Temat: MLM = oszustwo
Agnieszka Rądlewska:
A czy zdajesz sobie sprawe, ze jest róznica między mróweczką a mróweczką?:)
- Nie, bo ja nie selekcjonuję ludzi.
Twoja wcześniejsza wypowiedz dowodzi czegoś zupełnie innego:
Sugerujesz, że moi pracownicy robia za darmo?:)
- Nie, ale nie mają szans przebić Cię w zarobkach.
Wiesz..oprócz pogoni za kasą moja droga liczy się w pracy również coś innego;)
- Zgadzam się. Ja słowem nie pisnęłam o "kasie" w przeciwieństwie do Ciebie. A teraz sama zweryfikuj swoje dotychczasowe wypowiedzi:
zobaczymy, kto lepiej na tym wyjdzie:)
lub
Wy robicie na kogoś jako podrzędne mróweczki:)i tak naprawde
robicie za handlowców, tylko inaczej się to nazywa;)a czy do
czegoś dojdziecie...hmmm wierzcie dalej;) wiara góry
przenosi:)tylko nie wiem czy przyniesie kase;)
- Pozwolisz, że z Ciebie jednak nie będę brała przykładu.
Tylko jest jedna mała różnica...ja pracuję na siebie i realizuję się w tym co robię, dochodząc do sukcesów sama:)
- Jesteś tego pewna, że sama?
A skąd Ty możesz o tym wiedzieć nie będąc w mojej firmie?:)
- Nie muszę być zatrudniona u Ciebie, by wiedzieć jak zazwyczaj są traktowani ludzie przez swoich przełożonych. Zgodzę się, że są wyjątki, ale sądząc po Twojej postawie, Ty do nich nie należysz.
Retoryczne? owszem może i dla kogoś kto nie zna tematu:) czyli w tym przypadku dla Ciebie:)
- Ja etatowcem byłam dość długo, Ty zaś napisałaś, iż byłaś
nawet na jednym szkoleniu ..faktycznie, to ja nie mam pojęcia o czym piszę.
Uszanowałam...jakbyś jeszcze nie zauważyła:)co nie znaczy, ze nie mam prawa do własnego zdania:)
- Owszem masz i to napisałam na samym początku.
Widzę, że nadal nie rozumiesz.
Ja, jeśli nie znam tematu szukam źródła informacji czy też poznaję stanowiska innych osób, by wyrobić swoje - inaczej się nie da.
Nie neguję czegoś czego nie rozumiem. Nawet jeśli po zrozumieniu nadal nie jestem przekonana do tematu, odpowiednio argumentuję dlaczego, a reszta jest milczeniem. Nie insynuuję nikomu, że jest naciągaczem, czymkolwiek podrzędnym czy naiwniakiem, bo to zwykły brak kultury i nietolerancji, o której sama napisałaś.
ten kto się z Tobą zgadza jest cacy, a kto ma inne zdanie jest be?:)
no wiesz..jakby to powiedzieć podejście nieco dziecinne:)
i kto to mówi? ;o)
Niesmaczny, bo piszę wprost?
- Wprost ta ja Ci napisałam, że bez swoich pracowników nie istniejesz jako pracodawca ..a sądziłaś, jak napisałaś, że dochodzisz do sukcesów sama.
No wybacz:)
- Wybaczam.
Pozdrawiam.
Małgorzata Brzezińska edytował(a) ten post dnia 26.03.10 o godzinie 23:01