Temat: Zakup mieszkania pod wynajem.
Michał Palacz:
Macieju a dlaczego nie na kredyt?
Z kilku powodów Michale :D
Pozwól, że najpierw wyrażę szacunek dla Twojej perspektywy inwestycyjnej. To naprawdę budujące, że są młodzi ludzie myślący długoterminowo!
A teraz do rzeczy:
Zacznijmy od tego, że mam na spółkę z przyjacielem 7 kawalerek na wynajem finansowanych kredytem. To co piszę poniżej wynika z prawie 4 letniego doświadczenia w kupowaniu, remontowaniu i wynajmowaniu.
Po pierwsze ze względu na relację ceny kapitału(CC) do rentowności biznesu(ROI).
W największym skrócie - lewarowanie kredytem jest fajne i zwiększa zwrot na kapitale(ROC,albo ROCE), tylko gdy rentowność (ROI) znacznie przewyższa (CC). Czemy tylkogdy różnicajest znaczna? Bo większy lewar towiększe ryzyko - zwiększa zysk ale i ewentualną stratę.
Ta relacja w przypadku kredytów w złotówkach jest niepokojąco mało korzystna - przeciętny zwrot z inwestycji w mieszkania to około 6-7% p.a. a kredyty... w złtówkach nominalnie kosztują niewiele mniej czyli realnie jakieś 4-5%. Lipa.
W walutach obcych sprawa wyglada interesująco ze wzgledu na niższe oprocentowanie. Jednak faktycznie jest to też BARDZO poważne ryzyko walutowe. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że o ile kredyt we własnej walucie to pojedyncza operacja finansowa, o tyle kredyt w walucie obcej to 3 operacje, a raczej 2 operacje i seria operacyjek :D
Jak to jest? Zaciągasz kredyt, DO TEGO sprzedajesz OBCĄ WALUTĘ po kursie z okresu zaciągnięcia kredytu, a następnie przy spłacaniu każdej raty kupujesz OBCĄ WALUTĘ. Nic Ci nie mówili o sprzedaży i zakupie obcje waluty? Bo bank robito za Ciebie, ale bierze za to niestety spore pieniądze.
Podrugie ze wględu na ryzyko, że cośpójdzie nie tak, przestaniesz spłacać i bank zabierze Twoje mieszkanie i zostaniesz z niczym - stracisz tylko czas i nerwy.
Po trzecie ze względu na ograniczenie możliwości kredytowania. Paradoks w naszym systemie polega natym, że mając 7 kawalerek wynajętych za z grubsza 1000 PLN każda i kredyty o łacznej wartości 4500, czyli mając netto 2500 z tego interesu. mam zdolność kredytową NIŻSZĄ niż gdzybym nie miał tych kredytów i mieszkanek. :D podziękować rekomendacji S i T KNF.
Michale, dziś, żeby wziąć 3 takie kredyty musiałbyś wykazać się dochodami netto na poziomie 12 000 PLN.
Pomijasz jeszcze w swojej kalkulacji koszta zarządzania - czas, umiejętności i pieniądze konieczne do sprawienia, by najemca był w lokalu, by płacił, by nie demolował, by gdy zdemoluje zapłacił, by gdy nie zapłaci wygrać z nim sprawę w sądzie i sciągnąć z niego kasę.
To jest bolesna nauka, którą przeszliśmy i próba z której wyszliśmy zwycięsko, ale nie bez blizn :D
Podsumowując - nieruchomości na wynajem to wspaniała inwestycja! Trzeba jednak wiedzieć jak tanio kupić(mieć dobrego pośrednika, który działa DLA CIEBIE), trwale i ekonomicznie wyremontować(MIEĆ DOBREGO ARCHITEKTA I GODNĄ ZAUFANIA FIRMĘ BUDOWLANĄ), komu i na jakich warunkach wynająć(MIEĆ PROPERTY MANAGERA), umieć dopilnować przepływów finansowych(MIEĆ WSPÓLNIKA DOBREGO W TE KLOCKI). Gdybyś chciał to wszystko robić samemu, to musiałbyś rzucić pracę :P.
Nauczeni powyższym i doświadczeniami postanowiliśmy ze wspólnikiem wykorzystać nasze doświadczenia i przekuć je na korzyści dla nas i dla innych i inaczej finansować inwestycje w nieruchomości. Zapraszamy inwestorów do spółki z o.o., na spółkę kupujemy nieruchomość i ją wynajmujemy. Inwestorzy wkładają swoje realne pieniądze zamiast kredytu, my zamiast bankowi raty zapłacimy im dywidendy. Nie jest to może inwestycja o powalającej stopie zwrotu, ale bezpieczna, pozwalająca inwestorom korzystać ze wszystkich dobrodziejstw inwestowania w nieruchomości, w modelu prawie tak łatwym jak inwestowanie w lokaty. Obecnie negocjujemy temat pierwszego zakupu w Gdyni realizowanego w tym modelu. Jeżeli brzmi interesująco, odezwij się jesteśmy otwarci na wszelkie formy współpracy :D
Pozdrawiam
Maciej Stanisław Stępa edytował(a) ten post dnia 03.10.12 o godzinie 12:06