konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Na zakończenie tej krótkiej wymiany zdań z Panem Aniszewskim, jako że trudno mi się odnieść do zarzutu pod moim adresem, iż podając informacje z ogólnodostępnych źródeł na temat osoby która w delikatnie rzecz ujmując wątpliwym stylu pretenduje do roli głosu środowiska MLM zaśmiecam wątek, chciałbym się odnieść do wypowiedzi, która jako tako na odniesienie się do niej zasługuje.
Marcin A.:
Z tego co zauważyłem, dla niektórych to wszystko jest oszustwem.
Maciejewski to nie żaden autorytet - gość zna najwięcej ludzi z sukcesem w branży MLM i ich historie, taka praca. Wajszczak też żaden ekspert, nagrodę za bloga dostał "po znajomości. Nieważne, że facet ma wieloletnie doświadczenie w biznesie tradycyjnym ( tudzież sprzedaż ) i współpracował ( z sukcesami ) z firmą branży MLM. Że namachał takiego bloga, że nie jeden wreszcie zrozumiał, że biznes to biznes

Pan Maciejewski i Pan Wajszczak pokazali do tej pory prawdziwą twarz środowiska, które starają się tu lansować - jeden ma wyrok za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza na służbie i z tego co zrozumiałem nieprawomocne wyroki z powództwa cywilnego o szkalowanie i ubliżanie osobom które się z nim nie zgadzają w poglądach, drugi buduje swój autorytet na nagrodzie od kolegi i współpracy z tym pierwszym. Obydwaj wykazali się, z tego co zdążyłem przeczytać w dyskusjach tutaj, niebywałym brakiem kultury i poglądami w zakresie etyki biznesu na poziomie niższym niż jakiekolwiek minimum mogące upoważniać ich do zajmowania publicznie głosu w tych sprawach. O kupowaniu czegokolwiek, jeżeli o to naprawdę chodzi w MLM od osób o podobnych im poglądach lub z ich polecenia nie wpomnę,

Jeżeli uważa Pan inaczej, proszę poprzeć swoją opinię przykładami. Oburzenie z powodu tego iż chamy trafiły na większych od siebie chamów i unoszą się swoim chamskim honorem nie będzie dla mnie przekonujące, proszę się zatem postarać, jeżeli naprawdę chce Pan coś wnieść do dyskusji.
Cała branża to kłamstwo bo Lyo bierze zaliczki, a inna firma, która dopiero wchodzi na rynek ma podejrzane produkty. Proponuję sprawdzić firmy, które są na rynku po 10, 20, 30 lat i wtedy
wyciągać wnioski nt branży.

Osoby zgromadzone na tym forum moim zdaniem przyjęły słuszną metodę oceny tej branży, od szczegółu do ogółu - sam Pan pisze
że nie należy oceniać wszystkich po praktykach jednej czy drugiej nieuczciwej firmy, jednocześnie generalizując w dalszej części swojej wypowiedzi i nie podając żadnych konkretnych przykładów na poparcie swoich tez. Jako żywo przypomina mi to opowieści Pana Wajszczaka o tym kogo to on nie zna i czego to on w życiu nie widział. Trudno mi z tak niekonkretnymi wypowiedziami polemizować, bo po wykreśleniu z nich okrągłych formułek i wyssanych z palca zarzutów pod adresem drugiej strony dyskusji nie ma z czym. Poniżej przykład tego o czym mówię:
Jeśli ktoś wypowiada się pozytywnie nt. branży i nie daj Boże drugi to potwierdzi to już mamy kółko wzajemnej adoracji. Prawda natomiast jest taka, że przeciwnicy przyjęli postawę - negatywna ocena systemu albo osoby z nim związanej, to na pewno prawda. Nie ma co tego sprawdzać, to musi być fakt. Jeśli ktoś mówi, że jest inaczej to na pewno wyprali mu mózg :)
Piszę się tutaj o mamieniu zarobkami. Jeśli ktoś Ci mówi, że w MLM nic nie trzeba robić, a za kilka miesięcy zarobisz milion, to tylko świadczy o Tobie, jeśli w to uwierzyłeś. U mnie gość byłby od razu skreślony, bez negatywnych emocji z mojej strony. Fantazję może mieć każdy, jednak my już razem nie popracujemy.
Temat DG mielony non stop też już staje się nudny. Jeśli pracujesz na etacie i stawiasz swoje pierwsze kroki w sektorze MLM to nie potrzebujesz DG, żeby się rozliczyć z US. Jak ktoś się zapyta jak to wybuchnę śmiechem :) To, że ktoś nie rozlicza się z US z "kilku stówek" to też wina MLM ;)
A jeśli nie pracujesz i myślisz o współpracy z firmą marketingu sieciowego, to tak naprawdę masz tylko jedno wyjście - potraktować sprawę poważnie, czyli DG i praca na full. Albo nie zawracaj sobie głowy. Tylko od Ciebie zależy czy to będzie praca dodatkowa czy na full.
Nie widzę powodu, dla którego prezenter miałby tracić czas na spotkaniu, aby wyjaśniać jakie jest prawo w Polsce. Powinien pokazać możliwości jakie oferuje firma i jej PM, co niektórzy odbierają jako mamienie kasą. Jak ktoś ma alergie na dużą kasę i nie może o niej słuchać to też jest wina MLM ;)
Bawi mnie jak ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia o prowadzeniu działalności w branży MLM, mówią o wciąganiu ludzi. Mam propozycję, idź i wciągnij na siłę jedną osobę, zobaczysz jak będzie wyglądała współpraca ;) I jeszcze to wciąganie miliona osób - następny dowód na niezrozumienie w najmniejszym stopniu idei tego biznesu.
Może też warto pomyśleć o wątku pt: "Nie polecam biznesu" ;)
Wygląda na to że znawcy i praktycy MLM potrafią za swadą rozprawiać godzinami o biznesie przez wielkie B ale o konkretach przez małe k już niekoniecznie...

Panie Aniszewski, nie pozdrawiam, nie polecam prowadzenia z Panem dyskusji i nie znajdę więcej przyjemności w rozmowie z Panem.

MPMirosław P. edytował(a) ten post dnia 17.11.12 o godzinie 08:25

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Marcin A.:
A jeśli nie pracujesz i myślisz o współpracy z firmą marketingu sieciowego, to tak naprawdę masz tylko jedno wyjście - potraktować sprawę poważnie, czyli DG i praca na full. Albo nie zawracaj sobie głowy. Tylko od Ciebie zależy czy to będzie praca dodatkowa czy na full.

Właśnie już wcześniej rozważałem opcję zajęcia się MLM na full czyli DG i przy założeniu, że jest to jedyne zajęcie. Oczywiście w tym przypadku istotną sprawą było ustalenie ile ja tak naprawdę potrzebuję środków na rozpoczęcie tego biznesu. A tu proszę, sugerowanie że biznes można rozpocząć od przysłowiowej złotówki, co moim zdaniem jest totalnym nieporozumieniem. No chyba że to jakieś perpetum mobile, że wydatki pokrywają się same.
Mam propozycję, idź i wciągnij na siłę jedną osobę, zobaczysz jak będzie wyglądała współpraca ;) I jeszcze to wciąganie miliona osób - następny dowód na niezrozumienie w najmniejszym stopniu idei tego biznesu.

Najśmieszniejsze jest tutaj to, że na forum można sobie dyskutować o MLM i biznesie ale jak przyjdzie co do czego czyli np. można podjąć decyzję o współpracy z jakąś firmą, to w praktyce wszystko będzie się sprowadzało w zasadzie do jednego: telefony i maile do znajomych, propozycje współpracy którą i tak napewno zdecydowana większość odrzuci a najbardziej prawdopodobne że takiego znajomi wyśmieją. Zobacz co się dzieje w grupie dodatkowa praca. Tam regularnie pojawiają się propozycje współpracy w jakimś MLM. Spróbuj wystawić tam takie ogłoszenie a zobaczysz że niemal pod każdym będą posty z zapytaniami i wątpliwościami. I jakoś na te pytania nie można uzyskać satysfakcjonującej odpowiedzi, chyba że ktoś rozwali wątek jakimś wyliczeniem czy wypowiedzią opartą o wiarygodne dane.

Temat: Nie polecam MLM

Marcin A.:
Pozwolę sobie rozwinąć tę myśl. Skąd biorą się nieetyczne praktyki? Przede wszystkim ze sprzedaży bezpośredniej, która jest charakterystyczna dla MLM. Sprzedaż bezpośrednia pozwala na wciskanie niemal dowolnego kitu, na niczym nieograniczone stosowanie trików socjotechnicznych i koloryzowanie prawdy. Chęć otrzymania większej prowizji często jest dużo większa niż potrzeba bycia uczciwym.

Masz rację, takie sytuacje na pewno mają miejsce w DS, MLM i wszędzie gdzie pojawiają się chciwi kombinatorzy. Nie powiedziałbym jednak, że to jest charakterystyczne dla DS czy MLM, ponieważ warunkiem sukcesu jest sytuacja, gdzie zarówno klient jak i sprzedawca są zadowoleni ze współpracy. Warunkiem stabilnych dochodów w MLM jest klient, który chce wracać po produkt. Natomiast w DS, i powie CI to każdy profesjonalny sprzedawca, lepiej współpracować długoterminowo z jednym klientem, niż za każdym razem szukać nowego na jego miejsce.
Z manipulacją jest tak, że mimo iż kupiliśmy produkt, to później, następnego dnia czy za kilka dni czujemy, że zrobiliśmy to wbrew sobie. Na szczęście UOKiK zadbal o to i każdy w ciągu 10 dni może oddać produkt i dostać zwrot w wysokości 90-100% wydanej kwoty. Większość firm z branży MLM daje gwarancję satysfakcji, która mówi, że możesz zwrócić produkt w 30 dni i oddadzą Ci 100% wydanej kwoty. Słyszałem o 90 dniach, a nawet 6 miesiącach. Co do 30 dni jestem pewny.
W praktyce nie jest tak czarno-biało jak pan pisze, że są jedynie wspaniałe długoterminowe relacje bądź oszukani klienci. Trudno o długoterminowe relacje w przypadku np. zakupu garnków, z kolei oszukanym ciężko przyznać się, że dali zrobić się w balona, że podjęli złą decyzję. Jeśli chodzi o 10 dni na zwrot, nawet jeżeli klient ma świadomość tego prawa, to z tego co wiem często pojawiają się schody w postaci osobno zawartej umowy kredytowej z bankiem.

Psychomanipulacja ma na celu nie tylko sprzedać produkt czy namówić do współpracy, ale także wyrobić odpowiednie podejście. Nie chcesz kupić garnków - tzn. że jesteś biedak i dusigrosz, bo oszczędzasz na produkcie codziennego użytku, na zdrowiu (...) i wybierasz tandetę. Nie chcesz przyłączyć się do cudownego biznesu - masz zamknięty umysł, jesteś etatowcem, nie dostrzegasz szansy, przepuszczasz okazje, myślisz jak biedak itd. Potem spotykamy na forach osoby zachowujące się jak sekciarze, komunikujące się za pomocą sloganów z prezentacji, ślepe na wszelkie "plusy ujemne".
Ale w innych przypadkach sprzedaż następuje z litości lub dlatego, że charyzmatyczny prezenter uświadomił komuś długo skrywane potrzeby zakupienia np. suplementu czy garnków.

Jeśli przyjdzie do mnie sprzedawca bezpośredni i pokaże mi sposób na ułatwienie, zabezpieczenie, uświadomi mi coś o czym nigdy nie pomyślałem, to nie widzę w tym nic złego. Ba, chętniej mu zapłacę za dobrze wykonaną pracę :)
Jeśli lubuje się pan w nieprzewidzianych wydatkach wskutek uświadomienia potrzeby posiadania np. nowego telewizora (oczywiście jedynego-słusznego modelu i bez rozeznania w temacie), to ciężko mi zgodzić się z takim podejściem ;)
Ktoś powie, że reklamy też używają NLP - tylko że reklamy trwają ok. pół minuty, ich treść musi być zgodna z przepisami i traktowane są jako zmora życia codziennego a nie coś, do czego namawia nas przyjaciel.

Jeśli przyjaciel mną manipuluje, to ciężko tu mówić o przyjaźni :)
Manipuluje, ale nie robi tego świadomie. Po prostu powtarza slogany z prezentacji, to co do niego trafiło, tak jak jemu to przedstawiono.
Wiadomo, że rodzina i przyjaciele idą na pierwszy ogień jeśli chodzi o prezentację cudownej oferty czy biznesu.

Idą na pierwszy ogień, bo to nasze najbliższe otoczenie, mniejszy strach. Ciężko potraktować najbliższych jako źródło dochodu. Jednak jeśli miałbym ofertę, która wzbudza mój entuzjazm, to do kogo mam najpierw z tym się skierować? przecież nie do obcych.
O najbliższym otoczeniu można dużo rozmawiać, powiem tylko, że sprawa nie wygląda tak jak się wydaje ludziom, którzy nie zajmowali się sprzedażą czy budową sieci sprzedażowych :)
Może i dana osoba nie idzie do najbliższego otoczenia celem powiększenia biznesu, tylko żeby podzielić się dobrą nowiną, ale... efekt jest ten sam. Później znajomy poleca znajomemu, dalszej rodzinie, znajomym dalszej rodziny i jakoś się kręci :)
A kiedy skończą się znajomi, wypada zacząć zaczepiać każdego kogo się spotka.

Tak się nie da :)
To jak się da? W pewnym momencie każdy z kim rozmawiasz staje się potencjalnym kontrahentem i wypada wspomnieć mu mimochodem o dobru jakie cię ostatnio spotkało.
W ten sposób uczestnik MLM jest cały czas w pracy, a każda zwykła codzienna okazja jest dla niego szansą na budowę biznesu. Uważam to za niezdrowe.

Jeśli jest tak jak mówisz, to zdecydowanie niezdrowe. Jednak kiedy lubisz to co robisz zawodowo, robisz to z ludźmi, z którymi lubisz spędzać czas, to nie pracujesz :)
Robienie tego co lubię to nadal praca. Wszystko w nadmiarze szkodzi. To że lubię coś robić nie znaczy, że chcę się tym zajmować 24/7.
Model MLM jest legalny i teoretycznie w porządku, ale każdy musi odpowiedzieć sobie we własnym zakresie, czy taka forma zarobku mu odpowiada. Mi zdecydowanie nie i... nie polecam.

Żeby budować sieci dystrybucyjne potrzeba wiedzy. Jak ktoś ma zamiar robić to tak jak przedstawiłeś to zdecydowaniem nie polecam. Dodam, że można inaczej :)
Problem w tym, że nikt nikomu nie zabroni w pełni korzystać z "dobrodziejstwa" sprzedaży bezpośredniej, stąd niechęć do całej branży MLM. Poza tym praca w MLM polega w dużej mierze na tym samym co praca domokrążcy, telemarketera, prezentera Tv Mango. Zajęcia te nie rozwijają moich zainteresowań, nie kojarzą mi się z prestiżem ani z niczym do czego chciałbym dążyć.

Temat: Nie polecam MLM

Jako, że jestem tutaj "nowy" - witam Państwa.

Dotychczas tylko obserwowałem dyskusje na forum w temacie MLM, jednak poglądy wyrażane przez niektórych zwolenników tej formy "zarabiania na życie" skłaniają do refleksji nad sensem tegoż życia i głębokiego przemyślenia idei terapii psychologicznej w dłuższej i szerszej perspektywie.

Teraz poważniej. Znakomita większość MLMowców kreuje swoją filozofię życia jako lepszą od innych, wolną od wad zwykłych form zatrudnienia, inwestowania czy nawet własnej działalności o ile nie jest powiązana z jakąś "siecią".

Przy tym roztaczają przed nami wizje wspaniałej przyszłości. Oczywiście mówią, że konieczna jest praca (choć przeważnie znacznie cięższa niż to, co pierwotnie opisują). Na ogół podstawowym zadaniem staje się zwyczajnie szukanie klientów na to, co dany MLM oferuje oraz "rozwijanie swojej struktury", co jest z założenia przecież sensem tego typu przedsięwzięć.

W rzeczywistości wchodząc w taki biznes, jak to ktoś określił "na full", ponosimy znacznie większe ryzyko niż w innych przypadkach. Jesteśmy w 100% zależni od naszego MLMu, jesteśmy odpowiedzialni za tych, których werbujemy (a nie jest to łatwa kwestia) i do tego musimy nieustannie rozwijać coś, co tak po prawdzie nie jest nasze.

Czyli - jesteśmy odpowiedzialni, ale nie pracujemy na siebie. MLM zmieni zasady, my musimy się zgodzić, inaczej odpadniemy. Ludzie w naszych strukturach będą się czuć oszukani i wyrażą ewidentną chęć zaingerowania w plastykę naszej twarzy, my będziemy chodzić z opuchniętą szczęką. Inaczej - 100% ryzyka, 0% pewności.

Można ryzyko minimalizować nie wchodząc "na full", wówczas słyszymy, że nie mamy co spodziewać się efektów, albo "ograniczamy swoje możliwości".

Ostatecznie takiej idei jak MLM nie powstydziliby się twórcy filozoficznej myśli socjalizmu utopijnego - Sant-Simon, Fourier czy Owens. Świat byłby idealny, wszyscy opiekowaliby się wszystkimi, uśmiechali, wymieniali daktyle na kartofle wg. kursy wirtualnej farmy, sprzedawali reklamy na nieistniejącym płocie, zbierali dodatkowe lwie korzyści, kupowali kosmetyki od kuzynki znajomego, a w prąd zaopatrywali się w popularnej piramidzie energetycznej amper-wolt. Do tego całość byłaby świetnie "zoptymalizowana" podatkowo. Pozostałoby nam tylko urządzić zawody pływania w mleku i miodzie.

W końcu jednak przyszedłby na świat geniusz zła, uknuł złowieszczy plan i niczego nieświadomym członkom raju (tak, właśnie członkom, ewentualnie uczestnikom programu) objawił słowo "etat".

Następnie wszystkie cudowne biznesy, jeden po drugim, zaczęłyby tracić na dynamice, notować coraz większy odsetek "martwych dusz" zniechęconych brakiem obiecanych profitów, aż wreszcie dla najwyższych rangą przywódców takich wspólnot jedynym legalnym zwolnieniem stałoby się zwolnienie warunkowe.

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Dawno to czytałem ale myślę że ten artykuł również jest wart przeczytania:

http://www.duszpasterstwotalent.pl/pajeczyna-sekt-ekon...
Leszek Niewiński

Leszek Niewiński Właściciel
Multiagencji,
Finanse i
Ubezpieczenia

Temat: Nie polecam MLM

To ja taki link dorzucę :)
http://apologetyka.com/sekty/amway

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Marcin A.:
Jeśli ktoś wypowiada się pozytywnie nt. branży i nie daj Boże drugi to potwierdzi to już mamy kółko wzajemnej adoracji. Prawda natomiast jest taka, że przeciwnicy przyjęli postawę - negatywna ocena systemu albo osoby z nim związanej, to na pewno prawda. Nie ma co tego sprawdzać, to musi być fakt.

Ja zauważyłem coś takiego. Z jednej strony mamy wszelkiej maści zwolenników MLM, którzy wypowiadają się pozytywnie a obok nich pewna ilość osób im wtórujących, natomiast z drugiej strony mamy przeciwników, którzy próbują ustalić pewne istotne fakty, którzy także mają pewną ilość ludzi im wtórujących. I teraz ktoś mógłby pomyśleć: z jednej strony mamy koło wzajemej adoracji zwolenników MLM, z drugiej jest koło wzajemnej adoracji przeciwników (ciekawa sprawa to te plusy za merytoryczne wypowiedzi). Miejmy nadzieję że tak nie jest.

Ja za cel stawiam sobie tu maksymalną bezstronność i tylko merytoryczną dyskusję ze zwolennikami oraz przeciwnikami. Nie chciałbym również zostać uznany (właśnie ze względu na te plusy) za kogoś kto jest w kręgu wzajemnej adoracji przeciwników MLM.
Leszek Niewiński

Leszek Niewiński Właściciel
Multiagencji,
Finanse i
Ubezpieczenia

Temat: Nie polecam MLM

Stary artykuł ale dla świeżo nagabywanych może być ciekawy. Polecam :
http://biznes.onet.pl/zarobic-200-tys-zl-i-nie-narobic...
Miсhal S.

Miсhal S. quidquid latinum
dictum est, altum
viditur

Temat: Nie polecam MLM

Smieszny ten artykul
w FM od 1,5 roku. – Czy korzystam z produktów, które sprzedaję? – Tak, są luksusowe i świetne

I znowu facepalm...

Udajace oryginaly, tanie pachnidla "luksusowe"
Wysiadajac z luksusowego kabrioletu po prostu wstyd pozalowac kilkadziesiat $ na oryginal.

Chyba, ze kabriolety tez tylko udaja oryginaly?
http://www.extreme-sportscars.com/355/prices.html
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Nie polecam MLM

Miсhal S.:
Filmiku nie ogladalem, przejrzalem liczby w oficjalnym dokumencie firmy od gumijagod

http://www.monavie.com/sites/monavie.com/files/ids_glo...

Nie jestem matematykiem, ale


Obrazek

Michał, ja też nie jestem matematykiem, dlatego wyjaśnij mi, co w tej tabelce spowodowało taką Twoją reakcję?

Powiedz mi też, ilu znasz ludzi w Polsce, których stawka godzinowa wynosi 50 zł?

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

"Tak naprawdę tylko 2-3 proc. ludzi zarabia w MLM, reszta dokłada do interesu – uważa Mirosław Jasiński, trener biznesowy. - Systemy MLM mają duże rozwarstwienie, tzn. niewielka liczba osób na górze zarabia duże pieniądze oraz wielu ludzi, którzy de facto są konsumentami, bo o zarabianiu trudno w ich przypadku mówić. Analizując matematycznie - nie da się zbudować sieci, na której można zarabiać, z wyjątkiem kilku osób. Większość dystrybutorów MLM ma niewielkie przychody, a po odjęciu wszystkich kosztów związanych z prowadzeniem własnego biznesu – generuje straty. Prawie wszystkie firmy MLM wymagają okresowych zakupów, by nie stracić wygenerowanych poziomów prowizji. Problematyczne jest także budowanie biznesu na przyszłość, bo większość diamentów z lat 80-tych czy 90-tych nie czerpie już z MLM żadnych korzyści. Jeśli zaprzestanie się werbunku i sprzedaży osobistej, to się z sieci wypada i łatwych pieniędzy już nie ma. Znacznie łatwiej budować jest tradycyjny biznes – nawet poprzez franczyzę znanego sklepu, sprzedaż bezpośrednią, założenie hurtowni czy cokolwiek innego, niż zawierzyć, że uda się zbudować duży biznes w oparciu o strukturę MLM."

Wniosek jest jeden- założyć własny MLM albo załapać się do takiego biznesu w momencie tworzenia nowej struktury. Jeśli wchodzi się w coś, co istnieje już x-lat, to śmietankę będzie zapewne spijał ktoś inny.

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Maciej B.:
"Tak naprawdę tylko 2-3 proc. ludzi zarabia w MLM, reszta dokłada do interesu – uważa Mirosław Jasiński, trener biznesowy.

Myślę że i to warto poczytać:

http://miropress.wordpress.com/2009/11/13/mlm-czyli-mu...
http://miropress.wordpress.com/2009/11/20/mlm-czyli-mu...

Proszę zwrócić uwagę również na komentarze. Daje to wiele do myślenia, jeśli chodzi o blogowanie na temat MLM.
Wniosek jest jeden- założyć własny MLM albo załapać się do takiego biznesu w momencie tworzenia nowej struktury.

I dlatego też powstają nowe firmy, wzorując sie na tych co już działają. Ale jest tylko jeden problem. Jak długo taki biznes jest w stanie funkcjonować? A ja spotkałem się z opinią, że na dłuższą metę można z sukcesem prowadzić tylko biznes tradycyjny.

Jakieś komentarze?
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Nie polecam MLM

Dariusz Rorat:

Właśnie już wcześniej rozważałem opcję zajęcia się MLM na full czyli DG i przy założeniu, że jest to jedyne zajęcie. Oczywiście w tym przypadku istotną sprawą było ustalenie ile ja tak naprawdę potrzebuję środków na rozpoczęcie tego biznesu. A tu proszę, sugerowanie że biznes można rozpocząć od przysłowiowej złotówki, co moim zdaniem jest totalnym nieporozumieniem. No chyba że to jakieś perpetum mobile, że wydatki pokrywają się same.
Nic Darku nie dzieje się samo, również w MLM nie. Do tego, żeby w nim zarabiać "od razu" potrzebne jest doświadczenie sprzedażowe. Nie masz go, zapomnij o większym zarobku zaraz po starcie. Po prostu nie dasz rady eksperymentując jeszcze, zbyt wiele sprzedać.
Próbując budować grupę też nie zarobisz tak szybko, jakbyś może tego oczekiwał. Szybki zarobek w tej dziedzinie możliwy jest tylko dla tych, którzy już mieli gdzieś w innym networku wybudowane większe organizacje i "przenieśli" je w dużej części do nowej firmy. W każdym innym przypadku wybudowanie dochodowej grupy wymaga nieco czasu i bardzo często nie tylko od nas samych zależy. Nie trafisz tam bowiem na równie ambitne osoby, którym - podobnie jak Tobie - zależy na szybkiej rozbudowie ich z kolei grup, nalatasz się tylko, a i tak efekty będą mierne.

W całej mojej praktyce w tym biznesie spotkałem może tylko kilka osób, które zaczęły to od razu na full time. Nie było wśród nich jednak prawie żadnej takiej, która nie miała wcześniejszego doświadczenia w tego typu biznesach. Znam tylko jeden przypadek, gdzie człowiek bez praktycznego doświadczenia zaczął ten biznes od razu na full time i w ciągu pół roku odniósł w nim dość spory sukces. Miał jednak taką przewagę nad innymi adeptami, że znał większość znaczących liderów tej branży, i to nie tylko w jednym kraju, czy na jednym kontynencie. Był bowiem właścicielem zachodnioeuropejskiego pisma branżowego, podobnego do polskiego Network Magazynu. Udało mu się zaprosić do współpracy kilku znaczących liderów tej branży i ci budując swoje biznesy, jednocześnie wybudowali to też dla niego.
Przyznasz chyba sam, że w takiej sytuacji nie bywa zbyt wiele osób.
Dlatego ja osobiście odradzam nowicjuszom angażowanie się tu od razu na full time. Za duża presja na nich spadnie, z którą mogą popełniać za dużo błędów, co zamiast przyśpieszyć rozwój, znacznie go opóźni.
Leszek Niewiński

Leszek Niewiński Właściciel
Multiagencji,
Finanse i
Ubezpieczenia

Temat: Nie polecam MLM

Dariusz Rorat:

Jakieś komentarze?

Do wyznawców MLM nie dociera jakikolwiek argument. Dla nich 2X2=5 i nic nie jest w stanie zmienić ich "matematyki".
Rozłożył mnie jeden komentarz, oto jego fragment :" Jeśli ktoś chce znać prawdę o MLM to przede wszystkim powinien zacząć czytać Network Magazyn"
I MM górą :D

Temat: Nie polecam MLM

Tadeusz Fojt:

Grzegorz, znasz dużo takich przypadków, gdzie komuś z MLM ktoś, kogo ten namówił do współpracy, zaingerował w plastykę twarzy?

Znam przypadki bardzo wyraźnej chęci dokonania takiej ingerencji, nawet wśród ludzi wyróżniających się na ogół nieposzlakowaną opinią i stoickim spokojem. Potwierdza to tylko, jak skrajne emocje może budzić MLM i jak negatywnym społecznie zjawiskiem być potrafi. Ludzie stają się gorsi, psują się relacje rodzinne, odchodzą przyjaciele, małżeństwa rozstają :P No, może trochę (ale tylko troszeczkę) przerysowane, ale... ale potencjał MLM ma bardzo duży. :)
Tadeusz Fojt:

Nic Darku nie dzieje się samo, również w MLM nie. Do tego, żeby w nim zarabiać "od razu"
potrzebne jest doświadczenie sprzedażowe.

Hm. Szkoda, że o takim wymaganiu (doświadczenia sprzedażowego) nie wspomina się na prezentacjach wychwalających łatwość pracy i generuje perspektywy szybkiego zysku wzrastającego geometrycznie.

Bardzo dobrze, Tadeuszu, że mówisz o tym tak otwarcie, powinieneś zostać prezenterem wielu firmy MLM. Chociaż... hm. Stawiając sprawę uczciwie zapewne drastycznie zmniejszyłbyś zyski takiego "byznesu". Coś za coś.
Maciej Binkowski :

Wniosek jest jeden- założyć własny MLM albo załapać się do takiego biznesu w momencie
tworzenia nowej struktury. Jeśli wchodzi się w coś, co istnieje już x-lat, to śmietankę będzie
zapewne spijał ktoś inny.

Kolega Maciej ma sporo racji. Tyle, że takie świadome podejście zakłada, że zdajemy sobie sprawę z niejasnej motywacji i wątpliwej uczciwości w takich przedsięwzięciach. Wejście do struktury w początkowej fazie jej istnienia nie umniejsza, a nawet wzmacnia to, co napisałem wyżej - rozpad relacji z ludźmi, którzy wchodząc dzięki nam później będą na pewnym etapie czuć się oszukani.

Stąd dochodzimy do filozoficznej dywagacji nad sensem istnienia MLM w kontekście alternatywy do innych Form Pozyskiwania Szmalu (w skrócie FPS). Ostatecznie bowiem okazuje się, że wszystkie rzekome zalety wymieniane przy "naciąganiu" (łatwy zarobek, nieistotny brak doświadczenia, minimalny wkład pracy, świetne relacje w grupie...) są w rzeczywistości dokładnie, idealnie odwrócone.

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Piotr Wajszczak:
Piotr Sadowski:

Darek, czytając ten artykuł doznałem swego rodzaju deja vu ;)

Kto zgadnie, którego MLM przedstawiciel(ka) nie potrafił(a) wytłumaczyć prościej ile kosztują jego produkty /usługi i czym właściwie są?

pytasz jako klient czy biznesmen?

Jako biznesmen oczywiście. Gdybym pytał jako klient to czy odpowiedź na pytanie "kto to powiedział" byłaby inna?

PS: Panie Pilaszek, jeszcze raz dziękuję za tego trzydniowego bana. Jeżeli miał on na celu nauczyć mnie cokolwiek, to się Panu udało. Obiecuję być już grzeczny.

W ramach nowego otwarcia chciałbym przeprosić Pana Wajszczaka Piotra i Pana Maciejewskiego Macieja z Network Magazynu za moją (zapewne obraźliwą dla nich) opinię iż ich działania w mediach opierają się na dorobku Goebellsa.

Po dłuższym przemyśleniu sprawy dochodzę do wniosku iż bardziej do nich pasuje cytat z innego inżyniera dusz i i demiurga XXw, również Józefa:

http://www.historia-powszechna.yoyo.pl/cytaty/n.php?n=427
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Nie polecam MLM

Maciej B.:
"Tak naprawdę tylko 2-3 proc. ludzi zarabia w MLM, reszta dokłada do interesu – uważa Mirosław Jasiński, trener biznesowy. - Systemy MLM mają duże rozwarstwienie, tzn. niewielka liczba osób na górze zarabia duże pieniądze oraz wielu ludzi, którzy de facto są konsumentami, bo o zarabianiu trudno w ich przypadku mówić. Analizując matematycznie - nie da się zbudować sieci, na której można zarabiać, z wyjątkiem kilku osób. Większość dystrybutorów MLM ma niewielkie przychody, a po odjęciu wszystkich kosztów związanych z prowadzeniem własnego biznesu – generuje straty. Prawie wszystkie firmy MLM wymagają okresowych zakupów, by nie stracić wygenerowanych poziomów prowizji. Problematyczne jest także budowanie biznesu na przyszłość, bo większość diamentów z lat 80-tych czy 90-tych nie czerpie już z MLM żadnych korzyści. Jeśli zaprzestanie się werbunku i sprzedaży osobistej, to się z sieci wypada i łatwych pieniędzy już nie ma. Znacznie łatwiej budować jest tradycyjny biznes – nawet poprzez franczyzę znanego sklepu, sprzedaż bezpośrednią, założenie hurtowni czy cokolwiek innego, niż zawierzyć, że uda się zbudować duży biznes w oparciu o strukturę MLM."

Pan Jasiński nie przewidział jednej rzeczy, a mianowicie tego, że nie da się znacznie zarabiać w tym biznesie samemu. Nie ma takiej możliwości, żeby ktoś, gdzieś tam na górze zarabiał, a cała reszta nie lub tylko nieznacznie. Teoretycznie możliwe jest to tylko w przypadku, gdy zrobi się z siebie słoneczko, czyli wszystkich chętnych wprowadzi do do swojej pierwszej generacji. Praktycznie długo taki stwór nie pożyje, gdyż ludzie, którzy w nim nie zarobią, odpadną.
Niech mi ktoś przedstawi taką strukturę, która głęboka jest na 15, 20 generacji, w której tylko ci na jej "górze" zarabiają, a cała reszta nie. Oczywiście zapomnieć należy przy tym o wszelkich systemach typu 1,3,9,27,81 itd. itp. bo ludzi na ziemi braknie, zanim się z nią dojdzie do 20 generacji.
Jedyna różnica między tym, który zarabia, a tym, który nie zarabia w MLM jest taka, że ten pierwszy wybudował coś, co mu na ten zarobek pozwala, a ten drugi jeszcze tego nie zrobił. Trudno bowiem płacić tu wszystkim po równo, bez względu na to, jaki rynek i obrót ktoś tu stworzył.
Nieprawdą jest też, że nie wykonując "okresowych zakupów" traci się tu "wygenerowane poziomy". Owszem, za dany okres, w którym nie wykonało się zakupu własnego, nie otrzymuje się w wielu przypadkach prowizji - nawet, gdy jest z czego ją naliczyć (grupa robi obrót) - ale nie traci się żadnego poziomu, tytułu, czy jakiejkolwiek części swojej struktury. W momencie, gdy się tym zakupem znowu wykaże, otrzymuje się wszystkie prowizje tak, jak przedtem.
Nikogo też z tego biznesu nie wywalają za brak obrotu, czy to jego, czy jego grupy, lub za zmniejszenie takowego. Nie dostaje się prowizji, gdy obrotu nie ma, lub jest za mały, żeby na jakiekolwiek prowizje się kwalifikować. Jednak w momencie, gdy ten obrót znowu się pojawi, prowizje znowu są wypłacane. Jest on o mniejszy, otrzymuje się mniejsze prowizje, a gdy jest większy, większe. Można tu nie być wynagradzanym według wcześniej osiągniętej rangi, gdy nie wykazuje się koniecznym dla tej rangi obrotem i układem struktury, ale tej rangi się przez to nie traci - raz zdobyta pozostaje. Gdy się znowu sprosta wymaganiom z nią związanym, otrzymuje się ponownie wynagrodzenia zgodne z tą daną rangą.

Każdy ma prawo do własnych decyzji i jeżeli komuś bardziej odpowiada biznes tradycyjny, to niech się po prostu tym zajmie. Wszędzie jednak będzie musiał się czymś wykazać, żeby otrzymać z tego oczekiwane korzyści.

Jak myślisz Maciej, za co powinni w MLM płacić i komu?

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

kolejny MLM
http://www.betterware.pl/zostan_przedstawicielem.php

klasyka stylu:
http://www.betterware.pl/BlueNature/karty/megalife.pdf

http://www.betterware.pl/BlueNature/mm_woda.php

Czekam na MLM, który zacznie rozprowadzać koncentrat wody święconej - w końcu to wszystko kwestia wiary...

Temat: Nie polecam MLM

Piotrze, woda święcona jest przereklamowana. Tutaj monopol ma już jedna instytucja, będąca nota bene chyba również jakąś mistrzowsko ukrytą formą MLMu (mają nawet "poziomy kariery" dla wtajemniczonych). :)

Ale żarty na bok. Szukasz MLMu sprzedającego wodę? Jest całkiem niedaleko: http://www.goldenline.pl/forum/851632/zdrowa-woda-nowy....

Ewentualnie, ale to już woda z dodatkiem, niemniej też wymaga sporo wiary, http://www.wellstar-poland.pl/mlm.php.

Miłej lektury. Pozbierajcie później zerwane boki. :)Grzegorz H. edytował(a) ten post dnia 18.11.12 o godzinie 12:29

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Grzegorz H.:
niemniej też wymaga sporo wiary, http://www.wellstar-poland.pl/mlm.php.

"Jest to: 77896 odsłona tej strony."

Wiara czyni cuda...

Następna dyskusja:

Nie polecam - Acer Aspire S...




Wyślij zaproszenie do