konto usunięte
Temat: Wierszyk o dobrym wychowaniu.
Dzisiaj będzie, droga Aniu,Rzecz o dobrym wychowaniu.
Pomówimy o zasadach.
Co wypada - nie wypada.
Które z dzieci, na tym zna się?
Można jeść na lekcji w klasie?
Wolno podczas zajęć w szkole
Pić z butelki Coca colę?
Jak się trzeba, powiedz, Heniu,
Zachowywać przy jedzeniu?
Macie rację! Nie wypada
Podczas lekcji się zajadać.
Żadnych frytek i sałatek.
Zna to każdy sześciolatek.
Kiedy jeść sałatkę grecką,
To rozumie nawet dziecko.
Wie, gdy lat ma pięć czy sześć,
Gdzie się nie powinno jeść. Czym skorupka. Drogie dzieci.
Kto przykładem może świecić?
Wybierajmy ludzi z klasą,
Co potrafią trzymać fason.
Kto jest posłem, profesorem,
Zawsze będzie dla nas wzorem.
Bądźcie dobrze wychowani.
Na to Paweł: Proszę pani!
Bzdura! Pani nie ma racji!
Oglądałem przy kolacji,
Że jak jest sałatka dobra,
Można jeść na sali obrad.
I w ogóle na obradach
Niekonieczna jest ogłada.
Sam widziałem takie baby,
Co publicznie żrą kebaby.
Brzdąc ma rację. I w tym szkopuł.
Przyznam, trochę zbił mnie z tropu.
Jak wyjaśnić mam Pawłowi,
Czy uchodzi to posłowi?
Nie potrafię, próżny trud.
Kiedy posła dręczy głód.
Podsumował wszystko Janek,
Że są dzieci zaniedbane.
Kiedy stają się dorosłe,
Choćby się stawały posłem,
Profesorem, celebrytką,
Mogą jeść i mówić brzydko.
Można tysiąc mieć atutów
I tak słoma wyjdzie z butów.
Dobrych manier ani śladu,
Lecz nie bierzmy z nich przykładu!
Czas na zwięzłe zakończenie.
Powtarzajmy od małego:
Na nic wyższe wykształcenie
Kiedy brak podstawowego.