Iwona S.

Iwona S. ciężkie chwile
motywują do
działania

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

Pewnie nie jeden powiedziałby, że te osoby które przejęły firmę po rodzicach mają zdecydowanie lepiej, jednak czy to prawda? A moze otworzenie własnej firmy (czyt. biznesu, jakkolwiek chcesz go rozumiec) daje wieksze mozliwosci i przede wszystkim wolny wybór...?
Piszcie jakie jest Wasze zdanie i doswiadczenia
Pozdrawiam ;)
Dawid Ireno

Dawid Ireno Software Architect

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

Ciężko powiedzieć:) Plotka ludzka jest wszechobecna i długie języki wścibskich osób każdego dopadają w takich czy innych okolicznościach! Rodzinny biznes piękna sprawa i jeśli tylko kandydata do przejęcia pałeczki to interesuje nie należy się zastanawiać:)

P.S. A tak żarcikiem, kojarzysz taki film jak Ojciec Chrzestny:)
Iwona S.

Iwona S. ciężkie chwile
motywują do
działania

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

Pewnie masz racje...niestety nie zawsze w życiu można robic to co by sie chciało...czasami człowiek wybiera taki zawód który przyniesie mu wiecej dochodów niż satysfakcji...Czy warto...?
Dariusz Jaros

Dariusz Jaros Programista Oracle,
Delphi

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

Czy warto to zależy od indywidualnej sytuacji. w przypadku gdy 'własna droga' daje godziwe utrzymanie, choć gorsze zarobki niż przejęcie firmy po rodzicach przypuszczam, że znajdą się osoby które uznają że warto. Jeśli jednak różnica w zarobkach jest zbyt duża lub włąsny biznes nie gwarantuje odpowiedniej stopy życiowej każdy wybierze korzystniejszą finansowo oferte.
Dawid Ireno

Dawid Ireno Software Architect

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

Chyba że nad życie ktoś kocha ten mniej dochodowy biznes;) Uważam jednak, że grubą kasę wszędzie wygenerować się da i sprytny 'Japończyk' z jednego jena zrobi 10:) Panie i Panowie, warto być indywidualistą! Pamiętajcie, że postępu nie tworzą tłumy:) Postęp tworzą jednostki, takie jak ja, Ty Iwona, czy Ty Darku! Warto być zaradnym finansowo indywidualistą, co oznacza w praktyce np. rozkręcanie nowych przedsięwzięć i sprzedawanie ich jak ciepłych świeżych bułeczek:) Jednym może się to podobać, innych oburzyć;) Ale czyż nie tak działa np. e-business? Robię sklep, urzeczywistniam jakąś drobną dystrybucję i ciach, sprzedaję! Robię następny bazując na starych doświadczeniach, dodaję ulepszenia, demonstruję i bach, poszedł! Nie przyglądam się jak kwitnie mój biznes, nie napawam się jego rozwojem, macham magiczną różdżką, dzieło spieniężam i idę do przodu. Tam gdzie tylko poprowadzi mnie moja wyobraźnia i ambicje:)Dawid Ireno edytował(a) ten post dnia 26.02.08 o godzinie 13:31
Iwona S.

Iwona S. ciężkie chwile
motywują do
działania

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

Dawidzie nie zapominaj, że jesteśmy Polakami a nie Japończykami...no chyba że Ty jestes...;) Niestety naszą wrodzoną zaletą bynajmniej nie jest przedsiębiorczośc (i biorę pod uwagę statystyki)...
Co do "sprzedawania ciepłych bułeczek" - niestety nie wszystkie i nie zawsze dobrze wyrosną ...
A ja bardzo lubie przygladać sie jak mój biznes kwitnie i jego rozwój napawa mnie wielkim szczesciem ...;P
Dawid Ireno

Dawid Ireno Software Architect

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

No ja wiem, troszkę Cię już poznałem:) To jedna z dróg do sukcesu i dla Ciebie prawdopodobnie najwłaściwsza! Każdy ma swoją drogę karmiczną. A propos moich genów, ponoć Włochy, Niemcy, Rosja, jestem jak dobra mieszanka przypraw:)
Iwona S.

Iwona S. ciężkie chwile
motywują do
działania

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

za duzo przypraw moze popsuc smak...;p
Dawid Ireno

Dawid Ireno Software Architect

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

Uważaj, bo z zamiłowania jestem kucharzem:) Czyżbyś i Ty lubiła gotować? Jak już będę miał swój Software House zostanę dla odprężenia naczelnym szefem kuchni w firmowej stołówce:)
Iwona S.

Iwona S. ciężkie chwile
motywują do
działania

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

Ja lubie gotować tylko dla męża i gości, jeżeli nie mam dla kogo gotować to nie lubie...samej dla siebie się nie oplaca ;)...
Naczelny szef kuchni? - raczej sie nie napracujesz...;P
Dawid Ireno

Dawid Ireno Software Architect

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

Hah! Bo to stanowisko kierownicze:) Taka kolej rzeczy - im mniej robisz, tym więcej zarabiasz;) PS.Prawie! Zwróć uwagę kto bierze wtedy na siebie odpowiedzialność.

A gotować ja też lubię tylko dla bliskich i znajomych, w końcu ktoś musi chwalić mój talent:)

konto usunięte

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

Dawid Ireno:
Hah! Bo to stanowisko kierownicze:) Taka kolej rzeczy - im mniej robisz, tym więcej zarabiasz;) PS.Prawie! Zwróć uwagę kto bierze wtedy na siebie odpowiedzialność.

A gotować ja też lubię tylko dla bliskich i znajomych, w końcu ktoś musi chwalić mój talent:)

Wiadomo że najpierw się wspomaga rodzinę, no chyba że kandydat na kierownika jest totalnym matołem, i nie nadaje się do niczego ;)
Dawid jakiś Ty skromny ;) :P
Iwona S.

Iwona S. ciężkie chwile
motywują do
działania

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

Dawidzie to jaka przyjemnosc w gotowaniu, skoro sie nie gotuje?...Chyba że bedziesz kierownikiem gotującym...

A jestes pewien, że bliscy i znajomi chwalą Cię dlatego, że im smakuje...a moze ze zwykłej uprzejmosci...;P
Dawid Ireno

Dawid Ireno Software Architect

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

Nad skromnością pracuję:) Mam nadzieję że dobrze. Publicznie przygotowuję tylko wypróbowane przepisy. Eksperymenty kulinarne przeprowadzam sam w zaciszu mojej kuchni. Jeśli przechodzą mój test, mogę zaprezentować je komuś innemu. Wtedy jest już tylko kwestia nie za ostrego jak na upodobania danej osoby przyprawienia. Test w moim rozumieniu oznacza tu nie tylko wyszukany smak, ale zarazem na ile potrawa nie jest ciężkostrawna. Bo niektóre potrawy i owszem, nie powiem są bardzo smaczne, ale przed snem jeść nie polecam! Przykład masakra - wszystkie dania ze smażonymi krewetkami. Ogólnie rzecz ujmując, czy dobrze gotuję nie przekonacie się póki nie spróbujecie:)

Temat: Firma po rodzicach, czy własna od zera...?

To zalezy jaki biznes. Moj ojciec prowadzil kilka lat biuro rachunkowe w centrum Krakowa i w 2002 (jak bylam jeszcze na studiach) musial go zamykac z uwagi na stan zdrowia. Bardzo chcial mi przekazac firme, wtedy by ona zostala na rynku.

DLaczego sie nie zdecydowalam? W pierwszej kolejnosci dzialalnosc i branza. Interesuje mnie zupelnie inna i w niej chcialam sie rozwijac.

W drugiej brak odwagi, aczkolwiek byc moze gdyby to bylo cos blizszego moim zainteresowaniom bym sie jednak odwazyla.

W trzeciej kompletny brak know-how i chcialam zdobywac pierwsze doswiadczenia zawodowe u duzych graczy rynkowych za to biorac na siebie mniejsza odpowiedzianosc.
Iwona S.:
Pewnie masz racje...niestety nie zawsze w życiu można robic to co by sie chciało...czasami człowiek wybiera taki zawód który przyniesie mu wiecej dochodów niż satysfakcji...Czy warto...?

Ja zawsze wybieralam pasje, ale fakt faktem nie mam jeszcze wiekszych zyciowych zobowiazan.Raz tylko (splata rat za samochod) sytuacja zmusila mnie wybrac wieksze zarobki. I to skonczylo sie naprawde nieciekawie. Nie chodzi o brak satysfakcji, ale o te nerwy i przykrosci, jakie doswiadczylam.



Wyślij zaproszenie do