Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Michał Z.:
Niemniej i tak będę głosował - choćby dlatego, żeby tacy kolesie nie mieli okazji podejmować już jakichkolwiek decyzji w skali państwa.

Należy pamiętać, że CI czy TAMCI - różnicy nie ma żadnej.

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Nie głosowanie to idioctwo. Bez żadnych "ale."

Oddając głos nie uczynimy sytuacji gorszej niż tego głosu nie oddajać. Może być identycznie bądź lepiej, ceteris paribus.

konto usunięte

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Tomasz Z.:
Nie głosowanie to idioctwo. Bez żadnych "ale."

Oddając głos nie uczynimy sytuacji gorszej niż tego głosu nie oddajać. Może być identycznie bądź lepiej, ceteris paribus.
A coś więcej? Póki co jest to tylko opinia, która nie została poparta żadnymi argumentami...Krzysztof Skowron edytował(a) ten post dnia 11.07.09 o godzinie 18:31
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Tomasz Z.:
Nie głosowanie to idioctwo. Bez żadnych "ale."

Czy to działa na zasadzie aksjomatu, którego udowadniać nie trzeba? Na zasadzie "przez dwa punkty na płaszczyźnie mogą przechodzić tylko dwie proste równoległe?"

Bo nie bardzo rozumiem...

W czym to stwierdzenie jest lepsze od stwierdzenie "Głosowanie to idioctwo. Bez żadnych "ale"?

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Adam Pietrasiewicz:
Tomasz Z.:
Nie głosowanie to idioctwo. Bez żadnych "ale."

Czy to działa na zasadzie aksjomatu, którego udowadniać nie trzeba? Na zasadzie "przez dwa punkty na płaszczyźnie mogą przechodzić tylko dwie proste równoległe?"

Bo nie bardzo rozumiem...

W czym to stwierdzenie jest lepsze od stwierdzenie "Głosowanie to idioctwo. Bez żadnych "ale"?

System jest jaki jest. Można rozdzierać szaty, czy demokracja jest dobra czy nie, czy może lepsza monarchia, itp.

Ale w obecnej sytuacji głosując można doprowadzić do wyniku identycznego jak w przypadku nie głosowania bądź lepszego. Przy oddaniu głosu nie może jedynie być gorzej.

Same wykrzywienia polskiej demokracji należy adresować w sposób inny aniżeli siedzenie w domu w dniu wyborów. Mało to konstruktywna "krytyka," tak mi się zdaje.

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Krzysztof Skowron:
Tomasz Z.:
Nie głosowanie to idioctwo. Bez żadnych "ale."

Oddając głos nie uczynimy sytuacji gorszej niż tego głosu nie oddajać. Może być identycznie bądź lepiej, ceteris paribus.
A coś więcej? Póki co jest to tylko opinia, która nie została poparta żadnymi argumentami...

Drugi paragraf w mojej wypowiedzi z grubsza oddaje kwintesencję argumentu.Tomasz Z. edytował(a) ten post dnia 12.07.09 o godzinie 10:48
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Tomasz Z.:
System jest jaki jest. Można rozdzierać szaty, czy demokracja jest dobra czy nie, czy może lepsza monarchia, itp.

Ale w obecnej sytuacji głosując można doprowadzić do wyniku identycznego jak w przypadku nie głosowania bądź lepszego. Przy oddaniu głosu nie może jedynie być gorzej.

Owszem, może być gorzej i jest gorzej.

Chodzi o to, że oddając głos dajemy tym ludziom legitymację. Mogą stwierdzić, że są u władzy dlatego, że wyborcy TAK CHCIELI.

Tylko nie głosując można okazać swój brak zgody na to, by ludzie, którzy są u władzy tam pozostawali.
Same wykrzywienia polskiej demokracji należy adresować w sposób inny aniżeli siedzenie w domu w dniu wyborów. Mało to konstruktywna "krytyka," tak mi się zdaje.

Krytyka jest szersza. Wbrew temu, co chcieliby obrońcy systemu udowodnić, niegłosowanie nie jest wcale koniecznie jedynie lenistwem. Może być - na przykład w moim, ale jak widzę i innych przypadku - świadomym NIEWYRAŻENIEM ZGODY na to, co się dzieje. Tylko i wyłącznie w ten sposób można tę niezgodę wyrazić. Chodząc na głosowania, bez względu na to, na kogo się głosuje, wyraża się zgodę na to, że ludzie, którzy nas okradają, którzy z władzy zrobili sobie zawód, którzy na nas WYŁACZNIE pasożytują, nadal władzę mieli.

Dlatego nieprawdą jest jakoby niegłosowanie było głupie. Niegłosowanie jest obecnie JEDYNĄ metodą protestu wobec złego systemu.

W złych działaniach nie należy brać udziału.

--
http://www.cenzuraobywatelska.pl

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Adam Pietrasiewicz:
Tomasz Z.:

System jest jaki jest. Można rozdzierać szaty, czy demokracja jest dobra czy nie, czy może lepsza monarchia, itp.

Ale w obecnej sytuacji głosując można doprowadzić do wyniku identycznego jak w przypadku nie głosowania bądź lepszego. Przy oddaniu głosu nie może jedynie być gorzej.

Owszem, może być gorzej i jest gorzej.

Chodzi o to, że oddając głos dajemy tym ludziom legitymację. Mogą stwierdzić, że są u władzy dlatego, że wyborcy TAK CHCIELI.

Tylko nie głosując można okazać swój brak zgody na to, by ludzie, którzy są u władzy tam pozostawali.
Same wykrzywienia polskiej demokracji należy adresować w sposób inny aniżeli siedzenie w domu w dniu wyborów. Mało to konstruktywna "krytyka," tak mi się zdaje.

Krytyka jest szersza. Wbrew temu, co chcieliby obrońcy systemu udowodnić, niegłosowanie nie jest wcale koniecznie jedynie lenistwem. Może być - na przykład w moim, ale jak widzę i innych przypadku - świadomym NIEWYRAŻENIEM ZGODY na to, co się dzieje. Tylko i wyłącznie w ten sposób można tę niezgodę wyrazić. Chodząc na głosowania, bez względu na to, na kogo się głosuje, wyraża się zgodę na to, że ludzie, którzy nas okradają, którzy z władzy zrobili sobie zawód, którzy na nas WYŁACZNIE pasożytują, nadal władzę mieli.

Dlatego nieprawdą jest jakoby niegłosowanie było głupie. Niegłosowanie jest obecnie JEDYNĄ metodą protestu wobec złego systemu.

W złych działaniach nie należy brać udziału.

--
http://www.cenzuraobywatelska.pl

Uważam że uprawianie czegoś takiego to nic innego jak w tym przypadku don kichotyzm. Nikogo takie "protest" nie ruszają. Nie tak, według mnie, zmienia się jakość demokracji -- do tego skuteczniejsze są inne mechanizmy. A tymczasem nie oddając głosu skazujemy się na dyktat innych.

To trochę jakby z możliwością wybrania formy własnej egzekucji. Oczywiście, że nikt nie chciałby być obiektem tej egzekucji. Jednak lepiej mieć wpływ na to czy zostanie ona przeprowadzona przez powieszenie, komorę gazową czy ukamieniowanie. Takim niegłosowaniem oczywiście wyrażam opinię, że umierać ja w ogóle bym nie chciał. Tylko, że mało to kogo obchodzi. Rezultat będzie jedynie taki, że zginę tak czy siak -- z tą różnicą że jedynie w sposób jaki inni sobie zażyczyli.Tomasz Z. edytował(a) ten post dnia 12.07.09 o godzinie 11:11
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Polecam do poczytania na temat wyborów: http://www.styl24.pl/article.php/art_id,2343/title,Olg...
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Tomasz Z.:
Uważam że uprawianie czegoś takiego to nic innego jak w tym przypadku don kichotyzm. Nikogo takie "protest" nie ruszają.

To w ogóle nie ma znaczenia.

Podobnie WIADOMO, że jak się da łapówkę, to się załatwi mnóstwo spraw. A ja nie daję. Nikogo to nie rusza, ludziska dalej łapówki dają, ale ja przynajmniej mam poczucie, że nie uczestniczę w działaniach, które są złe.

Przy okazji daję swoją postawą przykład, a również innym tłumaczę. Jest mnóstwo ludzi, którzy są zniesmaczeni tym, co się dzieje w polityce. Ja im tłumaczę, że to nie poszczególni politycy są źli, tylko system jest zły i należy zaprzestać brać w nim udziału. W złych rzeczach nie należy brać udziału.

Podobnie nie głosowałem za komuny. To też nie miało wówczas sensu, choć ówcześni politycy twierdzili coś przeciwnego. Ale oni przynajmniej byli szczerzy i domagali się wprost poparcia dla systemu. Dziś żaden polityk nie domaga się wprost poparcia dla systemu. A ja twierdzę, że ten system jest zły i nie wolno go popierać. A ponieważ jestem z natury pokojowo nastawionym człowiekiem, to nawołuję do biernego sprzeciwaiania się systemowi.
Nie tak, według mnie, zmienia się jakość demokracji -- do tego skuteczniejsze są inne mechanizmy. A tymczasem nie oddając głosu skazujemy się na dyktat innych.

Co do demokracji, to ma Pan podejście, którego ja nie przyjmuję. Nie uważam demokracji za jakiś supersystem nadany nam przez siły wyższe. System demokratyczny w formie, jaką mamy jest zły, szkodliwy dla społeczności i opiera się na kłamstwie. Jestem w nim skazany na dyktat innych bez względu na to, czy głosuję, czy nie - nie ma to żadnego znaczenia, gdyż wie to już dziś chyba nawet każde dziecko - władza nie jest w rękach tych, których widać na ekranach telewizorów, tylko w rekach tych, którzy nimi manipulują. Więc głosowanie to działanie jedynie pozorne, bez względu na to, na kogo się głosuje, wszystkie ugrupowania i wszyscy politycy i tak realizują działania korzystne dla tych, którzy naprawdę rządzą. A jedno, co wiadomo z całą pewnością, że naprawdę rządzą nie ci, których widzi się w mediach.

Jest mi obojętne, kto będzie mnie okradał. Czy będzie to rudzielec, czy mały gruby, czy cham, czy pijak - efekt będzie zawsze ten sam. Będę okradziony - a do tego sprowadza się dziś bycie u władzy. Widać to bardzo dokładnie gdy się przeanalizuje ostatnie dziesięciolecia. Dla przeciętnego człowieka nie ma żadnego znaczenia kto rządzi - świat i tak idzie do przodu, podatki i tak są coraz wyższe, a korzyści z życia w tym systemie coraz bardziej wątpliwe.
To trochę jakby z możliwością wybrania formy własnej egzekucji. Oczywiście, że nikt nie chciałby być obiektem tej egzekucji. Jednak lepiej mieć wpływ na to czy zostanie ona przeprowadzona przez powieszenie, komorę gazową czy ukamieniowanie. Takim niegłosowaniem oczywiście wyrażam opinię, że umierać ja w ogóle bym nie chciał. Tylko, że mało to kogo obchodzi. Rezultat będzie jedynie taki, że zginę tak czy siak -- z tą różnicą że jedynie w sposób jaki inni sobie zażyczyli.

Tak. Ale problem w tym, że nawet to jest oszukane - wcale nie mogę niczego wybrać, bo egzekucja jest masowa, wybór dokonany zostanie większością głosów i będę musiał się podporządkować...

ALE...

Ale nawety i to nie jest prawdą!!! Wybór zostanie dokonany poprzez głosowanie, ale to, jaka będzie metoda jest już i tak z góry ustalone, bo liczy się jedynie KOLEJNOŚĆ form egzekucji na liście do głosowania.

Przykład tego mieliśmy ostatnio w Warmińsko-Mazurkiem gdzie poseł z PiS dostał się do Parlamentu Europejskiego mając DZIESIĘCIOKROTNIE mniej głosów niż jego przeciwnicy!

I dlatego branie udziału w tym cyrku nie ma sensu. Jest zwyczajnym marnowaniem czasu i jest szkodliwe, gdyż podtrzymuje wiarę w to, że właśnie tego chcemy!

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Adam Pietrasiewicz:
Bardzo ciekawa dyskusja. Odpowiem na Pana post za jakieś dwa dni, jak wrócę z wyjazdu.

Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Tomasz Z.:
Krzysztof Skowron:
Tomasz Z.:
Nie głosowanie to idioctwo. Bez żadnych "ale."

Oddając głos nie uczynimy sytuacji gorszej niż tego głosu nie oddajać. Może być identycznie bądź lepiej, ceteris paribus.
A coś więcej? Póki co jest to tylko opinia, która nie została poparta żadnymi argumentami...

Drugi paragraf w mojej wypowiedzi z grubsza oddaje kwintesencję argumentu.
Dlaczego paragraf drugi miałby zostać uznany za prawdziwy? Jak dla mnie do prawdziwego argumentu mu daleko...Krzysztof Skowron edytował(a) ten post dnia 14.07.09 o godzinie 18:06

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Adam Pietrasiewicz:

A ponieważ jestem z natury pokojowo nastawionym człowiekiem, to nawołuję do biernego sprzeciwaiania się systemowi.

Rozumiem co Pan chce przez to osiągnąć. Jednak nadal będę obstawiał przy swoim, że są inne sposoby na wyrażanie dezaprobaty. I są to sposoby lepsze.

Nie porównywałbym również obecnego systemu do PRLowskiego. Co do demokratycznych wyborów, to z pewnością się to nie zmieni. To co się zmienić może to jedynie ordynacja, sprawa immunitetów, parlamentarny na prezydencki, itp. Głosować w każdym z nich i tak będziemy. Jak dla mnie, nie w niegłosowaniu leży sposób na zmianę obecnego kulawego systemu. Powtarzam -- sądzę że jedynie pozwalamy oddać głos kretynom i godzimy się na to, że tacy właśnie ludzie będą decydować o naszym losie.
Co do demokracji, to ma Pan podejście, którego ja nie przyjmuję. Nie uważam demokracji za jakiś supersystem nadany nam przez siły wyższe.

Absolutnie się z Panem zgadzam. Również nie uważam obecnego systemu za jakieś dobro nadrzędne.
Jest mi obojętne, kto będzie mnie okradał. Czy będzie to rudzielec, czy mały gruby, czy cham, czy pijak - efekt będzie zawsze ten sam. Będę okradziony - a do tego sprowadza się dziś bycie u władzy. Widać to bardzo dokładnie gdy się przeanalizuje ostatnie dziesięciolecia. Dla przeciętnego człowieka nie ma żadnego znaczenia kto rządzi - świat i tak idzie do przodu, podatki i tak są coraz wyższe, a korzyści z życia w tym systemie coraz bardziej wątpliwe.

Z jednej strony ma Pan racje a z drugiej nie. Bo jeden będzie kradł mniej a drugi więcej. I ja wolę, żeby rządził taki który kradnie mniej. Panu -- jak mi się zdaję -- tak jakby było wszystko jedno ile kto kradnie.
Tak. Ale problem w tym, że nawet to jest oszukane - wcale nie mogę niczego wybrać, bo egzekucja jest masowa, wybór dokonany zostanie większością głosów i będę musiał się podporządkować...

Liczy się jednak jak długa będzie egzekucja, jak bardzo bolesna, czy tylko będzie przeprowadzona na Panu, czy również na Pana rodzienie, czy przy okazji zostanie zagrabiony Pana majątek, czy nie. Innymi słowy, to że nie życzymy sobie żadnego z 2 oferowanych nam scenariuszy, nie znaczy że jeden nie jest lepszy od drugiego. A tak jak wcześniej napisałem, sam proces oddawania głosów raczej się nie zmieni. Kubą, czy średniowieczną monarchią Polska już nie będzie.
Przykład tego mieliśmy ostatnio w Warmińsko-Mazurkiem gdzie poseł z PiS dostał się do Parlamentu Europejskiego mając DZIESIĘCIOKROTNIE mniej głosów niż jego przeciwnicy!

Oczywiście. Więc Panu (zresztą tak jak mnie) nie odpowiada forma w jakiej ta demokracja jest nam Polakom zaserwowana. Niemniej, dla mnie nieoddawanie głosu w wyborach na nikogo, nie jest żadnym rozwiązaniem.Tomasz Z. edytował(a) ten post dnia 18.07.09 o godzinie 12:31
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Tomasz Z.:
nie życzymy sobie żadnego z 2 oferowanych nam scenariuszy, nie znaczy że jeden nie jest lepszy od drugiego. A tak jak wcześniej napisałem, sam proces oddawania głosów raczej się nie zmieni. Kubą, czy średniowieczną monarchią Polska już nie będzie.

Dyskusję o tym, czy może istnieć inny system niż obecny ładnie ilustruje poniższy rysunek:


Obrazek
Przemysław Pilaszek

Przemysław Pilaszek live your life !

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

"Często zdarza się, ze powszechne w pewnej epoce przekonanie - takie, od którego nikt nie jest wolny i nie jest w stanie uwolnić się bez niezwykłego wysiłku geniuszu lub odwagi - w następnej staje się tak oczywistym absurdem, że jedyną trudnością byłoby wyobrazić sobie, jak taki pogląd mógł kiedykolwiek być uznawany za wiarygodny"

John Stuart Mill

to tak na komentarz powyższego rysunku i calej dyskusji ;)

pozdrawiam !
Dominik N.

Dominik N. EMEA Distribution
Planning Manager

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Rozważmy sytuację hipotetyczną, najbardziej nierealną z nierealnych...
a co stałoby się gdyby... nikt nie poszedł na wybory? Frekwencja = 0%
wiem, wiem... nie ma to jak zagłosować na siebie ;) ale gdyby... zastanawiam się jaki paraliż by to oznaczało, jeśli w ogóle. czy prawodawca przewidział taką sytuację? Powrót to monarchii?

...dla mnie najciekawsze są zawsze warunki brzegowe ;)

pozdrawiam,
D.
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Dominik N.:
Rozważmy sytuację hipotetyczną, najbardziej nierealną z nierealnych...
a co stałoby się gdyby... nikt nie poszedł na wybory? Frekwencja = 0%
wiem, wiem... nie ma to jak zagłosować na siebie ;) ale gdyby... zastanawiam się jaki paraliż by to oznaczało, jeśli w ogóle. czy prawodawca przewidział taką sytuację? Powrót to monarchii?

...dla mnie najciekawsze są zawsze warunki brzegowe ;)

Sądzę, że już po dojściu do poziomu 20% zaczęłoby się coś dziać. Ale nie wiem co.

Mnie też interesują warunki brzegowe i dlatego czynnie staram się do nich doprowadzić.

konto usunięte

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Tia, a co zrobić jak nie ma na kogo głosować?

Ciągle te same wredne polityczne gęby warczące na siebie i ujadające jak stado dzikich psów. Zero reform i merytorycznej ciężkiej pracy - ciągle tylko klincz, veta, kłótnie, Palikotem w Kurskiego, Kurskim w Palikota, prowokacje, durni dziennikarze biegający od jednej do drugiej politycznej gęby aby usłyszeć kto tym razem kogo epitetem zdzieli, szukanie idiotycznych tematów zastępczych, walka o krzesła, samoloty, kurwy i PROPAGANDA. Ale to nie jest jeszcze najgorsze - najgorsze jest to, że ta banda cymbałów skłóca ze sobą własny naród. I ja mam na nich głosować? I to ma coś zmienić? I niby któryś z nich jest inny, lepszy? Który? Tusk - bo ładniej się uśmiecha czy L. Kaczyński bo ma sympatyczną żonę. A może kolesie z SLD bo mają najlepsze krawaty albo PSL bo tacy spokojni i się mniej kłócą. Libertas????? Zieloni????? To ja już wolę grilla i spacery po lesie. Zmęczony już tym wszystkim jestem.

Wybory w Polsce w chwili obecnej bardziej przypominają konkurs piękności a ja nigdy takich konkursów nie lubiłem. Zwłaszcza takim konkursem są wybory do Parlamentu Europejskiego. A co do krytyki - zawsze mogę ich krytykować tak jak oni zawsze mogą i mogli robić mnie/nas w trąbę. Nie robiło im różnicy czy głosowałem czy nie i na kogo. Mamy klincz - co to za różnica kto rządzi. To będzie miało znaczenie jak ktoś wreszcie odważy się z tego klinczu wyrwać. Amen.

Mateusz Plich:
Nie przystępując do wyborów zgadzasz się na to co wybiorą za Ciebie inni. Moim zdaniem nie masz wtedy moralnego prawa krytykować poczynań władzy.
Takie jest moje zdanie.

Następna dyskusja:

nie polecam UPC




Wyślij zaproszenie do