Temat: Epilog do wątku "magda gesllser"
Paweł B.:
Dawid C.:
Ale zaraz bo moim zdanie demagogię stosuje tu Gessler.
Bo ja też mogę powiedzieć że kupuję kury i jajka od sąsiada pana Stasia i mam zdjęcia z dzieckiem jak karmi kurki w związku z tym ekologiczny jestem tak że klękajcie narody, a w rzeczywistości będę miał to gdzieś i tak jest w przypadku Gessler.
Wystarczy spojrzeć jak bez refleksji wywala wszystko do kosza co jej się nie podoba podczas wizyt u restauratorów. Na przykład żywność którą można by przerobić na paszę czy kompost, czy śmieci które możnaby posegregować. Ekologia Gesslerowej to pic na wodę.
każdemu można zarzucić hipokryzję. Fundacja Viva nie jest ani trochę lepsza.
Idiotyczne jest czepianie się nazwy "żywa kosiarka", gdyż takich samych określeń potocznie się używa do nazywania ludzi, którzy dużo jedzą. Nie ma w tym nic z braku szacunku dla zwierząt. Przypuszczam nawet, iż Pani dr inż. obcując od lat ze zwierzętami ma do nich większy szcunek niż ekolodzy z fundaci viva...
Co więcej na licznych zdjęciach dostępnych w internecie widać przedstawicielki tej zacnej fundacji w skórzanych botkach... ciekaw jestem jak ekologicznie i humanitarnie zażynano zwierzaczki aby wyprodukować te buciki? Hipokryzja? Zresztą produkcja ubrań nieodłącznie się wiąże z zarżnięciem kilku zwierzaczków, a zatem proponuję członkom fundacji Viva aby chodzili nago.
Inaczej mogę ich nazywać hipokrytami w równym stopniu jak ty nazywasz hipokrytką Magdę Gessler.