konto usunięte

Temat: Właściciel – największym zagrożeniem dla firmy?

Właściciel – największym zagrożeniem dla firmy?

Właśnie zakończyliśmy kolejny mini warsztat strategiczny, co skłoniło mnie do podzielenia się znaną już od lat prawdą, ale mam wrażenie, że wciąż nie respektowaną przez większość przedsiębiorstw w Polsce – szczególnie wśród małych i średnich działalności. Pytanie jest proste: Czy założyciel firmy w pewnym momencie nie staje jej jednym z największych zagrożeń? Czy wybory, jakich dokonuje, kierując się swoją "intuicją" są słuszne? A może zatrzymał się 5, 10, 20 lat temu na potrzebach swoich klientów, gdy jeszcze miał z nimi osobisty kontakt?


Pracując z Klientami, spotykam się często z układem, w którym właściciel, zwykle bardzo uzdolniony człowiek i zarazem silna osobowość, sam decyduje o strategii marki i jej komunikacji. Zagadką staje się kwestia: Skąd on wie, co jest dobre dla marki, a co nie? Czy stale obserwuje rynek? Czy rozmawia z konsumentami o ich potrzebach? Czy konsultuje swoje wizje z pracownikami?

Silna osobowość i lata doświadczenia w branży na pewno są dużym plusem, ale mogą być też ogromnym zagrożeniem. Oczywiście zdarzają się też wyjątki takie jak m.in. Steve Jobs albo Richard Branson, ale czy na siłę powinniśmy ich naśladować? Ludzie są różni i wątpię, czy każdy właściciel firmy może mieć te same cechy charakteru, co wspomniani liderzy. Co więcej, jeśli strategia pozostaje wyłącznie w głowie jej założyciela, to co stanie się z przedsiębiorstwem w chwili odejścia leadera (choćby na emeryturę czy dłuższe wakacje)? Wtedy pojawia się poważny problem... Myślę, że warto mieć spisaną strategię, która powstała zarówno pod okiem szefa firmy, jak i we współpracy z zespołem ekspertów, ale przede wszystkim z uwzględnieniem informacji zwrotnej od konsumentów.

https://www.linkedin.com/pulse/w%25C5%2582a%25C5%259Bci...