Temat: Nie polecam MLM
Dariusz R.:
Tu nic nie jest przekombinowane. Rozpatruję tylko różne warianty, wprawdzie tylko teoretycznie ale takie symulacje mogą być jakimś punktem zaczepienia.
A ja tam wolę sprawdzić empirycznie - i się przekonać na własnej skórze :)
Dariusz R.:
Czy to ma być deprecjacja tradycyjnego biznesu?
Nie - to tylko zrównanie różnych modeli dystrybucji. Uważam, że nie można się czepiać akurat MLM argumentami, które odnoszą się również do programów partnerskich a także biznesów "tradycyjnych". W sensie można, ale wtedy trzeba brać na klatę nie kontrargumenty, które bronią MLM-ów, a ataki porównawcze.
Dariusz R.:
Generalnie celem przedsiębiorstw jest osiąganie zysku. To przecież proste jak drut. Skoro więc kapitał początkowy został spożytkowany na wydatki związane z działalnością firmy w okresie gdzie jeszcze przychody nie były zadowalające to chyba jest jasne, że przedsiębiorstwo musi osiągać zyski bo jakoś ten zainwestowany kapitał musi się zwrócić.
Nie musi - wtedy firma upada :)
Dariusz R.:
A czy w biznesie MLM nie potrzebny jest kapitał początkowy?
Chyba jest jasne że tak i chyba jeszcze bardziej jest jasne,
że ta kasa zostanie spożytkowana na działalność w MLM, co
oczywiście wiąże się z wydatkami. I jeśli warunki rynkowe nie
pozwolą na przekroczenie progu rentowności to o czym my tu
w ogóle rozmawiamy?
A jeśli warunki rynkowe nie pozwolą na przekroczenie progu
rentowności w "biznesie tradycyjnym" - to o czym rozmawiamy?
Dariusz R.:
Ja tu nic nie kombinuję. Ja tylko stwierdzam fakty. Jeśli były podane dane o obrotach sektora MLM i liczbie ludzi w tym działających, gdzie średni obrót roczny na jedną osobę przypada na kilka tys. zł a jeśli założyć 30% marży to ile tak naprawdę średnio zarabia taki dystrybutor? Ale to nie tak. Niewielka część ludzi z MLM faktycznie sporo zarabia. Reszta musi do tego interesu dokładać.
A jak wyglądają statystyki "biznesów tradycyjnych"? Czy wszyscy
osiągają zyski? Czy na przykład wydają kasę na reklamę i kreator
strony www zarabia kasę, pozycjoner zarabia kasę, wynajmujący
magazyn zarabia kasę, allegro zarabia kasę... a biznesmen dokłada.
Dariusz R.:
A sprzedasz proszki do prania za ponad 100 zł??? Mówię tu o sprzedaży na zewnątrz. To chyba wcale nie takie proste, skoro gospodynie domowe liczą niemal każdy grosz (mówię o mało zamożnych rodzinach). Bardziej zamożnych ludzi stać na takie proszki ale prawdę mówiąc są sieci takie jak Tesco, Leclerc, Biedronka, więc gdzie taki zamożny klient pójdzie? Do jednego z tych supermarketów czy też może do kogoś z MLM? Pewnie że to jego sprawa gdzie kupuje, jednak sprawa wygląda tak, że te produkty w MLM są dość drogie, choć może są wyjątki.
Oczywiście, że nie jest proste - tak samo, jak nie jest proste
sprzedać torebkę damską LV za 8000zł, przecież niemal identyczne
można kupić za 300zł, a doskonale podrobione za 600zł. A jednak
są osoby, które takie towary sprzedają, ba - są takie osoby, które
kupują. Ale to jeszcze nie koniec, są osoby, które takie towary
wynajmują na dzień lub tydzień, i to za grube pieniądze. Oczywiście
możemy mówić tutaj o bogatej grupie docelowej, która nie liczy się
z kasą, ale taki towar kupuje/wynajmuje też grupa docelowa, której
na to nie stać. Marketing to sztuka sprzedaży tego, co nie jest
potrzebne, za pieniądze których kupujący nie posiada. Pisałem już
o tym parę postów wcześniej - jest do tego plakat wychudzonej
babki na kolanach na pustyni, z torebką LV w ręce.
I teraz - nie wiem jakie dokładnie jest Twoje zdanie, bo:
1. Jeśli uważasz, że zatowarujesz magazyn tradycyjnie ekskluzywnymi
torebkami to będzie Ci je łatwiej sprzedać niż oferując je do sprzedania
siatce osób, które się na tym znają albo chcą się poznać albo wydaje im
się, że dadzą radę, to można na ten temat dyskutować długo,
2. Jeśli uważasz, że jedyną możliwością zarabiania jest sprzedawanie
rzeczy najtaniej na rynku (najlepiej tylko tanich i potrzebnych rzeczy),
to nie jesteś jedyny i będziesz musiał rywalizować z wszelkimi TESC(O)-ami,
BIEDRONKA-mi, itd..
3. Jeśli natomiast uważasz, że ceny trzeba mieć wyższe, a postawić
trochę na skuteczny marketing, tworzenie bazy stałych klientów, itd..
to jak to się ma do stwierdzenia, że ludzie liczą każdy grosz i nic nie
kupią od Ciebie? Przecież masz drożej ten sam towar niż gdzie indziej :)
Nie chcę się za bardzo rozpisywać (już to zrobiłem), bo znów się ktoś
czepi, że lubię elaboraty pisać. Z tym, że ja traktuję takie forum jako
formę wymiany argumentów - czasami nawet kontrargumentów, z którymi
sam się nie utożsamiam, ale lubię wsadzić kij w mrowisko, zwłaszcza
między osoby, które widzą świat tylko w czarno-białych kolorach*.
* Akurat nie Ciebie Darek mam na myśli w tym przypadku :)