Temat: Nie polecam MLM
Tadeusz Fojt:
Mysle, ze ktos kto >>deklaruje<< ze pracuje 2 godziny
> > tygodniowo,
musi pracowac bardzo duzo i bardzo intensywnie...
nad swoja prawdomownoscia
Nie jestem pewien, czy dobrze zrozumiałeś moje pytanie lub czy ja dobrze rozumiem Twoją na nie odpowiedź?
Wróć do umieszczonej tu przez siebie tabelki i zobacz, ile godzin średnio pracowali ludzie, będący na poszczególnych szczeblach kariery w tej firmie?
Zrozumialem pytanie, nie wiem czy zrozumiales odpowiedz
W tabeli jest podany >>deklarowany<< czas pracy.
To, ze
deklaracje mijaja się z rzeczywistoscia, podobnie jak np
deklaracje ponoszonych kosztow dzialalnosci i
deklaracje osiaganych zarobkow, wyszlo m. in. w procesie sadowym, ktorego wyrok wkleilem.
Natomiast kwoty prowizji w tabeli to juz twarde liczby, a nie deklaracje.
Zreszta wystarczy zdrowy rozsadek.
Owszem czesc, nawet duza, moze sie opieprzac.
Ale jesli ktos ma uwierzyc, ze w organizacji ktorej sensem jest sprzedaz i rozbubudowa sieci, a zarobki upline sa wprost zalezne od downline, dziesiatki tysiecy ludzi pracuje az 2 godziny na tydzien to wniosek, ze zarzadzanie i system motywacyjny tam szwankuje lekko.
Jesli >99% z aktywnych dystrybutorow (do tego nie ujeci w tabeli nie spelniajacy kryteriow aktywnosci, odliczajac kupujacych dla siebie itd) nie zarabia "bo nie pracuje wystarczajaco" to chyba cos nie gra?
Jesli tylko
promile aktywnych "biznesmenow" ledwie ocieraja sie o srednia krajowa (amerykanska) to gdzie tu jest ta "okazja biznesowa", gdzie to "Community Commerce: The No. 1 Business Opportunity"
Niby jest i faktycznie, okazja zarobic na zycie jest niezerowa.
Ale w praktyce osiagalna dla osob ktorych liczba wyrazona w procentach,
jest wielkoscia niezerowa dopiero po przecinku.
Jaki innny model biznesu daje takie mozliwosci?