Temat: Nie polecam MLM

Tomasz M.:
Nauka wkręcania i walenia ściemy

Najlepszy tekst...(...)jak jestem wściekły na siebie, że nie miałem kogoś, kto by mi powiedział...słuchaj...jest taka rzecz jak książka(...). (1:35:10)Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.03.14 o godzinie 17:15
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: Nie polecam MLM

Janusz P.:
Mirosław P.:
Janusz P.:

Janusz, może pomożesz koleżance?

http://www.goldenline.pl/forum/3401729/jak-zrezygnowac...

Janusz P.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

z fanpejdżu Lyoness:

Historia znajomej, która dała się "wkręcić" do Was. Mnie bawi do dziś i jeszcze długo bawić będzie. Na początku, by było łątwiej zrozumieć dodam tylko, że mam przyjemność pracować w Mennicy Polskiej. Gdyby ktoś nie wiedział: Zajmuje się ona wybijaniem Polskich monet obiegowych, jak i wszelakiego rodzaju monet i numizmatów (kolekcjonerskich, okolicznościowych itp) w przytłaczającej części wybitych w metalach szlachetnych. Znajoma właśnie pojechala do Was na szkolenia, do jakiegoś tam hoteliku. Nawet wyżywienie było. Standard nie za wysoki - mimo wszystko spać się dało na pewno lepiej niż podczas IO w Soczi w tamtejszych hotelach

Do rzeczy. Znajoma wróciła, oczywiście cała w skrowronkach. Z wielkim planem, nadziejami i masą pomysłów. Zapał od niej aż bił. (Tu winszuję - dobrych macie trenerów. Cwanej kobiecie zrobić taką papkę z możgu to trzeba umieć ) Pierwsze co chciała zrobić to rzecz jasna pozapisywać Nas wszystkich do tego nazwijmy to "Programu". Ja z racji tego, że jestem sceptykiem nie wziąłem na poważnie Jej entuzjazmu, nie udzielił mi się, a wręcz zaczęło mnie to lekko odstraszać. Znajoma widząc lekki dystans z mojej strony chciała mnie zapewne przekonać "na amen" jak to się mówi, i myślała, że błyskotką zrobi na mnie wrażenie. Mianowicie - wyjęła z kieszeni i tu cytat "SREBRNĄ MONETĘ JAKĄ DOSTAŁA KAŻDA OSOBA NA SZKOLENIU, BY POKAZAĆ JAK LIONESS DBA I BY BYŁA NA DOBRY START".

Niewiele myślać wziąłęm tą "monetę" do ręki w poszukiwaniu nominału. Nie wszyscy muszą to wiedzieć, ale moneta ma ZAWSZE nominał a NUMIZMAT nominału NIE MA. Cóż, nominału nie znalazłem, pomyślałem sobie - numizmat jak nic. Pytam znajomą - to srebro? Ależ tak! oczywiście! Najczystsze! - odparła. Ja już lekko zanosząc się śmiechem pod nosem począłem szukać znaku menniczego. Tu też nie każdy musi wiedzieć, ale - KAŻDY NUMIZMAT MUSI MIEĆ ZNAK MENNICZY ALBO PROBIERCZY, choćby to była mała Menniczka w Austrii, gdzieś na zboczu góry z jednym mincarzem zatrudnionym - MUSI BYĆ ZNAK MENNICZY. Prawo to prawo. Oczywiście znaku nie znalazłem, a znajoma obok poczuła lekkie zdenerwowanie. Po udowodnieniu jej, że nie jest to ani moneta, ani numiuzmat wytoczyła ostatnie działo: TO JEST NAJCZYSTSZE SREBRO - krzyknęła. Zapytałem zatem - jeśli jest to wyrób z kruszcu szlachetnego zatem gdzie ma próbę? Tu akurat każdy wie, czy pierścionek, czy naszyjnik, czy kolczyki, czy numizmat, czy kuweta dla Kota Jarosława K. - MUSI MIEĆ WYBITĄ PRÓBĘ, od 999 do powiedzmy 500, poniżej ciężko znaleźć naprawdę. Próby nie odnalazłem, a w świetle lampki rzuciło mi się coś w oczy. Warstwy zeschniętej farby i na górze i na dole tego czegoś - miejsca, skąd odrywano hurtowo te... aż nie wiem jak to określić. Nazwijmy to Metalowym logiem Lyoness. Nie trudno się domyśleć, że te metalowe loga były odrywane od wafla albo jak kto woli szablonu i rozdawane na szkoleniu jako "prawdziwa srebrna moneta". A tak na koniec tylko dodam, że znajoma dalej pozostawała przy swoim, więc zapytałem Jej o jedno, bo jest z wykształcenia chemiczką - A W JAKIEJ TEMPERATURZE TOPI SIĘ SREBRO I OD JAKIEJ MOŻNA JE WYGINAĆ? Odpowiedziała jak Wikipedia: 961,78 °C. To na logikę - wygiąć można od około 500-600 °C. Gołymi rękami to chyba tylko Chuck Norris by to zrobił. Ja jednak wygiąłem, w chłodnym pokoju.

Summa Summarum znajoma W KOŃCU zrozumiała, że dała się zrobić w balona. A ja uprzedziłem się do Was, czyli do Lyoness Poland już na amen. Zatrudniajcie może bardziej rozgarniętych ludzi od szkoleń? Gdybym ja tam był byłby wstyd przy kilkudziesięciu osobach. I nie oszukujcie ludzi, powiedzcie nawet - "tak to jest piramida na swój sposób, musicie znaleść 20 jeleni, nadzianych ludzi, którzy miesięcznie wydają 1800zł. I niech Ci ludzie na raz w każdym miesiącu tak robią. Wtedy o taaaaak! Jest zwrot..." Nie lepiej? Nie prościej? Uwierzcie mi. I tak masa ludzi się na to skusi, tak jak skusiła się na FM Group i inne tego typu "Programy" w Polsce. Wyprzędzę komentarze - NIE, NIE MAM ZAMIARU ANI WAS BOJKOTOWAĆ, ANI ROBIĆ WAM ZŁEJ PRASY. Bo po co... sami sobie robicie, wystarczy poczytać w internetach. Dziękuję za przeczytanie wszystkim, którzy wytrwali do tego momentu. Pozdrawiam - "jeszcze" uczestnik.


o tym mowa :

Obrazek


nie polecam

Temat: Nie polecam MLM

"Witaj,

moderator grupy "MLM styl życia" zablokował Ci do niej dostęp.

Wiadomość od moderatora:
jestes nic nie wartym gamoniem wyzywajacych innych i cie usuwam!

Ekipa GoldenLine.pl"

Cała mentalność MLM-ków wyłazi, całe ich chamstwo. Kto nie idzie z nimi, idzie przeciwko nim.Płytki i bezmyślne istoty ( bo na miano człowieka to to nie zasługuje ).Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.03.14 o godzinie 12:11
Leszek Niewiński

Leszek Niewiński Właściciel
Multiagencji,
Finanse i
Ubezpieczenia

Temat: Nie polecam MLM

No takie mają tam standardy :)

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Mlm to biznes jak każdy inny. W każdym trzeba działać, uczyć się i pracować.

Jak ktoś nie robi tego systematycznie to nie dziwne, że nie ma efektów i pieniędzy.

Dźwignia jest prosta

Firma>produkt/usługa>reklama>klient>pieniądz :)
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Nie polecam MLM

http://film.onet.pl/wiadomosci/jest-prawomocny-wyrok-w...

Jak zwykle wszystko grubymi nićmi szyte.

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Witaj,

moderator grupy "MLM" zablokował Ci do niej dostęp.

Ekipa GoldenLine.pl


bo nie polecam...Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.03.14 o godzinie 19:47

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Mirosław P.:
Witaj,

moderator grupy "MLM" zablokował Ci do niej dostęp.

Ekipa GoldenLine.pl


bo nie polecam...

Ja też w zasadzie mam krytyczne zdanie na temat MLM i nawet tego nie ukrywam ale jak dotąd nie dostałem bana w żadnej grupie. Tylko że ja jestem więźniem własnych wartości :) I nie chodzi tu tylko o regulamin.

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Dariusz R.:
Tylko że ja jestem więźniem własnych wartości :)

ja w zasadzie również :)

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Najważniejsze jest wychodzić do ludzi i gadać jak równy z równym i nie ważne jaki biznes robicie. Cała tajemnica polega na tym, żeby być szczęśliwym w życiu :)

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Canada’s top consumer regulator has launched a formal inquiry into pyramid scheme complaints made against Herbalife, The Post has learned.[...]

Among other practices, Online Business Systems sold to new Herbalife distributors for as much as $100 a pop the names of people who signed up for Herbalife’s business opportunity, sources said.

Most of the leads were worthless, distributors told The Post last year.



http://nypost.com/2014/01/28/canadian-regulator-probin...Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.04.14 o godzinie 22:44

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

http://www.goldenline.pl/grupy/Reklama_marketing_wizer...

Firma nie wymaga od swoich partnerów aktywnego poszukiwania reklamodawców, klikania w reklamy ani zamieszczania reklam we własnych serwisach. Rejestracja do wspomnianego programu partnerskiego jest darmowa i nie obliguje nas do angażowania jakiegokolwiek kapitału. Jeśli jednak chcemy zacząć czerpać zyski ze współpracy z firmą, musimy zdecydować się na zakup jednego lub więcej pakietów, które w 4 miesięcznym cyklu pracy, będą dla nas generować zyski.

Oferta firmy jest bardzo zróżnicowana, co pozwala dopasować wielkość (cenę) pakietu do zasobności naszego portfela. I tak do wyboru mamy następujące pakiety:

50 EUR – po zakończeniu do wypłaty mamy 100 EUR

100 EUR – po zakończeniu do wypłaty mamy 200 EUR

250 EUR – po zakończeniu do wypłaty mamy 500 EUR

500 EUR – po zakończeniu do wypłaty mamy 1000 EUR

1000 euro – po zakończeniu do wypłaty mamy 2000 EUR

2000 euro – po zakończeniu do wypłaty mamy 4000 EUR

5000 euro – po zakończeniu do wypłaty mamy 10 000 EUR

10000 euro – po zakończeniu do wypłaty mamy 20 000 EUR

Jak z łatwością można zauważyć, każdy z oferowanych pakietów zarabia dla nas 100% zysku. Pakiety bez względu na cenę zamykają się w tym samym czasie – aktualnie 120 dni. Nie ma limitów przy zakupach pakietów, co pozwala dowolnie modyfikować nasze zamówienia. Do każdego pakietu przy zakupie doliczany jest podatek VAT 19% co powoduje, że kupując pakiet za 50 EUR, płacimy 59,5 EUR, a za pakiet 100 EUR płacimy 119 EUR.

Program partnerski jest tak prosty, że poza samym zakupem pakietu tak naprawdę nie musimy robić niczego więcej. Specjaliści z Marketing Terminal zajmą się wszystkim za nas. Jedyne co musimy zrobić, to odczekać 120 dni po których bezpośrednio na wskazany rachunek bankowy wpływają wpłaty od firmy.


kolejni naciągacze typu Banners Broker, teraz straszą ludzi wyrzuceniem za wypowiedzi na forach
http://www.hyipforum.pl/index.php?/topic/8606-marketin...
nie polecamTen post został edytowany przez Autora dnia 10.04.14 o godzinie 23:58

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Dariusz R.:
coś dla ciebie ;)

http://zawora.pro/wyzwanie-dla-mlmu/

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

znowu
mnoza sie jak szarancza ;)

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM


Ilu MLMowców potrzeba do zmiany żarówki?
Żadnego! Wystarczy, że zaprosisz do jej wymiany 5 swoich znajomych, którzy wymienią żarówki u swojej babci.
MLM
Czas na część drugą rozliczenia z przeszłością. Tym razem zjawisko, które w moim mniemaniu, ma mniejszy niż „finansówka” potencjał szkodzenia. W dużej mierze zależy on od tego, na jaką firmę trafisz. Natomiast posiada ogromną paletę niedomówień, wizji bez pokrycia i niepotrzebnej filozofii. Od razu informuję, że artykuł jest stronniczy i miejscami zgeneralizowany. Tak jak wśród doradców z części pierwszej, tak w MLM są sensowni ludzie z głową na karku. Ale do rzeczy.


Co to jest?
Bardzo skrótowo, MLM to metoda dystrybucji produktów przez ich użytkowników, którzy dostają „wynagrodzenie” z tytułu prowizji od sprzedaży własnej lub od sprzedaży osób, które „zaprosili do współpracy”. Czyli jeszcze prościej: polecasz/sprzedajesz produkty i masz z tego różnego rodzaju prowizje. I gdyby pozostać przy takiej prostej definicji, nie ma w tym nic złego. Niestety na tym filozofia MLMu się nie kończy.


Co to NIE jest?


1. MLM to NIE jest piramida.
A przynajmniej takie jest jego założenie. Chodzi o to, żeby nie dostawać prowizji za wpisanie uczestnika, a jedynie od sprzedaży realnych produktów. I tutaj pojawia się pewien zgrzyt, bo nie wszystkie firmy trzymają się tej zasady i próbują zgrabnie omijać tą regulację za pomocą kruczków w regulaminie (np. pewna firma, której produktem są bony na zakupy).


2. MLM to NIE jest biznes.
W tym miejscu bardzo się narażam, gdyż większość aktywnych pająków* zaprasza ludzi „do budowania biznesu”. Otóż, to nie jest biznes. To jest program partnerski stworzony przez ludzi, którzy zrobili biznes zakładając tą firmę. Osoby, które biorą udział w tym systemie są tak naprawdę działem handlowym tej firmy. Biznes moi drodzy, zgodnie z definicją, zaczyna się gdy zakładacie firmę i zaczynacie ją prowadzić. Założenie działalności gospodarczej jedynie w celu dokonywania rozliczeń, to wciąż nie jest prowadzenie biznesu.
*Pająk – istota budująca sieci.


3. MLM to NIE jest „złoty interes”.
Choć często jest tak przedstawiany. Tak, wiem, że wiele „bogatych i wpływowych osób” promuje MLM. Ponoć Donald Trump powiedział, że gdyby stracił wszystko zacząłby od MLMu. Nie dodał tylko, że od jego założenia. I to chyba tylko dlatego, żeby „zajawieni” ludzie biegali po mieście i mówili, że pracują dla Trumpa.
Oczywiście na papierze jest genialnie. Przecież łatwo policzyć, jak to będzie super, jeśli zaprosisz 5 znajomych i one zrobią to samo i każde z Was kupi coś dla siebie, mamy i babci to za 6 miesięcy będziesz bogaty. Przepraszam za pobudkę, ale… nie będziesz.


4. MLM to NIE sposób na „pasywny dochód”.
Tutaj muszę dodać pewne słowo – STATYSTYCZNIE. Co prawda statystyka to najbardziej wyrafinowany rodzaj kłamstwa, jednakże nie ma się co oszukiwać. Z tego co mi wiadomo, nie poznałem nikogo, kto żyje pasywnie z MLMu na wypracowanym przez siebie poziomie. Znam osoby, które osiągnęły pewien poziom i w momencie kiedy przestały się tym aktywnie zajmować ich zarobki spadły bardziej lub mniej drastycznie. Zapewne znajdą się jednostki, które zaprzeczą temu twierdzeniu, ale będą to jednostki. A i one działając aktywnie zapewne generowały o wiele większe dochody niż po przejściu „w stan pajęczego spoczynku”.


Dlaczego się zdecydowałem?
Bo pracowałem w finansach i to wydawała się „lepsza alternatywa”. Niski próg wejścia, mniejsza inwazyjność w życie innych, większe przekonanie do produktu, no i oczywiście program motywacyjny z samochodami.


Jak tam (nie) trafić?
Trafić tam, to żaden problem. Prędzej czy później ktoś Cię zaprosi. Teraz na rynku jest taki ogrom tego typu możliwości, że jeśli wychodzisz z domu masz ogromną szansę spotkać pająka. Ok, ale jak nie zostać muchą?


Jak poznać, że jesteś potencjalną muchą:
1. Po 15 latach odzywa się do Ciebie znajomy ze szkoły, z którym nawet się specjalnie nie lubiliście i stwierdza, że warto się spotkać na piwo i pogadać co tam u kogo. „Mimochodem” wspomina, że właśnie zaczął nowy „biznes” i werbuje ludzi do zespołu i pyta „czy przypadkiem nie znasz kogoś kto chce zarabiać duże pieniądze”. Oczywiście każdy chce zarabiać duże pieniądze, więc wskazujesz siebie… i mucha złapana. Są też cwane pająki, które powiedzą o tym dopiero na spotkaniu.
Co zrobić?
Najprościej zapytać czy ten biznes to może jakiś ciekawy MLM, bo właśnie czegoś szukasz (wywabienie pająka zza szafy), a jeśli odpowiedź jest twierdząca to wystarczy stanowczo odmówić (pantofel ląduje na pająku). Dlaczego stanowczo? O tym w technikach i manipulacjach.
Jeśli jednak już poszedłeś na piwo i się okazało, że to tylko po to żeby Cię złapać w sieć proponuję dopić piwo i zostawić rachunek do zapłaty „koledze”. W końcu „robi biznes, gdzie się zarabia miliony”, to niech zapłaci. Może następnym razem będzie bardziej szczery w swoich zamiarach.
2. „Uwaga, mam TYLKO x miejsc do nowo tworzonego zespołu w wyjątkowym biznesie!” (oczywiście nie ma podanej nazwy firmy ani informacji jaki to zespół jest tworzony, takie tam szczegóły).
Taa… W zależności od sieci pająk jest w stanie przyjąć każdą ilość much. Tylko musi je stopniowo konsumować. Chyba nie muszę tego wyjaśniać.
Co zrobić?
Najczęściej wystarczy zignorować. Jeśli lubisz złośliwości, możesz napisać „wpisz mnie na 10 miejsce, chętnie przyjdę żeby poznać pozostałe 9 osób”.
3. „Cześć, spotkaliśmy się na takim i takim spotkaniu, mam dla Ciebie propozycję, spotkajmy się to Ci wszystko opowiem.”
Ta praktyka należy do bardziej bezczelnych. Szczytem była sytuacja, w której raz, kiedy zorganizowałem otwarty event szkoleniowy, przyszedł na niego jeden pająk, a następnie rozesłał tego typu informację do… ludzi, którzy zapisali się na to wydarzenie na FB. Część z nich się w ogóle nie pokazała, a jednak dostała taką wiadomość. Żenada.
Co zrobić?
Jeśli żyjesz w kraju, gdzie istnieje coś takiego jak groźby karalne, pozostaje Ci bardzo dobitna perswazja słowna, blokada użytkownika i odprawienie rytuału oczyszczającego aurę.
4. „Mam pełną półkę książek o sukcesie, uwielbiam bogatego gościa z grzywką i kolesia od planszówek i historyjek o zmyślonym ojcu i uwielbiam gadać o marzeniach, które wymagają oczywiście odpowiedniej ilości pieniędzy, a ja wiem jak je zarobić i jak chcesz to Ci pokażę.”
Możesz ich spotkać na imprezie (nie bawią się – rekrutują), na szkoleniach (najczęściej darmowych czy względnie tanich, choć zdarzają się też na droższych, często nie szkolą się – rekrutują), na spotkaniach „byznesowych” i networkigowych (na szczęście nie na wszystkich, bo nie mają potencjału wspierania innych firm – oni rekrutują). Jak już ich spotkasz to w ciągu pierwszych 3-5 zdań dowiesz się, że robi biznes, który polega na… i tutaj padnie jakieś zgrabne sformułowanie, które na pewno nie będzie brzmiało „pracuję w MLMie”. Oni raczej robią biznes, pomagają ludziom spełniać marzenia (Ci też), są managerami zespołów, ale na pewno nie plotą sieci, o nie.
Co zrobić?
Obojętnie, w którym miejscu ich spotkałeś, prawdopodobnie jesteś tam w innym celu, niż bycie zwerbowanym do MLMu. Więc rób swoje.


Techniki i manipulacje


NIEZALEŻNOŚĆ – „To o wiele lepsze niż ten Twój niewolniczy etat”
No tak: nienormowany czas pracy, nieograniczone zarobki, wszystko zależy od Ciebie…
I jest też druga strona tych stwierdzeń:
CZAS – pracujesz cały czas, jeśli nie aktywnie rekrutując, to analizując drzewko, zastanawiając się kogo tu jeszcze wciągnąć, robiąc prezentacje i inne. I jeśli nawet nawet potrafisz rozdzielić czas pracy i wolne, to najczęściej i tak wracasz do pracy natychmiast jeśli „zwietrzysz potencjalną ofiarę”.
ZAROBKI – nie mają górnej granicy (na papierze), mają natomiast dolną, o wiele niższą niż „ten Twój etat”, bo wynosi 0 zł.
ODPOWIEDZIALNOŚĆ – wszystko zależy od Ciebie… przynajmniej w ramach możliwości, które daje Ci firma, dla której pracujesz.


PASYWNY DOCHÓD – „Od pewnego poziomu zarabiasz i nic nie musisz robić”
Już o tym wspominałem. Nie mam przykładu, w którym ktoś wypracował poziom, przestał pracować i go utrzymał. Jeśli takie osoby są to w perspektywie całego tego rynku stanowią tzw. „błąd statystyczny”.


SPRZEDAŻ – „Nie musisz sprzedawać”
Oczywiście, że wystarczy, że samodzielnie korzystasz z produktu. Ewentualnie Ty i członkowie Twojej rodziny, ewentualnie znajomi, których nie wciągnąłeś w sieć i inni ludzie, którym to może się przydać, a że ten produkt jest tak świetny to przyda się każdemu… I budzisz się sprzedawcą. Więc błagam, przestańcie walić farmazony, że tu się nie sprzedaje. Jeśli Twoja sieć zarabia i nikt nie sprzedaje, to poszlaka, że tworzycie piramidę.
PS. Żeby było jasne – sprzedaż to rzecz, której naprawdę warto się nauczyć i nie ma w tym nic złego.


MATEMATYKA – „Tutaj masz obliczenia, ile będziesz zarabiać”
Obliczenia te jednak nie biorą pod uwagę zmiennego czynnika ludzkiego i realiów. Matematyka jest królową nauk, tylko w tym wypadku ta królowa brutalnie konfrontuje się z rzeczywistością.


LIDER – „A teraz zostaniesz liderem zespołu”
Dzięki MLMowi nabawiłem się uczulenia na słowo lider. Tutaj każdy jest liderem i ma swojego lidera, który ma swojego lidera, który… I tak dalej. Oczywiście, że każdy chce być liderem, bo zgodnie z definicją, jest to osoba godna naśladowania, za którą podążają ludzie… Sęk w tym, że ludzie za liderem podążają z własnej woli, a nie są przez niego werbowani, żeby podążać narzuconą odgórnie „ścieżką kariery”.


NIE ROZUMIEM SŁOWA NIE – „Pozwól, że Cię do tego przekonam”
Oto powód, dla którego odmawianie pająkowi musi być zdecydowane. Mają rozszerzone postrzeganie słowa „NIE”. Mówisz „nie”, a oni słyszą „No dalej, przekonaj mnIE„.
Wtedy być może dowiesz, że przecież nie wiesz co to jest, to czemu od razu odmawiasz (w odpowiedzi możesz zaproponować im zjedzenie własnych ekstrementów, jak nie próbowali to nie powinni odmawiać – podanie tego przykładu zwykle działa). Możliwe też, że zaczną zadawać pytania „dlaczego?” (które jest swego rodzaju strzałem w kolano), tylko po to, żeby rozwiewać Twoje wątpliwości. Najczęściej jednak rozmowa będzie podążała wyreżyserowaną ścieżką: Przecież używasz takich produktów/dbasz o zdrowie/ważne są dla Ciebie marzenia itp. To może chcesz na tym zarabiać?


UCIEKAJĄCA OKAZJA – „Mam tylko kilka miejsc”
Tak jak pisałem, z reguły nie ma ograniczonej ilości miejsc w sieci. To prosty chwyt, żeby zmusić Cię, mała muszko, do szybkiego i impulsywnego podjęcia decyzji. Poza tym podnosi prestiż grupy, gdy jest „ograniczona ilość miejsc”.


NATYCHMIASTOWA DECYZJA – „Decydujesz się teraz albo w ogóle”
Bo chodzi o to, żeby weszły w to osoby zdecydowane i nastawione na działanie… A tak naprawdę chodzi o to, żebyś nie spotkał się ze znajomymi i nie zapytał o zdanie, żebyś nie zapytał wujka google i inne takie, bo to wszystko może sprawić, że zwątpisz i się rozmyślisz.


WYROCZNIA – „Jeśli masz pytania to pytaj, ja Ci wszystko wyjaśnię”
A przynajmniej wszystko w zakresie tego czego mnie nauczono, żebym mówił, żeby Cię schwytać w sieć. Oczywiście wątpliwości będą dotyczyły kwestii technicznych, prawnych, bo jeśli przedstawisz wątpliwość w zakresie możliwości zarobkowania i robienia „kariery” to…


TO „TWÓJ BIZNES” – „Twoje wyniki zależą od Twojej pracy”
To się nazywa przekazanie Ci odpowiedzialności. I nie ma w tym nic złego, bo dobrze brać odpowiedzialność za efekty swoich działań. Z drugiej strony jednak, jeśli coś Ci się nie powiedzie, to usłyszysz, że Twoje wyniki zależą od Ciebie, MLM jest dobry i działa (przecież widziałeś obliczenia i efekty „liderów”), a jak Ci nie wychodzi to z Twoim działaniem jest coś nie tak. A to jest krótką drogą do stwierdzenia – jeśli mi wychodzi jestem dobry, jeśli mi nie wychodzi jestem beznadziejny. Jest to patologiczne zjawisko, które opiszę w cyklu „5 elementów w życiowych sytuacjach” i można je opisać jako Drzewo niszczące Wodę.
Twoje wyniki zależą GŁÓWNIE od tego co i jak robisz, ale NIE TYLKO. A już na pewno Twoje wyniki nie rzutują w żaden sposób na to jakim człowiekiem jesteś. Co prowadzi nas do kolejnej manipulacji.


CZŁOWIEK SUKCESU – „Jak zrobisz poziom x, osiągniesz sukces”
Wybaczcie, ale odnoszę wrażenie, że to kolejne mocno spłycone pojmowanie słów. A już nazywanie osoby, która osiągnęła jakiś poziom w MLMie „człowiekiem sukcesu” uważam, za nieco przesadzone. To jest bardziej środowiskowy „celebrytyzm”, porównywalny z graczami gier online. Kiedy opowiesz o swoim „osiągnięciu” ludziom spoza sieci/gry to prawdopodobnie wzruszą ramionami, bo dla nich to nie ma realnego znaczenia. To nie jest sukces. Być może dlatego pająki raczej trzymają się razem.


Z jakimi firmami się spotkałem?
Są różne firmy i postanowiłem, że nie będę ich wymieniał z nazwy. Skorzystam ze znaków szczególnych. Osoby, które otarły się o temat łatwo rozszyfrują o jakiej firmie mowa. Tutaj znajdziecie moje opinie o tym, z czym się spotkałem.


„Mamy odpowiedniki drogich perfum”
Największa polska firma tego typu. Wypłynęła właśnie na „odpowiednikach drogich perfum” w niskich cenach. Pomimo kilku indywidualnych „potknięć”, o których słyszałem jest jedną z najbardziej rzetelnych firm tego typu. Natomiast już pająki, które przędą jej sieć mają duże tendencje do fanatyzmu i rekrutowania wszędzie, zawsze i każdego (pewnie przez bardzo niski próg wejścia i produkty dla każdego). Sensowne dochody wymagają stosunkowo dużej sieci (minimum kilkaset osób, a najlepiej powyżej 1000). No i dochodzi kwestia wizerunkowa, jeśli to kogoś interesuje. Powiedzmy dyplomatycznie, że nie jest to najbardziej prestiżowa grupa z jaką się spotkałem. I dla jasności – NIE, duża ilość pieniędzy niczego nie zmienia.


„Jesteśmy najpopularniejszym MLMem i mamy każdy produkt”
Wywodzi się z USA, i ich reprezentanci zepsuli wizerunek MLMu w Polsce, przez dorabianą do niego filozofię. Po tylu latach wygląda, że niewiele się zmieniło. Skąd wiem? Kiedy zadzwonił do mnie przedstawiciel tej firmy, żeby zaproponować spotkanie (byłem przygotowany, że ktoś będzie dzwonił) nie podał nazwy firmy, tylko nazwał to „naszym wspólnym przedsięwzięciem”… Spotkanie nie doszło do skutku.


„Sprzedajemy ubezpieczenia poprzez MLM”
To jest kumulacja szamba z części 1 z częścią 2. Sposób działania – przyjdź na nasz zjazd, kup produkt, sprzedaj go w rodzinie, przyprowadź więcej ludzi na nasz zjazd, cykl się powtarza. W moim odczuciu jest to zwykłe dojenie ludzi. Radzę unikać szerokim łukiem.


„Mamy sok wieloowocowy w ładnej butelce”
Oczywiście główny owoc jest zagraniczny i cudowny, a fakt, że konserwujemy swój sok benzoesanem sodu (który w połączeniu z witaminą C, jakiej w soku dostatek, może się przekształcić w rakotwórczy benzen) jest mało znaczący. Mamy dowody, że ludzie leczą się z chorób za pomocą naszego soku. Fakt, że w większości są to ludzie, którzy zarabiają na sprzedaży tego soku nie ma znaczenia dla ich wiarygodności. Za to mamy bardzo wysokie prowizje.


„Mamy naturalne zioła chińskie”
Tutaj zostałem wciągnięty, ze względu na duży sentyment do Medycyny Chińskiej. Jednakże okazało się, że firma ma problemy prawne z wynalazcą preparatu, produkt niekoniecznie jest taki jak deklarowany, a przeszłość założycieli również jest wątpliwa jeśli chodzi o rzetelność i wiarygodność.


„Mamy lecznicze dżemy”
Niewygodnie się to spożywa, ale ma niesamowite działanie lecznicze. Przynajmniej w teorii, bo tak jak w przypadku soku wieloowocowego wiarygodność opiniujących spada, jeśli zarabiają na polecaniu produktu.


„Mamy bony na to co i tak kupujesz”
Mamy też zapisy w regulaminie, które tuszują „piramidowy” charakter naszej działalności.


„Mamy cudowny program treningowy – schudnij w 7 minut”
To nowy wynalazek, o którym usłyszałem ostatnio. I z perspektywy mojej wiedzy medycznej, dawno nie słyszałem takich farmazonów i niedomówień. W skrócie produktem jest program ćwiczeniowy jako panaceum na wszystko. Produkt czysto wirtualny i śmiem wątpić w jego skuteczność.


Czego się nauczyłem?
1. Sprzedaż. Tylko w tym wypadku była to sprzedaż pomysłu, a nie produktu. W czasie rozmowy z muchą, sprzedajesz jej pomysł na zarabianie pieniędzy. Wbrew temu co chciałoby sądzić wiele osób, taka rozmowa nie jest rekrutacją.
2. Sprawdzaj. Ludzi, produkty, metody działania, wizerunek. Oczywiście nie chodzi tu o kompulsywne sprawdzanie wszystkiego dookoła, ale nauczyłem się, na co zwracać uwagę i jak sprawdzać przynajmniej kluczowe rzeczy odnośnie potencjalnej inicjatywy, w którą miałbym się zaangażować.
3. Rozdzielanie pracy i życia prywatnego. Dlaczego? Bo kiedy dookoła są same muchy, nie widzisz ludzi.


Dlaczego należy uważać?
W swoim podstawowym założeniu MLM nie jest zły. Natomiast są 3 główne powody, dlaczego należy na niego uważać:


1 FANATYZM
Powszechne zjawisko w tym środowisku. Zanim powstał ten artykuł otrzymałem komentarz na FB w obronie MLMu. Brak dystansu czy jakiegokolwiek obiektywizmu jego zwolenników, jest zastraszający. Chcesz pracować w MLMie – super, ale proszę Cię, daj żyć innym i przestań wszystkich dookoła przekonywać, że to genialny system.


2 RELACJE
Jak jesteś pająkiem, wszyscy dookoła są potencjalnymi klientami/współpracownikami itp. To drugie miejsce, w którym pragnę przeprosić wszystkich, z którymi zepsułem sobie relacje ze względu na MLMowe podejście. Niewiele jest rzeczy, które irytują tak bardzo jak świadomość, że z dobrym kumplem kontaktujesz się tylko w sprawie paczki, kolejnego poziomu albo z pytaniem czy zamierza coś więcej pracować, bo pasowałoby osiągnąć wyższy poziom.
Jeśli zależy Ci na jakiejś relacji to trzymaj się podstawowych zasad: przyjaciół wpisujesz do swojej sieci TYLKO jeśli sami z tym do Ciebie przyszli, ingerujesz w to co robią po wpisaniu TYLKO z ich inicjatywy. Nie, dzwonienie z nową promocją nie jest na miejscu i nie jest czysto informacyjne. To presja, która psuje relacje.


3 PUSTE OBIETNICE
Wszystkie te teksty o niezależności, pasywnych dochodach, budowaniu biznesu schowaj między bajki. Czas spojrzeć prawdzie w oczy. Jesteś dystrybutorem produktów, który tworzy dział handlowy w czyjejś firmie i zarabia na prowizji. Kropka. I żeby było jasne – jeśli firma jest w porządku, nie ma w tym nic złego.


Na co zwrócić uwagę?
Jeśli koniecznie chcesz rozpatrzyć czyjąś aplikację na zostanie Twoim „liderem”, to proponuję zwrócić uwagę na następujące rzeczy:


PRODUKT
Przede wszystkim sprawdź to co będziesz sprzedawać. Jeśli produkt jest opisywany jako leczniczy, to prawdopodobnie nie jest. Pamiętaj, że suplementy w Polsce nie muszą działać, żeby być dopuszczone do sprzedaży. Jeśli jest wirtualny, to również poważnie bym się zastanowił.
LUDZIE
Wyguglaj osoby, które stoją za tym przedsięwzięciem. W tych czasach jeśli ktoś zrobił jakiś przekręt, to pewnie już ktoś go opisał gdzieś w internecie. Warto to sprawdzić.
Zwróć również uwagę na to kim są Ci ludzie. Zgodnie ze sobą będą kształtowali firmę i podobnych ludzi kreowali. Sprawdź czy taki model Ci odpowiada.
FORMA PRAWNA I REGULAMIN
Swego czasu jedna z topowych firm MLMowych w Polsce była działalnością gospodarczą. Co oznacza, że jeśli umrze jej właściciel, umiera firma i x tysięcy przedstawicieli zostaje na lodzie. To tyle jeśli chodzi o niezależność i bezpieczeństwo


http://zawora.pro/wspomnienia-szambonurka-czesc-2-mlm/Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.04.14 o godzinie 15:58

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Mirosław P.:
Dariusz R.:
coś dla ciebie ;)

http://zawora.pro/wyzwanie-dla-mlmu/

Zaraz będą go atakować usiłując podważyć:

- metodologię obliczeń
- na jakich danych operował
- czy przyjęte założenia były właściwe

Wydaje mi się że pełny obraz można uzyskać dopiero gdyby dysponować rzeczywistymi danymi, w podejściu algorytmicznym w takich przypadkach można by się pokusić o symulacje Monte Carlo (czyli generowanie losowych wartości wg. pewnych założeń).

W praktyce obliczenia na tym blogu nie uwzględniają chociażby wykruszania się ludzi ze struktur, brakuje mi także kosztów bo chyba obliczenia dotyczą przychodu, skoro mowa o prowizji od obrotu. No bo co to jest te 60 zł w odniesieniu do FM?

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

..dziekuje Januszowi i Leszkowi za bliskie spotkanie tam ktoregos stopnia ;))) jestem z Wami
editTen post został edytowany przez Autora dnia 14.04.14 o godzinie 17:07

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

FBI wszczęło kryminalne postępowanie przeciwko Herbalife:
http://nypost.com/2014/04/11/us-attorney-fbi-open-crim...

Następna dyskusja:

Nie polecam - Acer Aspire S...




Wyślij zaproszenie do