Temat: .....życia w Polsce
Łukasz, po pierwsze jestem stara :D, ale budowanie obecnego życia i bezpieczeństwa zaczęłam 10 lat temu. I to były już "trudne czasy".
Co do młodych ludzi, którzy nie mogą znaleźć pracy... Nie zgadzam się. Pracę mogą znaleźć, tyle, że nie od razu taką, która odpowiada ich aspiracjom. Ale czasy takie, że zacząć trzeba od czegoś. Tymczasem do mnie zgłaszają się w większość dyrektorzy i prezesi ze świeżo odebranym dyplomem i z pretensjami do stanowisk wymagających i wiedzy i doświadczenia.
Ja nie żyję na pustyni. Mam znajomych o bardzo różnym statusie zawodowym, majątkowym, z bardzo różnym wykształceniem. Również zawodowo stykam się z masą ludzi poszukujących pracę. I nikt mnie nie przekona, że nie można znaleźć pracy.
Wśród młodych ludzi obserwuję narastający problem kompletnej bezrefleksyjności, braku pomysłu na siebie, braku wyobrażeń o własnej przyszłości. I oni nie mają szans na dostatnie życie, przynajmniej do momentu, gdy wreszcie sami się nie dowiedzą, czego chcą. Odbijają się od ściany do ściany.
Nie znam nikogo, kto jest bez pracy, bo nie może jej dostać. Ale znam kilka osób, którym żadna propozycja nie odpowiada. To są bardzo młodzi ludzie. I jak na razie ich pomysł, to wysyłanie setek CV (oczywiście szablon z internetu) i siedzenie u matki na garnuszku w oczekiwaniu na propozycję życia. Szczęścia życzę.
EDIT: w swojej pracy zaczynałam od tego, że żeby wysłać maila, jeździłam tramwajem z Dąbrowy (gdzie wtedy mieszkałam) na Bałuty, bo nie stać mnie było na kupno komputera, o samochodzie nie wspomnę.
Aneta K. edytował(a) ten post dnia 09.10.12 o godzinie 14:29