konto usunięte

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

Witam Was,

to numer do specjalnej karetki dla motocyklistów (tak a
propos naszych ostatnich wypadków na drodze) - nie ma na co
liczyć, że ktokolwiek zadzwoni po karetkę niż my
!!!

501-150-320 odbiera Grzegorz :) a nie jakaś Pani
dyspozytorka

Ja już numer wpisałam :)
Tomasz Nowak

Tomasz Nowak Dwie zasady
gwarantujące sukces:
1. Nikomu nie mów
wszyst...

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

A skąd ta informacja? Jesteś pewna, że chodzi o prawdziwą (w sensie techinicznym oraz prawnym) karetkę? Bo po wpisaniu tego numeru do Googla wyskakuje "Papaya - usługi transportowe - przewóz osób niepełnosprawnych"...

konto usunięte

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

A widziałeś sprawnego motocyklistę po wypadku :-)

no chyba że walnie w papaye :-)

żart of coursik :-)

konto usunięte

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

Nati , mam nadzieję , że ta karetka nie jeździ na 2 oo ? ;-)

konto usunięte

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

Natalia B.:
to numer do specjalnej karetki dla motocyklistów (tak a propos naszych ostatnich wypadków na drodze) - nie ma na co liczyć, że ktokolwiek zadzwoni po karetkę niż my !!!

501-150-320 odbiera Grzegorz :) a nie jakaś Pani dyspozytorka

Nati nie demonizuj naszej służby zdrowia. Może pozostawia wiele do życzenia ale nie byłbym taki sceptyczny co do wzywania karetki szczególnie jeżeli rzeczywiście jest taka potrzeba. Poza tym żaden oficjalny ambulans nie przyjedzie po nas gdy zadzwonimy na jakąś tam komórę a nie na tel. alarmowy. Prywatne ambulansy też mają telefony alarmowe i centra alarmowe.
Poza tym nie chciałbym aby po mnie przyjechał jakiś tam dziwny samochód bez odpowiedniego wyposażenia medycznego i wykfalifikowanego personelu.Piotr S. edytował(a) ten post dnia 24.10.07 o godzinie 10:12
Tomasz Nowak

Tomasz Nowak Dwie zasady
gwarantujące sukces:
1. Nikomu nie mów
wszyst...

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

Piotr S.:

Poza tym nie chciałbym aby po mnie przyjechał jakiś tam dziwny
samochód bez odpowiedniego wyposażenia medycznego i wykfalifikowanego personelu.

No i pozostaje jeszcze aspekt moralno-prawny w takich przypadkach.
No bo co gdy poszkodowany umrze podczas transportu do szpitala prywatnym środkiem lokomocji? Np. bo prywatna karetka nie była pojazdem uprzywilejowanym i utkwiła w korku. Kto weźmie za to odpowiedzialność?

konto usunięte

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

zgadzam sie z Piotrem

dzis dostalem maila ze skanem artykulu w gazecie, w ktorej zacheca sie do poprzedzenia numerow telefonicznych naszych bliskich skrotem ICR (in case of emergency)

w ten sposob lekarz badz ratownik straci mniej czasu na zebranie wywiadu medycznego w razie wypadku - zadzwoni w pierwszej kolejnosci na zaznaczone numery

mala rzecz, a moze pomoc
Jaromir W.

Jaromir W. CIO, SAPowiec, PM
[EWO]

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

Jest nawet cały wątek nt. akcji ICE:
http://www.goldenline.pl/forum/aby-pomoc-w-48-godzin/1...

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

Prawda jest taka ze na nasza słuzbe zdrowia mozemy liczyc jak najbardziej. Motocykliści to potencjalni dawcy narzadów /brutalne ale prawdziwe/ i kazdy w słuzbie zdrowia o tym wie, wiec do wypadków tego typu przyjeżdzaja bardzo szybko...

A jesli chodzi o wpisywanie w komórach namiarów do swoich najblizszych jest to tylko i wyłacznie po to by POWIADOMIC ich o zaistnialej sytuacji. Lekarz ani ratownik NIE MA PRAWA zbierac informacji medycznych w ten sposób. Kazde posunięcia zwiazane z ratowaniem zycia musza byc poparte badaniem rzeczywistym czyli sprawdzeniem stanu faktycznego na dana chwile. Nie wierzcie w to ze ktos bedzie wydzwaniac "po rodzinie i przeprowadzac jakiekolwiek wywiady"!!!

Od wielu lat znam "od kuchni" procedury postepowania w roznych wypadkach gdyz moja siostra na codzien pracuje w szpitalu MSWiA /chirurgia miekka/ wiec mydlenie oczu jak chcieliby niektorzy aby bylo a jak jest w rzeczywistosci czesam sie nie pokrywa. Na szczescie tylko czasem...

Ale aby nie przekonywac sie na wlasnej skórze o tym..ZDROWIA I SZEROKIEJ DROGI życze WSZYSTKIM ZMOTORYZOWANYM!!!Aga P. edytował(a) ten post dnia 24.10.07 o godzinie 11:27
Wojciech Gajewski

Wojciech Gajewski mgr inż, Siemens Sp.
z o.o.

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

Aga P.:
Prawda jest taka ze na nasza słuzbe zdrowia mozemy liczyc jak najbardziej. Motocykliści to potencjalni dawcy narzadów /brutalne ale prawdziwe/ i kazdy w słuzbie zdrowia o tym wie, wiec do wypadków tego typu przyjeżdzaja bardzo szybko...

A jesli chodzi o wpisywanie w komórach namiarów do swoich najblizszych jest to tylko i wyłacznie po to by POWIADOMIC ich o zaistnialej sytuacji. Lekarz ani ratownik NIE MA PRAWA zbierac informacji medycznych w ten sposób. Kazde posunięcia zwiazane z ratowaniem zycia musza byc poparte badaniem rzeczywistym czyli sprawdzeniem stanu faktycznego na dana chwile. Nie wierzcie w to ze ktos bedzie wydzwaniac "po rodzinie i przeprowadzac jakiekolwiek wywiady"!!!

Od wielu lat znam "od kuchni" procedury postepowania w roznych wypadkach gdyz moja siostra na codzien pracuje w szpitalu MSWiA /chirurgia miekka/ wiec mydlenie oczu jak chcieliby niektorzy aby bylo a jak jest w rzeczywistosci czesam sie nie pokrywa. Na szczescie tylko czasem...

Ale aby nie przekonywac sie na wlasnej skórze o tym..ZDROWIA I SZEROKIEJ DROGI życze WSZYSTKIM ZMOTORYZOWANYM!!!Aga P. edytował(a) ten post dnia 24.10.07 o godzinie 11:27

Gadanie że motocykliści są dawcami narządów jest raczej już nie prawdziwe.
Przy tych prędkościach jakimi się jeździ to nic nie zostanie przy zderzeniu z czymś.
Apeluję o rozsądną jazdę - szczególnie w mieście
najwięcej wypadków powodują niedoświadczeni motocykliści którzy w miastach szaleją albo się spieszą
ja w korku wyprzedzam (omijam właściwie) ale jak puszki stoją.
mój kolega w 100licy tydzień temu skończył pod kołami ciężarówki
PS: Organów nie wykorzystano
Milena Żegota

Milena Żegota Marketing Manager

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

Jeśli chodzi o karetki to można bez problemu zaufać naszym "państwowym". Brat po moim wypadku zadzwonił pod 112 i karetka była w kilka sekund :) Karetka sprawna, wyposażona i na sygnale ;)
Na dodatek jeden z sanitariuszy - okazał się motocyklistą.

Życzę wszystkim żeby nie musieli wzywać pogotowia ani sami takiej pomocy nie potrzebowali! szerokości :)

konto usunięte

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

...Motocykliści to potencjalni dawcy narzadów
/brutalne ale prawdziwe/ i kazdy w słuzbie zdrowia o tym wie...
.... moja siostra na codzien pracuje w szpitalu MSWiA
/chirurgia miekka/...

Droga Pani.
Przynajmniej w tym miejscu proszę nie wypowiadać takich rzeczy!
Jeżdżę na różnych motocyklach bardzo długo.
NIE CZUJĘ SIĘ DAWCĄ ORGANÓW!!!.
Hasło to można odnieść do wszystkich, którzy nie potrafią korzystać z różnego rodzaju przyjemności w sposób maksymalnie bezpieczny. Nie ważne czy ktoś jeździ rowerem, na rolkach, samochodem czy motocyklem.

Znam osobiście wiele osób z tej grupy. Jeździłem z nimi na różne wypady. Są to osoby rozważne i świadome.
NAZYWANIE ICH DAWCAMI JEST OBRAŹLIWE!!!!

Stosując podobny tok rozumowania napisze że…
Wszyscy lekarze biorą w łapę….
Pani siostra również!

Czy jest to prawda? Czy jest Pani przyjemnie?

konto usunięte

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

Nie wiem o co się tak pieklicie.
Mnie jakoś szczególnie nie rusza gdy ktoś mówi na mnie dawca i nie czuję sie obrażony.
Uśmiecham się tylko z politowaniem bo wiem,że osoba która to mówi ma takie same szanse zostać dawcą jak ja i nigdy nie wiadomo kto będzie "wybrańcem" losu.

konto usunięte

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

Daniel P.:
Nie wiem o co się tak pieklicie.
Mnie jakoś szczególnie nie rusza gdy ktoś mówi na mnie dawca i nie czuję sie obrażony.
Uśmiecham się tylko z politowaniem bo wiem,że osoba która to mówi ma takie same szanse zostać dawcą jak ja i nigdy nie wiadomo kto będzie "wybrańcem" losu.

TRUE !!! stosowanie takiego sformulowania (dawca) oznacza 2 kwestie:
1) brak wlasnego zdania i toku rozumowania - nie kazdy jezdzi 2 paczki w korkach a ze tych najbardziej widac to od razu etykietka
2) brak szacunku dla motocyklistow jako grupy

i tym akcentem koncze i jade do Mitsui na Polczynska :)

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

jesli kogos urazilam to przeraszam...
Na swoja obrone zacytuje zdanie "Motocykliści to potencjalni dawcy narzadów /brutalne ale prawdziwe/" wiec jak doczytacie sie nie uzyłam słowa wszyscy!
Poniewaz podchodze do zycia z dystansem ...zdaje sobie sprawe ze jako uzytkownik roznych maszyn jezdnych /ale i bez tego czy zmotoryzowany czy nie/ rowniez jestem dawca ... Ot i taka prawda...

Pozdrawiam wszystkich

konto usunięte

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

A ja się z Agą zgadzam i nie wiem o co się tak obruszacie. Przede wszystkim Aga napisała potencjalni a poza tym tak się składa, że niestety jest to prawda.

Zastanówcie się kto z waszych znajomych miał ostatnio jakikolwiek wypadek ? Czy jeździ na moto czy uprawia jakiś inny sport ? Osobiście znam wiele osób które uprawiają różne sporty i jakoś jak sięgam pamięcią nie potrafię sobie przypomnieć jakiegokolwiek wypadku a ludzie się wspinają, latają, skaczą i nurkują. A wśród znajomych motocyklistów mam wymieniać ? Ostatnio: 1. ja sam, 2. Natalia, 3. Marcin P. 4. Darek M., 5. Mariusz na CBR i pewnie ktoś by się jeszcze znalazł. Na szczęcie nic poważnego nam się nie stało ale potencjalnie mogło być dużo gorzej. Sami wiecie, że czasem mamy naprawdę dużo szczęścia. Niestety ROADS go tyle nie miał.
Jeździcie również samochodami, kto z Was miał wypadek samochodowy, ostatnio i w ogóle ? Ja jeżdżę samochodem 16 lat i nie miałem nigdy wypadku. A na motocyklu dwie gleby + ostatni krasz z radiowozem.
Daniel P.:
Uśmiecham się tylko z politowaniem bo wiem,że osoba która to mówi ma takie same szanse zostać dawcą jak ja i nigdy nie wiadomo kto będzie "wybrańcem" losu.

Niestety Daniel obawiam się, że my motocykliści mamy dużo większe szanse. Znacie jakąś inną grupę sportowców czy amatorów jazdy na czymkolwiek która na swoich forach ma wątek "WYPADKI" gdzie prawie codziennie jest info o tym, że ktoś zginął ? Ja nie znam.

Więc zanim zaczniecie atakować kogoś kto nazywa Nas "potencjalnymi dawcami organów" to pomyślcie trochę. Bo niestety ale nimi jesteśmy bardziej niż inni. I mówiąc szczerze, jeżeli kiedykolwiek coś mi się stanie a moje organy będą mogły komuś uratować życie (nie brać wątroby - ledwie działa) to super. I zamierzam podpisać odpowiedni dokument w tym celu i mieć go zawsze przy sobie.Piotr S. edytował(a) ten post dnia 25.10.07 o godzinie 12:35

konto usunięte

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

Hejka,

"po łepkach" przeczytałam co napisaliście - praca robi swoje.

Wiem jedno, nie zawsze w moim przypadku i w innych policja ogarnia się i zawiadamia karetkę - w końcu motocyklista może być w szoku.
A to że rusza się, niektórzy biegają :) wcale nie musi być jednoznaczne z byciem zdrowym.

Numer jest bardzo odpowiedni. Karetka jest, sprzęt mają odpowiedni i ludzie, którzy wcześniej jeździli na motorach - więc podejście też mają inne. Kto będzie chciał to zadzwoni. Informuję tylko, że jest taka karetka z odpowiednim personelem.

Co Wy piszecie o prywatnych karetkach???? - że mogą utknąc w korku, ale bezsens !!! Firma FALCK jest prywatna, mają karetki i jakoś nie stoją w korku.Natalia Bryczyńska edytował(a) ten post dnia 25.10.07 o godzinie 16:49

konto usunięte

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

Natalia B.:
Co Wy piszecie o prywatnych karetkach???? - że mogą utknąc w korku, ale bezsens !!! Firma FLACK jest prywatna, mają karetki i jakoś nie stoją w korku.

Oczywiście na myśli miałaś FALCK :-)

konto usunięte

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

tak juz poprawilam, spieszylam sie bo w koncu praca :P

konto usunięte

Temat: POMOC MEDYCZNA DLA MOTOCYKLISTÓW

Piotr S.:
A ja się z Agą zgadzam i nie wiem o co się tak obruszacie. Przede wszystkim Aga napisała potencjalni a poza tym tak się składa, że niestety jest to prawda.

Zastanówcie się kto z waszych znajomych miał ostatnio jakikolwiek wypadek ? Czy jeździ na moto czy uprawia jakiś inny sport ? Osobiście znam wiele osób które uprawiają różne sporty i jakoś jak sięgam pamięcią nie potrafię sobie przypomnieć jakiegokolwiek wypadku a ludzie się wspinają, latają, skaczą i nurkują. A wśród znajomych motocyklistów mam wymieniać ? Ostatnio: 1. ja sam, 2. Natalia, 3. Marcin P. 4. Darek M., 5. Mariusz na CBR i pewnie ktoś by się jeszcze znalazł. Na szczęcie nic poważnego nam się nie stało ale potencjalnie mogło być dużo gorzej. Sami wiecie, że czasem mamy naprawdę dużo szczęścia. Niestety ROADS go tyle nie miał.
Jeździcie również samochodami, kto z Was miał wypadek samochodowy, ostatnio i w ogóle ? Ja jeżdżę samochodem 16 lat i nie miałem nigdy wypadku. A na motocyklu dwie gleby + ostatni krasz z radiowozem.
Daniel P.:
Uśmiecham się tylko z politowaniem bo wiem,że osoba która to mówi ma takie same szanse zostać dawcą jak ja i nigdy nie wiadomo kto będzie "wybrańcem" losu.

Niestety Daniel obawiam się, że my motocykliści mamy dużo większe szanse. Znacie jakąś inną grupę sportowców czy amatorów jazdy na czymkolwiek która na swoich forach ma wątek "WYPADKI" gdzie prawie codziennie jest info o tym, że ktoś zginął ? Ja nie znam.

Więc zanim zaczniecie atakować kogoś kto nazywa Nas "potencjalnymi dawcami organów" to pomyślcie trochę. Bo niestety ale nimi jesteśmy bardziej niż inni. I mówiąc szczerze, jeżeli kiedykolwiek coś mi się stanie a moje organy będą mogły komuś uratować życie (nie brać wątroby - ledwie działa) to super. I zamierzam podpisać odpowiedni dokument w tym celu i mieć go zawsze przy sobie.

Piotrek, rozumiem Twoje podejście do sprawy ponieważ wiem
o Twoim wypadku. Natomiast w moim pojęciu i pewnie większość też tak to pojmuje, dawcy organów to ta część motocyklistów postrzegana negatywnie równiez przez nas. Czyli tacy którzy kupują R1 i śmigają w krótkich spodenkach.
To że wybrałem hobby które jest bardziej ryzykowne nż np gra w szachy nie oznacza że jestem potencjalnym dawcą organów. Moje zdenerowanie wynika z tego stawia się mnie na poziomie idiotów "zdrapek" którzy wiedzą o jeździe tylko tyle jak się dodaje gazu.
Nie zapeszając robiłem już różne dziwne rzeczy na motocyklu, szczególnie tym terenowym. Zawsze natomiast zostawiałem sobie duży margines bezpieczeństwa. Efekt jest taki że nie miałem żadnych przygód które by zagroziły mojemu zdrowiu. Podobnie wygląda kwestia motocykla szosowego. Lubię jeździć szybko, czasem ekstremalnie. Pewnie czasami nawet na naszych wypadach to widać. Ale nie czuję się potencjalnym dawcą organów!Michał Śledziewski edytował(a) ten post dnia 25.10.07 o godzinie 19:08



Wyślij zaproszenie do