Temat: Rowerzyści vs kierowcy
Adam D.:
Nigdy nie wlokłeś się w długiej kolumnie samochodów pędzących 20km/h, bo jakiś artysta urządził sobie wycieczkę rowerową i nie dało się go nijak wyprzedzić?
Wloklem sie. I co? Mam mu zabronic jazdy? Tak samo moge narzekac na ciezarowki, tiry, ciagniki czy traktory.
A jak już się udało, to wszyscy z ulgą dojeżdżali do świateł, gdzie on sobie środkiem wyjeżdżał na pierwsze miejsce, często gęsto przejeżdżał jeszcze na czerwonym (bo przecież nic nie jedzie, nie?) i za chwilę cała zabawa z wyprzedzaniem zaczynała się od nowa?
Ma rower wiec moze. Myslisz, ze po co teraz umozliwili wyprzedzanie z prawej strony jak i sluzy rowerowe? Na zachodzie jakos to kierowcom nie przeszkadza bo oni maja inna kulture. I wcale nie chodzi o infrastrukture, ktorej u nas brakuje.
Z czerwonym natomiast przesadzasz. Kierowcy tez go nie przestrzegaja i stwarzaja duzo wieksze zagrozenie. Ty widzisz to co chcesz widziec. Ja jednak nadal widze, ze wiekszosc rowerzystow jezdzi zgodnie z przepisami. Tak samo kierowcy jesli wykluczymy predkosc.
Jolanta I.:
Żeby tylko czerwone....ich nie obowiązuje włączenie światełka o zmierzchu, a dzięki naszej waadzy nie ma obowiązku jazdy w kasku i z odblaskami, bo i po co, prawda?
Szanowna Jolu. Zaloz sobie kask w samochodzie bo tam masz wieksze ryzyko uszkodzenia glowy. Ja mialem kilkadziesiat wywrotek, wypadkow, potracen. I co? W miescie ani razu nie zadrapalem sobie glowy. Wszystko tylko nie glowa. Wiec po jaka cholere mi kask?
Poczytaj sobie badania o sensie zakladania kasku w miescie jak i wzroscie niebezpieczenstwa rowerzysty w kasku wsrod kierowcow samochodow. Poszukaj sobie artykuluw Marcina Hyly.
Zaznaczam, ze mowie o doroslych. Dzieci to zupelnie inna sprawa.
Z odblaskami tez przesadzasz. Wiekszosc ma i to nawet oswietlenie. Problemem sa glownie wsie. W duzych miastach jest gorzej niz w malych ale to pewnie wynika z przekonania, ze latarnie wystarcza.
Czarek C. edytował(a) ten post dnia 21.03.11 o godzinie 11:12