Piotr M. Lubię to, co robię.
Temat: KAKADU sklep w CH Atrium Promenada
Z okazji imienin kupowaliśmy dziecku świnkę morską. Ponieważ często robimy zakupy w CH Atrium Promenada to siłą rzeczy i nasz mały odwiedza regularnie sklep KAKADU. Wiem, że zakupy w internecie są tańsze (na komplecie około 25-30%) ale liczyliśmy na "magię" zakupów w, "wymarzonym" przez dziecko, sklepie, jakieś doradztwo.Żona i dziecko śmignęli do sklepu, ja dotarłem na miejsce po jakichś 15 minutach. Patrze - stoi wybrana jakaś ogromna klatka, chyba 100x70cm obok niej dwa gigantyczne wory najdroższej wyściółki. Pytam czemu taka wielka klatka, sprzedawczyni odpowiada, no żeby świnka miała miejsce. Powiedziałem, że ma klatkę odstawić, że proszę 80x60 cm. Pani z wielkim fochem, patrząc na mnie jak na zwyrodniałego sadystę wymieniła klatki. Puściła jeszcze komentarz do dziecka, że w małej klatce zwierzątko się meczy. Zbaraniałem i nie wiedziałem o co chodzi, lecz po kilku minutach już wiedziałem, duża klatka 225 PLN średnia 130 PLN.
No i zabawa się zaczęła. Domek pani nam daje za 49,99 obok stoi polski większy, solidniej wykonany za 25 PLN, miseczka 24 PLN obok 5 PLN i dalej w ten deseń. Jest napalony dzieciak, to wciskajmy wszystko co najdroższe i niech wywiera presje na rodziców. Na szczęście dziecko mam rozgarnięte i samo powiedziało, że ten domek za 50 PL jest brzydki i drogi a ten drugi ładny i tani.
Wtedy mnie olśniło i zadałem jej pytanie - czemu poleca nam tylko najdroższe rzeczy???, pani uśmiechnęła się głupkowato i pytanie to spłynęło po niej jak woda po kaczce, żeby zostać w klimacie zoologicznym.
Miałem dość jak pani sama wrzuciła nam, do klatki pełniącej funkcje koszyka, sianko. Wyciągam i patrzę, 12,99 za 1 kg. Zapytałem jaka jest różnica pomiędzy tym sianem a tym za 3.50 za kilogram. (pytałem serio, bo nie wiedziałem, może to drogie siano ma witaminę C, której świnkom ponoć brakuje, może jakieś zioła, dodatki). Odpowiedź, która brzmiała: "eeee, hmmmm, noooo" bardzo wiele wniosła merytorycznie, serio. Z czystym sumieniem, bardzo donośnie, abym miał pewność, że słychać mnie w całym sklepie pełnym rodziców z dziećmi, poprosiłem panią aby dała nam spokój, przestała nas wiecznie naciągać i oferować wszystko co najdroższe bez żadnego uzasadnienia.
Zweryfikowaliśmy wszystkie zakupy sami, na spokojnie, czytając etykietki ze składnikami.
Dałbym sobie spokój z tym i nie opisywał całej historii w poniedziałek po 6.00, gdyby nie kasa przy wyjściu. Już wychodzimy, a kasjerka, jeszcze nam poleca witaminę C, patrząc na dziecko - no żeby wasza świnka nie chorowała. Dziecko patrzy błagalnie, więc tata płaci 30 PLN za małe opakowanie. (przy zbilansowanej diecie i zakupie pokarmu wzbogaconego wit C, suplementacja wit C jest zbędna, wykorzystuje się ją w masowych hodowlach).
OSTRZEGAM przed tym sklepem, bo nie dość, ze wciskają wszystko co najdroższe, bez żadnego uzasadnienia, to jeszcze robią to w najbardziej bezczelny sposób - odwołując się do uczuć dzieci. Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.09.15 o godzinie 07:07