Temat: Mieszkanie do sprzedania (Ursunów/ Warszawa)
Heh, i według Ciebie wszyscy, którzy mają mieszkania na sprzedaż (w tym developerzy) będą chcieli nagle się przerzucić na ich wynajmowanie?
Ciekawostka. Developerzy planowali uzyskać w ciągu roku np. 10.000.000 ze sprzedaży mieszkań w całym bloku, a dostaną np. łącznie 100.000 rocznie?
Oczywiście, że ceny spadną. Najpierw spadną ceny nowych mieszkań, ze względu na nadpodaż na rynku pierwotnym. Potem, żeby konkurować ceną, zaczną spadać ceny na rynku wtórnym. Ponadto odrolnienie gruntów w miastach spowoduje większą dostępność działek pod budownictwo mieszkaniowe, co gwarantować będzie potencjalną podaż na przyszłość (czyli uniknięcie sytuacji z lat 2005-2007). Ponadto, w związku z kryzysem w UK i Irlandii wróci trochę Polaków, co przełoży się na większą dostępność pracowników budowlanych (a więc niższe ich koszty).
Dodatkowo z naszego rynku mogą wyjść zagraniczni wielcy spekulanci, którzy kupowali 4 lata temu mieszkania pakietami, a teraz będą chcieli zrealizować zyski żeby wylizać rany po stratach poniesionych na rynkach zachodnich albo po to, żeby inwestować właśnie na zachodzie w momencie, kiedy ceny mocno spadły.
Zupełnie odrębną sprawą jest dostępność kredytu, która obecnie jest minimalna. Kredyty udzielane są prawie wyłącznie osobom z dużym wkładem własnym, a boom na rynku nieruchomości w Polsce został między innymi spowodowany przez kupujących finansujących inwestycję z kredytu na 100, a czasem nawet 110% wartości lokalu. Teraz to się skończyło i wielka część popytu odpłynęła z rynku.
Czynnikami, które mogą hamować spadek cen będzie wojsko, które będzie potrzebować mieszkań (ale to raczej w niektórych miejscach w kraju, więc w skali całego kraju to chyba nie będzie duże zjawisko, zwłaszcza, że wojsko ma już ich trochę). Jedna taka duża transakcja w Warszawie została już poczyniona (zresztą to pewnie będzie afera, bo po cenach zawyżonych o 30%), wyhamowanie przez developerów inwestycji planowanych na ukończenie w 2011 i 2012 roku, psychologiczny efekt zbliżającego się EURO 2012 (czy jeszcze jakieś inne?).
Ceny już zaczęły spadać i będą spadać nadal.