konto usunięte

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Dawno nic nie pisałem w Kulturze Pracy ale dzisiaj mam niezły temat. Otóż mając spore okienko w załatwianiu spraw poszedłem do McDonalda nieopodal mojego wydziału. Choć nie spieszyłem się przesadnie, udało mi się wejść akurat gdy przed kasami nie było żadnej kolejki – zamawiał coś jedynie jakiś dzieciak z opiekunem. Niestety, maluch trafił na zły humor obsługi.

“Jakość Całej Sieci” – Jaaasne
Chociaż może powinienem powiedzieć – trafił do złego lokalu. W restauracji McDonald’s na rogu Rzymowskiego i Modzelewskiego w Warszawie obsługa ma marny humor chyba cały rok. Nie chcę generalizować, bo czasem uda się tam trafić na kogoś uprzejmego (bywam na capuccino lub McFlurry często), ale ogólne wrażenie jest niestety podłe.

Lipne wspomnienia potęguje fakt, że prawie regularnie dostaję w niej zimne, spalone lub (najczęściej) przesolone kanapki. Próby ich wymienienia na inne początkowo budziły bardzo nieprzyjemne dyskusje, ale z czasem obsługa popadła w zimną obojętność. Wygląda to trochę tak, jakby przywykli do wciskania ludziom zmarnowanych pierwszych partii burgerów, bo tak jest wygodniej, wystarczy potem milcząco podać nowego cheesa.

Lecenie w Wała
Generalnie mam taką teorię, że często im ulega awarii piecyk (czy jak się to ustrojstwo nazywa), ale że jest to lokal franczyzowy to boją się powiedzieć “górze”, że zepsuli. Teorię popieram zasłyszaną parę miesięcy temu dosyć głośną dyskusją prowadzoną na ten temat pomiędzy kierowniczką a kimś z obsługi. Gdy nawiązałem do tej wiedzy przy kolejnym wymienianiu zjaranej kanapki zostałem zjechany, że wcale tak nie jest :)

Zresztą, próby zamówienia customowego hamburgera przez moją przyjaciółkę skutkują najczęściej dostaniem kanapki z naklejką “Specjalnie dla Ciebie!” i absolutnie niezmienioną zawartością. Zwracanie mylnie nalanego napoju gwarantuje z kolei dyskusję na temat tego jak duże łyki picia biorę.

No, ale wracając do chłopczyka ze wstępu – został szorstko i agresywnie spytany jaki numer ma zabawka, którą chce do Happy Meala bo bez numeru to nie, musi być numer.

Okej, może faktycznie bez numeru się nie da, ale… serio?

Przecież to był kilkulatek.

McDonald’s Odpisuje Na Maile!
Wkurzony postanowiłem podzielić się tą historią z Wami. Napisałem też równolegle maila do biura obsługi klienta sieci McDonald’s Polska. Po dosłownie półtorej godziny dostałem taką odpowiedź:

Szanowny Panie,

W odpowiedzi na Pana zgłoszenie muszę z przykrością stwierdzić, że opisane sytuacje nie powinny mieć miejsca w lokalu działającym pod szyldem McDonald’s. W trosce o pełną satysfakcję naszych gości staramy się nie tylko o najwyższą, jakość oferowanych produktów, ale również dbamy o fachowość naszego personelu.

Kładziemy na te elementy bardzo duży nacisk zarówno w szkoleniach jak i w codziennych kontaktach personelu i kadry kierowniczej.

Opisane zdarzenia stanowią rażące naruszenie wymaganych przez nas standardów i nic nie jest w stanie tego usprawiedliwić.

Pana zgłoszenie przekazałam do właściciela restauracji, gdyż jest to lokal franczyzowy.

Również o wszystkim został poinformowany konsultant operacyjny, który z ramienia korporacji nadzoruje prawidłowe funkcjonowanie opisanej restauracji.

Jeszcze raz serdecznie dziękuję za podzielenie się uwagami, dzięki którym możemy monitorować prawidłowe funkcjonowanie naszych restauracji. W imieniu firmy McDonald’s chciałabym gorąco przeprosić za zaistniałe sytuacje oraz wyrazić nadzieję, że mimo wszystko pozostanie Pan naszym stałym gościem.

Serdecznie do tego zachęcam.

Z poważaniem,

xxxx

McDonald’s Polska
Okej, jestem trochę kontent. Lubię dowiedzieć się, że moje zgłoszenie nie poleciało do wirtualnego odpowiednika niszczarki do papieru tylko ktoś faktycznie usiadł, przeczytał, odpisał i do tego podjął odpowiednie kroki.

Czy przyniesie to faktyczną poprawę na lepsze? Przekonam się pewnie dopiero jesienią (nie zamierzam zaglądać na wydział w wakacje, kaman), ale przekonam się na pewno. Jestem bardzo ciekaw, jaką władzę ma centrala tak potężnej marki nad franczyzobiorcą.

Opinia o Całości
Lubię sieć McDonald’s. Choć w miarę rzadko coś jem to nie wyobrażam sobie wakacji bez McFlurry. Wiem, że to co spotkało mnie (i dzieciaka) to przypadek związany tylko i wyłącznie z tym jednym lokalem i Mac ma szczęście, że o tym wiem. Przecież mogłem napisać ten tekst inaczej i raczej nikt nie miałby złudzeń, że McDonald’s to sieć nadająca się jedynie do bycia ominiętą szerokim łukiem. Ale nie napisałem.

Dostałem niby mail zwrotny, że już wszystko będzie okej ale mam wrażenie, że gdybym formułował swoje myśli w bardziej bezpośredni sposób to taka odpowiedź niespecjalnie by mi wystarczyła. Chociaż z drugiej strony – a co innego pozostaje sieci poza uprzejmymi przeprosinami i poprawą?

To spory problem marek sieciowych. Jeśli ktoś kupi lipną parę spodni Levi’s i zrobi o tym potężny buzz to od marki odwróci się, niezasłużenie, wielu klientów. A przecież słaba była pewnie tylko jedna partia, w przeciwieństwie do pozostałych, pewnie świetnych, tysięcy.

Co o tym sądzicie? Często odwracacie się od dużego brandu po jednej skusze? Jak powinna reagować w takich sytuacjach sama firma?

Czekam na Wasze komentarze :)

By http://jestkultura.pl/2012/podla-jakosc-i-tragiczna-ch...

konto usunięte

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

McDonald's w Skierniewicach zbyt wolno obsługuje klientów?\

McDonald's w Skierniewicach zbyt wolno obsługuje klientów? Nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni z obsługi w skierniewickim fast foodzie McDonald's. Bywalcy denerwują się, że czas oczekiwania na danie jest bardzo długi – nawet do kwadransa.

Masz zdjęcie do tego tematu? Wyślij
(© fot. Roman Bednarek)
– Byłem chyba we wszystkich „macach” w centrum kraju, ale tak długo jak w Skierniewicach nigdzie nie czekałem na swój zestaw – napisał do nas jeden z mieszkańców Warszawy, przejeżdżający przez Skierniewice. – Poza tym tam nie ma chyba wystarczającej liczby ludzi do sprzątania, stoły są brudne i dopiero na moją wyraźną prośbę ktoś zmył blat.

To nie są odosobnione spostrzeżenia. Pani Anna ze Skierniewic zadzwoniła do naszej redakcji opisując sytuację sprzed paru tygodni. – To była niedziela, godzina 14. Na zestaw czekałam ponad kwadrans, a stoły nie były za czyste. Obok mnie siedziało małżeństwo z małymi dziećmi i też narzekali na czas obsługi – potwierdza doświadczenia warszawianina.

Firma twierdzi, że jest zaskoczona tymi uwagami. – Chcę zapewnić, że obok jakości produktów sprawna obsługa gości oraz czystość restauracji są dla nas kwestiami priorytetowymi – informuje Dominik Szulowski z McDonald's. – Uwagi dotyczące tych tematów traktujemy bardzo poważnie. Nie polegamy jedynie na sygnałach od naszych gości, ale regularnie badamy poziom obsługi m.in. za pomocą instytucji tzw. „tajemniczego gościa”. Lokal McDonald’s w Skierniewicach działa dopiero od trzech miesięcy i z pewnością załoga nie jest jeszcze w pełni doświadczona. Kierowniczka lokalu oraz pozostałe osoby odpowiadające za poziom jego funkcjonowania konsekwentnie pracują nad stopniowym doskonaleniem poziomu obsługi i eliminowaniem pojawiających się problemów.

By http://skierniewice.naszemiasto.pl/artykul/1972046,mcd...
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Koszmarem jest wyliczanie co do sekundy czasu obsługi klienta, człowiek to nie robot a MD to jak widać żaden wyznacznik standardu obsługi klienta. Bo takie wyznaczniki jak dla robotów mógł tylko jakiś nieogarnięty zza biurka wymyślić.
Krzysztof Chałupczak

Krzysztof Chałupczak Od zawsze na swoim

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Agnieszka G.:
Koszmarem jest
Dlatego do MC się nie chodzi.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

To też standardy? :)


Obrazek
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Henryk M.:
Dla mnie zawsze fenomenem jest klient kupujący z oferty last minute, all inclusive za 1000zł, 7 dni w hotelu 1/3 gwiazdki...a wymagania jakby wykupił apartament królewski w "Burj Al Arab" w Dubaju...i dziwi się, że nie ma prywatnego kamerdynera i helikoptera do jego dyspozycji.

Z jednej strony racja, z drugiej ma prawo oczekiwać sprzątania pokoju i
nieodgrzewanego jedzenia z "wczoraj".
Jak idziesz do budki po zapiekankę to nie wymagasz cudów...jak to samo jest pod dachem i obsługa jednakowo ubrana to już wymagania...

Zgoda, ale dzień dobry, proszę, dziękuję to już można oczekiwać. To nic nie kosztuje.
Kiedyś w okolicach metra Wilanowska poszłam z koleżanką do pubu
na powietrzu z grillem. "Przywitał" nas łysy kark z wydziaranymi kącikami oczu w kropki
buńczucznym "cojest". Obróciłyśmy się na pięcie i odeszłyśmy. Straciłyśmy apetyt.
Dajcie spokój...jak nie smakuje - nie chodzę...
Jak za długo obsługują - nie chodzę...
Jak brzydkie dekoracje na lustrze - nie chodzę...
i nie piszę o tym gdzie się da...trochę rozsądku, a będzie mniej koszmarów.

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Ewa R.:
Zgoda, ale dzień dobry, proszę, dziękuję to już można oczekiwać. To nic nie kosztuje.
Kiedyś w okolicach metra Wilanowska poszłam z koleżanką do pubu
na powietrzu z grillem. "Przywitał" nas łysy kark z wydziaranymi kącikami oczu w kropki
buńczucznym "cojest". Obróciłyśmy się na pięcie i odeszłyśmy. Straciłyśmy apetyt.

Masz rację Ewa...tez bym tak zrobił...
ale czy założyłaś z tego powodu i wszystkich innych, gdy ktoś Cię nie przywitał, wątki na forach ?

konto usunięte

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Agnieszka G.:
Koszmarem jest wyliczanie co do sekundy czasu obsługi klienta, człowiek to nie robot a MD to jak widać żaden wyznacznik standardu obsługi klienta. Bo takie wyznaczniki jak dla robotów mógł tylko jakiś nieogarnięty zza biurka wymyślić.

To nie do końca tak, to normalne metody organizacji i optymalizacji produkcji masowej, cykle produkcyjne, standaryzacja pracy, pull od Klienta, ergonomia pracy itd.

Byle najszybciej oby najłatwiej przelać na konto $$$!

http://www.youtube.com/watch?v=U86bTrsdShg
EDIT: zmienilem filmik na lepiej obrazujący o co chodziTen post został edytowany przez Autora dnia 23.12.13 o godzinie 11:44
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Wystarczy, że podejdzie osoba jąkająca się i cały czas obsługi szlag trafia :P
Gabriel Hadło

Gabriel Hadło Psycholog, serwisant
PC, na słuzbie
społecznej

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Odniosę się do tematu nieco przewrotnie, szczególnie po ostatnich doświadczeniach z kółkiem wzajemnej adoracji grupy ludzi, powiedzmy, o niezbyt wysokim IQ i najwyraźniej problemami z agresją i chyba w ogóle z używaniem mózgu do celu, w jakim standardowo człowiekowi służy. Dyskusji z nimi nie podejmę, aczkolwiek postaram się, że "moje było na wierzchu".

Cóż - człowiek przestał się dawno liczyć - tak klient jak i pracownik. Liczy się "dobro korporacji". Gdybanie co jest nie tak niewiele da. Dlatego pracownik MC Donald nie będzie witał ze szczerym uśmiechem kolejnego klienta a jedyną motywacją do zrobienia posiłku jak należy, już nie zawsze skuteczną, będzie ewentualny strach przed zwolnieniem. Z tego samego powodu klient nie dostanie posiłku, który ktoś chciał przyrządzić aby był smaczny. Nie może też liczyć na szczerą życzliwość pracownika. I jego posiłek nie będzie się składał z produktów dobrej jakości. Są przecież "ważniejsze" niż wyzysk, "sól kuchenna", bieda, padlina w zakładach mięsnych, sprawy: jak związki homo, aborcja, eutanazja i wciskanie ludziom kitów, że marihuana jest wspaniała a obrzezanie chroni przed HIV (pozdrawiam lemingów również z tego forum, aczkolwiek dyskusji z wami nie podejmuję :-) to dzięki takim jak wy mamy "wspaniały" świat).

P. S. Czy życzenie Wesołych Świąt i Błogosławieństwa Bożego na każdy dzień jest już w Polsce karalne, jak w USA, czy grozi jedynie wyzwaniem od "dupków", "kretynów", "moherów", "ciemnogrodu" czy też określeniami typu "pierdolę w co wierzysz" itp?

konto usunięte

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Gabriel H.:
P. S. Czy życzenie Wesołych Świąt i Błogosławieństwa Bożego na każdy dzień jest już w Polsce karalne, jak w USA, czy grozi jedynie wyzwaniem od "dupków", "kretynów", "moherów", "ciemnogrodu" czy też określeniami typu "pierdolę w co wierzysz" itp?

Bez przesady - mi Świadkowie Jehowy ostatnio życzyli na spacerze i dostałam nową Strażnicę :)

Tam tez jest o wyzysku :)

Szkoda ze katolicy i prawosławni nie wydaja takich fajnych, mądrych gazetek - ja je bardzo lubię :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.12.13 o godzinie 13:37
Gabriel Hadło

Gabriel Hadło Psycholog, serwisant
PC, na słuzbie
społecznej

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Bez przesady z czym? Mam dać linki do wątków chociażby grupie Nie polecam z przykładami?

Akurat dziwne to u Świadków Jehowy, wręcz obłudne, z koro nie wierzą w Jezusa (chyba, że ich Ciało Kierownicze czy jak tam się zwie po raz n-ty zmieniło doktrynę). Ich też nie polecam. Tłumaczą Biblię jakby byli wszechwiedzący (a tłumaczą bez sensu) a jak im da się jakiś argument, to od razu że nauka jest be i trzeba "Boga się słuchać". Czyli ich. I fakt - tam też jest o wyzysku. Tylko w oderwaniu od rzeczywistości. Już oni by wiedzieli jak zadbać o nasz wolny czas...

Zostańmy jednak przy wyzysku w McD. Żeby nie było - nie usprawiedliwiam tego co pisze autor wątku. Po prostu rozumiem pracowników. Z resztą, gdybym harował jak przysłowiowy wół wiedząc, że za chwilę zastąpi mnie automat, to też miałbym średnią motywację do wykonywania dobrze swojej roboty (automaty są już w coraz większej ilości różnych sklepów). Bo i po co? Człowiek musi czuć się potrzebny. Ale dawno został przedmiotem do wykorzystania. A próba powiedzenia prawdy kończy rykiem tych, którym zależy, żeby człowiek był tylko zwierzęciem. Najlepiej pracującym, bezmyślnym, pozbawionym wyższych potrzeb i "zasilanym" syntetycznym, tanim jedzeniem.

konto usunięte

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Gabriel H.:
Bez przesady z czym? Mam dać linki do wątków chociażby grupie Nie polecam z przykładami?

Akurat dziwne to u Świadków Jehowy, wręcz obłudne, z koro nie wierzą w Jezusa (chyba, że ich Ciało Kierownicze czy jak tam się zwie po raz n-ty zmieniło doktrynę). Ich też nie polecam. Tłumaczą Biblię jakby byli wszechwiedzący (a tłumaczą bez sensu) a jak im da się jakiś argument, to od razu że nauka jest be i trzeba "Boga się słuchać". Czyli ich. I fakt - tam też jest o wyzysku. Tylko w oderwaniu od rzeczywistości. Już oni by wiedzieli jak zadbać o nasz wolny czas...

Zostańmy jednak przy wyzysku w McD. Żeby nie było - nie usprawiedliwiam tego co pisze autor wątku. Po prostu rozumiem pracowników. Z resztą, gdybym harował jak przysłowiowy wół wiedząc, że za chwilę zastąpi mnie automat, to też miałbym średnią motywację do wykonywania dobrze swojej roboty (automaty są już w coraz większej ilości różnych sklepów). Bo i po co? Człowiek musi czuć się potrzebny. Ale dawno został przedmiotem do wykorzystania. A próba powiedzenia prawdy kończy rykiem tych, którym zależy, żeby człowiek był tylko zwierzęciem. Najlepiej pracującym, bezmyślnym, pozbawionym wyższych potrzeb i "zasilanym" syntetycznym, tanim jedzeniem.

tera jest internet i wikipedia :)

Z Bogiem i Wesłoych Swiąt :)

konto usunięte

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Agnieszka G.:
Wystarczy, że podejdzie osoba jąkająca się i cały czas obsługi szlag trafia :P

Na tym właśnie polega ten typ organizacji że nie, bo jest tzw "ssanie" (pull) od Klienta.

Ja zaczynałem karierę zawodową od dorywczej pracy w amerykańskiej sieciówce z żarciem i powiem wam że to jest najlepsza szkoła jesli chodzi o systemy zarządzania itp. Fakt że zapieprz był i jako stałe żródło utrzymania słabo to widzę jeśli ktoś nie chce iść w hamburgerowe managiery, ale kazdemu młodemu człowiekowi serdecznie polecam!

konto usunięte

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Gabriel H.:
Odniosę się do tematu nieco przewrotnie, szczególnie po ostatnich doświadczeniach z kółkiem wzajemnej adoracji grupy ludzi, powiedzmy, o niezbyt wysokim IQ i najwyraźniej problemami z agresją i chyba w ogóle z używaniem mózgu do celu, w jakim standardowo człowiekowi służy. Dyskusji z nimi nie podejmę, aczkolwiek postaram się, że "moje było na wierzchu".

Gabryś, nic widzę cię te doświadczenia nie nauczyły...

konto usunięte

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Ja nie polecam McDonalda ze względu na to co serwują w ogóle - to jest masakra jakaś . I to nie są jakieś mity. wbrew pozorom w Polsce może być gorzej pod tym względem niż w USA- bo tam to jakoś kontrolują, muszą podawać do publicznej wiadomości jakie chemikalia stosują- bo to u amerykanów chleb powszedni, standardowe jedzenie. U nas to wszystko jest mozliwe- smaczne, ale po wyjściu człowiek musi od razu kilo owoców zjeść żeby dola nie mieć i organizm do siebie doszedł- przynajmniej ja tak mam.

Może i mam organizm pod względem McDonalda przeżyty, bo w młodości często tam jadałam. Ale wobec innego jedzenia nie mam takich odczuć.Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.12.13 o godzinie 17:22

konto usunięte

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Henryk M.:
Ewa R.:
Zgoda, ale dzień dobry, proszę, dziękuję to już można oczekiwać. To nic nie kosztuje.
Kiedyś w okolicach metra Wilanowska poszłam z koleżanką do pubu
na powietrzu z grillem. "Przywitał" nas łysy kark z wydziaranymi kącikami oczu w kropki
buńczucznym "cojest". Obróciłyśmy się na pięcie i odeszłyśmy. Straciłyśmy apetyt.

Masz rację Ewa...tez bym tak zrobił...
ale czy założyłaś z tego powodu i wszystkich innych, gdy ktoś Cię nie przywitał, wątki na forach ?

Henryku, Ty byś nie założył, ktoś inny założył, w czym problem?
Uważasz, że temat nie jest interesujący to po co ocena autora?:P
Gabriel Hadło

Gabriel Hadło Psycholog, serwisant
PC, na słuzbie
społecznej

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Mirosław P.:
Gabryś, nic widzę cię te doświadczenia nie nauczyły...
Nie, przygłupom nie ustąpię tylko dlatego, że jest ich więcej, są agresywni i głośniej krzyczą.

Trzymaj się tematu - jest nim to, co się dzieje w McD a nie czyjaś analiza moich doświadczeń z debilami na GL.
Mirosław P.:
Na tym właśnie polega ten typ organizacji że nie, bo jest tzw "ssanie" (pull) od Klienta.

Ja zaczynałem karierę zawodową od dorywczej pracy w amerykańskiej sieciówce z żarciem i powiem wam że to jest najlepsza szkoła jesli chodzi o systemy zarządzania itp. Fakt że zapieprz był i jako stałe żródło utrzymania słabo to widzę jeśli ktoś nie chce iść w hamburgerowe managiery, ale kazdemu młodemu człowiekowi serdecznie polecam!

Komentować chyba nie trzeba. Więcej takich a będzie "nam się żyło lepiej. Wszystkim." I potem się dziwią, że ludzie nie mają motywacji nawet przywitać klienta i porządnie zrobić, co do nich należy. A co do "ssania", czyli jak rozumiem wypytywania w stylu "a może frytki do tego" (chyba że źle rozumiem) - też nie każdy lubi być tak obsługiwany.

Młodym ludziom polecam jednak coś, co nie jest może idealnym "systemem zarządzania" (może dlatego, że co niektórzy nie lubią "być zarządzani") ale za to nie nie ma "zapieprzu" i nadaje się na "stałe źródło utrzymania". O ile jeszcze taka praca jest...Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.12.13 o godzinie 20:39

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Jolanta I.:
Henryku, Ty byś nie założył, ktoś inny założył, w czym problem?
Uważasz, że temat nie jest interesujący to po co ocena autora?:P
Masz rację Jola...nie interesuje mnie temat MC, gdyż się tam nie żywię...i nie zamierzam nawet gdy zmniejszą czas obsługi do 112,34 sek.
Zainteresowało mnie tylko połączenie dwóch faktów...ocenianie jako koszmar i umawianie się w tym koszmarze z klientem przez autora wątku...ale widocznie tak ma...jego sprawa.
Dziękuje Tobie za odpowiedź na pytania zadawane autorowi...

konto usunięte

Temat: Nowy McDonald's - koszmar obsługi klienta

Gabriel H.:

Nie, przygłupom nie ustąpię tylko dlatego, że jest ich więcej, są agresywni i głośniej krzyczą.

Aż się boję odezwać o_O
Sam mi się wydajesz lekko przygłupi jak tak piszesz o innych forumowiczach - przyszedłeś tu się przekrzykiwać? Tu się pisze i czyta a nie drze ryja :D
Trzymaj się tematu - jest nim to, co się dzieje w McD a nie czyjaś analiza moich doświadczeń z debilami na GL.

No mam nadzieję, bo jeszcze by trzeba było ci coś udowadniać :P
Mirosław P.:
Na tym właśnie polega ten typ organizacji że nie, bo jest tzw "ssanie" (pull) od Klienta.

Ja zaczynałem karierę zawodową od dorywczej pracy w amerykańskiej sieciówce z żarciem i powiem wam że to jest najlepsza szkoła jesli chodzi o systemy zarządzania itp. Fakt że zapieprz był i jako stałe żródło utrzymania słabo to widzę jeśli ktoś nie chce iść w hamburgerowe managiery, ale kazdemu młodemu człowiekowi serdecznie polecam!

Komentować chyba nie trzeba. Więcej takich a będzie "nam się żyło lepiej. Wszystkim." I potem się dziwią, że ludzie nie mają motywacji nawet przywitać klienta i porządnie zrobić, co do nich należy. A co do "ssania", czyli jak rozumiem wypytywania w stylu "a może frytki do tego" (chyba że źle rozumiem) - też nie każdy lubi być tak obsługiwany.

Tak, źle rozumiesz. Komentować chyba nie trzeba?
Młodym ludziom polecam jednak coś, co nie jest może idealnym "systemem zarządzania" (może dlatego, że co niektórzy nie lubią "być zarządzani") ale za to nie nie ma "zapieprzu" i nadaje się na "stałe źródło utrzymania". O ile jeszcze taka praca jest...

Tu zmieniłem zdanie - to nie jest tak że ty źle rozumiesz - ty nic nie rozumiesz i nie zrozumiesz. Rozumiesz?

Następna dyskusja:

Meble VOX - koszmar Klienta




Wyślij zaproszenie do