konto usunięte

Temat: Tajemniczy klient od kuchni

Parę miesięcy temu miałam okazję brać udział w badaniu typu \"tajemniczy klient\" Wcieliłam się w rolę klienta jednego z banków. Zlecenie było interesujące. Niestety mniej interesująca okazała się firma, dla której wykonałam to zlecenie. Już na początku współpracy nie mogłam się zorientować, kto właściwie jest koordynatorem tego badania. Pomyślałam jednak - cóż taka branża, trochę chaosu, to jeszcze nie tragedia. Zarejestrowałam się w bazie tajemniczych klientów i otrzymałam warunki współpracy mailem. Za wizytę 40PLN i 20gr za stronę wydruku (scenariusz, ankieta). Zapoznałam się ze scenariuszem, zdałam stosowny test i ustaliłam termin wizyty oraz lokalizację. Pan, który był prawdopodobnie koordynatorem tego badania najwyraźniej o tym nie wiedział, bo przesyłał mi (przez kolegę) jakieś maile z ponagleniami. Najbardziej ujął mnie ten pisany w całości capslockiem. Pominę skojarzenia, jakie nasuwają się przy czytaniu tekstu pisanego wyłącznie wielkimi literami. Zwrócę tylko uwagę na fakt, iż tekst taki najzwyczajniej w świecie jest mniej czytelny (ale to może tylko moje subiektywne odczucie).Nadszedł termin wizyty. Udałam się do wskazanej placówki, spisałam raport, wydrukowałam i przesłałam (na mój koszt) wraz z wszystkimi otrzymanymi materiałami i czekałam na jakiś odzew. Pierwsze pojawiło się pytanie, kiedy prześlę dokumenty. Jak się okazało dokumenty należało przesłać nie na ten adres, który był w scenariuszu, tylko na jakiś zupełnie inny. No,ale w końcu jakoś te wszystkie ankiety zostały szczęśliwie odnalezione. Mijały kolejne tygodnie i nikt się do mnie nie odzywał. Postanowiałam więc zapytać, kiedy to badania zostanie rozliczone. Musiałam napisać do kilku osób, żeby uzyskać odpowiedź, że bank analizuje ankiety pod względem logiczności. To mnie trochę zastanowiło - czy gdyby moje odpowiedzi wydały się nielogiczne, to nie otrzymałabym wynagrodzenia? Mijały kolejne tygodnie, a ja już zdążyłam zapomnieć o sprawie. Aż tu nagle przychodzi mail z prośbą o numer mojego konta, na które ma zostać przelana kwota 30PLN. Oczywiście nie omieszkałam zapytać, skąd ta kwota, skoro umawialiśmy się na zupełnie inne warunki, które zostały potwierdzone stosownymi mailami. No, ale okazało się, że nikt nie będzie do mnie dopłacał:) Szczęśliwie są to niewielkie kwoty. Tym bardziej jednak zastanawia mnie postawa tej firmy. W końcu to ludzie, którzy zajmują się marketingiem i chyba zdają sobie sprawę z tego, jak ważny jest wizerunek i z tego, że niezadowolony klient chętnie dzieli się swoimi odczuciami.Być może ktoś miał podobne doświadczenia, jak ja. Jeśli ktoś będzie zainteresowany, to oczywiście chętnie podam nazwę firmy, dla której wykonałam zlecenie.

konto usunięte

Temat: Tajemniczy klient od kuchni

Sylwia Mokrzecka:

A czy były w mailach ustalane kwoty netto czy brutto ? ;)

Temat: Tajemniczy klient od kuchni

A możemy się dowiedzieć o JAKĄ firmę chodzi? Tak dla przestrogi, bo też mam z tym troszkę do czynienia.

konto usunięte

Temat: Tajemniczy klient od kuchni

No ja miałam lepszy numer.Uzgodniłam z firma z Torunia prowadzenie im szkolen z zakresu obsługi programó ksiegowo-kadrowych.Najpierw nie mogłam doprosi sie zadnej umowy wiec poszłam pod wskazany adres a tam głucho i cich.Potm Pani do mnie zadzwoniła,ze szkolenie odbedzie sie-smieszne-pomiedzy swiętami Bozego Narodzenia a Sylwestrem w innej miejscowosci gdzie musiałam dojechac-no dziwne mi sie to wydawałao bo to i w godz od 17 do 21.Na dworze zawierucha i jedz ty człowieku.Umowy dalej nie mogłam sie doprosic,no ale z ciekawosci zadzwoniłam do tej szkoły i sie spytałam czy odbywaja sie szkolenia.Dzwoniłam az 2 razy bo nikogo tam nie było i w koncu jakis nauczyciel mnie poprostu wysmiał i sie spytał czy ja trzezwa bo kto w te 2 wolne dni by tu przyszedł.No ale o godz 17 dzwoni do mnie Pani z tej firmy i sie pyta czy ja juz prowadze te kursy-no smiech na sali bo jeszcze kolezanka co tam mieszka sprawdzała i szkoła była zamknieta na spusty.No to ja te Pania spytałam sie o umowe,której nie dostałam no i na koniec odłozyłam słuchawke.Firma do dzisiaj sie ogłasza,ze zatrudni do pracy.Posadzam ich,ze tylko moje ksero dokumentów było im potrzebne,nic wiecej

Temat: Tajemniczy klient od kuchni

Czy tylko ja mam wrażenie, że nie wiem nadal jakich firm się wystrzegać? Mozna prosić o jakieś namiary na te firmy?

konto usunięte

Temat: Tajemniczy klient od kuchni

Firma cały czas operowała pojęciem brutto. Zarówno w mailu, w którym poinformowano mnie o wynagrodzeniu, jak i w tym, w którym dostałam rozliczenie.

Badanie prowadziłam dla firmy TEST z Gdyni http://www.cbmtest.com.pl/

Badanie, ankieta wszystko było dla mnie ciekawym doświadczeniem i szczerze mówiąc chętnie przyjęłabym kolejne takie zlecenie. Jednak, gdybym zajmowała sie taką działalnością częściej i za każdym razem firma nie zwaracałaby mi kosztów, to w końcu bym dopłacała. Interesuje mnie czy inne firmy tez tak działają. Domyślam się, ze klienci za taką usługe płacą sporo.Sylwia Mokrzecka edytował(a) ten post dnia 30.06.10 o godzinie 15:05

Temat: Tajemniczy klient od kuchni

Dziekuję z info jaka to firma.
Rzeczywiście takich firm jest bardzo wiele. Może po prostu warto posprawdzać jakie mają opinie na forach? Bo to rzeczywiście może być ciekawe zajęcie. A i w branżach wielu operują. Firma McDonald's korzysta z tej formy badania obsługi bodajże od kilkunastu lat i to z dużym powodzeniem.

konto usunięte

Temat: Tajemniczy klient od kuchni

Zajęcie bardzo ciekawe.

Jednak jak podaje firma TEST na swojej stronie "nie zawsze jest tak jak na to wyglada":)

konto usunięte

Temat: Tajemniczy klient od kuchni

Sylwia Mokrzecka:
Zajęcie bardzo ciekawe.

Jednak jak podaje firma TEST na swojej stronie "nie zawsze jest tak jak na to wyglada":)

Hmm... ja raz z ciekawości w czymś takim uczestniczyłem, pt. "klient incognito" - badanie jakości usług serwisu bmw.

W sumie... to mi opłacili przegląd przy danym przebiegu. Popsuli klamkę. Wymienili. Więcej tam nie pojadę, nawet jak za darmo znowu będzie ;p ;)

Temat: Tajemniczy klient od kuchni

Mają więc chłopaki poczucie humoru. Czyli także tutaj trzeba się nauczyć czytać między wierszami :)

konto usunięte

Temat: Tajemniczy klient od kuchni

Dominika Małgorzata S.:
Mają więc chłopaki poczucie humoru. Czyli także tutaj trzeba się nauczyć czytać między wierszami :)

W moim przypadku to tam głupia klamka... kolega pojechał z reklamacją. W efekcie interweniowała centrala bmw w niemczech. Opłacili mu hotel... koszty podróży, posiłków i naprawili usterkę - której nasi się tknąć nie chcieli.

Temat: Tajemniczy klient od kuchni

Mój wujek kiedyś miał fajny przypadek, pojechał lat temu naście na przegląd po tysiaku z nowiutką astrą. W ASO spadła im z podnośnika gerdy zdaje się. Dostał nowiutką full opcja :)

Ale Pawle offa robimy dziewczynom a ich temat jest rzeczywiście dość notoryczny na naszym rynku i myślę, że warto w temacie coś dodac:)

Edit. literówkaDominika Małgorzata S. edytował(a) ten post dnia 30.06.10 o godzinie 15:26
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: Tajemniczy klient od kuchni

Ja kiedyś znalazłam taką ofertę pracy. Na dole było napisane: kontakt: tutaj. Ukazał się sklep internetowy z jakimś badziewiem.
Nie pamiętam, co to była za firma.
Katarzyna  Łukaszewicz-Grze gorczyk

Katarzyna
Łukaszewicz-Grze
gorczyk
Kierownik BOK, SJO
Profi-Lingua

Temat: Tajemniczy klient od kuchni

A ja miałam przygody z firmą Perspecto i polecam - warto się do nich zgłosić, bo dają fajne zlecenia i z rozliczeniami nie ma kłopotów.



Wyślij zaproszenie do