Temat: Nie polecam MLM

Leszek Niewiński:

Mariusz Kwiatkowski:

FUNDAMENTALNE !

bo?

Jakie "bo" co za "bo" ?
Niedźwiedź brunatny jesteś, ze snu zimowego się wybudziłeś ?

po prostu jak każdy MLM-owiec byłem naiwny i myślałem, że masz jakieś uzasadnienie dla swojej opinii... a zamiast tego częstujesz mnie sucharkami :)

Temat: Nie polecam MLM

.. bo proszki, czy inna chemia , byla dziwnie droga , japisze 15 lat temu co bylo ..
komu mialam sprzedac ?? jak wszycsy sie z ceny smieli i nie byli to biedni ludzie ;)
sama nie kupilam za drogo ;)
nie polecam !
ps. czyli sie dobrze domyslalam ;) plaga egipskaMałgorzata A. edytował(a) ten post dnia 01.03.13 o godzinie 19:16

Temat: Nie polecam MLM

Małgorzata A.:
.. bo proszki, czy inna chemia , byla dziwnie droga , japisze 15 lat temu co bylo ..
komu mialam sprzedac ?? jak wszycsy sie z ceny smieli i nie byli to biedni ludzie ;)
sama nie kupilam za drogo ;)
nie polecam !
ps. czyli sie dobrze domyslalam ;) plaga egipska

Nie poleca Pani firmy Amway sprzed 15 lat, czy całej branży MLM?

Temat: Nie polecam MLM

Mariusz Kwiatkowski:

Małgorzata A.:
.. bo proszki, czy inna chemia , byla dziwnie droga , japisze 15 lat temu co bylo ..
komu mialam sprzedac ?? jak wszycsy sie z ceny smieli i nie byli to biedni ludzie ;)
sama nie kupilam za drogo ;)
nie polecam !
ps. czyli sie dobrze domyslalam ;) plaga egipska

Nie poleca Pani firmy Amway sprzed 15 lat, czy całej branży MLM?

jezeli te same zasady ,to hmm , dlatego sie zapytalam wczesniej osoby , ktora mysle , ze wiecej wie o terazniejszosci mlm niz ja ;)

co nie znaczy , ze wysle takich ludzi zajmujacymi sie mlm lub podobnymi branzami na stos
ps , ja sobie jednak poczytam ;) o terazniejszym mlm .. nie sadze by bisnes byl lepszy niz 15 lat temu ;)zreszta widze tutaj gro specjalistow , ktorzy maja argumenty by nie polecac , jezeli ta firma by byla taka prawilna , nie widze powodu by ja tak tepic bo i po co ???
ale proszku nie kupie ,lizaka tez !

milego wieczoru , teraz poczytam o mlm 2013 roku ;)

Temat: Nie polecam MLM

Małgorzata A.:
jezeli te same zasady ,to hmm , dlatego sie zapytalam wczesniej osoby , ktora mysle , ze wiecej wie o terazniejszosci mlm niz ja ;)

co nie znaczy , ze wysle takich ludzi zajmujacymi sie mlm lub podobnymi branzami na stos
ps , ja sobie jednak poczytam ;) o terazniejszym mlm .. nie sadze by bisnes byl lepszy niz 15 lat temu ;)zreszta widze tutaj gro specjalistow , ktorzy maja argumenty by nie polecac , jezeli ta firma by byla taka prawilna , nie widze powodu by ja tak tepic bo i po co ???
ale proszku nie kupie ,lizaka tez !

milego wieczoru , teraz poczytam o mlm 2013 roku ;)

Ciężko mi polemizować z Pani pierwszym wrażeniem i tym co się pani wydaje. W internecie można znaleźć opinie potępiające dosłownie wszystko, ale jak dla kogoś jest to wiarygodne źródło informacji na dany temat wypada to uszanować :) miłego czytania

Temat: Nie polecam MLM

Małgorzata A.:

dziekuje CI za odpowiedz;) warto walczyc z oszustami .

Tu, i na tym i podobnych forach nie mamy do czynienia z oszustami. Tu starają się wypłynąć ich ofiary. Naiwniacy złapani na lep NLP.

Temat: Nie polecam MLM

Małgorzata A.:

mam nadzieje , ze z tych ludzi zoombie nie porobili ;)

Oj porobili, niestety porobili :(. Wystarczy trochę poklikać w temacie :)

Temat: Nie polecam MLM

Dla Małgosi :)
http://www.youtube.com/watch?v=CANx5RcdPdo

Temat: Nie polecam MLM

Mariusz Kwiatkowski:
Dlaczego uważasz, że na proszkach do prania nie da się zarobić? Jakoś markety zarabiają nawet na lizakach po 50 gr. Wydaje mi się, że omawiasz teraz kwestię atrakcyjności danego produktu dla klienta. To też niewiele ma wspólnego z samym MLM - tak jak w tradycyjnej sprzedaży, jeden produkt może być klapą, inny cieszyć się powodzeniem. Możemy rozważać, czy dany MLM dysponuje dobrym produktem czy nie, ale wtedy mówimy o konkretnym przypadku, a nie o całej branży...

A ja już tego kompletnie nie rozumiem. Rozpatrujemy tu chyba konsumpcję własną + polecanie. Chyba w poprzednim poście wyjaśniłem że teoretycznie jest możliwość wygenerowania zysku wynikającego z oszczędności na produktach które codziennie używamy. Ale nie jest to biznes w rozumowaniu zarabiania na swoje utrzymanie. Mówiąc prościej nie ma żadnej możliwości wygenerowania w ten sposób żadnego dochodu, jeśli nie istnieje podstawowe źródło dochodu zapewniające możliwości zakupu nawet z rabatem. To by chyba wyjaśniało, że uczestnictwo w MLM jako konsument (czyli nie ma DG i nie ma żadnej opcji odsprzedaży) nadaje się tylko jako praca dodatkowa. Musi być jakieś źródło (etat, własny biznes) dzięki któremu można kupować produkty na własny użytek.

Temat: Nie polecam MLM

Agnieszka G.:
Darku, ale do MLMowców nie dociera, że ten "własny biznes" to tylko przeniesienie kosztów. Dalej są na sznurku jednej firmy, a DG jest potrzebna, żeby móc odsprzedawać dalej. Pieniądze i tak dostaja z danego MLM-a :P więc jaki własny biznes? jak to tylko DG :P

Więc traktowanie tego w kategoriach biznesu to jakieś totalne nieporozumienie. Można mówić o samozatrudnieniu gdzie jest się uzależnionym od jednej firmy. Układ ten jest dość ryzykowny. Występuje tu wiele rodzajów ryzyka. Tylko kto tak naprawdę ma świadomość tego ryzyka?

Temat: Nie polecam MLM

Dariusz Rorat:

Mariusz Kwiatkowski:
Dlaczego uważasz, że na proszkach do prania nie da się zarobić? Jakoś markety zarabiają nawet na lizakach po 50 gr. Wydaje mi się, że omawiasz teraz kwestię atrakcyjności danego produktu dla klienta. To też niewiele ma wspólnego z samym MLM - tak jak w tradycyjnej sprzedaży, jeden produkt może być klapą, inny cieszyć się powodzeniem. Możemy rozważać, czy dany MLM dysponuje dobrym produktem czy nie, ale wtedy mówimy o konkretnym przypadku, a nie o całej branży...

A ja już tego kompletnie nie rozumiem. Rozpatrujemy tu chyba konsumpcję własną + polecanie. Chyba w poprzednim poście wyjaśniłem że teoretycznie jest możliwość wygenerowania zysku wynikającego z oszczędności na produktach które codziennie używamy. Ale nie jest to biznes w rozumowaniu zarabiania na swoje utrzymanie. Mówiąc prościej nie ma żadnej możliwości wygenerowania w ten sposób żadnego dochodu, jeśli nie istnieje podstawowe źródło dochodu zapewniające możliwości zakupu nawet z rabatem. To by chyba wyjaśniało, że uczestnictwo w MLM jako konsument (czyli nie ma DG i nie ma żadnej opcji odsprzedaży) nadaje się tylko jako praca dodatkowa. Musi być jakieś źródło (etat, własny biznes) dzięki któremu można kupować produkty na własny użytek.

Darek, i tak właśnie doszliśmy do momentu, w którym do akcji wkracza lyofilozofia.
Niedługo powinno się okazać, że zupełnie nie rozumiesz co mówi Członek Lyoness i dlatego dalsza dyskusja z tobą jest bezcelowa.

Czas start.

Temat: Nie polecam MLM

Moja sprawa, Pleśniak, jeszcze będziesz prosił o Cashback Card jak przyjdzie ci płacić wszędzie więcej niz inni dookoła i oczywiście ją dostaniesz, za darmo. I jeszcze bedziesz dziekował i załował że tyle lat przepłacałeś a mogłeś już na niej zarabiać i mieć już złotą, zamiast tylko oszczędzać ...

Przyjdzie koza do woza :))))))))))))))))))

Nie znasz mnie człowieku i piszesz takie bzdety,ja nie przepłacam,płacę tyle ile coś kosztuje,nie interesują mnie żadne cashbacki ani inne wynalazki tego typu,jeśli chcę coś kupić to kupuję i nie mam zamiaru szukać jakichś partnerów L czy innych.A jak idę do pubu się napić to napiwki daję,dziwne ?pewnie dla was L to dziwaczne zachowanie,wy mega oszczędni jesteście.A co do kart,nie używam żadnych,kasa ma być w kieszeni.
I koza do woza nie przyjdzie,prędzej wóz pójdzie na śmietnik historii

Temat: Nie polecam MLM

Mirosław P.:
Darek, i tak właśnie doszliśmy do momentu, w którym do akcji wkracza lyofilozofia.
Niedługo powinno się okazać, że zupełnie nie rozumiesz co mówi Członek Lyoness i dlatego dalsza dyskusja z tobą jest bezcelowa.

Czas start.

Ja zauważyłem ten problem już wielokrotnie w dyskusjach. I było tak, że jeśli usiłowałem pytać, uzasadniać, przedstawiać jasno swoje stanowisko, nie mogłem znaleźć wspólnego języka z ludźmi działającymi w MLM. Po prostu się nie rozumiemy.

Są też ludzie dyskutujący dość rzetelnie (praktycy MLM) ale jak na moje rozeznanie na forum jest ich niewielu. Ale są godni zaufania.

Temat: Nie polecam MLM

Dariusz Rorat:

Mirosław P.:
Darek, i tak właśnie doszliśmy do momentu, w którym do akcji wkracza lyofilozofia.
Niedługo powinno się okazać, że zupełnie nie rozumiesz co mówi Członek Lyoness i dlatego dalsza dyskusja z tobą jest bezcelowa.

Czas start.

Ja zauważyłem ten problem już wielokrotnie w dyskusjach. I było tak, że jeśli usiłowałem pytać, uzasadniać, przedstawiać jasno swoje stanowisko, nie mogłem znaleźć wspólnego języka z ludźmi działającymi w MLM. Po prostu się nie rozumiemy

Są też ludzie dyskutujący dość rzetelnie (praktycy MLM) ale jak na moje rozeznanie na forum jest ich niewielu. Ale są godni zaufania.

Mam tak samo, tyle że ja przeważnie trafiam na takich co lubią się pohandryczyć, zagadkami na pytania odpowiadać, więc nie do końca mam rozeznanie któremu warto zaufać, a który ściemnia. Zaczynają wszyscy gadkę tak samo więc o pomyłkę łatwo ;-)

Pozdrawiam

Temat: Nie polecam MLM

Po prostu to co można zaobserwować to to, że MLM charakteryzuje się specyficzną filozofią. Popatrzcie na blogi, wypowiedzi i argumenty za. Prawda jest taka, że już wielokrotnie zauważyłem, że trudno jest dostosować myślenie człowieka na etacie czy też przedsiębiorcy prowadzącego własny biznes tradycyjny do nowej filozofii MLM.

I to by tłumaczyło wątpliwości co do moich symulacji (robiłem przecież wyliczenie kosztów startu w biznesie MLM jednozawodowo oraz dodatkowo). I co jest tutaj charakterystyczne. Ja rozumiem przez kapitał początkowy kasę którą trzeba posiadać by w ogóle można było funkcjonować. Tymczasem według opinii ludzi z MLM ten kapitał to własna praca a na początek tak naprawdę nie trzeba dużych nakładów. Ale to ile trzeba mieć kasy na początek to chyba można wyliczyć.

Co do zaufania, mam zaufanie do każdego kto fachowo odpowiada na moje pytania i wątpliwości, i nie ma tu żadnych nieporozumień. Staram się też wszystkich wysłuchać i nie jest moją taktyką udowadnianie komuś swoich racji. Tylko że jak już napisałem, inna filozofia to i nieporozumienia. Myślę typowo analitycznie i logicznie, dlatego też zadaję każdemu z MLM rzeczowe pytania, na które jak widać ciężko uzyskać fachową wypowiedź zgodną z moim rozumowaniem.

Temat: Nie polecam MLM

Dawno temu już pisałem, że próba porozumienia się z wyznawcą emelema to jak próba odtworzenia płyty CD na patefonie.

Temat: Nie polecam MLM

Dariusz Rorat:
Po prostu to co można zaobserwować to to, że MLM charakteryzuje się specyficzną filozofią. Popatrzcie na blogi, wypowiedzi i argumenty za. Prawda jest taka, że już wielokrotnie zauważyłem, że trudno jest dostosować myślenie człowieka na etacie czy też przedsiębiorcy prowadzącego własny biznes tradycyjny do nowej filozofii MLM.

I to by tłumaczyło wątpliwości co do moich symulacji (robiłem przecież wyliczenie kosztów startu w biznesie MLM jednozawodowo oraz dodatkowo). I co jest tutaj charakterystyczne. Ja rozumiem przez kapitał początkowy kasę którą trzeba posiadać by w ogóle można było funkcjonować. Tymczasem według opinii ludzi z MLM ten kapitał to własna praca a na początek tak naprawdę nie trzeba dużych nakładów. Ale to ile trzeba mieć kasy na początek to chyba można wyliczyć.

Co do zaufania, mam zaufanie do każdego kto fachowo odpowiada na moje pytania i wątpliwości, i nie ma tu żadnych nieporozumień. Staram się też wszystkich wysłuchać i nie jest moją taktyką udowadnianie komuś swoich racji. Tylko że jak już napisałem, inna filozofia to i nieporozumienia. Myślę typowo analitycznie i logicznie, dlatego też zadaję każdemu z MLM rzeczowe pytania, na które jak widać ciężko uzyskać fachową wypowiedź zgodną z moim rozumowaniem.

Pogadać z Pilaszkiem żeby cię modem zrobił? ;-)
Właśnie problem z MLMami jest w tym, że tam emocje biorą górę nad matematyką. Zwykle ludzie nie wchodzą zbyt mocno w dyskusje o pieniądzach w kontekście spełniania marzeń jak zadasz pytanie o kwoty, nie?
Mnie bardzo interesuje ten temat, szukam takiego emelemowca który powie mi coś nowego. To właśnie zastanawiające, wszyscy używają ograniczonej ilości tych samych narzędzi perswazji, najprostszych. Wiele też się idzie od nich dowiedzieć na ten temat ;-)

Temat: Nie polecam MLM

Mirosław P.:

Właśnie problem z MLMami jest w tym, że tam emocje biorą górę nad matematyką. Zwykle ludzie nie wchodzą zbyt mocno w dyskusje o pieniądzach w kontekście spełniania marzeń jak zadasz pytanie o kwoty, nie?

Ale tak ich uczą na szkoleniach ... bazują na szcześciu, marzeniach, niewielkim nakładzie pracy, obiecują fałszywą niezależność. Przeciez każdy tego chce ... Żaden z MLM-owców nie strzeli sobie w stopę podpisaniem się pod kiepskimi wynikami matematycznymi, bo przecież kazali mu wciągać ludzi w strukturę. A reszta się na systemie nie zna przecież.

Temat: Nie polecam MLM

Agnieszka G.:

Mirosław P.:
Właśnie problem z MLMami jest w tym, że tam emocje biorą górę nad matematyką. Zwykle ludzie nie wchodzą zbyt mocno w dyskusje o pieniądzach w kontekście spełniania marzeń jak zadasz pytanie o kwoty, nie?

Ale tak ich uczą na szkoleniach ... bazują na szcześciu, marzeniach, niewielkim nakładzie pracy, obiecują fałszywą niezależność. Przeciez każdy tego chce ... Żaden z MLM-owców nie strzeli sobie w stopę podpisaniem się pod kiepskimi wynikami matematycznymi, bo przecież kazali mu wciągać ludzi w strukturę. A reszta się na systemie nie zna przecież.

No bo jak się na nim poznać, jak w niego nie wierzysz. W ten system.

Temat: Nie polecam MLM

Mirosław P.:
Pogadać z Pilaszkiem żeby cię modem zrobił? ;-)

Na tym mi za bardzo nie zależy. Musiałbym rozstrzygać o tym co jest zgodne z regulaminem a co nie a to czasami diabelnie trudna sprawa. Owszem mam prawa moderacji w dwóch grupach gdzie wystarczył tylko jeden przyklejony post na temat zasad wypowiadania się i jakimś dziwnym trafem jest porządek. Ale grupa nie dotyczy MLM.

Właśnie problem z MLMami jest w tym, że tam emocje biorą górę nad matematyką. Zwykle ludzie nie wchodzą zbyt mocno w dyskusje o pieniądzach w kontekście spełniania marzeń jak zadasz pytanie o kwoty, nie?

A powinni. Bo co, wchodzę w MLM na podstawie emocji? Przecież tu wcale nie chodzi o głupie wycieraczki samochodowe, które czasem wciśnie taki sprzedawca bezpośredni pod supermarketem. Tu chodzi przecież o to, że jak wejdę w MLM, będzie to się wiązało z wydatkami.

Kiedyś uczestniczyłem w jednym szkoleniu MLM z branży finansowej (czyli unit linki) i dobrze wiem jak to wygląda. Tylko jedna osoba miała odwagę powiedzieć mi prawdę. Szacunek dla takich ludzi. Z innymi to już nie było takie oczywiste. Bo dla przykładu najpierw słuchasz wykładów na temat inwestowania i funduszy inwestycyjnych, później aż 4 godzinny (bez przerwy!) wykład na temat działania w MLM. I to ciągłe gadanie o sukcesie. Niestety nikt nie był w stanie przekonać mnie do współpracy. Za dużo wcześniej naczytałem się negatywnych opinii na temat MLM. Poza tym było jasne jak drut, że w okolicznych miejscowościach nie byłoby klientów na UL.