Aneta S.

Aneta S. Marketing | Business
Development | PR

Temat: Netia jak z horroru

Witam,

Gorąco nie polecam firmy Netia. Poziom obsługi żenujący, klienta traktuje się jak pętaka. W życiu nie zostałam potraktowana gorzej niż przez ich "obsługę".

Konkrety.
Zamówiłam internet w Netii. Nie mówię, działa świetnie. Problem pojawił sie, kiedy trzeba było podłączyć komputer Apple'a. Z Makiem internet nie chce działać i już. Kiedy zadzwoniłam na infolinię, zostałam poinformowana, że Netia nie wspiera w kwestiach technicznych użytkowników Apple'a, bo "99% użytkowników korzysta z Windowsa". Czyli jeśli nie jesteś taki, jak wszyscy, dla Netii możesz się, za przeproszeniem, pędzić.

Razem z umowa na telefon podpisaliśmy umowę na telefon, z przeniesieniem numeru, który mamy od ponad 30 lat. Od początku września, Netia nie jest w stanie załatwić mojej reklamacji. Najpierw dzwoniłam na infolinię 2 razy. Za każdym razem, przez 40 minut byłam przełączana od konsultanta do konsultanta, ale kiedy bezskutecznie czekałam na połączenie przez 10 minut rozłączałam się. W końcu, tydzień temu, udało mi się połączyć z odpowiednią osobą. Okazało się, że pracownik Netii źle przepisał numer telefonu z umowy i mam podłączony inny numer.
Niby nie stało się nic wielkiego, gdyby nie fakt, że kiedy dzwoni się na wskazany przez Netię numer, bynajmniej nie dzwoni mój domowy telefon. Odbiera jakaś emerytka, która twierdzi, że to jej numer od lat. Kiedy wykonuję połączenie na komórkę z mojego domowego telefonu, pokazuje się numer... Tejże emerytki! Ewidentnie podłączyli mnie na lewo do czyjegoś telefonu! Zgłosiłam to do Netii, dostałam numer zgłoszenia i w ciągu dwóch dni roboczych miałam dostać informację, kiedy będę miała podłączony swój numer telefonu. Oczywiście nikt do mnie nie zadzwonił.

Wczoraj, czyli po prawie tygodniu od zgłoszenia tej dziwnej sytuacji ponownie zadzwoniłam na infolinię. Okazało się, że moje zgłoszenie zostało anulowane, ponieważ, to nie jest kwestia techniczna, tylko błąd Centrum Wprowadzania Danych. Oczywiście nie można było przekazać sprawy do Centrum. poprosiłam o numer do CWD. Okazało się, że trzeba dzwonić na infolinię, żeby zgłosić im reklamację. Absurd, przecież na nią dzwoniłam! Dopiero kiedy ochrzaniłam konsultanta okazało się, że jednak można zgłosić przez niego reklamację. Ale oczywiście nie był w stanie nie poinformować, kiedy i czy w ogóle moje zgłoszenie będzie rozpatrzone.

Zastanawiam się, czy nie powinnam tej sytuacji zgłosić na policję, bo bezprawnie mogę korzystać z czyjegoś telefonu. Ale to jakbym donosiła sama na siebie. Monthy Python na żywo...

Życzcie mi powodzenia i cierpliwości. Może uda się jednak odzyskać mój numer. Tak czy inaczej. Odradzam jakiekolwiek kontakty z Netią...
Piotr Rogalski

Piotr Rogalski właściciel, Bud-Rem

Temat: Netia jak z horroru

Mnie denerwują brakiem możliwości zwiększenia przepustowości internetu. Jakiś czas temu podpisałem umowę na łącze 2mb u nich, które z czasem okazało się za słabe i często sypiące się. Chciałem albo zwiększyć przepustowość, albo ze względu na częste sypanie się łącze zrezygnować z niego. Na infolinii poinformowano mnie, że jeśli chcę zwiększyć przepustowość to oczywiście mogę ale podpisując nową umowę na 24 miesiące, albo składać reklamacje na obecne łącze, każda z nich będzie rozpatrywana pozytywnie jeśli brak łączności będzie trwał przez 24h od zgłoszenia :D. Tak więc nic ciekawego mi nie doradzono. Dłuższej umowy ze względów na jakość usług nie podpisze, reklamacje są nieuwzględniane. Mam teraz internet często działający nocami i późnym popołudniem co trochę utrudnia pracę w firmie :D

Temat: Netia jak z horroru

To mój post w innym wątku z początku roku:

Witam,

W zwiazku z przeprowadzka siedziby firmy poszukiwalem dostawcy uslug telekomunikacyjnych (telefon, internet). Po sprawdzeniu okazalo sie ze w danej lokalizacji jedynym mozliwym/rozsadnym rozwiazaniem jest zwrocenie sie do Netii (istniejaca rozbudowana infrastruktura, brak infrastruktury innych dostawcow). Pierwszy kontakt z infolinia Netii - ok. Pelen konkret. I tu zaczynaja sie schody :-) Ustalone moje zapotrzebowanie, przekazane dane firmy, potwierdzenie mailem od osoby, ktora usluge sprzedala. Procedura Netii po pierwszym kontakcie przewiduje wyslanie kuriera z umowami do podpisania do klienta. Za jakis czas rano dzwoni kurier, ze jest w Wesolej. Nic z Wesola wspolnego nie mam ani tym bardziej firma. Ok. Pomylka mysle wysylam maila i dzwonie na infolinie z prosba o sprostowanie adresu. Odbijam sie 8 razy od niekompetencji "sluchawek" (przyklad: Bardzo mily Pan zapytal mnie podczas rozmowy o PESEL firmy (?!)). Spedzam na telefonie juz 4h. W koncu trafiam tam gdzie w systemie jest moja firma i gdzie osoba z ktora rozmawiam mniej/wiecej wie o co chodzi. Rozmawiam. Prosze o zmiane adresu i pytam kiedy spodziewac sie moge kuriera (opoznienie dostarczenia dokumentow nie wynika z mojego powodu). Po czym Pani mowi ze przelaczy do przelozonego. Po czy popelnia najwiekszy blad doradcy telefonicznego - nie wylacza mikrofonu. Po czym jako przyszly, potencjalny klient slysze w sluchawkach jakim to niegrzecznym, be, niefajnym i natretnym klientem jestem (celowo pomijam zwroty uznane powszechnie za obrazliwe). Po czym podejmuje rozmowe z przelozona pierwszej Pani. Wyjasniam, ze nie jest dobrze dla klienta slyszec takie rzeczy. Przeprosiny - zwyczajowe ble,ble. Za 2h dzwoni kurier. "Dzien dobry. Jestem w Piasecznie ale nie moge Was znalesc". Ok. Nie potrafia zaadresowac koperty. Zalatwiam pozostale rzeczy. Nastepnego dnia przyjezdza kurier z 8 umowami. Podpisuje 4. Dzis tylko i wylacznie ze wzgledu na bardzo duza kompetencje i zaangazowanie podwykonawcy Netii zostalem "podlaczony". Po czym odbieram telefon od kuriera za ma dla mnie kolejne 4 umowy :-) Przejecie zlozona reklamacja przeroslo moje oczekiwania. Z 4 umow zrobilo sie 12.

Nie polecam.

konto usunięte

Temat: Netia jak z horroru

Witam.

A ja w związku z przeprowadzką firmy dowiedziałem się w Netii, że nie mogę przenieść samej usługi telefonicznej, tylko telefoniczną i internetową. A to dlatego, że na nowym miejscu może działać wyłącznie telefon w powiązaniu z internetem. Drążyłem chwilę temat dlaczego tak jest i dowiedziałem się, że telefon stacjonarny w Netii realizowany "po łączach TP" opiera się technologię VOIP. Zwykłej linii stacjonarnej Netia tam nie ma, a TPSA nie odda swojej.

Płaciłem za telefon stacjonarny licząc, że mam dobrą ofertę w porównaniu z innymi usługami stacjonarnymi. Liczyłem też na dobrą jakość połączeń. Tymczasem miałem zwykłego VOIPa za bezcen po cenie jak za stacjonarkę. Dodatkowo w trakcie wymieniłem 3 telefony stacjonarne oraz 2 filtry (rozdzielacze pasma) na linii ADSL z powodu kiepskiej jakości połączeń. Teraz znam przyczynę.

Oczywiście całkowicie zrezygnowałem z usług tej firmy. Internet mam z innej firmy, założyłem bramkę VOIP i mam około 5x taniej (pięć razy!!) przy podobnych parametrach internetu oraz jakości rozmów.

Na takich niedopowiedzeniach nabijają niezłą kasę.

Pozdrawiam
Dorota Z.

Dorota Z. ~~~~~~~~~~

Temat: Netia jak z horroru

Witam

Ja również mam nieprzyjemne kontakty z firmą Netia - usługą internetu na linii TP.
Umowę z dostawcą podpisałam we wrześniu 2008. Na 24 miesiące. Prędkość 512.
Wszystko działało pięknie do wiosny 2010. Prędkość raz dobrze, raz mniej dobrze. Aż tu na przełomie kwiecień/maj internet przestał działać w ogóle. Nawet maila o wadze kilka kilo nie dało rady odebrać bo rozłączało internet. W połowie maja, około 15 zgłosiłam usterkę do Netii. Zgłoszenie przyjęto - niestety nie zapisałam numeru zgłoszenia. Na drugi dzień zadzwonił sympatyczny Pan i powiedział, że Netia rozpoczęła rozbudowę swojej centrali i mają problemy z przepustowością i problem nie może zostać jednoznacznie usunięty. Coś się nieco poprawiło rozłączało już mniej, ale po tygodniu netu już wcale nie było, więc o rozłączaniu nawet nie było mowy bo się nie łączyło.
Postanowiłam (ponownie - to ponownie jest bardzo kluczowe w mojej wypowiedzi) zgłosić usterkę braku świadczenia usługi 31.05. Zapisałam sobie nr zgłoszenia i godzinę.
Niestety Netia nie wywiązała się, bo rozbudowa NADAL trwała, więc usterki nie usunęła. Kilkakrotnie dzwoniłam dowiadując się o postępach realizacji zgłoszenia. Podczas jednej z takiej rozmowy przełączano mnie chyba do 6 osób, rozmowy trwały po 20-30 min. W umowie jest ponoć zapis, ale albo słabo doczytałam albo nie zauważyłam, iż w miesiąc jak się nie uwiną można wypowiedzieć umowę. Postanowiłam zatem rozwiązać umowę z datą zgłoszenia pierwszej zgłaszanej usterki / problemu z 15 maja. Niestety nie mieli odnotowanego takiego zgłoszenia i nic takiego się nie wydarzyło o czym mówię.
Uprzejma Pani powiedziała, że mogę zapłacić 1000 zł za rozwiązanie umowy przed czasem!!! Postanowiłam rozwiązać umowę z dniem 01.07 po miesiącu od pierwszo-drugiego zgłoszenia.
Co dalej: cały miesiąc czekałam na wypowiedzenie umowy czyli cały lipiec. Później okazało się, że Netia ma jeszcze kolejny MIESIĄC na zwolnienie linii abym mogła podłączyć innego dostawcę. Koszmar.
Reasumując ten wywód:
zgłoszenie usterki 15.05 - info mizernej treści
zgłoszenie (kolejnej) usterki - 30.05 - brak możliwości naprawy ze strony Netii
pismo o rozwiązaniu umowy 01.07 - miesięczny okres wypowiedzenia
sierpień, chyba to 17. zwolniono mi linię telefoniczną.

Stanowczo nie polecam.
W międzyczasie korzystałam z Play na kartę na doładowanie ;) - dziękuję Ci Play
A teraz mam już internet od innego dostawcy.

Pozdrawiam
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: Netia jak z horroru

To teraz weźcie się w garść i napiszcie skargę do UOKiK. To działa - wiem z doświadczenia.
Piotr J О.

Piotr J О. doświadczony
analityk i kierownik
projektów

Temat: Netia jak z horroru

Roger Zacharczyk:
To teraz weźcie się w garść i napiszcie skargę do UOKiK. To działa - wiem z doświadczenia.

UOKiK wszczyna postępowania z urzędu tylko wtedy jeśli stwierdzi naruszenie zbiorowego interesu konsumentów. Ale spróbować można.
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: Netia jak z horroru

Znam przypadek, gdy indywidualna sprawa została skierowana do UOKiK.
Janusz P.

Janusz P. [Rzadko na GL]
Prawnik (z
uprawnieniami
pedagogicznymi), ...

Temat: Netia jak z horroru

Mam dowody na to, że stanowczość popłaca - przynajmniej w kontaktach z "Netią".

Kiedyś pewnemu znajomemu panu nagle wyłączyli telefon. Co prawda, powoływali się na coś, ale było to marne tłumaczenie. Osobiste okoliczności faktyczne były bardzo przykre, więc taki "numer" można było uznać za wielką niezręczność, a może nawet za świństwo. Zarabiali bowiem na tamtym numerze bardzo - także dlatego, że ich akwizytor zataił przed Klientem możliwość wykupienia za 35 złotych pakietu 2000 minut na numery stacjonarne, nie tylko w Polsce. Wiem, że zataił, bo przyszedłem w trakcie "show", jakie odstawiał akwizytor.
Zainterweniowałem:
1. Zadzwoniłem na infolinię "Netii". Próbowali udawać Greka.
2. Napisałem e-mail do Urzędu Komunikacji Elektronicznej (w Warszawie i w Lublinie), o czym powiadomiłem "Netię".
3. Była szybka reakcja UKE, a w ślad za tym "Netii". Sprawę udało się załatwić polubownie.

Mnie jakaś oszustka, którą posadzili przy telefonie próbowała wrobić w umowę na dwa lata, choć wcześniej uzgodniłem (z inną osobą), że interesuje mnie tylko umowa (maksymalnie) roczna. Podczas wstępnych ustaleń poprosiłem o trochę czasu na przemyślenie różnych wariantów, gdyż zostały do uzgodnienia szczegóły (szybkość łącza internetowego oraz ewentualność zmian odnośnie do usług telefonicznych). Gdy później próbowałem się łączyć z działem, w którym poczyniłem uzgodnienia wstępne, to były trudności (bardzo długie oczekiwanie, ograniczone godziny pracy tamtego działu). W końcu jakaś paniusia stwierdziła, że "jest kompetentna" ustalić ze mną dalsze szczegóły. Ustalaliśmy punkt po punkcie. Na koniec rozmowy postanowiłem upewnić się, że chodzi o przedłużenie umowy na rok. Paniusia na to, że ona "jest kompetentna" zawierać umowy tylko na czas przynajmniej 24 miesięcy. Odpowiedziałem, że mnie jej kompetencje nie obchodzą i żądam połączenia z właściwą osobą. Osłuchałem się muzyki, a potem się okazało, że zouza przełączyła mnie do działu technicznego. Po przerwie połączyłem się jeszcze raz z ich infolinią i zażądałem połączenia mnie z właściwym działem, bez robienia żadnych numerów. Postawiłem ultimatum: albo połączenie z kimś uczciwym we właściwym dziale, albo pożegnanie z "Netią". Pan poprosił mnie o wskazanie istoty sprawy i szybko przełączył do właściwej osoby. Z tamtą osobą dokończyłem ustalanie szczegółów - oczywiście: wcześniej uzgodniony termin roczny był bazą dla dalszych ustaleń.
Kamil Roszkowski

Kamil Roszkowski PR, Projekty UE,
wykłady, szkolenia,
finanse, media, HR.

Temat: Netia jak z horroru

Również nie polecam!!!
W maju kończyła mi się umowa z TP SA, więc dwa miesiące wcześniej zacząłem się rozglądać za innym dostawcą internetu i telefonu. Skuszony reklamą zadzwoniłem na infolinię i dowiedziałem się, że "już, natychmiast, od razu...". Powiedziałem, że umowa kończy mi się w maju i że wtedy podpiszemy umowę, ale Pan był nieugięty, przekonywał, że umowę najlepiej podpisać natychmiast i dać im upoważnienie do przeniesienia numeru z TP SA, a oni złożą wniosek za mnie i jak skończy się umowa z TP SA, to nastąpi aktywacja usługi i płynnie przejdę do nich. Niestety dałem się na to nabrać.
Po miesiącu przyszła umowa, następnie modem (kurier wiózł mi go 3 razy - ale to temat na wątek pt. "nie polecam GLS"). Internet zaczął działać pod koniec kwietnia, czyli za wcześnie, ale jakoś nie wzbudziło to mojego niepokoju, do czasu...otrzymania faktury z TP SA tytułem "zwrot ulgi" na ponad 300 PLN.
Za co? No cóż, drogi kliencie TP SA, wypowiedziałeś umowę przed terminem i płacisz karę, wszystko jak byk w regulaminie Neozdrady i to nie jedyna faktura od nas będzie...
Dzwonię na info Netii, po półgodzinie czekania panienka mówi mi, że to pewnie ja wskazałem taki termin wypowiedzenia umowy i sam sobie jestem winny. A kiedy to zrobiłem? "Podczas rozmowy z konsultantem." Proszę o nagranie rozmowy. "Przykro mi, nie udostępniamy." Odpuszczam.
Do sedna, dlaczego ja nie polecam Netii:
- błędne wypowiedzenie umowy z TP SA - około 500 PLN (podobno i tak miałem szczęście, bo na forach ludzie piszą, że mają po 2000 PLN)
- czas oczekiwania na infolinii, średnio w moim przypadku 30 minut
- zwiększenie planu taryfowego/przepustowości internetu TYLKO po podpisaniu umowy na kolejne 24 miesiące, o ile "są możliwości techniczne".
Poczekam cierpliwie...jeszcze tylko półtora roku...
Janusz P.

Janusz P. [Rzadko na GL]
Prawnik (z
uprawnieniami
pedagogicznymi), ...

Temat: Netia jak z horroru

Urząd Komunikacji Elektronicznej powinien być bardziej skuteczny w dostaniu się do nagrania. UKE rozpatruje skargi klientów.

Trzeba przyjąć zasadę, żeby telefonicznym sprzedawcom nie wierzyć jak przysłowiowym psom (z należnym psom prawdziwym szacunkiem).

konto usunięte

Temat: Netia jak z horroru

Również nie polacem tej pożal się Boże firmy, już raz grzecznie poprosiłam konsultanta, który do mnie wydzwaniał o USUNIĘCIE moich danych osobowych z ich bazy widocznie nie dotarło, bo przed chwilą dzwonił kolejny konsultant.
Powiedziałam, że tym razem ŻĄDAM usunięcia moich danych, na co wytrenowany pan powiedział, żebym uważała co podpisuję, bo pewnie gdzieś tam kiedyś podpisałam zgodę na przetwarzanie moich danych.Czy naprawdę nie dociera, że nawet jeśli weszli w posiadanie moich danych zgodnie z prawem a ja już kiedyś prosiłam o ich usunięcie ale tego nie zrobili to chyba mogę być poirytowana? Co za firemka...

Edt.To jest jakiś kosmos: zakładka kontakt na ich stronce jest żałosna, zadzwoniłam na nr22 711 11 11, połączyło mnie z działem sprzedaży, pan po wysłauchaniu czego oczekuję przełączył mnie do działu obsługi kleinta-Tomasz Liszyński, który nie może wykasować oich danych, bo nie jestem ich klientką i odesłał mnie do działu sprzedaży!.
Litości....no trudno, w takim razie pismo do Giodo a do tego czasu każdy konsultant usłyszy ode mnie wiązankę.Jolanta I. edytował(a) ten post dnia 13.10.11 o godzinie 20:39

konto usunięte

Temat: Netia jak z horroru

Napiszę Wam tyle:
NETIA w _znakomity sposób_ pozyskała klientów kilka lat wstecz; były wspaniałe reklamy, względnie rozsądne ceny, obietnice itd.
Skorzystałem, bo zupełnie nie szanowałem poprzedniego operatora i to nie tylko za usługi tel/net!
Zresztą nadal nie szanuję.
Początek był fantastyczny, później czar pryskał z miesiąca na msc...:-(

Przeczytałem to co pisaliście i okazuje się, że w moim przypadku mógłbym się poskarżyć na zupełnie inne rzeczy nie przystojące nawet początkującym na rynku spółkom. Głównie chodzi o permanentne kłamstwa pracowników, brak możliwości połączenia się z działem tech. w godz wieczornych i niesolidność polegająca na przeciąganiu terminów sporo ponad granicę przyzwoitości
A jakość usług też nie jest bez zarzutu... co nie znaczy, że się na nią skarżę
Myślę, że nie tylko moje (Wasze) zdanie jest takie bo ===> NETIA od debiutu na GPW naprawdę sporo straciła; niemalże jak bankrut!
http://tiny.pl/hnqjr
Początkowi udziałowcy liczący na zyski nie mogą być zadowoleni, gdyż nie odzyskają nakładów już nigdy :/

Dopisałem się tu nawet nie po to, aby pogrążać operatora u którego jeszcze jakiś czas będę (jeszcze mi złośliwie wyłączą neta;-( ) , ale aby zastanowić się czy jakakolwiek firma może być taka, że zadowoli prawie* wszystkich...?
I czy jakakolwiek DUŻA firma może być ok choćby od strony relacji z klientem. Moim zdaniem DUŻA nie może z założenia, ale chętnie przeczytam nowe opinie w tej kwestii

* psychicznych i notorycznych awanturników nie liczymy
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: Netia jak z horroru

Jeden z moich kolegów rozwiązał umowę w we wrześniu. Internet nie działał od maja, chociaż wielokrotnie obiecywali, że naprawią.

konto usunięte

Temat: Netia jak z horroru

Znajomy też miał problem, modem tracił synchronizację (po prostu rozłączał się) co kilkadziesiąt minut. Na BOKu przekierowywali od Annasza do Kajfasza. Cała sprawa trwała kilka tygodni. W końcu, po wielu (kilkunastu!) telefonach przyznali się, że to był błąd u nich w konfiguracji na centrali. Oczywiście znajomy nie usłyszał nawet jednego słowa przepraszam...

konto usunięte

Temat: Netia jak z horroru

gggPatryk K. edytował(a) ten post dnia 09.10.12 o godzinie 14:01

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Netia jak z horroru

Andrzej Sawa:
Jak sądzicie która prokuratura jest właściwsza- moja czy warszawska?
jak masz swoją prywatną prokuraturę to jasne, że do swojej.

konto usunięte

Temat: Netia jak z horroru

xycPatryk K. edytował(a) ten post dnia 09.10.12 o godzinie 14:01

konto usunięte

Temat: Netia jak z horroru

Andrzej Sawa:
Od kilku miesięcy netia i ich firma windykacyjna nęka mnie o jakieś nibyzadłużenie.Zero merytorycznej reakcji,a szczytem chamstwa jest propozycja,żebym na ich niemerytoryczne żądania składał reklamacje.Chyba skończę to złożeniem donosu do Prokuratury o przestępstwo nękania.

Jak sądzicie która prokuratura jest właściwsza- moja czy warszawska?

Nie jest moją intencją aby kogokolwiek obrażać, ale wiara w ===> prokuraturę jest porównywalna do wiary przedszkolaków w św. Mikołaja
W mojej hierarchii prokuratorzy usadowili się na samym dole drabiny społecznej, nieco za socjologiem i prostytutką; wyprzedzając -być może- sutenerów czy koniki kasowe.
Nie reagują nawet (lub wartko umarzają sprawy) na doniesienia o zaniedbaniu czynności zakończone śmiercią obywateli polskich płacących w Polsce podatki* (2 przypadki moich bliskich) to liczysz, że zajmą się tym, że internet się rozłącza...?
Prokuraturę należy ROZWIĄZAĆ; być może jej uprawnienia przekazać Policji.
Jeśli ktoś sądzi, że się poprawią to jego naiwność jest jeszcze większa, a w dodatku wskazuje na recydywę. Bo tu jest tak, że nawet jeśli się trafi rzetelny, merytoryczny i nieprzekupny prokurator [ raz na kilka lat słyszy sie o takim] to gdy powierzaja mu aferę o randze krajowej, bądź nawet rozleglejszej to w kulminacyjnym momencie zostaje oddelegowany najczęściej do innej sprawy, a tą się się kończy, lakuje i nie pozwala wrócić nikomu do niej.
Prokurator zajmie się sprawą wyłącznie gdy dostanie nacisk "z góry" [ ale nie od Najwyższego! ;-)], albo gdy opisze sprawę GW. Nie licz na sukces, bo ze śmiechu popękają mi zajady:/

I pamiętaj: z zeznań moich trojga znajomych wynika, że za 5000 PLN prokurator odstąpi od oskarżenia o posiadanie niewielkiej ilości narkotyku. To się nazywa na własne potrzeby czy jakoś tak. To sądzisz, że zajmie sie Twoją sprawą..., ot tak...???
No, może się zajmie..., może trafisz na tego wyjątkowego**. Życzę.
Ale o wiele bardziej polecam sugestię p. Janusza Polanowskiego:
Urząd Komunikacji Elektronicznej powinien być bardziej skuteczny w dostaniu się do nagrania. UKE rozpatruje skargi klientów.
Przy kilkudziesięciu skargach lub przy kilku zbiorczych interwencja ma szanse powodzenia, a przynajmniej jakiegoś oddziaływania na operatora, który będzie się musiał tłumaczyć i może odstąpić od niegodziwych praktyk.
I w dodatku nie trzeba im extra płacić!!!

* podatki również na ich niepotrzebną nikomu działalność
** i ten wyjątkowy będzie miał jeszcze wyjątkowego fartaIreneusz G. edytował(a) ten post dnia 23.09.12 o godzinie 17:41

Następna dyskusja:

netia...hm czyli jak mozna ...




Wyślij zaproszenie do