Temat: magda gessler
Jak czytam tą dyskusję, to widzę schemat pewnego zjawiska, które zaczyna się właśnie od takich "inicjatyw", a kończy się na rozciągnięciu parasola poprawności politycznej nad czymś znacznie szerszym i wymierzenia jej ostrza w znacznie większa grupę ludzi.
Uściślę. Z metodą tuczenia gęsi w sadystyczny sposób zetknąłem się już lata temu, bo było o niej głośno. Reakcja wielu krajów była taka, jak reakcja Polski - zakazano takiego sposobu chowu. Tu tego robić nie wolno! Mamy również prawo przeciwstawiające pastwieniu się nad zwierzętami. I co? I okazuje się, że niektórym to nie wystarcza. Ci niektórzy zaczynają prowadzić kampanię przeciw osobom, które polecają foie gras czy też zachwalają walory smakowe potraw wykonanych z gęsich wątróbek. Tak pomiędzy wierszami zaczyna się przemycać treści w stylu, że tak właściwie to nie tylko ci, co jedzą foie gras, ale w ogóle ci, co jedzą mięso, są be - bo przecież mięso pochodzi ze stworzenia, które wcześniej żyło, a trzeba było je zabić, żeby człowiek mógł się nie tyle najeść, co zaspokajać swoją próżna potrzebę smaku cierpieniem i tragedią jakiegoś zwierzęcia. A ponieważ życie zwierzęcia więcej znaczy niż czyjaś zbrodnicza ochota na potrawę z mięsa - więc ludzie jedzący mięso są w ogóle amoralni, źli etc.
Obawiam się więc, że dzięki takim "inicjatywom" jak ta na fb, coraz bardziej zaczyna się wkładać ludziom do głów, że wegetarianizm jest jedyną formą odżywiania, która jest "cacy". Jako przykładu używa foie gras - ale mowa jest o cierpieniu milionów zwierząt. I zwróćcie uwagę na sposób manipulacji - próżno gdziekolwiek szukać informacji, że taki sposób odżywiania gęsi jest w wielu krajach zabroniony - a foie gras jest uzyskiwana w wielu krajach, także w Polsce, metodami hodowli pozbawionej tego okrucieństwa i sadyzmu (znam z autopsji, bo ojciec mojej byłej dziewczyny miał hodowlę gęsi, która wiele razy oglądałem, nigdy nie zauważyłem stosowania przez niego potępianych praktyk, choć mógł, bo wówczas prawo jeszcze nie zakazywało takiego sposobu odżywiania gęsi - a mówił niejednokrotnie, że wątróbki z jego gęsi są wysoko oceniane). Nigdzie nie ma podane, że foie gras uzyskuje się od setek, jeśli nie tysięcy lat - kiedy jeszcze nie było fizycznej możliwości hodowli w potępiany sposób. Wszystkie zapisy mają wytworzyć u czytającego jeden schemat myślowy - że foie gras uzyskuje się wyłącznie metodami hodowli z pogwałceniem wszelkich zasad etycznych, metodami zbrodniczymi, okrutnymi i złymi, a ludzi, którzy potrawy z gęsich wątróbek (czy gęsi w ogóle) należy jednoznacznie potępić i zbojkotować. Jak najgłośniej, jak najbardziej publicznie...
Programy Magdy Gessler ani mnie ziębią ani parzą. Coś tam faktycznie widziałem - i z tego, co kojarzę, ich ideą jest stawianie na nogi restauracji, które podupadły. Co więcej - o ile wiem, ona to robi skutecznie. Tymczasem wzywa się do bojkotu tych programów, samej Magdy Gessler z powodu, że poleca foie gras, jak też tego, że powiedziała: "wegetarianizm traktuję jako rodzaj inwalidztwa, który ukrywa jakąś słabość czy strach, nie wiadomo przed czym.". Powiem tak - jako osoba jedząca mięso niejednokrotnie usłyszałem od wegetarian, że jestem bandytą, sadystą, mordercą (!) egoistą i czym tam jeszcze. Skoro oni mają prawo określać w ten sposób osoby, które nie podzielają ich stylu życia - to wg mnie słowa Magdy Gessler są bardzo delikatną ripostą na takie ataki.
Podkreślę więc jeszcze raz - jestem zdecydowanym przeciwnikiem pastwienia się i znęcania nad zwierzętami. Ale tego typu akcji nie poprę. Wręcz będę demonstrował, że jestem im przeciwny.
Dawid C. edytował(a) ten post dnia 23.08.11 o godzinie 22:02