Temat: Teledysk negocjacyjny ze szkolenia. Rumunia. Bukareszt 2009.
Artur Kucharski:
Faktycznie merytoryczna wypowiedź.....
Tak to sobie tłumacz :)
A może sprawdzam jak reagujesz na sprzeczności? W ogóle na co reagujesz?
Czasem jak jedziemy samochodem mijamy wiele drzew rosnących przy drodze. Mijamy też ludzi stojących na poboczu. Możemy jechać obraną trasą i nawet ich nie zauważać. Jednak możemy się zatrzymać i pooglądać któreś. Po chwili odpoczynku wrócimy do samochodu i pojedziemy dalej.
Za chwilę odjadę, bo spędzić całe życie patrząc na drzewo, lub biegając od jednego do drugiego, to strata czasu według mnie. Jednak jak już się zatrzymałem, to pooglądam drzewo.
Arturze, dostałeś kolejną metaforę. Tylko jeszcze bardziej złożoną. Myślisz, ze ich tworzenie tak łatwo by mi przychodziło, gdybym się nimi nie posługiwał i nie wiedział po co są?
Tu nie chodzi o to czy ja Ci napiszę po co stosuje się metafory. Pytanie brzmi: czy Ty chcesz się tego dowiedzieć?
Jeśli chcesz, to się dowiesz bez moich słów. Masz wiele możliwości począwszy od wpisania interesującego Cię tematu w google :)
Jeśli jednak nie chcesz się tego dowiedzieć, to będziesz mnie pytał z uporem. Co tym chcesz osiągnąć?
Rozszyfruj / zrozum metaforę o dowartościowywaniu się dzieci z piaskownicy, a się dowiesz.
STOP. Racja – po co masz się dowiadywać, przecież Ty sam najlepiej wiesz co chcesz osiągnąć.
Jak już oglądam, poznaję wspomniane wcześniej drzewo (tudzież Ciebie) to zadam jeszcze kilka pytań zanim odjadę.
Arturze, jak Ci się chce? Jak Ci nie szkoda czasu? Ja ledwo znajduję czas, żeby Ci odpowiadać w jednym temacie, a ty jesteś prawie na każdej większej grupie w GL!
Wracając do metafory z mijanymi drzewami przy drodze. Ja zatrzymałem się przy jednym drzewie. Ty zatrzymujesz się przy każdym większym drzewie. Dojedziesz gdziekolwiek, kiedykolwiek jeśli co kilka sekund skaczesz od drzewa do drzewa?
Daje Ci to jakieś wymierne korzyści? Masz coś z tego oprócz karmienia swojego własnego ego?
Pomyśl gdzie byś już był jak szybko jechał do swoich celów, gdybyś patrzył prosto przed siebie a nie na drzewa. A tak, to co kilka sekund zatrzymujesz się i zaczepiasz drzewa rosnące na poboczu.
To jest Twoim celem – zaczepianie czegoś lub kogoś stojącego na poboczu?
Pamiętasz jeszcze co jest Twoim celem? Masz bardziej rozwojowe cele? Może marzenia?
To je osiągaj jadąc wytyczoną drogą. Zrezygnuj z zaczepiania drzew lub kogokolwiek stojącego na poboczu. To tylko strata czasu.
I nie piszę tego jako „koucz”, ale jako uczestnik ruchu drogowego, który zmierza do swojego celu wytyczoną drogą i z uśmiechem na ustach patrzy jak ktoś jedzie 5 m i zatrzymuje się, zaczepia drzewo; jedzie do kolejnego 4 m, wysiada i zaczepia go; wsiada, jedzie 6 m do następnego, zatrzymuje się, zaczepia go; wsiada i jedzie do pierwszego drzewa.
Popracuj nad tymi metaforami i rozłóż je sobie na czynniki pierwsze. Oczywiście jeśli tylko znajdziesz na to czas biegając od drzewa do drzewa :)
Tyle ode mnie dla Ciebie w kwestii metafor. Resztę sam sobie znajdź. Metafor się nie wyjaśnia. Metafory zostawia się osobie dla której je się stworzyło. Niech sama je sobie wyjaśni i zrozumie.
Pozostałe Twoje reakcje posprawdzam sobie na privie. Oczywiście jeśli będziesz chciał mi odpisywać na privie, kiedy to nikt nie patrzy i nie możesz karmić swojego ego :)
PS. Wiem, że zaraz zbluzgasz moje słowa. Nie piszę ich jednak tylko dla Ciebie. Słowa te z pewnością przeczyta jakaś inna osoba, która zrozumie metaforę z bieganiem od drzewa do drzewa, z zaczepianiem przypadkowych ludzi i przestanie działać na zasadzie:
- jadę 5 m (piszę merytoryczną wypowiedź)
- zaczepiam przypadkowego człowieka na poboczu (krytykuję czyjąś wypowiedź)
- jadę 6 m
- wysiadam, zaczepiam itd.
Jadąc obraną trasą można więcej :)