Martyna Jakubowska

Martyna Jakubowska Doradca klienta
detalicznego, Bank
BPH

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

dziś pojawił się ciekawy artykuł na interii - http://praca.interia.pl/news-pokolenie-mlodych-bezrobo...

co myślicie o tym? zgadzacie się?

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

Tak na wstępie to temat został zdublowany, więc może warto usunąć drugi wątek. Co zaś do artykułu to według mnie pokazuje w niewielkim stopniu problem. Poza tym, że wiele osób pozostaje bez zatrudnienia to jeszcze większa rzesza ludzi jest zatrudniona na bardzo słabe umowy do pracy, której nie lubią, albo do pracy, która wcale nie wymaga wykształcenia (mam tu na myśli pracę w restauracjach czy barach itp.) Problem przede wszystkim jest w tym, że studia może mieć każdy i prawie każdy obecnie je ma. Licea, które przyjmują prawie każdego ucznia, a resztę biorą technika, matura zaliczana od poziomu 30% - co to za próg zaliczenia? jak coś się umie na 30% to się tego nie umie! Mamy parcie na pokonywanie szczebli edukacji, ale przecież nie wszyscy muszą mieć magistrów i to wcale nie oznacza, że w życiu sobie nie poradzimy, wszyscy sobie radzą. Jakby nie każdy miał magistra to by nie każdy się pchał do biura to by i pracodawcy lepiej płacili. Jakbyśmy lepiej zarabiali to byśmy więcej kupowali to i by pracownicy Tesco mieli więcej czy kelnerzy. Uczelnie zrobiły mega biznes wyprodukowały wielu magistrów za których zgarnęły kasę z budżetu państwa i w wielu przypadkach (prywatne + zaoczne) od samych studentów - biznes rewelacja. Teraz każdy ma magistra chce pracy dobrej, ale musi iść do McDonalda i tyle, albo do biura za 1500 zł za co to można sobie mały pokój wynająć i jedzonko kupić w Biedronce.
I oczywiście dodam że jestem z tego pokolenia młodych.Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.06.13 o godzinie 15:33
Krzysztof Grabarczyk

Krzysztof Grabarczyk Psycholog -
coaching, szkolenia,
doradztwo

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

Martyna J.:
co myślicie o tym? zgadzacie się?

Trudno się nie zgadzać, że tak jest - bezrobocie wśród młodych ludzi w UE jest jednym z najwyższych na świecie - zdaje się wyprzedza nas tylko kawałek północnej Afryki i bliskiego wschodu.

Odnośnie doszkalania się - trudno obwiniać za to samych młodych ludzi. Jacy są tacy są - OK - też mam swoje zdanie na ten temat bo ładnych parę razy rekrutowałem przedstawicieli tej grupy, ale z drugiej strony, doszkalanie się na własną rękę jest po prostu drogie, a fakt, że mając na koncie liczne kursy dalej można nie znaleźć pracy lub znaleźć, ale za 1500 złotych... wcale nie motywuje do nauki.
Barbara Czech-Gleń

Barbara Czech-Gleń właścicielka biura
tłumaczeń CORRECTO,
tłumaczka języka
n...

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

Stanisław R.:
(...) Poza tym, że wiele osób pozostaje bez zatrudnienia to jeszcze większa rzesza ludzi jest zatrudniona na bardzo słabe umowy do pracy, której nie lubią, albo do pracy, która wcale nie wymaga wykształcenia (mam tu na myśli pracę w restauracjach czy barach itp.) Problem przede wszystkim jest w tym, że studia może mieć każdy i prawie każdy obecnie je ma.

Bardzo trafna uwaga! Dzisiaj bardzo wiele osób rozpoczyna studia, bo znajomi też studiują. Wybierają kierunki,
które są wylęgarnią tych przyszłych "młodych, zdolnych i z jakiegoś powodu bezrobotnych" - kulturoznastwo, pedagogikę, bibliotekoznastwo... ilu specjalistów w tych dziedzinach jest potrzebnych na rynku, a ilu jest faktycznie po takich studiach? Nie można także pominąć faktu, że jeśli ktoś robi coś "po łebkach", tylko po to, by rodzice poklepali go po plecach i powiedzieli "nasz syn/córka - MAGISTER" z rozpierającą ich dumą, a nie ma do tego serca, pasji, bądź po prostu zainteresowania daną dziedziną - to jak z niego może być atrakcyjny potencjalny pracownik?

Jeśli chodzi o matury zdawane na 30%... nie jest to zły pomysł. Złym pomysłem jest natomiast, jeśli uczelnie przyjmują maturzystów z 30%-50% z matury podstawowej...
Joanna K.

Joanna K. tłumacz

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

Sprawdzałam matury z języka angielskiego na poziomie podstawowym kilka lat temu i dla mnie to jest żenada, jakie są kryteria. Trudno to nazwać maturą.Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.06.13 o godzinie 23:37

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

Barbara C.:
Jeśli chodzi o matury zdawane na 30%... nie jest to zły pomysł. Złym pomysłem jest natomiast, jeśli uczelnie przyjmują maturzystów z 30%-50% z matury podstawowej...

To w takim razie trzeba postawić uczelniom wyższe wymagania, aby nie robili biznesu na edukacji biorąc każdego jak leci ale aby musieli weryfikować wiedzę przyszłych studentów (patrz: powrót egzaminów na studia - oczywiście dla kierunku bez względu na lokalizacje czy cokolwiek inne takie same wstępne egzaminy i taki sam prób zdawalności) wtedy też wiele słabych uczelni, które kończy się dla papierku nie poradzą sobie na rynku i upadną, bo nikt dobry nie będzie chciał skorzystać z ich usług i będzie już nieco lepiej.

Proste, proste
Od razu mniej magistrów i od razu konkurencja spowoduje podniesienie poziomu kształcenia.Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.06.13 o godzinie 10:14
Paweł Trociński

Paweł Trociński Project Manager &
Business Consultant

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

Stanisław R.:
To w takim razie trzeba postawić uczelniom wyższe wymagania, aby nie robili biznesu na edukacji biorąc każdego jak leci ale aby musieli weryfikować wiedzę przyszłych studentów (patrz: powrót egzaminów na studia
To trzeba by chyba zacząć od dołu, czyli od najniższych poziomów edukacji. Po wszystko się tutaj zaczęło. Im niższy poziom prezentowali kandydaci na studia, tym niższe progi zaczęły obowiązywać na studiach. Nie sądzę, aby rektor jakiejś uczelni ograniczył sobie raptem dajmy na to o 1/3 czy też nawet 1/2 ilość studentów, bo wymyśli dodatkowe egzaminy wstępne, których większość by nie zdała ze względu na poziom. Uczelnia ma niskie szanse na przetrwanie, bo z czegoś musi się utrzymać. A utrzymuje się z pieniędzy, które idą za studentem.
Paweł Trociński

Paweł Trociński Project Manager &
Business Consultant

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

A co do młodych bezrobotnych, to chyba problem jest w podejściu do życia: "Coraz częściej młodzi ludzie są sfrustrowani brakiem perspektyw na znalezienie dobrze płatnej pracy" - tylko ciekawe ilu z nich w czasie studiów było na jakiś praktykach lub dorabiało sobie w kierunku, w którym się kształcą. ("absolwenci robią niewiele, aby ten stan rzeczy zmienić, nawet mimo bogatej oferty różnego rodzaju szkoleń i kursów.") Potem kończy taki studia i myśli, że na dzień dobry dostanie etat, 5tyś i pewnie jeszcze furę służbową.

Dodatkowo ostatnimi czasy rozmawiam dużo z młodymi i mniej młodymi ludźmi, którzy narzekają na brak pracy lub na pracę którą mają. Ci, którzy jej nie mają, marzą o ciepłej posadce za duże pieniądze. Ci, którzy narzekają na to, co mają, nie robią nic, aby to zmienić. Nawet propozycja dodatkowego zajęcia, które wymaga co prawdy trochę zaangażowania, ale daje dodatkowy zarobek nie wzbudza w nich zainteresowania. Po kasa początkowo mała, nie ważne, że z czasem rośnie do dużych rozmiarów. Ważne jest to, że na dzień dobry nie ma kilku tysięcy do kieszeni.
Barbara Czech-Gleń

Barbara Czech-Gleń właścicielka biura
tłumaczeń CORRECTO,
tłumaczka języka
n...

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

Paweł T.:
To trzeba by chyba zacząć od dołu, czyli od najniższych poziomów edukacji. Po wszystko się tutaj zaczęło. Im niższy poziom prezentowali kandydaci na studia, tym niższe progi zaczęły obowiązywać na studiach. Nie sądzę, aby rektor jakiejś uczelni ograniczył sobie raptem dajmy na to o 1/3 czy też nawet 1/2 ilość studentów, bo wymyśli dodatkowe egzaminy wstępne, których większość by nie zdała ze względu na poziom. Uczelnia ma niskie szanse na przetrwanie, bo z czegoś musi się utrzymać. A utrzymuje się z pieniędzy, które idą za studentem.

Moim zdaniem nie ma jakichkolwiek perspektyw na regulację tego u nas w kraju... Edukacja na tym etapie jest dobrowolna - nikt nie zmusza ludzi do wybierania studiów. Ludzie kończący szkołę średnią powinni być świadomi jak wygląda sytuacja na rynku pracy. Taka świadomość pomoże im uniknąć rozczarowania rzeczywistością po tych 5 latach studiów, które wiele osób traktuje jak okres hibernacji przed wkroczeniem na rynek pracy, a powinni jednak postrzegać go jako okres przejściowy, który może być rozwijający i decydujący.

Drugim największym problemem młodych osób jest brak pokory. Wszystko chcą zrobić na skróty, po łebkach, "bo jakoś to będzie". No i ta postawa roszczeniowa, o której wspomniałeś... faktycznie to tak wygląda w wielu przypadkach.

konto usunięte

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

Może to co powiem dziwnie zabrzmi, bo sama jestem jeszcze studentką, ale niestety muszę się zgodzić z uwagami zawartymi w artykule. Jako studenci mamy dostęp do wielu darmowych kursów organizowanych przez uczelnie czy koła naukowe, na które przychodzi od 5 do max 10 osób. U mnie na uczelni były realizowane także praktyczne projekty z przedsiębiorstwami, które trwały kilka miesięcy i rekrutacja była przedłużana bo nie było chętnych studentów... Wydaje mi się, że problem nie tkwi tylko i wyłącznie w systemie edukacji, ale tez w podejściu wielu osób, w braku zaangażowania. Mimo wszystko mam jednak nadzieję, że prognoza dalszego wzrostu bezrobocia okaże się błędna...
Karolina Androsz

Karolina Androsz "Księgowość z Pasją"
- właściciel

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

Z moich obserwacji wynika, że pracodawcy mając wybór:
1. Zatrudnić 25 letnią osobę - prosto po studiach bez żadnego doświadczenia
2. Zatrudnić 25 letnią osobę - po technikum, w kilkuletnim doświadczeniem w swoim zawodzie

wybierają opcję drugą i wcale się nie dziwię.

Studia w dzisiejszych czasach nic nie znaczą. Absolwent studiów nie jest przygotowany do pracy w zawodzie i tyle. Wyższe wykształcenie może mieć teraz prawie każdy.

Dochodzi tu jeszcze problem taki, że absolwent nawet podrzędnych studiów na podrzędnej uczelni uważa, że tylko z racji tego, że je skończył to powinien zarabiać więcej od innych - mimo, że nic nie potrafi.
Nikt zaraz po studiach nie zostanie kierownikiem, tylko musi zaczynać od zera przechodząc wszystkie szczeble w firmie po kolei. Młodzi ludzie tego nie rozumieją.
Myślą, że sam "papier" zagwarantuje im dobry stołek i odpowiednie dochody - a to nie prawda.
Liczy się przede wszystkim doświadczenie, praktyka i fach w ręku, a nie tylko na papierze.
Mariusz Kryst

Mariusz Kryst Specjalista do spraw
turystyki na
Karaibach

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

Dzisiaj trzeba uświadomić ludziom, że tak naprawdę nie liczą się studia, tylko charakter człowieka.
Ja też skończyłem studia. I co mi z tego przyszło.
O mało nie za harowałem się na śmierć. Praca na dwóch etatach, w weekend dodatkowe studia i szkolenia. Wszystko za marne grosze.
Po sześciu latach moja pensja wynosiła zaledwie 1400 zł. A koszty utrzymania też istnieją i rodzina, której trzeba pomóc.
Ja tam żadnej pracy się nie boję i miałem tyle siły by zaryzykować wszystko i wyjechać.
Dziś pracuję na Kabirach w turystyce. Ale też umiem postawić kilkunastometrowy maszt radiowy.
Problem dzisiejszej młodzieży polega na tum, że boją się, by sobie rączek nie pobrudzić i to ich gubi.
Paweł Trociński

Paweł Trociński Project Manager &
Business Consultant

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

Barbara C.:
Edukacja na tym etapie jest dobrowolna - nikt nie zmusza ludzi do wybierania studiów. Ludzie kończący szkołę średnią powinni być świadomi jak wygląda sytuacja na rynku pracy. Taka świadomość pomoże im uniknąć rozczarowania rzeczywistością po tych 5 latach studiów, które wiele osób traktuje jak okres hibernacji przed wkroczeniem na rynek pracy, a powinni jednak postrzegać go jako okres przejściowy, który może być rozwijający i decydujący.

Może niektórym się nie spodoba, to co teraz tutaj padnie. Ale to, co Pani pisze powinno się pokazać wszystkim strajkującym młodym ludziom. Idzie taka dajmy na to pielęgniarka czy nauczycielka i krzyczy, że mało zarabia. A przecież wszyscy w tym kraju wiedzą od dawna, że te zawody mało zarabiają. A mimo to idą w tym kierunku i krzyczą dalej.

A co najgorsze - pokazuję takim ludziom, co mogą zrobić, aby zarobić kilkaset złotych więcej, poświęcając trochę swojego czasu. To im się nie chce. Wolą krzyczeć, że mało zarabiają i dalej tak żyć. Wiem, że nie o to chodzi, aby pracować więcej, aby godniej żyć. Ale z narzekania też się nie poprawi.
Barbara Czech-Gleń

Barbara Czech-Gleń właścicielka biura
tłumaczeń CORRECTO,
tłumaczka języka
n...

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

Joanna P.:
Może to co powiem dziwnie zabrzmi, bo sama jestem jeszcze studentką, ale niestety muszę się zgodzić z uwagami zawartymi w artykule. Jako studenci mamy dostęp do wielu darmowych kursów organizowanych przez uczelnie czy koła naukowe, na które przychodzi od 5 do max 10 osób. U mnie na uczelni były realizowane także praktyczne projekty z przedsiębiorstwami, które trwały kilka miesięcy i rekrutacja była przedłużana bo nie było chętnych studentów... Wydaje mi się, że problem nie tkwi tylko i wyłącznie w systemie edukacji, ale tez w podejściu wielu osób, w braku zaangażowania. Mimo wszystko mam jednak nadzieję, że prognoza dalszego wzrostu bezrobocia okaże się błędna...

Aby coś fajnego wyszło, muszą chcieć obie strony. W Polsce ogólnie narzeka się na to, że szkoły wyższe i uczelnie są hermetyczne, karmią studentów samą teorią, a o nauce praktycznych umiejętności nie ma mowy... A jak się już zdarzy taki przykład, jak Joanna opisuje, no to zaś nie ma chęci ze strony studentów. A komu innemu jak nie samym studentom powinno na tym zależeć? :)

Karolina Mazowiecka

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

Karolina M.:
Tak przedstawiają się wyniki prognozy podstawowych wskaźników ekonomicznych dla Makroregionu Polska Wschodnia do roku 2020. Przede wszystkim uwagę skupiono na ocenie makroekonomicznego wpływu Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej na lata 2007-2013 (PO PRW) na system gospodarczy Makroregionu. Otrzyma on w ramach PO RPW 2 161,1 mln euro z EFRR.
http://whyeasternpoland.eu/dlaczego-warto/dlaczego-tut...

A jaki to ma związek z tematem?

konto usunięte

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

niestety tak to jest, problem polega na tym że wielu nie potrafi przetrawić wiedzę i teorię w praktykę.

ja pracowałem na kilku stanowiskach i wiem że mogę się wielu rzeczy nauczyć, ale mimo tego że pracowałem w zagranicznej firmie to założyłem własną działalność i nie narzekam.

dlaczego się zwolniłem o to przykłady:
- umowy śmieciowe
- niska płaca jak na odpowiedzialne stanowisko- byłem technologiem
- atmosfera korporacyjna w firmie, każdy chce być przed kimś

mimo wszystko wiedzę zdobytą w tej firmie dają dużo,

Jesteśmy dziećmi pokolenia wyży, za czasów moich rodziców kto miał studia był ustawiony i miał dobrą pracę i taki obraz im się zapisał i nie można mieć do nich pretensje, pretensje ludzie mogą mieć do siebie bo oni sobie to sami wybrali, a wielu studentów chodzi na studia tylko po to by przedłużyć młodość, ja zrobiłem tylko inż i zarabiałem więcej niż mgr. Studia dla studenta powinny być wielką pracą, zdobywaniem doświadczenia itp, ale kto zatrudni studenta mechaniki w dziale projektowym? jak ktoś ma technika i zna się tym czemu nie, ale taki zielony z liceum zapomnijcie, dla przykładu ja przez studia pracowałem w zawodzie, koleżanki po renomowanych liceach pracowały w mc-donaldsie, i co? wpiszą to w swoje doświadczenie?. Dlatego bezrobocie będzie rosło bo nie każdy powinnien zostać mgr a zostaje a konkretnych fachów jak serwisant komputerowy, elektryk, elektronik samochodowy to już nikt nie chce się łapać bo on ma mgr i tyle.

dla przykładu: maturę zdać należy mieć 30%
egz zawodowy technika należy mieć 75%

widać różnice i póki ludzie przestaną się pchać do licea a pójdą do techników lub zawodówek to praca będzie, a na studiach zostaną tylko ci co powinni i poziom studiów zwiększą ale tego uczelnie nie zrobią bo miliony zainwestowane w uczelnie przepadną więc koło się zamyka.

ja na brak pracy nie narzekam ale nikomu nie chce się uczyć trudnej teorii o elektryczności, informatycy bądź o programowaniu układów w samochodach bo po co, lepiej iść na impreze.

tyle od nie pozdrawiam
Martyna Jakubowska

Martyna Jakubowska Doradca klienta
detalicznego, Bank
BPH

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

też uważam, że obecna tendencja ślepego wybierania się na studia nie jest dobrą - studia powinny być sposobem na realizowanie, wspieranie pomysłu na siebie, a nie czymś na zasadzie "bo wszyscy są magistrami".

Niestety, prawda też jest taka, że chociażby w przypadku umowy o pracę, jest kwestia długości urlopów i w tym momencie wygrywa ten, kto ma tytuł magistra - tego typu studia dają +8 lat do ogólnego stażu pracy, czyli wystarczy przepracować jeszcze 2 i już ma się 10 lat i 26 dni urlopu rocznie.

Czyli niby wszyscy widzą, że masowa produkcja magistrów nie przekłada się na ich jakość, a mimo wszystko jest jak jest...

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

gdy mrzonki o internetowych milionach (jak Nasza Klasa, Facebook, Pizzaportal..) zderzą się z rzeczywistością,
gdy okaże się że handel na allegro jest trudny i ryzykowny,
nikt nie zapisze sie do naszego wymyślonego MLM i zaden interes z siedzeniem w domu i pracującymi ludźmi w terenie nie wyszedł,
gdy w końcu forex zrujnował oszczędności...

lub gdy okaże się że wbrew zapewnieniom uczelni nie potrzeba 250-tysięcznego absolwenta resocjalizacji na rynku (bo jest tylko 5000 etatów)

wtedy ->

bardzo ciekawe:

Niemiecki dualny model kształcenia. Wzór dla Europy?

Dualny system edukacji zawodowej sprawdził się w niemieckim rzemiośle i przemyśle. Dziś Niemcy są z niego dumni. Coraz bardziej interesuje się nim również zagranica.

Obojętnie, czy młody człowiek ukończył w Niemczech dziewięć klas, to znaczy szkołę podstawową i szkołę główną (Hauptschule), czy też zdał po dwunastu, albo trzynastu latach nauki maturę. O miejsce nauki zawodu w systemie dualnym mogą się ubiegać wszyscy młodzi posiadający świadectwa ukończenia szkoły.

System dualny charakteryzuje się tym, że szkolenie w zakładzie pracy jest połączone z zajęciami teoretycznymi w szkole zawodowej. - Wiedzę fachową młodzież zdobywa w ciągu dwóch do trzech i pół roku nauki - wyjaśnia Markus Eickhoff, kierownik wydziału polityki edukacyjnej w Izbie Rzemieślniczej w Kolonii.

Edukacja z tradycjami

Ten rodzaj edukacji w Niemczech jest czymś unikalnym. Już w średniowieczu młodzi uczyli się zawodu w cechach i gildiach. W 1869 roku wprowadzono w Niemczech „obowiązek uczęszczania do szkoły zawodowej” dla robotników w wieku poniżej 18 lat.

Dzisiaj uczniowie 15 i 16-letni decydują, czy chcą się na przykład uczyć zawodu stolarza, kucharza czy pielęgniarki.

344 zawody do wyboru

Młodzież w Niemczech może obecnie wybierać pomiędzy 344 zawodami. Dualna forma edukacji kryje „niesamowite korzyści” mówi Eickhoff, ponieważ młodzi mogą w spokoju zapoznawać się z tajnikami zawodu rzemieślnika, czy handlowca.

Korzyści z tego modelu edukacji czerpią również same firmy, ponieważ natychmiast po ukończeniu nauki mogą przyjąć absolwentów do pracy.

http://www.dw.de/niemiecki-dualny-model-kszta%C5%82cen...Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.07.13 o godzinie 08:35
Barbara Czech-Gleń

Barbara Czech-Gleń właścicielka biura
tłumaczeń CORRECTO,
tłumaczka języka
n...

Temat: pokolenie młodych bezrobotnych?

Martyna J.:
Niestety, prawda też jest taka, że chociażby w przypadku umowy o pracę, jest kwestia długości urlopów i w tym momencie wygrywa ten, kto ma tytuł magistra - tego typu studia dają +8 lat do ogólnego stażu pracy, czyli wystarczy przepracować jeszcze 2 i już ma się 10 lat i 26 dni urlopu rocznie.

Wątpię, aby studenci kalkulowali, że szybciej dostaną dłuższy urlop, jeśli będą mieli tytuł mgr... Zresztą, bardzo duża grupa osób po studiach ma problem ze znalezieniem zatrudnienia na umowę o pracę, więc uzyskanie tego dłuższego urlopu też jest przywilejem bardziej oddalonym w przyszłość, a skoro młodzi ludzie nie są w stanie przewidzieć, że po 5 latach studiów nie będą mieli pracy, to wątpię, aby kierowali się tutaj wizją dłuższego urlopu po 5 latach studiów + 2 lata do 10 lat pracy :) W sumie może okazać się tak, że ktoś, kto wybrał drogę studiowania również po "normalnych" 10 latach dobrnie do tego urlopowego przywileju, ze względu na to, że te pozostałe lata będzie albo szukał pracy, albo będzie pracował na umowę śmieciową.



Wyślij zaproszenie do