Grażyna T.

Grażyna T. specjalista d/s
bhp,pasjonatka magii
roślin - zapraszam
d...

Temat: Eurobank

a co jest podstawa do otrzymania zadośćuczynienia?

Temat: Eurobank

straty moralne, utrata zdrowia, poczucie zagrożenia np
Grażyna T.

Grażyna T. specjalista d/s
bhp,pasjonatka magii
roślin - zapraszam
d...

Temat: Eurobank

no i ok. dzięki
Andrzej Zając

Andrzej Zając Spedytor, Mantra Sp.
z o.o.

Temat: Eurobank

Robert S.:
straty moralne, utrata zdrowia, poczucie zagrożenia np
Dokładnie straty morlane, zawsze możesz powiedzieć w sądzie że straciłaś dobre imie wśród znajomych i rodziny bo bank bezpodstawnie ciebie ciągał po sądach ..
Roman Kasprzewski

Roman Kasprzewski Konstruktor
elektronik - Posnet
Polska S.A.

Temat: Eurobank

Jakieś trzy lata temu skorzystałem z promocji w EuroBanku na kartę kredytową VISA. Oprocentowanie miało być obniżone do 9.9%, a że akurat zachodziła potrzeba, więc oferta wydawała się atrakcyjna. Po około 4 miesiącach zorientowałem się, że odsetki są "dziwnie" duże jak na 9%. Policzyłem i wyszło ponad 20%. Oczywiście telefony nic nie dały, procedura jest taka, że trzeba złożyć pisemną reklamację. Złożyłem. Mijały kolejne tygodnie. Po dwóch miesiącach przerzucania się odpowiedzialnością (dalej licząc wyższe odsetki) przyznali, że pani w oddziale dała ciała i nie zaznaczyła w systemie, że to była promocja. W ramach przeprosin dostałem 1000 punktów Premium Club, czyli jakieś 10zł w przeliczeniu na nagrody. Błędnie naliczonych odsetek było na prawie 200zł. Półtora roku próbowałem odzyskać te odsetki. Wysyłałem pismo, na drugi dzień dostawałem info, że odpowiedź będzie w ciągu 14 dni, po dwóch tygodniach dzwoniłem na infolinię, gdzie oczywiście nic nie mogli zrobić i zalecali cierpliwość. Po roku cierpliwość straciłem i zwróciłem się do Miejskiego Rzecznika Konsumentów. Po pierwszym piśmie rzecznika zadeklarowali gotowość do zwrotu pieniędzy i zaprosili mnie do dowolnego oddziału z pismem, które dostałem. W oddziale w "Złotych Tarasach" pracownik stwierdził, że takie pisma z centrali nie są dla niego zobowiązujące. Zażądałem odmowy na piśmie, ale okazało się, że procedury nie przewidują takiego scenariusza. Jedyna możliwa droga to ponowne złożenie reklamacji. Druga wizyta u Rzecznika Konsumentów, drugie pismo rzecznika do banku i dopiero wtedy na koncie pojawił się zwrot odsetek.
Od zgłoszenia problemu w banku do jego rozwiązania minęło półtora roku. W międzyczasie bank zdążył jeszcze naliczyć mi karę, bo wyższe odsetki spowodowały przekroczenie limitu. Tak więc totalna żenada. Kartę oddałem i nigdy więcej nie chcę mieć nic wspólnego z Eurobankiem.

Następna dyskusja:

eurobank? Odradzam zdecydow...




Wyślij zaproszenie do