Temat: Sklepu społem przy skrzyżowaniu Paderewskiego i...
Krzysztof Kamiński:
Nie mam zasadniczo nic przeciw takiej czy innej formie handlu.
Państwowe mnie nie parzy.
Ale niestety zbyt często wydaje się że państwowe to rządzone przez tego kto dorwie się do kasy i metkownicy.
Pewnie w prywatnym sklepie tego mniej.
Choć tam czasem cen brak wogule. :)
Nie zamierzałem o całym Społem.
A o konkretnej sprawie.
Jakieś prześladowania przez nacjonalizm tej gazety o nazwie Polska?
No bo na jakim?
Inne gazety można wszędzie kupić bez problemu, a z tą jedną kłopot.
Proste. Pewnie pani ekspedientka chciała zachować dla siebie
ten egzemplarz, a sprzedaży nie mogła odmówić, więc tylko tak
mogła Cię ukarać za zuchwałość.
W 2004 kupowałam w salonie telefon. Nokia 5510.
Przyszłam, mówię "Dzień dobry ,poproszę nokię 5510.".
Baba:
"a może siemensa?"
"Nie, nokię".
"Mamy jeszcze...
Dopiero po jakichś 15 minutach sprzedała mi ten
telefon. Ostatni egzemplarz...
Jak mucha w smole lazła do magazynu i grzebała się z podpisywaniem umowy.
Była CHOLERNIE niezadowolona, że kupiłam ten telefon i wcale tego nie ukrywała.