Temat: knajpy dla naszych wrogów :)
Pub Stajnia w Krakowie. Taka niby knajpa. Kiedyś poszliśmy tam na piwo z kolegą. Pierwsze piwo, przyniesione przez kelnerkę było całkiem ok. Z drugim piwem było coś nie tak. Z sokiem malinowym powinno się burzyć po same brzegi, a tu zero piany. Mieszam, mieszam i mówię: to piwo jest jakieś dziwne. Na to kolega odpowiada ponurym głosem: bo nie to samo piwo, które dostaliśmy wcześniej. Ono jest tak rozcieńczone, że nawet piwa nie czuję ! Poszedł z kuflami do baru, aby wymienić i spotkał się z awanturą ze strony barmana (a może i właściciela, czy menedżera), który oczywiście wyparł się wszystkiego.
Poszliśmy oczywiście do innej knajpy, a kolega po powrocie do domu napisał dość stonowany komentarz na ich stronie internetowej. W odpowiedzi dostał od nich maila z groźbami, że pozwą go sądu za oczernianie i pisanie nieprawdy !!! Komentarz oczywiście zniknął, a napisali w mailu, że go zostawią, bo niby nie mają sobie nic do zarzucenia...
Drugi świetny lokal to Fabryka Pizzy na Lubomirskiego. Pierwsza kwestia to koszmarna obsługa - kompletnie zielone, niewyszkolone panienki snujące się z temperamentem muchy w smole i unikające wszelkiego kontaktu wzrokowego z klientami. No bo jeszcze mogliby coś od nich chcieć, np. zamówić jedzenie lub picie. Albo co gorsza jedno i drugie i jeszcze chcieliby potem zapłacić !
Swojego czasu żartowaliśmy, że aby zwrócić na siebie uwagę kelnerki w Fabryce Pizzy, trzeba podstawić jej nogę, albo rzucić w nią kuflem. A już najlepsze jest to, że rotacja personelu jest ogromna, a nowe panienki zachowują się kropka w kropkę, jak te poprzednie.
Drugi temat to oczywiście rozcieńczone piwo po raz kolejny. Podano nam w Fabryce piwo zawierające około 50% wody, więc poprosiłam na stronę kelnerkę i powiedziałam o tym fakcie. Panienka w ogóle się nie wdawała w dyskusje i od razu zaoferowała wymianę piwa. Fajnie, cóż za odmiana po Stajni. Spytała się jeszcze, czy ma być również z beczki, po czym przyniosła... dokładnie takie samo piwo, jak poprzednie.
No cóż, chyba krakowskie knajpy przodują w rozcieńczaniu piwa. Rozumiem, że do drinka można poskąpić wódy, ale do piwa dolewać wody ???
Dorota Baran edytował(a) ten post dnia 02.05.09 o godzinie 19:12