Wojciech Orczykowski

Wojciech Orczykowski Workforce Management

Temat: Poczta Polska Mall

Dorota K.:
Wojciech Orczykowski:

Zgadzam się w zupełności, napisz jednak na podstawie jakich danych chcesz zatem mierzyć efektywność pracowników skoro z góry odrzucasz średni czas obsługi klienta jako kompletnie nieprzydatny?
W obecnej formie jest nieprzydatny. Poza liczbą numerków, które zostały wywołane w danym okienku i - być może - odstępem czasowym między kolejnymi wywołaniami nie masz innych danych. A obserwacje mówią, że odstęp czasowy między wywołaniami nie jest miernikiem obiektywnym, ponieważ nie jest powiązany z informacją, czy wywołanie było skuteczne (klient podszedł) czy nieskuteczne (klient nie podszedł).

W obecnej formie to cały ten system numerkowy jest nieprzydatny, skoro nikt tych danych zdaje się nie analizować. Nadal obstaję przy swoim, że średni czas obsługi klienta to istotny miernik efektywności załogi a także poziomu obsługi. I zapewniam Cię, że z systemu zarządzającego przepływem odwiedzających urzędy pocztowe dałoby się wyciągnąć znacznie więcej danych niż tylko odstęp czasowy między kolejnymi wywołaniami, pod warunkiem jednak, że byłby on kompatybilny z systemem rejestrującym pracę urzędników.
A czy ja tą emerytkę z rachunkiem z poczty wyganiam?
Tak to odebrałam.

Biednej emerytce dzierżącej w ręku rachunek proponuję dać już spokój. Hough ;-)
Sama przecież pisałaś, że "szybciej się pracuje wykonując wielokrotnie te same czynności niż codziennie co innego", więc co w końcu Twoim zdaniem poprawia wydajność, bo już nie wiem?
No pewnie, że poprawia. Ale skoro mówisz, że różnorodność jest potrzebna, to zaproponowałam rozwiązanie.

Oczywiście że jest potrzebna jako jeden z czynników pozwalających na tworzenie przyjaznego dla wszystkich środowiska pracy, w którym nie trzeba nawet specjalne wysokich premii, by utrzymać wysoki poziom motywacji w zespole.
I co kwartał robić pracownikom odświeżające szkolenia z obsługi systemu, z którego nie korzystali od trzech miesięcy
Po trzech miesiącach nie zapomina się takich rzeczy. Poza tym to prawdopodobnie jest jeden system, tylko ma dodatkowe opcje w zależności od tego czy rejestruje się wpłatę za przesyłkę czy wpłatę za rachunek telefoniczny.

A wpłatę za znaczek czy widokówkę rejestruje się w tym samym systemie?
I swoją drogą jak zamierzasz motywować takiego pracownika przez trzy miesiące lub choćby przez miesiąc by, tylko sprzedając znaczki, był bardziej wydajny i pozytywnie nastawiony do pracy?
Porządną stałą pensją adekwatną do odpowiedzialności związanej z wykonywana pracą. A co byś chciał? Specjalne premie za obsłużenie x klientów na zmianie czy procent od sprzedanych znaczków?

Nie żartuj...
4-cyfrowy wklepujesz 2 sekundy - przećwicz ze stoperem. Do tego jakiś "enter" trzeba dodać.

Przećwiczyłem - nijak nie chce wyjść inaczej: 0,5 sekundy z "enterem" na klawiaturze numerycznej włącznie. Chyba że mój stoper jest zepsuty... A tak poważnie, myślę, że zbyt mało w Tobie wiary w szybkość palców pracowników Poczty Polskiej ;-)
Pod warunkiem, że to czym w okienku są wywoływane numerki posiada klawiaturę numeryczną, a nie tylko guzik opisany "następny klient".

Mnie chodziło o to, ze wklepanie numerka podanego przez klienta odbywa się już na klawiaturze komputera. O ile oczywiście warunek kompatybilności systemów jest spełniony...
Na wszystkie bolączki na pewno nie pomoże, ale na szybkość obsługi klientów - na pewno ma wpływ, a o tym (i tylko o tym) przecież cały czas rozmawiamy.

Otóż mylisz się, ja dyskutuję o szerszym modelu, dla stworzenia którego konieczna jest systematyczna analiza takich danych jak m.in. szybkość obsługi klienta przy okienku, i który pozwoli na zoptymalizowane wykorzystanie zasobów kadrowych, które Poczta Polska posiada.

Temat: Poczta Polska Mall

dużo by dało jakby Panie wklepywały dane więcej niż jednym palcem. gdyby przesyłki były monitowane jak np. w UPS. Po co oni to wklepują do komputera jak i tak wszystko rozbija się o papierkową robotę (załatwienie reklamacji to miesiąc czasu, bo muszą zlokalizować gdzie niedotarta przesyłka - jak usłyszałam, że przesyłka na pewno nie dotarła do Koluszek ,to myślałam że padnę ze śmiechu, natomiast tłumaczenie ,ze to tak długo trwa ponieważ korzystają z usług Poczty Polskiej powaliło mnie na łopatki).
To że można płacić na poczcie mi nie przeszkadza - bo to ukłon w stronę starszego pokolenia - zawsze płacili na poczcie. Ale bardzo m i przeszkadza, że te panie są zmierzłe 10 minut po rozpoczęciu pracy...
Piotr J О.

Piotr J О. doświadczony
analityk i kierownik
projektów

Temat: Poczta Polska Mall

Niniejszy tekst przed chwilą wkleiłem na fejzbukowym "ołfiszjalnym proufajlu" Poczty Polskiej z Trąbką SA, jako komentarz do tromtadrackiego wpisu "poczta atakuje"

motto:
"Nie uczcie się prawa, uczcie się PR-u!"

Dzisiaj zaatakowała mnie poczta. O 14.35 w jednej z filii UP Siemianowice 1 nadałem list polecony priorytetowy z potwierdzeniem odbioru w formie koperty z naklejonymi znaczkami za 6,05 zł i naklejonym na odwrocie żółtym blankietem potwierdzenia odbioru. Pomyślałem sobie, że skoro nadaję go w placówce operatora przed godz. 15.00 to są duże szanse, że dojdzie na jutro. Po chwili zostało mi wydane potwierdzenie nadania opatrzone datownikiem SIEMIANOWICE ŚL. 1 *CO* z ustawioną godziną... 16 (co oznacza iż list rzekomo nadałem w 16 godzinie doby, więc po 15-tej). Panienka z okienka w odpowiedzi na pytanie, "dlaczego FAŁSZUJE DOKUMENTY" odparła, że "ode mnie poczta już dzisiaj odeszła". Dodatkowo na potwierdzeniu nadania pracowniczka wpisała kwotę 4,15 i nie zaznaczyła usługi komplementarnej "potwierdzenie odbioru". Niezwłocznie powiadomiłem o incydencie panią naczelnik UP Siemianowice Śl. 1, zobaczymy co będzie dalej.

A Panu Rzecznikowi z ekipą życzę nadal miłego samopoczucia. Tyle jeszcze serwisów społecznościowych i mikroblogowych do obskoczenia...

Następna dyskusja:

Poczta Polska




Wyślij zaproszenie do