Maciej W.

Maciej W. Menedżer

Temat: Dlaczego nie wyciągamy nauk z sukcesu ?

Historia biznesu jest pełna doniesień o przedsiębiorstwach, które po okresie dominacji w swoich branżach utraciły wiodącą pozycję albo wręcz upadły. Przyczyny wymieniane zwykle w takich przypadkach - zbyt ścisła więź z aktualnymi klientami, krótkowzroczne skupienie uwagi na finansowych wynikach w krótkim okresie i niezdolność przystosowania modelu biznesowego do przełomowej innowacji - nie tłumaczą, jak to się stało, że liderzy prowadzący wcześniej swoje firmy na szczyty powodzenia zupełnie się pogubili.

http://www.hbrp.pl/redakcja_poleca.php?id=652&t=dlacze...

Adam Kleczewski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jerzy Fiuk

Jerzy Fiuk interim manager,
doradca, konsultant

Temat: Dlaczego nie wyciągamy nauk z sukcesu ?

Jak zwykle wkładasz ciekawy temat.

Ja się z tą tezą nie zgadzam. Uczymy się.
1. Zakładamy firmę, sukces!
2. Jest pierwszy klient, sukces!
3. Wchodzimy w kolejny rok funkcjonowania, sukces!
4. Liczą się z nami w branży, sukces!
5. W tym roku rekordowe obroty, sukces! Itd.

Artykuł przeczytałem. Trzy przyczyny tam wymienione niby prawdziwe, ale mam wątpliwości. Czy pamiętanie o nich i nasze szczere działanie, zagwarantuje trwanie w sukcesie? Nie sądzę. I tak przyjdzie kiedyś porażka. Wtedy co? Powiemy, pamiętałeś, ale za mało się starałeś? Coś zawsze nawali, bo musi nawalić. Starajmy się, ale nie zadręczajmy, że "nie wyciągamy nauk"!!!

Gdyby o sukcesie decydowała wyłącznie "nasza nauka", to biznes by był tak łatwy jak obrona pracy magisterskiej. Ale decyduje też ryzyko i nie ma tu mowy o braku nauki, a o szacowaniu tego ryzyka. "Gdybyśmy wiedzieli, że się przewrócimy, to byśmy się położyli".

Spektakularne upadki gigantów, czy prozaiczne bankructwa niewielkich firm, to zawsze jest wynik jakiegoś błędu. Tyle, że to wiemy dopiero po fakcie. Biznes to pole minowe. Ileż można rozbrajać miny i nie zginać? To, że jeden upada już po roku, a drugi po 150 latach, to kwestia ich talentu i umiejętności uczenia się, zgoda. Ale obydwaj wyciągali wnioski ze swoich wcześniejszych sukcesów (pierwszy w ciągu 12 miesięcy, drugi/drudzy w ciągu 150 lat), a więc uczyli się na tych sukcesach. Tylko raz (ten ostatni) pomylili się krytycznie. Twierdzę, że teza w tytule jest fałszywa, a przynajmniej mocno dyskusyjna.

Zdecydowanie prościej jest w przypadku błędów. Tu rzeczywiście, bardzo wyraźnie można dostrzec kto się na błędach uczy, a kto niestety nie. Pytanie: "dlaczego nie wyciągamy nauk z własnych porażek?" jest klarowne, jeśli ktoś dwa razy popełnia taki sam błąd. Jeśli odnosi sukces, analogicznego pytania, postawić nie można. Stąd moja niezgoda na tezę w tytule wątku.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.05.15 o godzinie 09:00



Wyślij zaproszenie do