Temat: Uwaga na amber gold sp. z o.o!!!
Dorzucę swoje 5 groszy do dyskusji
Być może w natłoku informacji coś przeoczyłem, ale nikt z dziennikarzy ani mądrzących się "ekspertów" nie podjął próby rzetelnego wyjaśnienia w jaki sposób Plichcie (celowo pomijam przedrostek Pan) udało się rozkręcić biznes na tak wielką skalę. Czytam wiele opinii a wśród nich najczęściej pojawiające się o mafii, o partii rządzącej i tajnych służbach itp.. Nie twierdzę, że któraś z tych teorii na pewno jest nieprawdziwa, ale brak jest jakichkolwiek dowodów albo chociaż rzeczowych przesłanek czyniących je wiarygodnymi. Na tej samej zasadzie równie dobrze możemy stwierdzić, że za tym wszystkim stoi Angela Merkel we współpracy z Władimirem Putinem, ewentualnie wywiad Korei Północnej z Kim Dzong-Unem na czele.
W jednym z artykułów przeczytałem, że gdy Plichta zaczynał karierę biznesową nie miał żadnego grosza przy duszy, zostało mu pożyczone 15 tys. zł na wkład w Multikasę, skąd w takim razie i w jaki sposób udało mu się zgromadzić i zarobić grube miliony, dzięki którym udało mu się rozwinać Amber Golda i zrobić z niego coś na wzór korporacji. Podejrzewam, że 175 tys. zł z Multikasy + 110 tys. zł z wyłudzeń kredytów to trochę mało, żeby rozwiną biznes aż na taką skalę. Pewnie miał jeszcze kasę z kilku innych przekrętów o których na razie nic nie wiadomo, ale w dalszym ciągu wydaje mi się to za mało, żeby wejść w tak duży biznes jakim jest Amber Gold, w końcu Plichta musiał przez ten czas również z czego żyć. To tylko uwiarygadnia teorię, że nie działał on sam, zwłaszcza, że nie sprawia wrażenia zbyt ogarniętego i jego smykałka do wielkiego biznesu jest mocno dyskusyjna
Na koniec chciałbym wspomnieć dzięki komu Ci wszyscy naiwniacy, którzy powierzyli kasę "Amber Gold" zostali wydymani (jeszcze co prawda nic nie jest przesądzone, ale na podstawie ciągle pojawiających się informacji nie mam wątpliwości, że jest to przekręt i kasy raczej już nikt nie zobaczy)
Oczywiście, że na pierwszym miejscu stawiałbym Plichtów bo to oni założyli tą oszukańczą spółkę i nią zarządzali, ale przecież nie działali oni sami (pomijam na razie wszystkie wątki o wysoko postawionych mocodawcach oraz to (a wiele na to wskazuje), że są tylko słupami)
Przecież w tym wszystkim brali udział setki pracowników Amber Gold, co prawda podejrzewam, że wielu nabijało klientów w butelkę nieświadomie, nie mając podstawowej wiedzy ekonomicznej zostali sprytnie zmanipulowani i zrobiono im pranie mózgu i wmówiono w jakiej to prężnej firmie pracują i jakie to superlokaty mogą oferować klientom (podejrzewam, że wielu z nich sprzedało te produkty rodzinie, znajomym, teraz będę musieli spojrzeć im w oczy) Ale wielu pracowników doskonale zdawało sobie sprawę w jakim oszustwie uczestniczą, ale brali udział, bo doszli do wniosku, że pieniądze nie śmierdzą, przecież to nie my za to będziemy odpowiadać, zawsze możemy powiedzieć, że o niczym nie wiedzieliśmy. Myślę, że dla wielu pracowników (prawdopodobnie niedługo byłych pracowników) karą będzie problem ze znalezieniem pracy, bo nikt rozsądny nie będzie chciał pracownika, który brał czynny udział w oszustwie i za jakieś marne grosze nabijał klientów w butelke.
Plichcie pomagały też media, co prawda teraz wszyscy piszą, udając ekspertów, że każdy rozsądny powinien się 10 razy zastanowić, zanim powierzy pieniądze jakiejś tam firmie nie będącej bankiem, ale dlaczego niewielu dziennikarzy ostrzegało (bardzo często ostrzegał m. in. pan Samcik z wyborczej.biz) wcześniej, co prawda było sporo artykułów na ten temat, ale raczej nie trafiały one na pierwsze strony portali, gazet, tv itd. i docierały jedynie do nielicznej grupy interesującej się tematyką finansową, natomiast te same gazety, portale umieszczały na całe strony kolorowe reklamy Amber Gold w myśl zasady pieniądze nie śmierdzą. Ciekawy artykuł na temat tutaj
http://www.weszlo.com/news/11403-Pieniadze_nie_smierdz...
Czytałem na jakimś forum, że Amber Gold zalega kilka mln koncernom medialnym za niezapłacone faktury za reklamy w mediach, jeżeli jest to prawda to może to będzie nauczka, żeby się zastanowić czy warto tracić reputację i pieniądze na firmowanie jawnego oszustwa
I na końcu Plichcie pomógł Adamowicz, prezydent Gdańska, mówiąc o nich publicznie, że są innowacyjni, przecież skoro mówi to znana, szanowana osoba to firma musi być wiarygodna i niejako jest to zachęcenie do "inwestycji' w złoto
Pewnie do tej listy można dopisać wiele innych osób również publicznych, które działały w myśl pieniądze nie śmierdzą, a Plichta bardzo hojnie je rozdawał szkoda, że nie były to jego pieniądze
Ps. Nie uważam się, za żadnego eksperta w tej sprawie, ale miałem ochotę podzielić swoimi przemyśleniami mniej lub bardziej rozsądnymi, póki co każdy ma takie prawo (niestety jak czytam niektóre komentarze)
Thorsten Janck edytował(a) ten post dnia 12.08.12 o godzinie 20:06