Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Sławomir Z. edytował(a) ten post dnia 12.09.12 o godzinie 22:31

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Adam Pietrasiewicz:

Jedynymi uprawnionymi do

narzekania są ci, którzy NIE DAWALI legitymacji nikomu.

pokretna logika.

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Adam Pietrasiewicz:

Głosując bierzemy udział w balu hipokrytów oszukując samych siebie i wmawiając sobie, że tak właśnie jest dobrze. Kolejne porażki takiego myślenia najwyraźniej niewiele zmieniają i z kadencji na kadencję głosując dajemy legitymację ludziom, którzy nami rzadzą robiąc nie to, co obiecywali tylko to, czego wymaga od nich klientela, która raczej nigdy nie ma celów zbieżnych z naszymi.

Nie dajmy się zwariować - nie bierzmy udziału w tym cyrku.

Zgadzam się w 100%!!! Ja w najbliższym czasie nie mam zamiaru głosować WCALE. A spoty wyborcze oglądam jak jakiś żałosny serial komediowy.

Z jednej strony pojawiają się argumenty, że jak nie zagłosuję to inni zagłosują za mnie. Niech głosują, ja nie chcę brać udziału w tym zaściankowym, żenującym widowisku.

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Paweł Zajączkowski:

Adam Pietrasiewicz:

Jedynymi uprawnionymi do

narzekania są ci, którzy NIE DAWALI legitymacji nikomu.

pokretna logika.

Ale jednak logika a nie stadne zachowanie jej pozbawione.

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Przemysław Pilaszek:

Paweł Zajączkowski:

Adam Pietrasiewicz:

Jedynymi uprawnionymi do

narzekania są ci, którzy NIE DAWALI legitymacji nikomu.

pokretna logika.

Ale jednak logika a nie stadne zachowanie jej pozbawione.

patrzac na wypowiedzi w tym watku to jednak stadnym zachowaniem jest nieglosowanie.

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Paweł Zajączkowski:

Przemysław Pilaszek:

Paweł Zajączkowski:

Adam Pietrasiewicz:

Jedynymi uprawnionymi do

narzekania są ci, którzy NIE DAWALI legitymacji nikomu.

pokretna logika.

Ale jednak logika a nie stadne zachowanie jej pozbawione.

patrzac na wypowiedzi w tym watku to jednak stadnym zachowaniem jest nieglosowanie.

Nie mowie o glosowaniu ani nieglosowaniu a posiadaniu wlasnego, umotywowanego zdania i umiejetnosci wyrazenia go. Tego brakuje wiekszosci. I nie tej tutaj nawet - tu to kiepska grupa reprezentatywna dla spoleczenstwa. :)

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Przemysław Pilaszek:
tu to kiepska grupa reprezentatywna dla spoleczenstwa. :)

Tylko nie 'kiepska', dobra? ;-)))
---
pozdr.czes;-)

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Naganiacze do urn starają się za wszelką cenę przedstawić ludzi niegłosujących jako bezmyślnych. Mam nadzieję, że ten wątek pokaże, że jest to fałszywy obraz.

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

a ja przewrotnie myślę, że niska frekfencja może być symptomem dobrobytu.
Komu się jako tako powodzi, bo robi swoje, ma mniejsze poczucie, że jak wybierze pana niebieskiego, zielonego czy fioletowego to się coś dla niego zmieni.
Taka jest moja skromna opinia. W takiej australii, gdzie rzeczywiście średni poziom życia jest wystarczający aby polityką się nie interesować, przed wyborami partie muszą szukać kandydatów przez ichniejszy odpowiednik portali typu pracuj.pl ... U nas póki co problemu z chętnymi do kandydowania nie ma.

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Głosując, przyczyniamy się do zwiększenia wydatków budżetowych, bo każdy oddany głos zwiększa dotacje na daną partię.
Wnioski nasuwają się same...Krzysztof Skowron edytował(a) ten post dnia 09.06.09 o godzinie 19:33

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Adam Pietrasiewicz:
Naganiacze do urn starają się za wszelką cenę przedstawić ludzi niegłosujących jako bezmyślnych. Mam nadzieję, że ten wątek pokaże, że jest to fałszywy obraz.

To wytłumacz co daje niegłosowanie?
Bo o ile głosowanie może nie dać pozytywnego efektu, o tyle niegłosowanie nie da go na pewno.

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Krzysztof Skowron:
Głosując, przyczyniamy się do zwiększenia wydatków budżetowych, bo każdy oddany głos zwiększa dotacje na daną partię.
Wnioski nasuwają się same...Krzysztof Skowron edytował(a) ten post dnia 09.06.09 o godzinie 19:33

Paradoksalnie każdy nie oddany głos też zwiększa wydatki na jakąś partię- bo przyznanie dotacji nie zależy od frekwencji w wyborach. W praktyce jeśli Ty nie pójdziesz a Twój sąsiad jako jedyny w powiecie pójdzie, to jego głos zadecyduje, kto dostanie dotację.

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Michał Z.:

Adam Pietrasiewicz:
Naganiacze do urn starają się za wszelką cenę przedstawić ludzi niegłosujących jako bezmyślnych. Mam nadzieję, że ten wątek pokaże, że jest to fałszywy obraz.

To wytłumacz co daje niegłosowanie?
Bo o ile głosowanie może nie dać pozytywnego efektu, o tyle niegłosowanie nie da go na pewno.

Przepraszam, że się wtrącam ale głosowanie na przypadkowe osoby najczęściej tego pozytywnego efektu również nie daje... Bo niby dlaczego? Miał ładniejszy plakat wyborczy i dlatego powinienem na niego zagłosować?

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Danuta Łazarczyk:

Krzysztof Skowron:
Głosując, przyczyniamy się do zwiększenia wydatków budżetowych, bo każdy oddany głos zwiększa dotacje na daną partię.
Wnioski nasuwają się same...

Paradoksalnie każdy nie oddany głos też zwiększa wydatki na jakąś partię- bo przyznanie dotacji nie zależy od frekwencji w wyborach. W praktyce jeśli Ty nie pójdziesz a Twój sąsiad jako jedyny w powiecie pójdzie, to jego głos zadecyduje, kto dostanie dotację.

http://interia360.pl/polska/artykul/ile-kosztuje-glos-...

"Partie biorące udział w wyborach muszą finansować swoją kampanię same. Po wyborach partiom, które wprowadziły do PE swoich kandydatów przysługuje tzw. dotacja podmiotowa, której wysokość wyrażana jest wzorem:

Dp = W/L x M,


gdzie poszczególne symbole oznaczają:
Dp - wysokość przysługującej dotacji podmiotowej,
W - kwotę złotych równą liczbie wyborców, którzy oddali głosy,
L - liczbę wybieranych w Rzeczypospolitej Polskiej posłów do Parlamentu Europejskiego,
M - liczbę mandatów uzyskanych przez dany komitet wyborczy.

A zatem kwota dotacji na każdego europosła, jest uzależniona od ilości wyborców, którzy wzięli udział w głosowaniu."Krzysztof Skowron edytował(a) ten post dnia 24.06.09 o godzinie 20:09

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Krzysztof Skowron:

Przepraszam, że się wtrącam ale głosowanie na przypadkowe osoby najczęściej tego pozytywnego efektu również nie daje... Bo niby dlaczego? Miał ładniejszy plakat wyborczy i dlatego powinienem na niego zagłosować?

Natomiast nie głosowanie prowadzi do tego, że inni wybiorą kogoś, kto ma ładniejszy plakat wyborczy...

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Danuta Łazarczyk:

Krzysztof Skowron:
Przepraszam, że się wtrącam ale głosowanie na przypadkowe osoby najczęściej tego pozytywnego efektu również nie daje... Bo niby dlaczego? Miał ładniejszy plakat wyborczy i dlatego powinienem na niego zagłosować?

Natomiast nie głosowanie prowadzi do tego, że inni wybiorą kogoś, kto ma ładniejszy plakat wyborczy...

A ja powinienem im w tym pomóc?

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Krzysztof Skowron:

Danuta Łazarczyk:

Krzysztof Skowron:
Przepraszam, że się wtrącam ale głosowanie na przypadkowe osoby najczęściej tego pozytywnego efektu również nie daje... Bo niby dlaczego? Miał ładniejszy plakat wyborczy i dlatego powinienem na niego zagłosować?

Natomiast nie głosowanie prowadzi do tego, że inni wybiorą kogoś, kto ma ładniejszy plakat wyborczy...

A ja powinienem im w tym pomóc?

Nie, ale możesz wybierać świadomie. No chyba, że to za duży wysiłek.

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Danuta Łazarczyk:

Krzysztof Skowron:

Danuta Łazarczyk:

Krzysztof Skowron:
Przepraszam, że się wtrącam ale głosowanie na przypadkowe osoby najczęściej tego pozytywnego efektu również nie daje... Bo niby dlaczego? Miał ładniejszy plakat wyborczy i dlatego powinienem na niego zagłosować?

Natomiast nie głosowanie prowadzi do tego, że inni wybiorą kogoś, kto ma ładniejszy plakat wyborczy...

A ja powinienem im w tym pomóc?

Nie, ale możesz wybierać świadomie. No chyba, że to za duży wysiłek.

Aby móc wybierać świadomie musiałbym MIEĆ kogo wybierać.

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Hm. Nie wiem jak u Ciebie, ale na liście w moim okręgu było jakichś 80 kandydatów. Nie jestem w stanie z czystym sumieniem powiedzieć, że poznałam ich programy na tyle, aby móc stwierdzić, że NIE MA NA KOGO głosować. Wszystko jest zatem kwestią podejścia do sprawy. Ty masz swoje racje, a ja swoje. W poprzednich wyborach do europarlamentu nie uczestniczyłam i odkryłam, że mimo tego się odbyły- a ja sama pozbawiłam się mozliwości choćby minimalnego wpływu na ich wynik. Tym razem tego błędu nie popełniłam i uważam tę strategię za słuszniejszą. Jeśli ja nie wybiorę, to inni robią to za mnie. Biernośc jest bez sensu. To tyle.

Temat: Nie polecam głosowania 7 czerwca.

Danuta Łazarczyk:
Hm. Nie wiem jak u Ciebie, ale na liście w moim okręgu było jakichś 80 kandydatów. Nie jestem w stanie z czystym sumieniem powiedzieć, że poznałam ich programy na tyle, aby móc stwierdzić, że NIE MA NA KOGO głosować. Wszystko jest zatem kwestią podejścia do sprawy. Ty masz swoje racje, a ja swoje. W poprzednich wyborach do europarlamentu nie uczestniczyłam i odkryłam, że mimo tego się odbyły- a ja sama pozbawiłam się mozliwości choćby minimalnego wpływu na ich wynik. Tym razem tego błędu nie popełniłam i uważam tę strategię za słuszniejszą. Jeśli ja nie wybiorę, to inni robią to za mnie. Biernośc jest bez sensu. To tyle.

To, co jest "bez sensu" jest kwestią do rozważenia przez każdego. Sens jest pojęciem względnym dla każdego.

Czy zechciałabyś za jakieś, powiedzmy, pół roku zrelacjonować nam, co wybrany przez Ciebie kandydat zdziałał w parlamencie Europejskim i które z punktów swojego programu zrealizował?

Bardzo byłbym wdzięczny.

Żeby nie bawić się w hipokrytę, od razu powiem, że uważam, że Twój kandydat nie zrealizuje żadnego punktu swojego programu, jakikolwiek ten program był, a to dlatego, że Parlament Europejski jest instytucją nie posiadającą żadnych prerogatyw umożliwiających realizację jakichkolwiek programów. Dodatkowo, w sytuacji w której już nad czymś trzeba głosować, obowiązuje solidarność klubowa, co wyklucza realizację jakichkolwiek partykularnych interesów.

No i najważniejsze - Twój kandydat ma mandat wolny, to znaczy NIE JEST zobowiązany wykonywać to, czego od niego chcesz, ani to do czego się zobowiązywał. W ogóle nie jest do niczego zobowiązany - może nawet nie pojawić się na ani jednym posiedzeniu.

Wdzięczny więc Ci będę za zadanie kłamu moim słowom i wykazanie, że jednak głosowanie MA sens gdyż kandydaci jak już są wybrani to faktycznie realizują to, co obiecali.

I wtedy być może uda nam się ustalić, czy "bierność" jest bez sensu.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że ja na przykład wcale nie jestem bierny. Bardzo czynnie, w miarę swoich możliwości przekonuję kogo się da, że nie należy brać udziału w głosowaniu, gdyż doświadczenie nas uczy, że to niczemu nie służy.