konto usunięte

Temat: Ach te oferty

Często korzystaliśmy z zakupów na Grouponie i mamy coraz więcej wątpliwości. Oferty sygnują marką bezpieczny groupon i jak to się ma do rzeczywistości. Pół biedy gdy wykupujemy tańsze mycie samochodu, wstęp do Parku rozrywki czy wywoływanie zdjęć. Gorzej gdy idziemy w koszta dając się nabrać na tańszą energię reklamowaną przez DUON czy dłuższy wyjazd dla rodziny. Uważam, że od pewnej kwoty oferty należało by sprawdzić jak się mają do rzeczywistości, a dopiero potem je firmować. DUON kusi tanią energią i niższą niezmiennością cen przez 2 lata. Gdy wykupiliśmy kupon przez 6 miesięcy trwały wędrówki zagubionych faktur i gdy okazało się, ze to wcale nie jest takie opłacalne Groupon umył ręce bo termin reklamacji minął. Nigdzie nie było wzmianki, że oprócz dostawy energii nadal płacimy staremu dostawcy za jej przesył a nie wiedzieliśmy tego i wyszło dużo drożej...nie mówiąc już, że DUON stale przysyła nowe koretky do dopłacania... kolejna sprawa wakacje piękna oferta Pokrzywna ośrodek w Sudetach domki , kąpielisko,atrakcje wspaniałe wyżywienie. Może to i dobre na 2-dniowy wypad młodych zakochanych. Ale przy wczasach rodzinnych a takie oferują już tak różowo nie jest.. Domki w środku zdewastowane, nie działają spłuczki w WC, z kranów cieknie dołem woda, ze ścian zwisają resztki kabli , pęknięty prysznic, we wspaniałym kąpielisku woda zimna , brudna mało kto ma odwagę na kąpiel, zardzewiałe pięknie wyglądające na folderze zjeżdżalnie nieczynne. Plac zabaw to kawałek deski do huśtania, zjeżdżalnia i coś co nie przypomina piasku. Znajomym za pobyt 10-letniego dziecka policzono dobę po75 zł - gdzie te zniżki??? Atrakcje owszem ale jak zapłacisz np. 5zł za 5 kółek zdezelowaną ciuchcią dla dzieciaka, tyleż samo za przedpotopową karuzelę. Osobna sprawa to przepiękna karczma!!!!!!! Obsługa nieprofesjonalna, niemiła nieuczynna bacznie obserwująca kto ile kładzie na talerz.. Urozmaicenie menu żadne. Codziennie dyżurna najtańsza wędlina drobiowa i żółty ser lub jajko. Personel stale "zapominał" , że były jeszcze do podania parówki lub jajecznica. Niektórzy nie dostali bułek czy twarożku bo ZABRAKŁO lub KTOŚ UKRADŁ. Hitem było 12 śląskich klusek wielkości śliwki dla czterech osób za całe 75 złotych ( po 4 na główkę) dzieci zjadły dorośli już się nie załapali. Żadnego owoca, ciastka czy deseru. W napojach pływały fruwające w stołówce stworzonka.Lżejsi o prawie 4 tysiące po 17 dniach pobytu wszyscy po powrocie wylądowaliśmy z o ostrym zatruciem bakteryjnym u lekarza.