Rafał
M.
Pełnomocnik Dyrekcji
ds. Zintegrowanych
Systemów Zarządzania
Temat: BARDZO WAŻNE- przeczytaj zanim cokolwiek kupisz
Chciałem się podzielić z Wami moimi doświadczeniami z reklamowaniem towaru.Przypadek 1. Reklamowałem sprzęt rehabilitacyjny po 23 miesiącach od daty zakupu z uwagi na okresowe użytkowanie tego sprzętu towar wymieniony został na nowy ( innego typu – rzekomo nowszy i lepszy model). Po dosłownie 2 tygodniach użytkowania nowy model się rozsypał a sprzedawca był wielce zdziwiony i sugerował nieprawidłowe użytkowanie. Korespondencja ze sprzedawcą trwała około 3 miesięcy ( a to urlop kierownika, a to dyrektor nie podpisał reklamacji itp.). Pokłady mojej dobrej woli się skończyły ( oczywiście przywoływałem w korespondencji ze sprzedawcą odpowiednie ustawy) postanowiłem udać się po pomoc do Rzecznika Praw Konsumenta ( email na stronie internetowej jest czytany bardzo rzadko więc zdecydowałem się na wysłanie całej dokumentacji pocztą). Efekt po włączeniu się w moją sprawę Rzecznika Praw Konsumenta sprzedawca oddał mi pieniądze z zastrzeżeniem aby u niego już więcej nie nabywać tego sprzętu (szkoda bo poprzedni model służył prawie 2 lata ). Dlaczego piszę o skierowaniu sprawy do Rzecznika bo niektórych krajach UE za usługi są już płatne więc korzystajmy z tego póki można jeszcze coś ugrać z dużymi koncernami.
Przypadek 2. Firma gdzie zamówiłem komplet okien do mieszkania przysłała człowieka do pomiarów otworów okiennych (przecież klient nie musi znać się na wszystkim) następnie otrzymałem termin przyjazdu podwykonawców tej firmy (rekomendowanych przez firmę gdzie kupiłem okna) na montaż okien. Montaż okiem odbył się pod moją nieobecność. Po całej imprezie okazało się, że drzwi balkonowe były za krótkie o 10 cm ( niby nie dużo ale … ) i należy zbudować wysoki próg. Nie robił bym afery gdyby w salonie firmy gdzie kupiłem okna nie wmawiano mi, że taki towar zamówiłem i takie pomiary zaakceptowałem (ale pomiarów z moim podpisem nie chcieli pokazać – pokazywali tylko zamówienie w systemie komputerowym). Na moją prośbę o wymianę na prawidłowe drzwi stwierdzili, że nie mają takich w magazynie i mogą mi zdemontować te, które zamontowano i poczekam kilka dni na inne ( a to akurat był listopad i stwierdziłem, że drzwi balkonowe przydadzą się przy dosyć zimnej aurze ). Panowie z głupimi uśmieszkami już myśleli, że mają klienta z głowy gdy na ich szczęści a raczej nie szczęście zauważyłem na ścianie certyfikat ISO 9001. I tu my konsumenci mamy dodatkowe narzędzie do wyrażania swojego zadowolenia lub nie, możemy zgłosić niekompetencje do jednostki certyfikującej i polecam korzystać z tego narzędzia ( bo sam zajmuje się jakością ). Naświetliłem mój punkt widzenia kierownikowi salonu, że jeżeli tak to zostanie to ja interweniuje w jednostce certyfikującej. Efekt – rabat na okna i montaż gratis.