konto usunięte

Temat: Z kont emerytalnych w ZUS zniknęło ponad 8 mld zł

Z kont emerytalnych w ZUS zniknęło ponad 8 mld zł

Czwartek, 8 marca

W tym roku z funduszu rentowego być może zniknie kolejne 8-9
miliardów złotych - alarmuje "Nasz Dziennik". Według gazety rząd
wynalazł mechanizm finansowy, który pozwala co roku przejmować i
wygaszać miliardy pochodzące z naszych składek ubezpieczeniowych.

Po podniesieniu wieku emerytalnego "maszynka do czyszczenia kont"
będzie w stanie pochłaniać społeczne oszczędności w tempie
kilka razy szybszym.

Z kont emerytalnych w ZUS wyparowało w ubiegłym roku ponad 8
miliardów złotych. Zniknęły środki emerytalne należące do
osób, które pobierały rentę i zmarły, nie dożywszy emerytury.

Po śmierci uprawnionych zawartość należących do nich kont
emerytalnych powinna zostać przeniesiona na fundusz rentowy, ale
tego nie zrobiono. Według danych ZUS, do których udało się
dotrzeć "Naszemu Dziennikowi", na kontach zmarłych rencistów
znajdowało się w końcu 2010 roku aż 8,4 miliardy złotych, po
których dziś nie ma śladu.


Podczas debaty nad podniesieniem składki rentowej rząd szermował
argumentem, że w funduszu rentowym widnieje deficyt na kwotę 17
mld złotych. Tymczasem przytoczone przez "Nasz Dziennik" dane
wskazują, że ów deficyt rząd w dużej mierze sam sobie
wykreował. O ile nieuwzględnienie w funduszu rentowym środków
żyjących rencistów może mieć pewne uzasadnienie (bo część z
nich doczeka się emerytury), o tyle "zapomnienia" o kwocie 8,4 mld
zł należącej do osób nieżyjących i nieprzekazania jej na
fundusz rentowy niczym nie da się wytłumaczyć.

"Zastosowano wybieg polegający na tym, że fundusze, które
powinny być przeznaczone na renty, znikły na kontach.
Inteligentnie przedstawiono, że deficyt funduszu rentowego wynika z
różnicy między kwotą składek a tym, co jest wypłacane w formie
rent. To zaś, co było na kontach, wyparowało" - tłumaczy "ND" dr
Cezary Mech, finansista, były wiceminister finansów, który
zdobył te informacje, prowadząc własne prace badawcze nad
przepływami finansowymi w ZUS.

"To bardzo sprytny mechanizm. Gdyby teoretycznie przesunąć wiek
emerytalny do 100 lat, to nikt nie dożyje emerytury, a wtedy ponad
2 bln zł długów emerytalnych ZUS zwyczajnie wyparuje" - wyjaśnia
dr Cezary Mech.

Więcej na ten temat w "Naszym Dzienniku".
interia.pl