Temat: MLM = oszustwo
Dariusz Rorat:
Nie wiem dlaczego (a przynajmniej mam takie wrażenie) brak zdjęcia = anonim. Co prawda powinno być tutaj takie zdjęcie, by można było daną osobę rozpoznać, jednak ja sam w dyskusjach nawet nie zwracam na to uwagi. Nie to mnie interesuje. Interesuje mnie to, co dana osoba napisze na forum.
Darek, brak zdjęcia nie musi= się anonim. Dla mnie to też nie ma większego znaczenia, czy ktoś ma zdjęcie, czy go nie ma. Jeżeli już kogoś oceniam, to robię to na podstawie tego, co pisze. "Piotr" sam przyznał się, że nadaje z fałszywego profilu. Ja tego nawet nie musiałem sprawdzać. Z drugiej strony nawet to by mi nie przeszkadzało, gdyby zachowywał się normalnie, ale on wykorzystuje swoją anonimowość do wyzywania ludzi od różnych, do ich obrażania w taki czy inny sposób, a w najlepszym wypadku do ośmieszania ich publicznie. Takich zachowań nie można tolerować. Ja gotów jestem ponieść odpowiedzialność za to co robię, i to we własnym imieniu. Natomiast "Piotr" to typowy troll, który "wyrzucony drzwiami, wlezie oknem". Nie oznacza to, że należy takie coś tolerować - trzeba tyle razy wywalać, aż mu się znudzi. Poza tym są jeszcze inne sposoby, żeby takiego usunąć raz na zawsze - no chyba że nadaje z różnych miejsc i komputerów. A i wtedy sorry dla tych, którzy mu komputera użyczają, gdy nie będą sami mogli się tu zalogować.
Ja nie mam też nic przeciwko ludziom, którym MLM nie odpowiada - mają prawo do własnego zdania. Mi również wiele rzeczy nie pasuje. Nawet z wieloma firmami MLM nie chciałbym mieć nic wspólnego. Po prostu nie wszystkie założenia mi u nich pasują. Czy to oznacza, że muszę je oczerniać? Nie, bo wszyscy jesteśmy tam, gdzie nam to odpowiada i powinno się to uszanować.
Mógłbym też równie dużo gnoju rzucać na tradycyjne biznesy, jak niektórzy tu próbują to robić z MLM, ale po co. Nie odpowiada mi ten system, to jest to jedynie moją sprawą. Nie oznacza to wcale, że komuś też ma nie odpowiadać.
Gdyby jeszcze taki troll miał o czymś choć średnie pojęcie, lub chciał się czegoś dowiedzieć, to owszem, możemy porozmawiać, ale w przypadku "Piotra" i kilku innych osób w ogóle o to nie chodzi. Oni przecież "wiedzą" lepiej. Czytając jednak to, co piszą i oceniając to z perspektywy własnych doświadczeń można się załamać. To wygląda mniej więcej tak, jakby klient w warsztacie samochodowym uczył mechanika, jak ma naprawić jego samochód. Który to dłużej ścierpi?
Czy jeżeli ja głupio wymądrzałbym się w Twojej Darku dziedzinie i Ty byś to wyczuł - bo masz w tym doświadczenie - to jak długo byś to tolerował? Jak długo wytrzymałbyś, gdyby wszelkie Twoje argumenty odbijały się od tego kogoś, jak od ściany?
Ja wiem, że ten wątek czytają też inteligentniejsi ludzie od tych, którzy tu się produkują. Oni na pewno wyciągną dla siebie własne z tego wnioski. Jestem tu dlatego, żeby mieli wybór co do informacji, i żeby nie musieli kierować się tylko tym, co potocznie słyszy się na ten temat na ulicy, i co jako mądrość jedyna i niepodważalna propagowane jest tu przez trolli typu "Piotrek".
Tadeusz Fojt edytował(a) ten post dnia 10.11.12 o godzinie 12:25