których pisałam w poprzednim poście.
Co się tyczy zaś samego rozgraniczenia wód, to za terytorium RP uważa się wewnętrzne wody morskie i morze terytorialne (12 mil morskich od najniższego stanu linii przybrzeżnej :-), ale już nie wyłączną strefę ekonomiczną (vide ustawa o obszarach morskich Rzeczpospolitej Polskiej tekst jednolity: Dz. U. 2003 r. Nr 153 poz. 1502) oraz umowa z ZSRR o rozgraniczeniu tych wód (mowa o niej w art. 67 tejże ustawy). Jak już wspomniałam poprzednio - moim jednak zdaniem fakt dokonania transakcji na wodach innego państwa nie będzie miał większego znaczenia.
Fakt, że statek jest pod banderą polską determinuje jedynie fakt, że jeżeli doszło do przekrętu, to będzie można zastosować polski KKS lub KK.
Pozdrawiam,