Zbigniew Bednarek

Zbigniew Bednarek www-z-projekt.pl -
projekty instalacji
elektrycznych

Temat: Nie polecam MLM

Dariusz Rorat:

Na przykładzie Dropboxa firma daje mi kilkaset MB dodatkowej przestrzeni za darmo, za to ja polecam to innym, którzy jak chcą to mogą płacić.
no proszę Cię, porównywanie DropBoxa do MLM jest uwłaczające dla użytkowników tego pierwszego, do których się zaliczam.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Napisałem Ci parę słów na priv.

Motywacja osoby na etacie nie ma znaczenia, pracodawca wykorzystuje swoją przewagę i tyle.
Chociażby dlatego, że ryzykuję zdecydowanie więcej niż ktoś na etacie.
No ale robienie z siebie mesjasza bo daję pracę to są jaja :)

Łaskę dobrodziej robi, że umożliwia pozapierd.... na dobrodzieja pieniądze.
Bo ani Twój pracodawca ani ja ani dobrodziej nie dzieli się z pracownikami całym zyskiem :P

Przy czym taka sytuacja jest zjawiskiem normalnym które istnieje od zejścia człeka z drzewa i nie ma co szat drzeć na ten temat.
Zarówno bezrobotnego nikt nie zmusza do zasuwania u dobrodzieja jak i kupowania sekciarskiego soczku.
;)

Przemysław Pilaszek:
>

Mało wiesz chyba Piotrze o życiu, o motywacjach ludzi pracujących na etacie i znakomicie się czujących w roli "słabszych ekonomicznie". Pewnie trudno to zrozumieć, że nie każdy chce nic nie robić i kąpać się w forsie. Ale do tego też trzeba dojrzeć. Niektórzy nigdy tego nie rozumieją i gonią za wiatrem.

Lubię pewną sprawę widzieć tak, że prawdziwie mądry na przykład jest ten ktoś z Bolimowa kto bodaj do dziś nie odebrał "szóstki". Znam ludzi z Bolimowa i wierz mi - są wśród nich prawdziwie szczęśliwi. I oni, jeśli, to nie wysłali takiego kuponu dla "szóstki". Co innego wygrać 20k i odnowić stajnię, a co innego 30kk i wywrócić spokojne życie do góry nogami.

pozdrawiam
Przemysław Pilaszek

Przemysław Pilaszek live your life !

Temat: Nie polecam MLM

Piotr Wajszczak:

Motywacja osoby na etacie nie ma znaczenia, pracodawca wykorzystuje swoją przewagę i tyle.

jaką przewagę ?

są tylko wybory

w limesie nadzy przychodzimy i nic zabrać nie możemy

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Zbigniew Bednarek:
Dariusz Rorat:

Na przykładzie Dropboxa firma daje mi kilkaset MB dodatkowej przestrzeni za darmo, za to ja polecam to innym, którzy jak chcą to mogą płacić.
no proszę Cię, porównywanie DropBoxa do MLM jest uwłaczające dla użytkowników tego pierwszego, do których się zaliczam.

Użyłem przykładu z tym programem partnerskim żeby czytelnicy mnie zrozumieli. Sens pakowania się w MLM jest wtedy, gdy praca którą wykonujemy dla firmy (czyli budowanie struktur) jest wtedy, gdy to działanie przynosi korzyści. Biorąc pod uwagę jednak ceny produktów to to może jednak budzić wątpliwości.

A więc małe zadanka do rozwiązania:

1)

Załóżmy że w mieście na tej samej ulicy jest dwa sklepy, gdzie jeden sprzedaje np. tej samej jakości perfumy za 50 zł, drugi tej samej jakości perfumy za 60 zł. Klient wie jakie są ceny w tych sklepach i dla uproszczenia pominę wiele innych czynników, ponieważ wiem że cena nie musi być wyznacznikiem. Klient chce kupić te prefumy. Ile są one warte? Do którego sklepu pójdzie klient?

2)

Dwóch rolników potrzebuje np. siewnika, ponieważ stary się im popsuł, załóżmy jednak że inny rolnik, który ma niepotrzebny siewnik bo kupił lepszy chce go opchnąć w zamian za zboże a obaj rolnicy którzy potrzebują siewnika mają nadmiar zboża, przy czym jeden ma nadmiar w ilości 1 tona, drugi 2 tony. Ile jest wart ten siewnik, zakładając że zostanie on sprzedany za to zboże? Komu ten trzeci rolnik sprzeda ten siewnik?

Myślę że te przykłady powinny dać wiele do myślenia, przynajmniej jeśli chodzi o ceny produktów w MLM, porównując to do cen w sklepach. Jeśli są faktycznie nadmuchane to ja sie nie dziwię, że klienci pójdą do sklepu.
Zbigniew Bednarek

Zbigniew Bednarek www-z-projekt.pl -
projekty instalacji
elektrycznych

Temat: Nie polecam MLM

Dariusz Rorat:
Zbigniew Bednarek:
Dariusz Rorat:

Na przykładzie Dropboxa firma daje mi kilkaset MB dodatkowej przestrzeni za darmo, za to ja polecam to innym, którzy jak chcą to mogą płacić.
no proszę Cię, porównywanie DropBoxa do MLM jest uwłaczające dla użytkowników tego pierwszego, do których się zaliczam.

Użyłem przykładu z tym programem partnerskim żeby czytelnicy mnie zrozumieli.
ale to nie ma sensu, gdyż do korzystania z DB nie potrzebujesz pakietu startowego, czyli pęczku makulatury za kilka stówek.

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Dzień Dobry Państwu

W kontynuacji wymiany pogladów pomiędzy Panem Lisek i mną nt. forumowych dyskusji ze zwolennikami MLM i agresji osób sceptycznie do idei nastawionych, chciałbym przedstawić twarde fakty świadczące IMO jak taka "dyskusja" wygląda:

Jest takie forum : http://www.goldenline.pl/forum/network-magazyn , na którym znajdował się wątek identyczny z tym tu: http://www.goldenline.pl/forum/2771954/czy-mlm-to-napr...

Wisiał sobie spokojnie od paru miesięcy, aż w dniu wczorajszym zdecydowałem się umieścić tam poniższe treści, odwołując się do sekcji "O grupie" :
Mirosław P.:
Zapraszam do kulturalnej i inteligentnej rozmowy na temat network marketingu & direct selling wszystkich ludzi zainteresowanych zagadnieniami związanymi z DS i MLM.
Proponuję wszelkie dyskusje, aczkolwiek zastrzegam, że CELEM TEGO FORUM NIE JEST REKLAMOWANIE!!! instytucji, firm MLM, produktów czy usług. Stworzę specjalne miejsce do informowania o swoich przedsięwzięciach, ewentualnie do zaproszenia do współpracy. Zależy mi raczej na zdrowych i etycznych spostrzeżeniach dotyczących całej branży ku jej chwale, bo na to zasługuje. Zapraszam wszystkich, którzy posiadają wiedzę na temat branży, aby wspólnie przekazać ją tym, co o MLM prawdziwych informacji nie posiadają i wizerunek branży jaki im się ukształtował znacznie odbiega od rzeczywistości.

Liczę na Waszą kulturę i mam nadzieję, że nie będziecie się wzajemnie obrażać.

Mam nadzięję, że dzięki temu forum wspólnie przyczynimy się do postrzegania networku przez społeczeństwo z innej perspektywy niż ma to miejsce obecnie. Ponadto, liczę oczywiście na wszelkie rzetelne opinie, uwagi i koncepcje dotyczące Network Magazynu, co pomoże w jego rozwoju i dostosowaniu pisma do konkretnych potrzeb ludzi zajmujących się zawodowo DS i MLM.


Zachęcony taką preambułą chciałbym zapytać czy Banners Broker to MLM i co tu robi post niezgodny z § 36a. Regulaminu GL, który mówi:

Zabrania się zamieszczania ogłoszeń o charakterze rekrutacyjnym na forach.

Moim zdaniem MLM nie jest biznesem równych szans, z założenia w strukturach zbudowanych na zasadzie podobnej do piramidy nie wszyscy zarobią, jeżeli produkt nie będzie konkurencyjny (stosunek ceny do jakości). Większość MLM promujących się przez goldenline sprawia wrażenie wydmuszek ukrywających za fasadą sprzedaży produktu sprzedaż nie swoich marzeń swoim adeptom.

A jaka jest Państwa opinia w tej sprawie?

MP


Cały wątek o którym mowa powyżej został jeszcze wczoraj usuniety a ja doznałem deja vu.
( http://www.goldenline.pl/forum/3089776/ku-pamieci/s/1#... ).

Panie Przemysławie Lisek, zechce Pan skomentować powyższe?

MP

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Piotr Wajszczak:
Napisałem Ci parę słów na priv.

Motywacja osoby na etacie nie ma znaczenia, pracodawca wykorzystuje swoją przewagę i tyle.
Nie ma znaczenia? Czyli chcesz powiedzieć ,że zmotywowany pracownik NIE pracuje lepiej , NIE jest efektywniejszy i NIE czuje się częscią zespołu.
OK!
Chociażby dlatego, że ryzykuję zdecydowanie więcej niż ktoś na etacie.
No ale robienie z siebie mesjasza bo daję pracę to są jaja :)

Ale jajami nie są już opowieści o szybkim zostaniu rentierem - to jest OK :)
Łaskę dobrodziej robi, że umożliwia pozapierd.... na dobrodzieja pieniądze.
Bo ani Twój pracodawca ani ja ani dobrodziej nie dzieli się z pracownikami całym zyskiem :P

Piotrek komunizm już odszedł , o czym ty mowisz?
Przy czym taka sytuacja jest zjawiskiem normalnym które istnieje od zejścia człeka z drzewa i nie ma co szat drzeć na ten temat.
Zarówno bezrobotnego nikt nie zmusza do zasuwania u dobrodzieja jak i kupowania sekciarskiego soczku.
;)

Oczywiscie ze nikt nie zmusza ale nie dyskutujemy tu o wmuszaniu . Nie odwracaj kota ogonem.

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Łukasz Bartodziejski:
Oczywiscie ze nikt nie zmusza ale nie dyskutujemy tu o wmuszaniu . Nie odwracaj kota ogonem.

Kaweczka mocna, i przeczytaj jeszcze raz dyskusję, bo mam wrażenie, że siedzisz w innej piaskownicy niż ja z Przemkiem ;)

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

No fajnie fajnie , zabawnie nawet , a konkrety?
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Nie polecam MLM

Dariusz Rorat:
Myślę że te przykłady powinny dać wiele do myślenia, przynajmniej jeśli chodzi o ceny produktów w MLM, porównując to do cen w sklepach. Jeśli są faktycznie nadmuchane to ja sie nie dziwię, że klienci pójdą do sklepu.

Jeżeli są faktycznie nadmuchane :-)

Ale czy muszą?

Zanim zacząłem współpracę z TNI sprawdzałem również to, a że nie było to już takie novum na rynku - mam na myśli noni - znalazłem coś o takiej nazwie w sieci sklepów zielarskich "Reformhaus". Było to w butelkach 0,5 litra i kosztowło 24,95 Euro.
Czyli za litr wychodziłoby 49,90 Euro. Ja za litrową butelkę noni w TNI miałem wtedy płacić 39 Euro, a sugerowana cena detaliczna wynosiła wtedy 50 Euro. Miałem również okazję wypróbować też ten produkt z Reformhausu i stwierdziłem, że jest znaczna różnica pomiędzy nim, a sokiem z TNI - głównie zauważyłem to po konsystencji obu soków. Ten ze sklepu był rzadki jak woda, smakiem przypominał sok jabłkowy (miał też podobny kolor - był może tylko lekko brunatniejszy od jabkowego) i na dnie pozostawały jakieś czarne grudki. Natomiast noni z TNI przypomina swoją konsystencją naturalnie wyciśnięty sok np. z pomarańczy - jest gęstszy i wyczuwa się w nim wyraźnie cząstki owocu. W smaku przypomina sok wieloowocowy z przewagą czarnej porzeczki. Kolor ma bordowy, idący do brunatnego.

Nie wiem jak Ty Darku, ale ja nabrałem po tym tylko większego przekonania do soku z TNI. Dodatkowo utwierdziło mnie w tym to, co mogłem przeczytać na ten temat w książkach i artykułach prasowych, jak również zobaczyć programach TV, które w tamtym czasie ukazywały się dość często w Niemczech. Wszędzie tam odwoływano się przede wszystkim do soku TNI, a w niektórych nawet wyraźnie podkreślając, że mowa jest o Tahitian Noni Juice, a nie o jakimś tam innym produkcie mającym w swojej nazwie słowo "noni".

Porównywałem również ceny innych produktów np. kosmetyków z zawartością noni. Zrobiłem to zarówno z tymi, które można było dostać w aptekach, jak i tymi, które były w sklepach kosmetycznych. Ceny podobnych kosmetyków nie dobiegały zbytnio od siebie, a jeżeli już, to zazwyczaj droższe coś tam było w aptece lub w sklepie niż w TNI.

W innych miejscach handlu nie szukałem tego rodzaju produktów, gdyż osobiście nie kupiłbym tego na pewno np. na Ebay, czy na Allegro. Zresztą nie wiele bym tam kupił i to bez względu na rodzaj i przeznaczenie produktu. Ale to jest tylko mój osobisty stosunek do tego rodzaju miejsc handlu. Każdy może na to patrzeć po swojemu.

Tak więc każdy może sobie zrobić takie porównania i sam stwierdzić - również praktycznie próbując jedno i drugie - czy ceny za równorzędne produkty w tradycyjnym handlu i w MLM są aż tak rozbieżne.Tadeusz Fojt edytował(a) ten post dnia 23.11.12 o godzinie 10:56

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Łukasz Bartodziejski:
No fajnie fajnie , zabawnie nawet , a konkrety?


Skoro przez 15 stron ich nie było to marne szanse, żeby się pojawiły.
W poprzednim było blisko 20 stron i to samo lanie wody i same bajki.

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Tylko, po co wy NAUCZACIE MLM, zamiast sami na nim zarabiać? ;)

To potwierdza teorię, że łatwiej jest zarobić wmawiając, że na MLM można zarobić, niż na tym zarabiając ;D. No bo gdyby sie dało zarabiać godnie i specjaliści dzielący się swoją wiedzą wiedzieli na prawdę jak zarabiać. To czy uczyliby o tym?

Moim zdaniem sama chęć nauczania o MLM potwierdza, że nie da się na tym zarobic. Bo sami byście to robili.

Jak to powiem facebookowo "Łapki w górę" (wartościowa) kto się ze mną zgadza :D (łatiwej będzie łapki klikać, niż odpisywać, że mam lub nie mam racji :) )

Nie ma łapki w dół. Dlatego też GL zdecydował że Ci, którzy się nie zgadzają. Głosu nie mają! Komentować mogą :)

Jakoś wątpię, żeby człowiek prowadzący dochodowy interes chciał trenować innych, żeby mieć godną konkurencję :PGrzegorz Zawadzki edytował(a) ten post dnia 23.11.12 o godzinie 11:14
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Nie polecam MLM

Stan K.:
Co do jakosci produktow Amwaya, to jakie sa takie dobre, ze nie maja odpowiednika na rynku - o wiele tanszego? Silicone Glaze? Smiechu warte. Kosmetyki? Hehehe, Witaminy?

Kilka lat temu byłem w Gliwicach u mojego przyjaciela. Na drugi dzień po przyjeździe do Polski postanowiłem umyć swój samochód na myjni samochodowej przy ulicy Mikołowskiej. Był bowiem po trasie cały z much i komarów i nie wyglądał apetycznie. Gdy proces mycia się zakończył i wyjechałem na zewnątrz postanowiłem go jeszcze lepiej powycierać, żeby nie było jakiś fleków po pozostałych kroplach wody.
W momencie, gdy wycierałem swój samochód i byłem już prawie z tym gotowy, podszedł do mnie człowiek, który coś podobnego robił obok przy swoim samochodzie i zapytał: Jak pan to robi, że ten pana samochód się tak świeci?
A ja mu na to z uśmiechem odpowiedziałem: Wycieram na sucho.

Po czym obaj zaczęliśmy się z tego śmiać. Stały bowiem koło siebie dwa mercedesy tej samej klasy i mniej więcej rocznika i na obu wykonano właśnie te same czynności, a różniły się od siebie zdecydowanie.
Pokazałem mu produkty, których używam przy myciu i pielęgnacji mojego samochodu i były to właśnie produkty firmy Amway. Chciał koniecznie namiary na miejsce, gdzie to może kupić, więc dałem mu nr. telefonu do znajomego, o którym wiedziałem, że jeszcze współpracuje z Amway. Tak żeśmy się rozstali. Czy tam zadzwonił i czy kupił, tego nie wiem.

Wiesz Stan, ja pochodzę z branży samochodowej i trochę wiem na te tematy, co jest dobre a co nie. To, co dostaniesz do pielęgnacji samochodu na tradycyjnym rynku, to jedynie namiastka tego, co używają profi do tych celów i też w niewielkim procencie dorównuje temu, co w tym celu oferuje firma Amway.

No ale masz rację - pastę do polerowania samochodu dostaniesz w tradycyjnym handlu o wiele taniej, niż w Amway. Jeżeli tylko cena decyduje o tym, czy coś kupisz, czy nie, to proszę Cię bardzo, kupuj to, co tańsze.
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Nie polecam MLM

Grzegorz Zawadzki:
Jakoś wątpię, żeby człowiek prowadzący dochodowy interes chciał trenować innych, żeby mieć godną konkurencję :P

No bo w MLM obowiązuje taka zasada, że tak długo jesteś jeleniem, jak długo nie zostaniesz naganiaczem :-)

Po to, żeby zostać naganiaczem, musisz najpierw być baranem. Poziom barana opuszczasz w momencie, gdy się zarejestrujesz w jakiejś firmie MLM. Wtedy zostajesz jeleniem. A żeby nim ciągle nie być i zostać naganiaczem, to musisz się tej profesji nauczyć. Gdy się tego nauczysz i zaczniesz rozmawiać z baranami i ich skutecznie wciągać na pozycję jelenia, to wtedy dopiero możesz powiedzieć o sobie, że jesteś naganiaczem. Naganiacz natomiast szkoli jelenia na naganiacza, żeby nie musiał tylko sam naganiać - dwóch naganiaczy, to nie to samo co jeden, a trzech nie to samo. co dwóch itd.
Barany, które nie zdecydowały się być jeleniami, pozostają baranami, a jelenie, które nie zdecydowały się być naganiaczami też trwają na swojej pozycji jelenia. Dlatego opłaca się szkolić jeleni na naganiaczy, bo w ten sposób szybciej można zwiększyć ilość jeleni w swojej organizacji i spośród nich wyłonić następnych naganiaczy, żeby jeszcze szybciej to wszystko rosło. Jelenie przysparzają jedynie tego samego obrotu, a naganiacze go powiększają.

Czy teraz już to rozumiesz?Tadeusz Fojt edytował(a) ten post dnia 23.11.12 o godzinie 11:58

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Tadeusz Fojt:

Po to, żeby zostać naganiaczem, musisz najpierw być baranem. Poziom barana opuszczasz w momencie, gdy się zarejestrujesz w jakiejś firmie MLM. Wtedy zostajesz jeleniem. A żeby nim ciągle nie być i zostać naganiaczem, to musisz się tej profesji nauczyć. Gdy się tego nauczysz i zaczniesz rozmawiać z baranami i ich skutecznie wciągać na pozycję jelenia, to wtedy dopiero możesz powiedzieć o sobie, że jesteś naganiaczem. Naganiacz natomiast szkoli jelenia na naganiacza, żeby nie musiał tylko sam naganiać - dwóch naganiaczy, to nie to samo co jeden, a trzech nie to samo. co dwóch itd.
Barany, które nie zdecydowały się być jeleniami, pozostają baranami, a jelenie, które nie zdecydowały się być naganiaczami też trwają na swojej pozycji jelenia. Dlatego opłaca się szkolić jeleni na naganiaczy, bo w ten sposób szybciej można zwiększyć ilość jeleni w swojej organizacji i spośród nich wyłonić następnych naganiaczy, żeby jeszcze szybciej to wszystko rosło. Jelenie przysparzają jedynie tego samego obrotu, a naganiacze go powiększają.

Czy teraz już to rozumiesz?

Panie Tadeuszu, proszę mnie poprawić, jeżeli źle Pana zrozumiałem - czy właśnie Pan napisał, że w MLM są same pastuchy i rogacizna? Jeżeli tak, nie polecam MLM !!!Mirosław P. edytował(a) ten post dnia 23.11.12 o godzinie 12:38

konto usunięte

Temat: Nie polecam MLM

Grzegorz Zawadzki:
Tylko, po co wy NAUCZACIE MLM, zamiast sami na nim zarabiać? ;)

To potwierdza teorię, że łatwiej jest zarobić wmawiając, że na MLM można zarobić, niż na tym zarabiając ;D. No bo gdyby sie dało zarabiać godnie i specjaliści dzielący się swoją wiedzą wiedzieli na prawdę jak zarabiać. To czy uczyliby o tym?

O to właśnie chodzi. Ale to dotyczy nie tylko MLM ale również i tradycyjnego biznesu, nawet rynku pracy. Wysyp trenerów biznesu, ludzi którzy oferują pisanie profesjonalnego CV. Nie mam nic przeciwko temu, nawet dobrze że są tacy trenerzy, byle by tylko nie było tak, że trenerzy "produkują" napalonych na biznes ludzi, którzy podjarani tym wszystkim zaczną współpracę z firmami MLM.

Następna dyskusja:

Nie polecam - Acer Aspire S...




Wyślij zaproszenie do