konto usunięte

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Panie Jerzy,

Nie o atak chodziło, jak Pan pamięta :) Ale owszem - walczę. I szefostwo zna ten wątek, a zmiany - zaczęły się. W każdym razie ja trzymam się motta z piosenki Pana Wojciecha Młynarskiego - robię swoje.

Pozdrowienia,
DZ
Jerzy B.:
Dawid C.:
Damian Ziąber walczy równo i dokładnie o poprawę wizerunku - za co chyba powinien dostać specjalną premię od szefostwa, bo widać, że rzeczywiście ratuje coś, co w Sygmie chodzić powinno - a nie chodzi. Ale to tylko jeden człowiek. Może warto pokazać zarządowi Sygmy ten wątek - bo tu chyba zmiany powinny iść odgórnie.

Pracownik ma zwrócić uwagę szefowi, że jego firma nie działa jak trzeba? Skoro szef tego nie widzi, to zwracanie mu uwagi nie ma sensu...

Ale powiem co innego - są firmy, w których szefostwu nie da się zupełnie zwrócić uwagi - bo jest ono tak ukryte, niejawne, nie ma kontaktu a wszystkie maile wysyłane są filtrowane przez pracowników z dołu - w efekcie szefostwo nie ma pojęcia (lub udaje że nie ma) o bajzlu w firmie.

Aaaa... uwaga ma charakter ogólny, ale bawi mnie, że na to samo zwracałem uwagę Rzecznikowi kilka stron wcześniej i potraktował to jako atak na siebie a nie podstawę swojego zawodu...
Małgorzata Z.

Małgorzata Z. bibliotekarz, UO

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Nasz kłopot z bankiem sygma wygląda nieco inaczej.

Postanowiliśmy kupić meble do mieszkania. Poważny zakup na ponad 12 tys. Dla nas na tyle poważny, ze postanowiliśmy wziąć meble na raty. W sklepie meblowym niestety króluje bank sygma. Nie wiedzieliśmy, że rodzice maja dla nas prezent - pieniądze na meble. Bardzo fajny prezent, ale jak się okazało również bardzo kłopotliwy. Bo w swej nadgorliwości i niechęci do zawracania im głowy, załatwiliśmy kredyt ratalny w sklepie od ręki.

I tak dnia 18 lipca 2011 r. podpisaliśmy umowę w sklepie. Umowę o kredyt ratalny, kartę i limit. Dwie ostatnie pozycje nieco dziwne, ale być może ten bank właśnie tak konstruuje umowy o kredyt. Czytam umowy z bankami po kilka razy, żeby nie było niedomówień. Wyczytałam z tej umowy bardzo ważne trzy rzeczy. Że od umowy można odstąpić w każdej chwili ze zwrotem całej kwoty. Że możemy spłacić przed terminem cały kredyt, po uprzednim poinformowaniu banku. I najważniejsze, ze mamy 14 dni, żeby w ogóle odstąpić od umowy o kredyt ratalny, bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów.

Kiedy się okazało, że jednak mamy gotówkę na meble. Doszliśmy do wniosku, że
najrozsądniej będzie odstąpić od umowy o kredyt ratalny. Zadzwoniłam do banku (nawet się dodzwoniłam dość szybko). W banku bardzo miła pani poinformowała mnie, żen ie ma czym się przejmować, bo 14 dni od zawarcia umowy jeszcze nie upłynęło, wiec wystarczy pojechać do sklepu, napisać anulowanie umowy kredytowej i ewentualnie wypełnić formularz odstąpienia od umowy i sklep w naszym imieniu ma to wysłać do banku. Dzwoniłam 22 lipca w piątek, czyli 4 dni później i ponoć te rozmowy są nagrywane, ciekawe czy to prawda? Całą sprawę załatwiliśmy 23 lipca w sobotę (PIĘĆ DNI PÓŹNIEJ). Sprzedawca stworzył anulowanie umowy kredytowej. Uparłam się, żeby odstąpienie od umowy również wypełnić i wysłać (bo pani w banku mówiła, że nie jest to konieczne). Ale co to szkodzi, wysłać komplet dokumentów? Zapłaciliśmy za meble gotówką, sprzedawca wysłał dokumenty do banku, a my szczęśliwi wróciliśmy do domu. Szczęście trwało do wczoraj.

A wczoraj mąż wyjął ze skrzynki blankiety opłat za kredyt ratalny. Bardzo ciekawe. Zadzwonił do banku, został zrypany. Dowiedział się, że żadne dokumenty do nich nie wpłynęły, wiec umowę uznają za ważną. Oni (bank) twierdzą, ze sklep niczego im nie dostarczył. Więc mąż zadzwonił do sklepu. Okazuje się,
że wszystkie dokumenty wysłano faksem i mają na to potwierdzenie, że wysłane, że
przyjęte.

Podsumowując. Umowę zawarliśmy 18 lipca 2011 r. Anulowanie umowy i formularz odstąpienia od umowy sporządziliśmy w sklepie 23 lipca 2011 r. (w sobotę - PIĘĆ DNI PÓŹNIEJ, w umowie jest, że trzeba się zmieścić w 14 dniach). Niechby nawet sklep wysłał to dopiero w poniedziałek, żeby mieć pewność, ze w dzień roboczy faks dojdzie bez problemu. To i tak jest dopiero 25 lipca, czyli 7 dni później. Nie wiem, jaką datę mają w sklepie na potwierdzeniu wysłania dokumentów, ale to jest do sprawdzenia. O ile mi się wydaje, to faks to jest takie zmyślne urządzenie, które w trybie natychmiastowym przesyła dokumenty, prawda? Zatem,
dokumenty od nas nie szły miesiąc, rok, tylko zostały przekazane od razu. Dlaczego wiec bank sygma wysyła nam blankiety opłat z datą wystawienia 27 lipca 2011 r.? Zawieruszył im się gdzieś faks, bo taki mają bałagan w papierach? Czy to po prostu próba wyłudzenia?

Ja nie zamierzam płacić po raz drugi za meble. Zapłaciłam raz gotówką. Wszystkie
formalności zostały dopełnione w podanym czasie, więc całe to zajście jest dla mnie bardzo wielkim nieporozumieniem. Na razie cierpliwie czekamy na wyjaśnienie sprawy przez sklep, bo przecież wg pani z banku, tylko sklep może to wyjaśnić. Jeśli do 16 sierpnia nie będzie ta sprawa wyjaśniona, obawiam się, że skończy się to grubszą aferą, bo ja nie odpuszczę. Nie stać mnie na płacenie podwójne, zwłaszcza, że spodziewamy się dziecka i wydatki będziemy lokować zupełnie gdzie indziej.

Nie mam sobie nic do zarzucenia. Umowy czytam ze zrozumieniem i ich nie wyrzucam. Mam wszystkie dokumenty z odpowiednimi datami. Sklep też się zabezpieczył - ma potwierdzenie wysłania dokumentów. Więc wg mnie wina leży po stronie banku. A bałagan w papierach i w finansach to chyba najgorsza z możliwych wad takiej firmy, jak bank. Liczę, że jednak ta sprawa skończy się po dobroci. Bez większych dymów. Choć ciężko mi w to uwierzyć.
Małgorzata Z.

Małgorzata Z. bibliotekarz, UO

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Rzeczywiście, chciałam potwierdzić. Pan Damian bardzo profesjonalnie i poważnie traktuje klientów swojego banku. Poprosił o kontakt prywatny, zajął się naszą sprawą. I przy pomocy pani Ewy udało się wszystko doprowadzić do końca. Na chwilę obecną mam potwierdzenie zamknięcia naszej sprawy, anulowania kredytu i zamknięcia konta w banku Sygma. Tak więc, jeśli jakikolwiek z klientów będzie miał kłopot z bankiem, odsyłam do pana Damiana lub do pani Ewy.
Kamil S.

Kamil S. "Ten, który walczy z
potworami, powinien
zadbać, by sam n...

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Małgorzata Z.:
Rzeczywiście, chciałam potwierdzić. Pan Damian bardzo profesjonalnie i poważnie traktuje klientów swojego banku. Poprosił o kontakt prywatny, zajął się naszą sprawą. I przy pomocy pani Ewy udało się wszystko doprowadzić do końca. Na chwilę obecną mam potwierdzenie zamknięcia naszej sprawy, anulowania kredytu i zamknięcia konta w banku Sygma. Tak więc, jeśli jakikolwiek z klientów będzie miał kłopot z bankiem, odsyłam do pana Damiana lub do pani Ewy.


tylko czy to tak powinien funkcjonować bank?
na infolinii nie wykonalne, a udaje sie zalatwic prywatnie na jakims forum?
nowy standard bankowosci?
totalna bzdura...

moja sprawa nie jest zakonczona...a dlaczego? bo moj telefon nie przyjmuje polaczen z numerow zastrzezonych :) i dlatego bank do mnie nie zadzwoni :) podali mi jedynie numer pod ktorym nikt nie odbiera :)

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Kamil S.:
tylko czy to tak powinien funkcjonować bank?

Z jednej strony wiadomo - nie powinien, ale skoro już działa jak działa... to w kwestii przedstawiciela banku na forum, który -trzeba przyznać- świetnie reprezentuje firmę inne banki mogą brać przykład )Magdalena B. edytował(a) ten post dnia 16.08.11 o godzinie 17:12

konto usunięte

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Magdalena B.:
Kamil S.:
tylko czy to tak powinien funkcjonować bank?

Z jednej strony wiadomo - nie powinien, ale skoro już działa jak działa... to w kwestii przedstawiciela banku na forum, który -trzeba przyznać- świetnie reprezentuje firmę inne banki mogą brać przykład )

To w takim razie należy zwolnić pracowników infolinii i dyrektora banku odpowiedzialnego za tę infolinię a zatrudnić samych rzeczników banku do rozwiązywania mailowo spraw ;-) Oczywiście przerysowuje, ale powiedzmy sobie szczerze - takie sprawy pokazują, że właściciele banku albo nad nim nie panują, albo mają w poważaniu klientów i koszą kasę.

Z drugiej strony znam przykłady banków, które mają doskonale rozwinięte procedury - tak doskonale, że albo pracownicy klepią formułki strona po stronie śliniąc instrukcję niczym na Promie Kosmicznym, albo bank tresuje i zatrudnia "bankowców" pozbawionych minimum elastyczności i aktywności...

Na podstawie czego wierzycie, że w bankach jest lepiej niż w przeciętnym bałaganie przeciętnej dowolnej firmy? Bo reklamy w TV? Bo marmury (za Wasze pieniądze) w budynkach? To standard marketingowy... ale rynek powoli weryfikuje pseudojakość.

I znów to raczej ogólne rozważania o sektorze bankowym niż o Sygma Bank jako takim.
Małgorzata Z.

Małgorzata Z. bibliotekarz, UO

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Nie, panie Kamilu. Tak działać nie powinien i nadal nie pochwalam i nie podoba mi się takie postępowanie banku. To, że moja sprawa została rozwiązana pomyślnie, nie znaczy, że zmieniam zdanie jak chorągiewka. Jedyne, co chciałam osiągnąć moim postem "pochwalnym" to podpowiedzieć innym, gdzie mają uderzać, jeśli ich sprawa wydaje się nie do rozwiązania. Pan Damian razem z panią Ewą stanęli na wysokości zadania. Mam nadzieję, że już więcej niespodzianek ze strony banku Sygma mieć nie będziemy. I jeśli ktoś ma kłopot, niech spróbuje się skontaktować z wyżej wymienionymi osobami. Ich dane widnieją na stronie internetowej banku, sprawdzałam. Więc podany nr do konsultanta nie jest jedynym rozwiązaniem.

W naszym przypadku też na rozmowę z konsultantem po wyjściu na wierzch owych kwiatków mąż musiał nieco poczekać. Potem ta rozmowa nie była zbyt przyjemna. Bo panią nic nie obchodziło to, że my już zapłaciliśmy i wystąpiliśmy z wnioskiem o anulowanie kredytu. Ona nie miała dokumentów i koniec. Mamy płacić, bo jak nie to komornik, to windykacja. Dlatego zaczęłam szukać wiadomości na temat banku w sieci. To, co znalazłam mocno mnie zaskoczyło. Nieprzyjemnie. Poczytałam, co napisali inni. Napisałam swoją historię. I odzew był. I zakończenie sprawy też jest. I podpowiadam, gdzie można zwrócić się o pomoc, jeśli konsultant zawodzi.

A co do nieprzyjmowania przez pana telefon rozmów z nr zastrzeżonych - nie wiem, czy to jest powód do radości. Bo często to jedyna droga do szybkiego rozwiązania danej sprawy. I jeszcze jedno. Czasem warto zrezygnować z buńczuczności i nerwów i na spokojnie opisać, co się przydarzyło i przyjąć pomoc, jeśli ją oferują lub poszukać jej tam, gdzie podpowiadają. I tyle z mojej strony :)

konto usunięte

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Kamil S.:
Małgorzata Z.:
Rzeczywiście, chciałam potwierdzić. Pan Damian bardzo profesjonalnie i poważnie traktuje klientów swojego banku. Poprosił o kontakt prywatny, zajął się naszą sprawą. I przy pomocy pani Ewy udało się wszystko doprowadzić do końca. Na chwilę obecną mam potwierdzenie zamknięcia naszej sprawy, anulowania kredytu i zamknięcia konta w banku Sygma. Tak więc, jeśli jakikolwiek z klientów będzie miał kłopot z bankiem, odsyłam do pana Damiana lub do pani Ewy.


tylko czy to tak powinien funkcjonować bank?

Wiesz.... patrząc na swoje doświadczenia z nimi... i na tutaj zebranych... doszedłem do wniosku, że:

1) kontakt z bankiem odbywa się przez portal społecznościowy !!!!!!!
2) jakiekolwiek próby wyjaśnienia sprawy "bez publiki" i poprawiania wizerunku... spełzają na niczym
3) smutni panowie w czarnych dużych bmw i mercedesach pożyczający "na procent pod zastaw" mają bardziej cywilizowane zasady i co najważniejsze przejrzyste zasady
4) rozwiązanie problemu w tym konkretnie banku przypomina mi stare dobre czasy i film pod tytułem "miś" ewentulnie "rozmowa kontrolowana" brakuje tylko tego, żeby przez papieża trzeba było się kontaktować żeby interweniował łaskawie w oczywistej sprawie

nie mniej jednak... ja osobiście więcej z usług tego banku nie skorzystam choćby się waliło i paliło i nie będę go nikomu znajomemu polecał, chyba że wrogowi
Małgorzata Z.

Małgorzata Z. bibliotekarz, UO

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Chyba nikt, kto się raz naciął na bubel, w jakiejkolwiek materii, polecać go nie będzie. Nawet jeśli udało się wszystko załatwić po dobroci.
Mariusz Ś.

Mariusz Ś. Starszy programista

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Każdy bank jest "dobry" dla swojego klienta :) oczywiście jak zachęca do swoich usług i przy podpisywaniu umowy. Później już jest nieco gorzej. Ja z tym bankiem nie miałem większych problemów, jedynie kontakt telefoniczny mnie troszkę zdenerwował, mniej więcej brzmiało to tak (oczywiście chwilę temu i nie słowo w słowo, rozmowy nie nagrywałem):

- Dzień dobry, jestem klientem który spłaca raty za jakąś tam rzecz..
- Dzień dobry. W czym mogę w takim razie pomóc ?
- Chciałem się dowiedzieć, ile mi jeszcze pozostało do spłaty, ponieważ gdzieś zgubiłem te blankieciki.
- To dlaczego pan je zgubił ? Takich rzeczy powinno się pilnować !!! A pan gubi takie ważne rzeczy.

... CHWILA CISZY ...

- A ch** to panią obchodzi.

Po czym odłożyłem słuchawkę.

Wiem, że może niegrzecznie, ale często zdarza mi się dzwonić po różnych instytucjach i tylko w jednej miło i grzecznie można załatwić nawet dosyć krytyczne sprawy. Sygma do takich nie należy.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Mariusz Świder:

dobrze odpowiedziałeś- przepraszam, że popieram coś takiego :)
nie jestem za stosowaniem wulgaryzmów w komunikacji międzyludzkiej, ale uważam, że w tym przypadku to wyjście świetne- panna się 3 razy zastanowi, zanim się zachowa podobnie w stosunku do kogoś innego :P

konto usunięte

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Mariusz Świder:
Każdy bank jest "dobry" dla swojego klienta :) oczywiście jak zachęca do swoich usług i przy podpisywaniu umowy. Później już jest nieco gorzej. Ja z tym bankiem nie miałem większych problemów, jedynie kontakt telefoniczny mnie troszkę zdenerwował, mniej więcej brzmiało to tak (oczywiście chwilę temu i nie słowo w słowo, rozmowy nie nagrywałem):

- Dzień dobry, jestem klientem który spłaca raty za jakąś tam rzecz..
- Dzień dobry. W czym mogę w takim razie pomóc ?
- Chciałem się dowiedzieć, ile mi jeszcze pozostało do spłaty, ponieważ gdzieś zgubiłem te blankieciki.
- To dlaczego pan je zgubił ? Takich rzeczy powinno się pilnować !!! A pan gubi takie ważne rzeczy.

... CHWILA CISZY ...

- A ch** to panią obchodzi.

Po czym odłożyłem słuchawkę.

Wiem, że może niegrzecznie, ale często zdarza mi się dzwonić po różnych instytucjach i tylko w jednej miło i grzecznie można załatwić nawet dosyć krytyczne sprawy. Sygma do takich nie należy.

Pozdrawiam

No wiesz co... przerobiłem tych banków kilka, między innymi PKO, WBK, Eurobank (tu też odradzam serdecznie podobnie jak Sygma), suma sumarum wylądowałem mniej więcej 5 lat temu w lukasie... i to dziwne może jest... ale pomimo tego, że do najłatwiejszych i najmniej wymagających klientów zdecydowanie nie należę:
- nie miałem nigdy problemów (nawet z takimi sytuacjami jak wyżej wymieniona)
- nigdy nie miałem problemów z załatwieniem czegoś telefonicznie, przez internet czy w placówce

nie chwalę dnia przed zachodem słońca... aczkolwiek kilka lat... i na prawdę nie dali mi jakichś większych powodów do narzekania (ku mojemu zdziwieniu)

konto usunięte

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Paweł G.:


Może wyuczyłeś się jak gadać z bankowcami? Albo minęły już lata i jednak coś się zmienia? ;-)

konto usunięte

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Jerzy B.:
Paweł G.:


Może wyuczyłeś się jak gadać z bankowcami? Albo minęły już lata i jednak coś się zmienia? ;-)

Szczerze mówiąc... to ani jedno ani drugie... po prostu... nie spotkałem się z niekompetencją z ich strony. Kończy się karta... zadzwonią... przypomną.. zapomni czegoś człowiek zapłacić - nie robią szopki, przypomną, odpowiadają na wszystkie trudne niestandardowe pytania... no w sumie nawet mnie jakaś tam pani określiła jako trudnego klienta... aczkolwiek zniosła dzielnie moje złośliwości... ;)

a khem... powiem tak... jak mi ktoś na odcisk wejdzie i mnie wkurzy tak na prawdę mocno i porządnie, to w imię zasad nie odpuszczę... tym sposobem np. dzisiaj poszło wezwanie do zapłaty do... windykacji jednego z operatorów sieci komórkowych z adnotacją, że jednocześnie zostanie złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 286 kodeksu karnego (po polubownych próbach rozwiązania dylematów działu windykacji)... przy okazji przetrenowałem pana z windykacji w zakresie prawa i w temacie nagrywania rozmów... bo był bardzo mocno niepocieszony, że bzdury które mi opowiadał sygnowane jego nazwiskiem zostały nagrane... po czym po kolejnych jego teoriach spiskowych uświadomiłem go kto decyduje w Polsce o przyjęciu albo odrzuceniu dowodu rzeczowego... i kiedy już do niego doszło, że nie odpuszczę zaczął mnie straszyć sądami i policją... więc ze stoickim spokojem poinformowałem go, że na to też jest odpowiedni paragraf i nieuzasadnione grożenie wymiarem sprawiedliwości też jest w tym kraju karalne (uwaga... to był "radca prawny") a nieznajomość prawa nie zwalnia z obowiązku jego przestrzegania... to zalała go krew ;>

edit: byłem jeszcze bezczelny i poleciłem mu na przyszłość usługi kancelarii ;pPaweł G. edytował(a) ten post dnia 20.08.11 o godzinie 01:54
Oskar Jarczyk

Oskar Jarczyk Artificial
intelligence expert
@ Deep.BI, PhD in
Social I...

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Sprawa rat, ale w innym banku. Chciałbym spłacić szybciej raty 0% w Lukasie, ale zastanawiam się, czy nie narazi mnie to na koszty, jakieś ubezpieczenia, itd. Ktoś ma z tym doświadczenie ? Czy może lepiej zostać przy spłatach comiesięcznych i nie kombinować ? Chyba za dużo naczytałem się informacji, że ktoś postanowił szybciej spłacić raty a potem go ścigano za "długi". Dzięki za info.
Barbara Olczyk

Barbara Olczyk Lider Punktu Obsługi
Klienta, Santander
Consumer Bank S.A.

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Oskarze - w przypadku Lukas Banku nie ma takiego problemu - możesz spłacić sumę rat pozostałych do spłaty i jeśli na koncie technicznym (na które dokonujesz spłat) znajduje się wystarczająca kwota do zamknięcia kredytu, rozliczają kredyt (jeśli to są raty w karcie, po spłacie musisz zamknąć rachunek karty czyli wypowiedzieć umowę tam gdzie ją podpisywałeś, jeśli zwykłe raty z książeczką - po spłacie zamyka się automatem). Jeśli kredyt był ubezpieczony (sprawdź zapis w umowie), w przeciągu dwóch tygodni powinni oddać Ci ubezpieczenie (kwota powyżej 18,25zł) na konto lub na adres korespondencyjny.
Proponuję - idź do najbliższej placówki bankowej, tam zrobią Ci symulację wcześniejszej spłaty, powiedzą ile dostaniesz zwrotu ubezpieczenia (odsetek nie oddają bo to kredyt 0%), u nich możesz od razu dokonać spłaty i dostaniesz potwierdzenie. Ja kilkakrotnie spłacałam wcześniej w Lukasie, zarówno kredyty ratalne jak i gotówkowe, i nie miałam z nimi żadnych problemów.
I choć nie jestem już ich pracownikiem, w razie problemów daj znać na maila: barbaraolczyk@10g.pl, postaram się pomóc.
Barbara Olczyk

Barbara Olczyk Lider Punktu Obsługi
Klienta, Santander
Consumer Bank S.A.

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

Co do Sygmy - dziś stałam się szczęśliwą posiadaczką telewizora zakupionego na raty w Sygma właśnie.. po przeczytaniu wątku aż włos jeży się na głowie..

doczytałam się w wątku, że nr. konta na blankietach będzie inny niż na umowie?? czy to prawda, przecież to bez sensu?
po co w takim razie zapis w umowie, że jeśli nie przyjdą książeczki, wpłacać na ten numer konta, bez informacji, że trzeba zgłaszać później, żeby przeksięgowali?
i ile mam wcześniej spłacać, by było terminowo??

i nurtuje mnie jeszcze kwestia karty - bo są to raty w karcie - Pani powiedziała, że jak karta przyjdzie a jej nie aktywujemy, nie będzie opłaty za kartę i mogę przyjść do sklepu i wypowiedzieć umowę o kartę. Zapis w umowie też taki jest, więc chyba nie będzie problemu?? naczytałam się różnych opinii, i teraz sama już zaczęłam się martwić:/

konto usunięte

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

bo numer konta na blankietach jest twoim prywatnym ze tak powiem przypisanym twojej umowie kredytowej, natomiast numer na umowie jest kontem ogolnym i jesli w terminie blankiety nie przyjda to mozesz wplacic na konto w umowie. Z reszta tam jest tak napisane. Ja cale raty za aparat foto wlasnie wplacalam na ogolne konto ze swoimi danymi, danymi kredytu umowy itepe i wszystko bylo ok.

ja tez kiedy dostalam karte, nie aktywowalam jej, widnialo tylko w danych ze karte dostalam ale ze jest nieaktywna.

Nie mam zadnych prooblemow ze splata rat.
Barbara Olczyk

Barbara Olczyk Lider Punktu Obsługi
Klienta, Santander
Consumer Bank S.A.

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

dzięki serdeczne za odpowiedź:)
do tej pory biorąc raty czy inne kredyty miałam tak, że rachunek na który się wpłacało nie był ogólny, tylko dedykowany danej umowie kredytowej, więc wolę się upewnić:)
kiedyś mieliśmy raty w Cetelemie (a to przecież obecna Sygma) i też nie było problemu ze spłatą, więc nie będe się nastawiać negatywnie, ale naprawdę czytając te wypowiedzi aż dziw bierze:)
z drugiej strony, jako pracownik banku, zdarzało mi się mieć styczność z ludźmi, którzy mieli wielkie pretensje do banku i do całego świata, że naliczono im odsetki a oni spóźnili się ze spłatą "tylko" kilka dni..
nic nie jest tylko czarne albo tylko białe..

konto usunięte

Temat: Sygma Bank - raty/kredyt

[...] bank co miesiąc pobiera sobie 29,90PLN za "administrowanie kredytem" oraz 17,90 tytułem "ubezpieczenia". Co ważne, obie opłaty są ustalone procentowo względem wartości początkowej, a nie bieżącego zadłużenia, więc do czasu spłaty ostatniego grosza, OPRÓCZ odsetek dodatkowo pobierane jest co miesiąc 47,80 w/w opłat.

Edit:

Sygma Bank skontaktował się i zaproponował satysfakcjonują ugodę. Trwało to około miesiąca, ale udało się załatwić. Wieslaw L. edytował(a) ten post dnia 20.10.11 o godzinie 21:32

Następna dyskusja:

sygma bank, opertor finanso...




Wyślij zaproszenie do