Temat: Cyfra +
Aneta K.:
Nie wiem, o jakiej podwyżce ceny abonamentu piszecie. Mnie owszem, przysłali fakturę z wyższą kwotą, ale dlatego, że z końcem stycznia wygasała umowa, a ja uparcie nie reagowałam na ich próby skontaktowania się ze mną w sprawie nowej :) Zatem wystawili fakturę nieuwzględniającą żadnej promocji. W końcu sama napisałam maila, jak zobaczyłam kwotę :) i wszystko jest ok. Bez targowania się z miejsca dostałam ofertę atrakcyjniejszą niż poprzednia umowa.
Jestem zadowolona, chociaż to przełączanie kanałów też mnie trochę wpienia.
Niestety, muszę tę dobrą opinię zweryfikować. Otóż Cyfra+ próbuje mnie oszukać poprzez ordynarną manipulację. Pisałam, że gość zadzwonił, żeby przedłużyć umowę, proponował nowy dekoder HD w zamian za ten, który miałam dotychczas. Zrezygnowałam, bo maniaczką TV nie jestem, oglądam rzadko, zatem stary w zupełności mi wystarcza.
Ale... postanowiłam zmienić telewizor. Kupiłam taki (przepraszam za mało profesjonalną nomenklaturę, ale znam się na tym jak kura na gwiazdach), który ma kieszonkę na moduł, do którego wkłada się kartę dostawcy sygnału TV i dekoder przestaje być potrzebny. I to sprzedawca w sklepie powiedział mi, że takie moduły mają dostawcy sygnału TV. No to maszeruję do boksu Cyfry+, mówię pani, o co chodzi, a tu zonk. Okazało się, że te moduły są na ulotkach jako alternatywa dla dekoderów HD, oferowane rzekomo w trakcie rozmowy na temat przedłużenia umowy. Tymczasem dokładnie pamiętałam (i to się potwierdziło), że słuchawka oferowała mi wyłącznie dekoder, a o module nawet się nie zająknął. Złożyłam zatem reklamację.
Reklamacja została odrzucona jako niezasadna, ponieważ - jak napisano -
zrezygnowałam z modułu. Poprosiłam w takim razie o udostępnienie mi nagrania z rozmowy. Dzisiaj przyszło. Oczywiście nie ma tam ani słowa o module. Ale za to do płyty z nagraniem dołączone pismo podpisane przez niejaką Ritę Maciurzyńską-Nowak Specjalistkę ds. Relacji z Klientami, że reklamacja została odrzucona, bo... w czasie rozmowy
nie wyraziłam zainteresowania modułem. Niby drobiazg, a kosztowne urządzenie zostaje w magazynach Cyfry+, jednocześnie nęcąc klientów na ulotce.
Oczywiście nie skończy się na tym. Po konsultacji z moją firmową prawniczką, albo jej powierzę sprawę, albo zwrócę się do UOKiK-u. I jeśli rzecz wymagać będzie pójścia do sądu, to pójdę, bo dziadostwa nie cierpię najbardziej na świecie.
Aneta K. edytował(a) ten post dnia 28.02.13 o godzinie 11:43