konto usunięte

Temat: Jeśli widzisz problem lub absurd w tematyce motoryzacji

Witam,

w związku z faktem, iż od dłuższego czasu współpracuję z niektórymi posłami (bez względu na przynależność partyjną) starając się wspólnie wskazywać absurdy, problemy i możliwe rozwiązania w dziedzinie motoryzacji, napraw samochodów oraz rynku ubezpieczeń.

Jeśli masz coś do powiedzenia na ten temat, widzisz problem możliwy do rozwiązania, chcesz bezinteresownie wesprzeć nas w działaniach i być współpracownikiem to zapraszam na PW.

Od razu wspomnę, że tak w moim przypadku jak i w pozostałych nie wiąże się to z zapłatą, stanowiskami i sławą. Jest to dla osób, które starają się zmieniać rzeczywistość wokół siebie, tak by było coraz lepiej w tym naszym wesołym kraju :)

Współpraca polega na konsultacji i rzeczowej analizie problemu oraz możliwości jego rozwiązania co jest wstępem do zapytania w sejmie lub interpelacji poselskiej (głównie) do odpowiedniego ministra. Dalsze postępowanie zależy od odpowiedzi z ministerstwa lub innych czynników.

Pozdrówka :)
Daniel Betlewicz

Daniel Betlewicz Director of
Engineering, The
Atlantic Resort&Spa
Fort Lau...

Temat: Jeśli widzisz problem lub absurd w tematyce motoryzacji

Już piszę :). Ponieważ wracam do kraju po kilkuletniej nieobecności zetknąłem się ze sprawą zakupu samochodu. Chcę kupić samochód używany w związku z tym zacząłem studiować tematy związane z bezpieczeństwem zakupu - legalnością auta oraz jego obciążeniami. I teraz co do legalności to niby jest ten sposób że po numerze VIN można na Policji sprawdzić czy nie jest kradzione w Europejskim Rejestrze Danych. Piszę niby bo to trwa i nawet jeśli papier stwierdzi OK to i tak niczego nie gwarantuje, chociaż ja jako kupujący zrobiłem wszystko w ramach prawa co mogę żeby nie kupić trefnego auta. I teraz nawet jeżeli tak zrobiłem w razie gdy auto jednak jest kradzione to i tak będzie mi zabrane a ja muszę się tłumaczyć, czytałem o przypadkach konfiskaty samochodów nawet po kilku latach co już jest wogóle bzdurą. Proponuję usprawnienie systemu sprawdzania #VIN np: online za opłatą płatną kartą oraz dopracowania prawa w tej kwestii w taki sposób, aby nabywca nie stawał się złodziejem.
Druga sprawa nawet ważniejsza to zastawy bankowe na samochodach. Otóż ten system jest w teraźniejszej wersji kompletną porażką. Dlaczego:
1. Nie jest obowiązkowe dla Urzędów Komunikacji wpisywanie w dokumenty pojazdu czy też nawet system sytuacji obciążenia czy zastawu auta.
2. Kupujący takie auto nieświadomie przejmuje zobowiązania ciążące na pojeździe. To w/g mnie i myślę że każdego normalnie, logicznie myślącego człowieka jest kompletny bezsens. Najpierw podczas starania się o kredyt samochodowy trzeba przedstawić szereg dokumentów, czekać na decyzję, potem kupić auto albo nie. Natomiast wystarczy je sprzedać i nowy właściciel może posiadać jedne spodnie i koszule i nagle otrzymał kredyt pomimo że nic nie posiada i wcale o niego się nie starał - dla mnie bzdura. Pozostaje też sprawa zobowiązań kredytobiorcy. Jeśli osoba weźmie kredyt to jej podpis jako kredytobiorcy widnieje na umowie i osoba ta powinna być odpowiedzialna za spłatę własnych zobowiązań. Jeżeli osoba sprzedaję samochód wbrew umowie to ona w 100% jest winna a nie nowy właściciel NIELEGALNIE sprzedanego samochodu, chyba że nowy właściciel zgadza się przejąć spłatę - ale to inny temat. To jest jasne i nie rozumiem dlaczego jest inaczej. Banki ze względu na o wiele większe możliwości kotroli powinny przejąc więcej odpowiedzialności a nie szary Kowalski który w tej sytuacji jest "podwójnie bity".
3. Dostęp do sprawdzania zastawu na samochodzie powinien również być ułatwiony. Czekanie dzień na papier który stwierdza że nie ma zastawu na aucie jest za długie. Serwis online powinien złatwiać sprawę w kilka minut a nie pani za szybą w sądzie przez jeden dzień. Przy dzisiejszej technologii to nie jest problem, Czytałem również, że za (kwoty mogą być niedokładne) 10zł dostaje się informację czy zastaw jest czy nie a za 15zł w jakim Banku i gdzie. Po co ta komplikacja? Jedna opłata - pełna informacja. Prosto i czytelnie.
Jak to naprawić?
1. Karta pojazdu zostaje w posiadaniu banku (w wersji elektronicznej) do czasu spłaty zobowiązania - po tym fakcie klient może ją odebrać (fizycznie) w Urzędzie Komunikacji, oczywiście UK ma informację od banku że zastawu już nie ma. To bank kontaktuje się z UK - własciciel nie uczestniczy w tym procesie. Dwóm tak dużym instytucjom nie powinno być trudno wypracować kanał komunikacyjny - przynajmniej nie powinno w czasch daleko posuniętej technologii. Tutaj standardy komunikacji (system) powinien opracować Rząd we współpracy z bankami.
Pojazdu nie można sprzedać bez karty, a jak wcześniej pisałem karta jest wydawana właścicielowi tylko wtedy gdy na pojeździe nie ciąży żaden zastaw. Dowód rejestracyjny pozostaje jaki jest, właścicielem wpisanym jest kredytobiorca. System komputerowy posiada pełne dane kto ma zastaw na aucie.
Karta nie musi mieć żadnej informacji o zastawie gdyż jest wydawana tylko wtedy gdy auto jest "czyste".Drugie rozwiąznie lub połączone z pierwszym to karta pojazdu która
powinna być wydawana w 3 rodzajach:
1. Normalna (auto bezwypadkowe z adnotacją o przebiegu lub jego niepoprawnym stanie),
2. Naprawcza (auto po wypadku gdzie dowód został zatrzymany, po naprawie auto jedzie na przegląd i jest wydawana krat pojazdu Naprawcza - czyli auto jest sprawne ale było poważnie uszkodzone, oczywiście z adnotacją o przebiegu lub jego niepoprawnym stanie )
3. Kasacja - auto nie nadające się do użytku.

Policja, Stacje diagnostyczne powinni raportować przebieg za każdym razem podczas zetknięcia się z pojazdem (przegląd, kontrola, kolizja itp.). Przebieg powinien być rejestrowany w systemie i w momencie weryfikacji karty pozjazdu mamy bazę do porównania przebiegów i ewentualnego wykrycia oszustwa. Mozna również zatrudnić prywatną firmę która zajmię się tematem. Jestem pewien że przy odpowiednim prawie znajdą się chętni bo na pewno można na tym zarobić.

Trochę długo ale to ważny temat. Normalny człowiek wydający swoje pieniądze na auto nie może ponosić konsekwencji za niewiedzę, niedbalstwo czy oszustwo innych.Daniel Betlewicz edytował(a) ten post dnia 14.08.12 o godzinie 22:00

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Krzysztof Średziński

Krzysztof Średziński właściciel, WEBEKS

Temat: Jeśli widzisz problem lub absurd w tematyce motoryzacji

Witam, co tu dużo mówić. Absurdów jest mnóstwo, a ponieważ siedzę w branży motoryzacyjnej (import) jestem w temacie. Gdybym miał wszystkie wymieniać zawaliłbym serwer (prawdopodobnie). I co tu mówić o kraju, skoro w mieście - w jednym urzędzie jest tak, w innym (inna dzielnica) inaczej (państwo w państwie). Mnóstwo zbędnej papierologii a kiedy trzeba coś pomóc - zrzuca się sprawę na petenta (radź Pan sobie sam).

Odnośnie przebiegu, w Belgii sprawa załatwiona jest w ten sposób, że w momencie przeglądu technicznego diagnosta zobowiązany jest wysłać (pewnie drogą elektroniczną - tego nie wiem) do instytucji która się tym zajmuje stan licznika z datą wykonania przeglądu. W momencie sprzedaży pojazdu - właściciel wykupuje wydruk (Car Pass) dostarczając go kupującemu. Jeśli tego nie dostarczy - kupujący ma do myślenia.

Kolejna sprawa: tablice wywozowe.
Dlaczego w Europie zachodniej można je wykupić wraz z ubezpieczeniem a nasz kraj nie chce na tym zarobić???Krzysztof Średziński edytował(a) ten post dnia 11.10.12 o godzinie 10:42



Wyślij zaproszenie do