Damian Malinowski

Damian Malinowski inz. oprogramowania

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Witam,
od 4 lat pracuje na etacie + do tego od roku prowadze dzialalnosc gospodarcza.

Stanalem w martwym punkcie. Nie wiem jak rozwinac taka firme. Klienci raz na czas sie zglaszaja (srednio co 3, 4 miesiace) jest to dosyc kiepski wynik, nie mam pojecia jak go zwiekszyc. W google moja strona dla niektorych zapytan branzowych (oprogramowanie na zlecenie, programy dedykowane dla firm itp.) jest na pierwszych stronach i w sumie nic to nie daje.

Na razie wpadlem na pomysl zeby z nastepnego zlecenia wsadzic kase w produkcje oprogramowania dla firm typu zarzadzanie czasem pracownikow, wystawianie faktury vat, lecz nie wiem tez czy jest to dobry pomysl, bowiem rynek jest bardzo ciasny na tego typu oprogramowanie.

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Cześć,

ja prowadzę firmę od 4 lat i obecnie jest najgorszy okres na pozyskiwanie klientów. Powszechne słowo "kryzys" to nie fikcja, bardzo wielu klientów ograniczyło wydatki na IT, projekty są wstrzymywane. Problem dotyczy także dużych firm IT.
Produkcja oprogramowania typu wystawianie VAT czy zarządzanie czasem nie ma najmniejszego sensu. Tego typu softu na rynku jest zatrzęsienie.
Jeżeli Twoja oferta programistyczna nie jest czymś niszowym, wyjątkowym na rynku to radzę przeczekać kryzys na etacie.
Damian Malinowski

Damian Malinowski inz. oprogramowania

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Tomasz Pyśko:
Cześć,

Hej
ja prowadzę firmę od 4 lat i obecnie jest najgorszy okres na pozyskiwanie klientów. Powszechne słowo "kryzys" to nie fikcja, bardzo wielu klientów ograniczyło wydatki na IT, projekty są wstrzymywane. Problem dotyczy także dużych firm IT.

w sumie da sie odczuc, bo kiedys przynajmniej byly zapytania o oferte a teraz jak makiem zasial 1 zapytanie na 2-3 tygodnie nawet z okrojona cena klient sie wysypuje
Produkcja oprogramowania typu wystawianie VAT czy zarządzanie czasem nie ma najmniejszego sensu. Tego typu softu na rynku jest zatrzęsienie.

no wlasnie sie tego spodziewalem
Jeżeli Twoja oferta programistyczna nie jest czymś niszowym, wyjątkowym na rynku to radzę przeczekać kryzys na etacie.

no czyli tak czy tak zatem to nie jest dobry okres zeby w ogole myslec o zwolnieniu sie z etatu i zajac sie firma

dzieki za odpowiedz

pozdrawiam
Marcin Kopczyński

Marcin Kopczyński Po prostu szczęśliwy
człowiek :)

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

nie generalizujmy - moi klienci jak na razie śmieją się z kryzysu a ja kombinuje jak tu zagiąć czasoprzestrzeń aby się wyrobić ze zleceniami. Kwestia w dużej mierze szczęścia - na pewno nie budżetu na reklamę bo ten jest u mnie stały i wynosi 0zł. Na dedykowane rozwiązania klienci są z poleceń - google to kiepski pomysł w tym wypadku.

Damianie zacznij działać samodzielnie - choćby tutaj na GL. I nie chodzi o reklamowanie się na siłę ale o zwykłe udzielanie się. Ktoś dostrzeże, że się znasz na rzeczy i tak się mogą zrodzić ciekawe kontakty a dzięki nim kontrakty.

W kryzysie dostrzegaj okazje a nie trudności - kwestia podejścia.
Spostrzeżenie Tomasza o oprogramowaniu do ewidencji itp bardzo słuszne. Sam się do czegoś podobnego przymierzam ale jak obserwuje ile tego się rodzi to mam wątpliwości.

konto usunięte

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Marcin Kopczyński:
nie generalizujmy - moi klienci jak na razie śmieją się z kryzysu a ja kombinuje jak tu zagiąć czasoprzestrzeń aby się wyrobić ze zleceniami. Kwestia w dużej mierze szczęścia - na pewno nie budżetu na reklamę bo ten jest u mnie stały i wynosi 0zł
>

W kryzysie dostrzegaj okazje a nie trudności - kwestia podejścia.

Świetne podejście- zgadzam się w 100% :)

konto usunięte

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

[POST USUNIĘTY, sorry za zaśmiecanie tematu]Maciej K. edytował(a) ten post dnia 24.11.09 o godzinie 13:40
Damian Malinowski

Damian Malinowski inz. oprogramowania

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Damianie zacznij działać samodzielnie - choćby tutaj na GL. I nie chodzi o reklamowanie się na siłę ale o zwykłe udzielanie się. Ktoś dostrzeże, że się znasz na rzeczy i tak się mogą zrodzić ciekawe kontakty a dzięki nim kontrakty.

no dobrze ale jak Tobie sie udalo dojsc do takiego poziomu ze az "kombinujesz jak zagiac czasoprzestrzen aby wyrobic sie ze zleceniami". Przeczylem kilka ksiazek jak zdobywac klientow, ale przeciez oprogramowanie to nie jest pizza czy inny towar ze sklepowej polki. Jakos nie potrafie sie odniesc do tego. Przeciez nie bede oglaszac ze do kazdego programu dodam darmowy kubek czy dam kupon rabatowy w osiedlowym sklepie.

Z tego co widze, to klienci strasznie sa skapi. Nie rozumieja ze wytworzenie dobrej jakosci oprogramowania jest kosztowne. Lecz tak czy tak uwazam ze ceny mam - "srednie rynkowe".

Na razie postanowilem zrobic kolejny krok w "edukacji" i kupilem http://www.ceneo.pl/395687 moze tam znajde odpowiedz jak pozyskac klientow a co z a tym idzie zrobic jakis krok w przeformowanie firmy 2 osobowej w >= 5 z normalnymi pracownikami, bo jak na razie to cienko to widze :)

pozdrawiamDamian Malinowski edytował(a) ten post dnia 23.11.09 o godzinie 17:02

konto usunięte

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Maciej K.:
Jak ocenilibyście stopień trudności pracy przy takich projektach? Np. załóżmy, że nie chcemy zrobić systemu ERP od zera (konkurencji dla Comarch Opt!ma, o SAP nie wspomnę)

Największa trudność dla programisty to dobra specyfikacja.

konto usunięte

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

A wracając do tematu. Jeżeli Damian ma rodzinę na utrzymaniu, kredyty etc. to moim zdaniem ryzyko jest za duże.
Taka opcja aby zrezygnować ze stałej pracy i powoli coś budować w oparciu o GL jest dobra dla studenta mieszkającego u rodziców.

Rzeczywiście są firmy, które na brak zleceń nie narzekają ale w kazdej poradzie musimy 'generalizować', wyciągać średnie a nie podawać pojedyńcze przykłady.

Tylko nielicznym udaje się wybić ponad "statystykę" i trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy ja nim jestem.

Co do prac programistycznych to zależy też od technologii. Na strony w PHP zawsze będzie popyt.Tomasz Pyśko edytował(a) ten post dnia 23.11.09 o godzinie 17:12
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

a może biznesplan i znalezienie inwestora finansowego
a może podwykonawstwo (ze wsparciem większej firmy)

a może dotacje na rozwój (ludzie, działania marketingowe)

łatwo nie będzie, bo zaufania szybko się nie zbuduje

przydadzą się rekomendacje od firm, które to przetestują
Damian Malinowski:

no dobrze ale jak Tobie sie udalo dojsc do takiego poziomu ze az "kombinujesz jak zagiac czasoprzestrzen aby wyrobic sie ze zleceniami". Przeczylem kilka ksiazek jak zdobywac klientow, ale przeciez oprogramowanie to nie jest pizza czy inny towar ze sklepowej polki. Jakos nie potrafie sie odniesc do tego. Przeciez nie bede oglaszac ze do kazdego programu dodam darmowy kubek czy dam kupon rabatowy w osiedlowym sklepie.

Z tego co widze, to klienci strasznie sa skapi. Nie rozumieja ze wytworzenie dobrej jakosci oprogramowania jest kosztowne. Lecz tak czy tak uwazam ze ceny mam - "srednie rynkowe".

Na razie postanowilem zrobic kolejny krok w "edukacji" i kupilem http://www.ceneo.pl/395687 moze tam znajde odpowiedz jak pozyskac klientow a co z a tym idzie zrobic jakis krok w przeformowanie firmy 2 osobowej w >= 5 z normalnymi pracownikami, bo jak na razie to cienko to widze :)
Damian Malinowski

Damian Malinowski inz. oprogramowania

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Tomasz Pyśko:
A wracając do tematu. Jeżeli Damian ma rodzinę na utrzymaniu, kredyty etc. to moim zdaniem ryzyko jest za duże.
Taka opcja aby zrezygnować ze stałej pracy i powoli coś budować w oparciu o GL jest dobra dla studenta mieszkającego u rodziców.
>

no czyli nie dla mnie :) kwalifikuje sie pod to pierwsze zdanie
Tylko nielicznym udaje się wybić ponad "statystykę" i trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy ja nim jestem.

moze inaczej: co musze zrobic by nim zostac

Co do prac programistycznych to zależy też od technologii. Na strony w PHP zawsze będzie popyt.Tomasz Pyśko edytował(a) ten post dnia 23.11.09 o godzinie 17:12

no wlasnie ja od php uciekam bo rynek zepsuty przez studentow, nie da sie na nim zarobic powaznych kwot. Ja osobiscie stawiam na: ruby on rails, django, asp.net, aplikacje desktopowe na .net'a

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

właśnie, masz rację rynek jest psuty :(.
Wystarczy spojrzeć na oferty w serwisie http://zlecenia.przez.net/.

Kwoty oferowane są tak niskie (a co za tym idzie niska jakość), że aż mnie zdumiewają. Takie kwoty dla profesjonalistów to samobójstwo.

Zlecenia na proste strony w PHP dość łatwo zdobyć. Na ich brak właśnie sami też nie narzekamy. Trudniej jest zbybyć małej firmie zlecania na technologie .NET.
W przypadku stron internetowych w pozyskaniu klienta często pomagają "dobry bajer", świetna własna strona czy portfolio.
W przypadku technologii bardziej programistycznych konieczne są referencje techniczne, certyfikaty a czasem i to jeszcze za mało gdy nie ma się znajmosci i układów.Tomasz Pyśko edytował(a) ten post dnia 23.11.09 o godzinie 17:25
Dariusz T.

Dariusz T. DariuszTryba.pl

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Damian Malinowski:
Tomasz Pyśko:
Taka opcja aby zrezygnować ze stałej pracy i powoli coś budować w oparciu o GL jest dobra dla studenta mieszkającego u rodziców.
>

no czyli nie dla mnie :)

Ale nie zaszkodziło by uzupełnienie profilu, dodanie zdjęcia i w ten sposób zbudowanie swojej wiarygodności :)
Marcin Kopczyński

Marcin Kopczyński Po prostu szczęśliwy
człowiek :)

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Tomasz Pyśko:
właśnie, masz rację rynek jest psuty :(.
Wystarczy spojrzeć na oferty w serwisie http://zlecenia.przez.net/.

tego g to nie ma co wymieniać nawet. żal łącza na to.
Kwoty oferowane są tak niskie (a co za tym idzie niska jakość), że aż mnie zdumiewają. Takie kwoty dla profesjonalistów to samobójstwo.

Zlecenia na proste strony w PHP dość łatwo zdobyć. Na ich brak właśnie sami też nie narzekamy. Trudniej jest zbybyć małej firmie zlecania na technologie .NET.
W przypadku stron internetowych w pozyskaniu klienta często pomagają "dobry bajer", świetna własna strona czy portfolio.
W przypadku technologii bardziej programistycznych konieczne są referencje techniczne, certyfikaty a czasem i to jeszcze za mało gdy nie ma się znajmosci i układów.Tomasz Pyśko edytował(a) ten post dnia 23.11.09 o godzinie 17:25

te proste strony jak powiadasz to ciekawy dodatek w robieniu większych projektów. A to, że są napisane w php to już inna kwestia. Sam dość dobrze zapoznałem się z technologią .net, ba nawet jej uczyłem innych... technologia to rzecz wtórna. Wszystko zależy od konkretnego przypadku. Większość moich klientów nie ma pojęcia i kompletnie ich nie obchodzi czy ich systemy są na php czy innym cudzie - dla nich ma to działać sprawnie i osiągać założone cele. Dostaje też konkretne zapytania o coś w technologii .Net ale wtedy odsyłam do zaprzyjaźnionych firm, które się w tym specjalizują. To jest też przykład współpracy, którą trzeba budować aby było lżej na rynku.
A tak btw to wysyłałem do Was do Yetiz studentów których .Neta uczyłem na studiach. Co prawda rozmowy im się bardzo spodobały i firma też, ale większe firmy z 3city ich podkradły.

Innym głównym powodem dla którego małe zlecenia się przydają to budowanie relacji i kontaktów - także dzięki GL. Podam realny przykład:
Propozycja zrobienia dla ludzi z GL darmowej strony promującej książek jaką chcieli glowicze napisać wspólnie i noncommerce (aby nie było, że od tak sypie stronami ;))... nic jednak nie wyszło z tego ale kontakt został -> zlecenie na stronę innej książki -> zlecenia na stronę firmy -> zlecenie na portal za kilkadziesiąt k ->... zlecenia na pakiet gier czeka w kolejce. Od nitki do kłębka.

Czy można z tego wyżyć? Można nawet na phpie :) Choć ja kodu już od lat nie tykam, bo od tego są koderzy.

Czy to reguła? Zdecydowanie NIE. Firma, która była dla mnie wzorcem i inspiracją aby w czasie studiów 3 lata temu założyć firmę już padła... tak jak kilka kolejnych, które znajomi założyli bo myśleli, że to prosty kawałek chleba. Ot znaleźć zlecenie i klepać kasiorę... okazało się, że wyłożyli się na kilku z kolei zleceniach i pociągnęło ich to w dół.
Czy edukowałem się w tym temacie? nie... na razie tylko inżynier it, ale aby się dokształcić zacząłem psychologię w zarządzaniu i jakoś tych uzupełniających skończyć nie mam czasu.
I dla jasności dodam, że u rodziców też nie mieszkam ;), tylko z żonką w swoim mieszkanku.
Dużo jednak jest prawdy w łatwiejszym starcie na studiach bo tam znalazłem ludzi, którym mogę zaufać i na których można liczyć (Akademiki rulez). Z nimi zaczęliśmy bez kasy, bez dotacji z UP i jakoś udało nam się rozwinąć to tak, że jest nas 7 i ciągle rośniemy.
Jak do tego doszło, że zaginam czasoprzestrzeń aby się wyrabiać? Wg mnie jednym z ważniejszych czynników jest SZCZĘŚCIE - bo niby w biznesie to czysta kalkulacja, ale na swojej drodze moim zdaniem przez szczęście spotkałem takich super ludzi, dzięki którym tyle udało się osiągnąć.

W sytuacji Damiana sam nie wiem czy był się porwał na samodzielną walkę z firmę. Firma niech będzie tylko skutkiem działania i zleceń, a nie odwrotnie. Więc na Twoim miejscu bym nie odszedł z etatu tylko kombinował jak rozwinąć firmę i kiedy już nie dasz rady na dwa fronty to wtedy zmiana. Tylko jeśli masz działać samodzielnie to dość trudna sprawa może być... ja osobiście nie wyobrażam sobie klepania specyfikacji, kodowania, kontaktowania się z klientem itp. wszystkiego w jednym.
coś jak :
Obrazek

Freelancer programista to dla mnie niewiele się różni od pracy na etacie - ciężko zbudować samodzielnie coś dużego co zbuduje Ci taki autorytet abyś leżał i czekał na kolejne zlecenia. Zazwyczaj tacy freelancerzy robią jako podwykonawcy i sprawdza się to do tej samej zależności co przy etacie... tylko, że masz mniej do gadania i można Ci faktury nie opłacić prościej niż nie zapłacić ZUSu :)

Podpowiedziałem na początku i Dariusz wtóruje - zacznij działać jako TY. Czyli poudzielaj się na GL, opisz swoje projekty. A nóż ktoś Cię dostrzeże i zaproponuje współpracę w czymś większym.
Damian Malinowski

Damian Malinowski inz. oprogramowania

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Tomasz Pyśko:
właśnie, masz rację rynek jest psuty :(.
Wystarczy spojrzeć na oferty w serwisie http://zlecenia.przez.net/.

Kwoty oferowane są tak niskie (a co za tym idzie niska jakość), że aż mnie zdumiewają. Takie kwoty dla profesjonalistów to samobójstwo.

oj tak, znam ta kaszaniarska strone, epicentrum taniosci i syfu :) i oferty z stylu "potrzebuje serwis aukcyjny, specyfikacja - patrz allegro"
Zlecenia na proste strony w PHP dość łatwo zdobyć. Na ich brak właśnie sami też nie narzekamy. Trudniej jest zbybyć małej firmie zlecania na technologie .NET.

wlasnie, mnie sie udalo jakims cudem zdobyc.net'a zlecenia. Wciaz sa rozwijane ale to za malo
W przypadku stron internetowych w pozyskaniu klienta często pomagają "dobry bajer", świetna własna strona czy portfolio.
W przypadku technologii bardziej programistycznych konieczne są referencje techniczne, certyfikaty a czasem i to jeszcze za mało gdy nie ma się znajmosci i układów.

"znajomosci i ukladow" oł je! to co najbardziej lubie. chyba rzeczywiscie zaczne liczyc na szczescie atakowac potencjalne firmy ofertami, moze 1 na 100 sie trafi, bedzie zadowolona i poleci dalej

pozdrawiamDamian Malinowski edytował(a) ten post dnia 23.11.09 o godzinie 19:49
Damian Malinowski

Damian Malinowski inz. oprogramowania

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Ale nie zaszkodziło by uzupełnienie profilu, dodanie zdjęcia i w ten sposób zbudowanie swojej wiarygodności :)

calkowita racja, lecz tu jest jeszcze jeden problem, nie chce aby obecny pracodawca wiedzial ze udzielam sie poza "etatem", wiec personalizacja raczej nie wchodzi w gre :( ot taka kolejna trudnosc :)

konto usunięte

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Marcin, w pełni zgadzam się z tym co napisałeś.
Dodam jeszcze jedną rzecz od siebie. W przypadku typowych inżynierów, nie mających duszy managera, zakładanie własnej firmy nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Najczęśniej ląduje się rzeczywiście jako podwykonawca z nielicznymi własnymi klientami.
Dobry specjalista IT nie zawsze będzie dobrym managerem mogącym sprawnie pokierować firmą.
Dobry specjalista zawsze znajdzie dobry etat a własna firma to nie zawsze są kokosy.Tomasz Pyśko edytował(a) ten post dnia 23.11.09 o godzinie 21:24
Marcin Kopczyński

Marcin Kopczyński Po prostu szczęśliwy
człowiek :)

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Damian Malinowski:
Ale nie zaszkodziło by uzupełnienie profilu, dodanie zdjęcia i w ten sposób zbudowanie swojej wiarygodności :)

calkowita racja, lecz tu jest jeszcze jeden problem, nie chce aby obecny pracodawca wiedzial ze udzielam sie poza "etatem", wiec personalizacja raczej nie wchodzi w gre :( ot taka kolejna trudnosc :)

nie chciałem mówić tego głośno... ot taka kolej rzeczy :/
ja też bym był niemile zaskoczony gdyby któryś z moich kumpli z firmy potraktował pracę ze mną jako przystanek.
Marcin Kopczyński

Marcin Kopczyński Po prostu szczęśliwy
człowiek :)

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Tomasz Pyśko:
Marcin, w pełni zgadzam się z tym co napisałeś.
Dodam jeszcze jedną rzecz od siebie. W przypadku typowych inżynierów, nie mających duszy managera, zakładanie własnej firmy nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Najczęśniej ląduje się rzeczywiście jako podwykonawca z nielicznymi własnymi klientami.
Dobry specjalista IT nie zawsze będzie dobrym managerem mogącym sprawnie pokierować firmą.
Dobry specjalista zawsze znajdzie dobry etat a własna to nie zawsze są kokosy.

nie dodawałem już tego bo kurde i tak się rozpisałem za mocno ;).
etat to stabilizacja - jak ktoś ma kręcić własną firmę to wtedy niech odkłada to co robił do tej pory i niech zajmie się menagerką. Innej opcji nie widzę ze swojego punktu widzenia.
Niejednokrotnie na samym początku miałem wątpliwości i bywały myśli, czy nie prościej było wejść w etat... a propozycji miałem w pip. Jednak teraz z perspektywy czasu nic bym nie zmienił i wolności już nie oddam :). Choć uwielbiałem kodować to musiałem wybrać drogę zarządzani ludźmi - a kontakt z nimi wolę jednak niż klawiaturę :) A na kodowanie przyjdzie czas - za rok może zacznę wykładać właśnie ten temat.

Damianie a czy nie jest tak, że problem nie tkwi w etacie tylko firmie w której jesteś? Czego nie daje Ci firma co znajdujesz we własnych projektach? Może spójrz na to z tej perspektywy.

konto usunięte

Temat: Rozwoj firmy informatycznej (oprogramowanie)... odwieczne...

Chyba każdy się zgodzi, że kluczem przy rozwoju firmy są ludzie. Już Marcin o tym wspomniał w jednym z postów ale myślę, że warto to podkreślić.

Mimo, że sam dopiero planuję rozpocząć działalność to widzę jak błędne jest planowanie budowy firmy z perspektywy wykonawcy. Być może się to sprawdza przy niewielkich zleceniach ale wtedy wygląda to bardziej jak usługi freelancera.

Myślę, że rozwój powinien być bazowany na zaufaniu do pracowników i umożliwieniu im podejmowania własnych decyzji związanych ze sferą ich kompetencji.

Damian, wg. mnie zdobywanie zleceń musi być bardziej proaktywne z Twojej strony. Jeśli cold calling nie wchodzi w grę to nawet wysyłanie zapytań przez maila może przynieść dobre efekty.

Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Pytanie o pomoc - Dofinanso...




Wyślij zaproszenie do