Temat: Carrefour za czerwoną kropę
Jolanta I.:
A propos tematu pracy na kasie takie małe spostrzeżenie:w Polsce taka praca to zło konieczne, panuje przekonanie, że taka praca jest dla ludzi bez ambicji, wykształcenia itd.
Natomiast idąc do niemieckiej Edeki, Aldiego czy innego Schlekera pani kasjerka nie sprawia wrażenia, że wykonuje tę pracę za karę, że ma jej dość,wręcz przeciwnie jest szczerze miła, uśmiechnięta i nie czuje się gorsza od pani dr czy innego prezesa.
W Irlandii kasjerka w Tesco zarabia w 1500 euro.
Koszty utrzymania: kawalerka na obrzeżach - 500 euro, jedzenie ok. 400.
Zostaje 600.
W carrefourze w Polsce kasjerka zarabia 1600 zł. BRUTTO! Wynajęcie mieszkania? Żarcie?
Poza tym na zachodzie pracownik hipermarketu traktowany jest jak człowiek, a w Polsce jak ŚMIEĆ!!!
Moja rodzona siostra jest przykładem. To było dwa lata temu, gdy czerwonych kropek nie było. Jak było z przerwami - nie wiem.
Siostra studiuje dziennie. Pod koniec sierpnia złożyła wymówienie - kilka razy zapisali ją w październiku, choć prosiła, żeby nie - musiała przyjść.
Straciła pierwsze kilka dni zajęć...