Przemysław Pilaszek

Przemysław Pilaszek live your life !

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Donner City w Galerii Łódzkiej. Powstało w miejscu Fatih Servet i oferuje to samo co poprzednicy czyli coś a'la dania kuchni tureckiej.

1. Zamawiam - Pani nie ma reszty, domawiam frytki, żeby móc coś jednak kupić. Resztę, która jeszcze zostaje do wydania otrzymuję w dziesięciogroszówkach. Nie, nie można zapłacić kartą.

2. Zamówiłem na wynos. Ktoś przede mną odbierał zamówione na wynos dania. Pani położyła na ladzie i powiedziała, że nie ma torebki. Pani, która odbierała miała już ze sobą dwa "cosie" z McDonalda i biorąc kolejne dwa miała niezłą zagwozdkę. A jej mina - bezcenne.

3. Czekałem na odbiór ponad pół godziny. Przy czym nie było właściwie żadnych klientów. Moje zamówienie było trzecie w kolejności co biorąc pod uwagę, że były tam trzy osoby obsługi ( w porywach tyle się pojawiło kiedy przyszedł szef), to jego realizacja nie powinna zająć więcej niż 5 minut.

4. To raczej zabawne ale może oddaje klimat: Zamówiłem 3 kebaby. 2 łagodne i 1 pikantny. Proszę by jeden z łagodnych był bez surówek. Pani pyta się: "który?". Zamurowało mnie, autentycznie... Co byście odpowiedzieli i jakie są możliwe odpowiedzi ?

5. Czas oczekiwania był chyba związany z pojawieniem się szefa i faktem, że posłał kogoś po reklamówki bym nie dostał wszystkiego do ręki. Ale spoko - miałem gazetę - zawinąłbym sobie, jak już wymyśliłem na poczekaniu. Summa summarum dostałem wszystko letnie, by nie powiedzieć zimne...

6. Frytki - porcja (nie wiem jaka - sprawdzę jak będę przechodził następnym razem) 5 zł. Kiedy dojechałem i odkryłem ich ilość, aż zważyłem z ciekawości. Uwaga to dobre miejsce dla trzymających dietę - frytek było... 62 g. (sześćdziesiąt dwa gramy) !

7. Mięso, nie wiem czy specjalnie, choć raczej się nie przekonam czy kolejny raz będzie smakować tak samo, zupełnie nie przyprawione. Za całość smaku odpowiadał sos. Brrrr...

Podsumowując - totalna porażka. Ale to TOTALNA - nie jakaś zwykła wtopa ale ewidentna kompromitacja na całej linii.

konto usunięte

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Również Łódź -restauracja Ganesh- kuchnia indyjska. Ładne wnętrze i tu kończą się plusy.Złożenie zamówienia - czas oczekiwania 40 min , dostarczenie zamówienia kolejne pół godziny.Co do samych dań- tu największa porażka - letnie , porcje bardziej niż skromne a na dodatek całkowicie be smaku .Nie polecam!!!!!
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Burger King. Uwielbiam fastfoody, ale u nich?
Bleeeeee!!!!!!!! Nawet frytki, lody i ciastka nie nadają się do jedzenia.Ewa Rojek edytował(a) ten post dnia 05.03.11 o godzinie 17:53

konto usunięte

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Ewa Rojek:
Burger King. Uwielbiam fastfoody, ale u nich?
Bleeeeee!!!!!!!! Nawet frytki, lody i ciastka nie nadają się do zjedzenia.
a dla mnie to najlepszy fast food :)

konto usunięte

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

http://wook.pl

normalnie byłbym skłonny stwierdzić, że nawet jadalne jedzenie u nich jest... szkoda, że w mikroskopijnych porcjach i szkoda, że danie "X" zawiera na ogół więcej sosu/wody/wywaru niż ustawa przewiduje i jakieś śladowe ilości jedzenia ;p a płaci się oczywiście za wagę...

w każdym bądź razie jeśli człowiek zamówi ryż... naleśniki + kaczkę po jakiemuś tam to wydaje mu się, że się naje... wydaje mu się ;p za to może się napić wody z kaczki.. a jak mu się uda to nawet kawałeczek kaczki w tej wodzie znajdzie ;>

mowa o "dostawach" z galerii grunwaldzkiej we wrocławiu
Magdalena Ż.

Magdalena Ż. HR Business Partner

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Paweł G.:
http://wook.pl

normalnie byłbym skłonny stwierdzić, że nawet jadalne jedzenie u nich jest... szkoda, że w mikroskopijnych porcjach i szkoda, że danie "X" zawiera na ogół więcej sosu/wody/wywaru niż ustawa przewiduje i jakieś śladowe ilości jedzenia ;p a płaci się oczywiście za wagę...

w każdym bądź razie jeśli człowiek zamówi ryż... naleśniki + kaczkę po jakiemuś tam to wydaje mu się, że się naje... wydaje mu się ;p za to może się napić wody z kaczki.. a jak mu się uda to nawet kawałeczek kaczki w tej wodzie znajdzie ;>

mowa o "dostawach" z galerii grunwaldzkiej we wrocławiu


Nie będę bronić ich jedzenia, bo to taki azjatycki fast-food napchany glutaminianem/sodą, którego nie tykam:) Jednak gwoli sprawiedliwości to: tak, porcje są mini - ale cena też jest mini. Wg mnie to jest "+", bo można spróbować wielu rzeczy płacąc grosze za każdą porcję...
W warszawskim Wooku, z tego co pamiętam to kaczka nigdy u nikogo w misce nie pływała w wodzie;) ale to było kilka ładnych lat temu, teraz nie wiem.
Przemysław Pilaszek

Przemysław Pilaszek live your life !

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Ewa Rojek:
Burger King. Uwielbiam fastfoody, ale u nich?
Bleeeeee!!!!!!!! Nawet frytki, lody i ciastka nie nadają się do jedzenia.Ewa Rojek edytował(a) ten post dnia 05.03.11 o godzinie 17:53

Oto słowa kogoś wychowanego na McDonaldzie :) - pomyślcie to jedyne hamburgery dostępne w Polsce i wykładnią frytek. Normalnie oglądam taki serial komediowy "Jak poznałem waszą matkę" i w Nowym Jorku knajp z hamburgerami traktowanymi jak normalne danie - jak psów. U nas jedna. Plus jakieś budki z czymś-dla-studentów. ;)

Ja szczerze żałuję , że pierwsze wejście Burger Kinga było nieudane. Tam można było zjeść innego, nie-Mc-Donaldowego hamburgera. W kwestii smaków są zdecydowanie przed po-prostu-słonym "Makiem". Ostatnio z nieskrywaną radością skorzystałem z BK obok dworca Kraków Główny i moje dziecko również było zachwycone.
Przemysław Pilaszek

Przemysław Pilaszek live your life !

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Paweł G.:
http://wook.pl

normalnie byłbym skłonny stwierdzić, że nawet jadalne jedzenie u nich jest...

pisałem o nich tutaj już w 2007 i widzę , że nic się nie zmieniło... poniekąd szkoda bo kiedy weszli byli całkiem do rzeczy...
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Przemysław Pilaszek:
Ewa Rojek:
Burger King. Uwielbiam fastfoody, ale u nich?
Bleeeeee!!!!!!!! Nawet frytki, lody i ciastka nie nadają się do jedzenia.Ewa Rojek edytował(a) ten post dnia 05.03.11 o godzinie 17:53

Oto słowa kogoś wychowanego na McDonaldzie :)


- pomyślcie to
jedyne hamburgery dostępne w Polsce i wykładnią frytek. Normalnie oglądam taki serial komediowy "Jak poznałem waszą matkę" i w Nowym Jorku knajp z hamburgerami traktowanymi jak normalne danie - jak psów. U nas jedna.

Która? Jeff? Czy jesz burger, którego Magda Gessler próbowała uratować?

Plus jakieś budki z
czymś-dla-studentów. ;)

Uwielbiam budki z czymś dla studentów. Mniam!


Ja szczerze żałuję , że pierwsze wejście Burger Kinga było nieudane. Tam można było zjeść innego, nie-Mc-Donaldowego hamburgera. W kwestii smaków są zdecydowanie przed po-prostu-słonym "Makiem". Ostatnio z nieskrywaną radością skorzystałem z BK obok dworca Kraków Główny i moje dziecko również było zachwycone.
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Najlepsza knajpa w przeciągu ileś dni czy miesięcy może się stać najgorszą i na odwrót.

Najczęściej wystarczy, że się zmieni personel obsługujący czy kucharze.
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Warszawa. China Express w Arkadii.
Baba nie była mnie uprzejma poinformować,
że makaron sojowy jest droższy
i że zestaw z surówką kosztuje o 10 złotych
drożej, niż z tradycyjnym.

Nigdy więcej.

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Najgorsza knajpa w Warszawie w jakiej miałam okazję być to Bellini na starym mieście pani Gessler.
Czas oczekiwania na obsługę - od kilkunastu minut do pół godziny (w trakcie całej kolacji)
Było nas ośmioro, po kolejnych 40 minutach oczekiwania danie główne otrzymało 6 osób, pozostałe 2 osoby po kolejnych 20 minutach, w rezultacie wszyscy jedli zimne..
Jedzenie - tragedia, np. sałata cezar - lepszą i świeższą podają nawet w kfc,
Natomiast najgorsza ze wszystkiego była szarlotka, ktoś w kuchni chyba pomylił mąkę z cukrem, ponieważ była tak słodka, że nie dało się jej zjeść i ewidentnie podgrzewana w mikrofali...
Wino stołowe bardziej przypominało ocet niż wino.

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Rebelia Smaku Chorzów....
Wizyta grozi rebelią w żołądku.
Byliśmy tam w ramach trwającego festiwalu chorzowskie smaki, spróbować co mają do zaoferowania
Danie główne: „Stek wołowy na gorącym półmisku z cząstkami ziemniaka i sałatką, z sosem z zielonym pieprzem
Stekiem wołowym (tak, zwróciłam uwagę, że nie jest z polędwicy) można poćwiczyć przeżuwanie. Rzeczony sos z zielonym pieprzem zawierał półtora ziarenka tego pieprzu. Mojemu mężowi trafiły się chyba cztery :D
Natomiast przystawka: „Kurczak Teriaki” – kawałki pieczonego kurczaka w sosie teriaki, zawijana w placku tortilla z sałatą i majonezem smakowała jak tortilla z McDonalds.
Nigdy więcej!Anna S. edytował(a) ten post dnia 12.10.11 o godzinie 09:29
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Byłem ostatnio w restauracji Gessler we Francuskim w Krakowie...
Do restauracji i jedzenia nie można się przyczepić... jest pyszne, wręcz wybitne.

Problem stanowi toaleta. Brak ręczników, zepsuty osuszacz... poza tym brud. pisuar chyba nie był czyszczony tydzień, bo był oblepiony starym kurzem... Toaleta podobnie... Dla knajpy na tym poziomie to wstyd... Nawet na stacjach benzynowych czyści się kibel co pół godziny, a tu klops....
Arkadiusz Gnat

Arkadiusz Gnat Manager Ośrodka
Kształcenia Dekarzy

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Warszawa, lokal Huśtawka "płatny wstęp".

konto usunięte

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Arkadiusz Gnat:
Warszawa, lokal Huśtawka "płatny wstęp".

?
Arkadiusz Gnat

Arkadiusz Gnat Manager Ośrodka
Kształcenia Dekarzy

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Kamila Aleksandra W.:
Arkadiusz Gnat:
Warszawa, lokal Huśtawka "płatny wstęp".

?

czy możesz rozwinąć swoje pytanie ? :)

konto usunięte

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

Arkadiusz Gnat:
Kamila Aleksandra W.:
Arkadiusz Gnat:
Warszawa, lokal Huśtawka "płatny wstęp".

?

czy możesz rozwinąć swoje pytanie ? :)


w większość tego typu lokali jest płaty wstęp o ile " płatny wstęp" to to samo ;)
Huśtawka miała ostatnio większe problemy... niemniej lubiłam to miejsce i nie uznaje go za miejsce dla wrogów stąd znak zapytania co masz na mysli :)
Arkadiusz Gnat

Arkadiusz Gnat Manager Ośrodka
Kształcenia Dekarzy

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

nie spotkałem jeszcze innego pubu w Warszawie, który by zażądał ode mnie zapłaty za wejście do lokalu. Tym bardziej, że ochroniarz nie za bardzo potrafił wytłumaczyć, jakiego tytułu to zapłata i dlaczego nie dostanę kwitu. Byłem w huśtawce kilka razy i nie musiałem płacić, wpisałem się tez na listę z petycją którą pewnie miałaś na myśli, ale ostatnim razem kazano mi płacić.

Niech sobie podniosą cenę piwa i wyjdzie na to samo. Na szczęście nie ma musu chodzenia do tego lokalu, w okolicy jest ich mnóstwo i przyjmują wszystkich z otwartymi rękami.

Pozdrowienia.

konto usunięte

Temat: knajpy dla naszych wrogów :)

:)Lidia Marczewska edytował(a) ten post dnia 20.12.11 o godzinie 23:55

Następna dyskusja:

sygma bank, opertor finanso...




Wyślij zaproszenie do