Tadeusz
F.
Mam to, na co się
godzę...
Temat: Nie polecam MLM
Jacek Janota:
Henryk M.:
Tadeusz Fojt:Tadeusz uspokój rozbuchane emocje, wyluzuj, to tylko dyskusja, nie walka o przetrwanie... przynajmniej dla mnie.
Ma, ale jak go nie użyję. Może kiedyś przez przypadek sam się nim walniesz.
Tekst z kijem mnie zabił. Po ciężkim dniu pracy nie ma to jak chwila radości dostarczona przez ten temat... Rozmowa wyjątkowo na poziomie, zwłaszcza: "może, kiedyś przez przypadek sam się nim walniesz".
Więc dlaczego nie dostałem za niego plusa?
Tadeusz, jeszcze brakuje tekstów typu:
"A mój tata nakopie Twojemu tacie".
"A moja mama nakopie Tobie i Twojemu tacie."
Dziwne, że dopiero teraz to zauważyłeś, tak leci tu cały czas. Do tego jeszcze coś w rodzaju:
"A Ty jesteś brzydki, bo masz wielkie uszy."
"Ja się z Tobą nie bawię, bo jesteś głupi"
Było też:
"Spieprzaj, bo to moja piaskownica" i parę jeszcze w tym rodzaju.
To co jednak tu dominuje, to wyciąganie wszelkiego możliwego śmiecia, jaki można gdzieś w necie znaleźć i przypisywanie mu roli argumentu.
Czy to jest według Ciebie merytoryczne?
Ta dyskusja nie różni się niczym od tych, jakie miałem okazję zaobserwować w polskiej telewizji. No ale chyba taka już tam tradycja. Nie ma się merytorycznych argumentów, to albo zakrzykuje się innego rozmówcę, albo dop...li mu się wszelkim gównem, jakie można na niego znaleźć.
Ciekawi mnie też, skąd niektórzy mają tu tyle czasu, żeby grzebać w tym internetowym śmietniku?
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Lechu się mnie pytał, czy słyszę też głosy?
Tak Lechu, nawet myśli słyszę i aż mnie przeraża zaciekłość myślowa co niektórych grzebaczy, z jaką baraszkują we wszelkich śmieciach, byle tylko coś znaleźć, czym mogą obrzucić każdego, kto się z nimi nie zgadza.